207. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Rosjanie ostrzelali brygadę ewakuującą pacjentów szpitala, zginęło czterech medyków

(Fot. Facebook/General Staff of the Armed Forces of Ukraine)

Obrona Ukraińców przed napaścią rosyjską trwa 207. dzień. Jak oceniają specjaliści, wojska rosyjskie prowadzą mało znaczące operacje ofensywne dookoła miast w Donbasie: Doniecka i Bachmutu, zamiast skupić się na obronie przeciwko postępującej kontrofensywie ukraińskiej. Tymczasem siły ukraińskie rozbudowują swoje pozycje na wschód od rzeki Oskił i na północ od rzeki Doniec.

21:14 Doradca prezydenta: Węgry to koń trojański w UE

Węgry to koń trojański, który chce upadku UE, a premier Viktor Orban nienawidzi Ukrainy i marzy o „ruskim mirze” w Europie – uważa doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.

– Orban mówi, że będzie walczyć o zniesienie sankcji wobec Rosji. Nazywajmy rzeczy po imieniu. Węgry to koń trojański, który chce upadku UE kosztem europejskich płatników podatków – napisał w niedzielę wieczorem Podolak na Twitterze.

Według niego „Orban nienawidzi Ukrainy i marzy o +ruskim mirze+ w Europie”. – Czy UE powinna finansować te dywersje? – zapytał.

W piątek agencja Reutera napisała, że według źródeł Radia Wolna Europa Orban zapowiedział, iż Węgry spróbują zablokować przedłużenie sankcji na Rosję.

20:30 Biuro prezydenta: spotkanie Zełenski-Putin obecnie nie ma sensu

Spotkanie prezydentów Ukrainy i Rosji – Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina – obecnie nie ma sensu i takiego tematu nie ma na naszym porządku dziennym – oświadczył doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak, cytowany w niedzielę przez portal Ukrainska Prawda.

Podolak ocenił, że „na razie nie ma żadnego sensu zarówno w samym procesie negocjacyjnym, jak i osobistym spotkaniu prezydentów”.

Doradca zaznaczył m.in., że takie spotkanie na obecnym etapie byłoby wyłącznie „grą w tradycyjną rosyjską historię”, która polegałaby na utrwaleniu status quo, kłamliwych porozumieniach i następnie rozpoczęciu nowego etapu eskalacji. Podolak wskazał, że Rosja musi odpowiedzieć za zbrodnie i nie może „ukryć się za bezkarnością”. – Dlatego wojna musi dojść do jedynego możliwego finału – uważa Podolak.

– Więc, co oczywiste, obecnie nie ma na porządku dziennym tematu dwustronnego spotkania”. „Mało tego, nas w ogóle nie interesują spotkania dla spotkań czy banalny rosyjski scenariusz negocjacyjny. Interesuje nas wyzwolenie okupowanych terytoriów, znaczne taktyczne porażki Rosji, procesy sądowe na dużą skalę – dodał.

Podkreślił, że spotkanie przywódców byłoby możliwe, gdyby przed nim doszło do pełnego wycofania rosyjskich wojsk z Ukrainy, a przedmiotem rozmów byłoby „powojenne życie, łącznie z wielkością reparacji, odszkodowań za szkody i wydaniem zbrodniarzy”.

18:42 Ukraiński wywiad wojskowy: armia Rosji porzuciła ponad 200 jednostek sprzętu, uciekając z obwodu charkowskiego

– Rosyjska armia, uciekając z obwodu charkowskiego, porzuciła ponad 200 jednostek sprzętu wojskowego, w tym m.in. czołgi – podaje w niedzielę ukraiński wywiad wojskowy (HUR).

– Skład osobowy kontyngentu okupacyjnego omawia informacje o stratach poniesionych przez Rosję podczas ucieczki – czytamy w komunikacie HUR. Na terytorium obwodu charkowskiego wojsko zostawiło ponad 200 sztuk sprzętu wojskowego, w tym czołgi, wozy piechoty, działa samobieżne i samochody. Wojskowi mówią, że najwięcej sprzętu zostawiono w okolicy Bałakliji na terenie bazy serwisowej.

Ukraiński wywiad pisze również w niedzielę, że szpitale wojskowe w Rosji odmawiają leczenia tzw. ochotników z samozwańczych republik w Donbasie, którzy zostali ranni.

17:43 Władze: dwie osoby zginęły w rosyjskim ostrzale okolic Nikopola

Dwie osoby zginęły, a trzy zostały ranne w niedzielę w rosyjskim ostrzale okolic Nikopola w obwodzie dniepropietrowskim na południowym wschodzie Ukrainy – poinformował szef władz tego regionu Wałentyn Rezniczenko. Według niego siły rosyjskie wystrzeliły z artylerii ok. 60 pocisków.

Armia rosyjska ostrzelała okolice Nikopola w niedzielę po południu cztery razy. Atakowano przy użyciu „Gradów i ciężkiej artylerii” – przekazał Rezniczenko. Wystrzelono ponad 60 pocisków.

W ostrzałach zginęły dwie osoby, a trzy zostały ranne.

Na zdjęciach opublikowanych przez gubernatora widać zniszczenia spowodowane atakami.

17:17 Media: śledczy w Iziumie znaleźli ciało cywila z odciętą moszną i związanymi za plecami rękami

Śledczy znaleźli w jednym z pochówków w Iziumie na północnym wschodzie Ukrainy ciało cywila ze śladami tortur: odciętą moszną i związanymi za plecami rękami – pisze ukraiński portal Graty (kraty).

Śledczy ekshumowali ciało mężczyzny w sobotę. Po przeprowadzeniu oględzin zwłok ekspert sądowy poinformował, że ofiara miała odciętą mosznę i związane z tyłu ręce.

Na razie nie ustalono tożsamości ani wieku mężczyzny. Wiadomo jedynie, że jego zwłoki znaleziono w grobie nr 91.

Mer Iziumu Wałeryj Marczenko w niedzielę zapowiedział, że ekshumacja ciał ze skupiska grobów odnalezionego po wyzwoleniu miasta potrwa jeszcze ok. dwóch tygodni.

W sobotę gubernator obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow przekazał, że dotychczas ekshumowano 59 ciał. Na większości zwłok są ślady wskazujące na nienaturalną przyczynę śmierci.

14:18 Media: ostrzał obozu dla jeńców w Ołeniwce, zginął ukraiński jeniec

Wojska okupacyjne podały, że 18 września doszło do kolejnego ostrzału kolonii w okupowanej Ołeniwce (gdzie przetrzymywani są ukraińscy jeńcy wojenni); zginął ukraiński jeniec – powiadomił portal Ukraińska Prawda.

Jak pisze Ukraińska Prawda, powołując się na rosyjskie źródła, w wyniku ostrzału byłej kolonii karnej w okupowanej Ołeniwce w obwodzie donieckim, gdzie obecnie przetrzymywani są ukraińscy jeńcy, zginął jeden z przetrzymywanych tam Ukraińców. Jeszcze pięć osób zostało rannych.

Ofiar wśród Rosjan nie ma – dodaje portal.

29 lipca w Ołeniwce doszło do wybuchu, w wyniku którego zginęło co najmniej 53 ukraińskich jeńców wojennych, a ponad 70 zostało ciężko rannych – informacje te pochodzą z rosyjskich źródeł. Strona ukraińska jest przekonana, że było to celowe działanie Rosjan i akt terrorystyczny i zaapelowała do organizacji międzynarodowych o reakcję.

Rosjanie oskarżali o ostrzał stronę wojska ukraińskie – wersję tę obaliło m.in. śledztwo dziennikarskie CNN. Według sztabu generalnego ukraińskiej wybuch to dzieło Rosjan, którzy chcieli w ten sposób „ukryć tortury i zabójstwa” ukraińskich jeńców.

14:14 Prezydent Zełenski nie wykluczył zwrotu Krymu na drodze dyplomacji

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie wykluczył, że jego kraj może odzyskać anektowany przez Rosję w 2014 roku Półwysep Krymski na drodze dyplomacji. Słowa te padły w wywiadzie dla agencji Reutera, który omawiają w niedzielę ukraińskie agencje informacyjne.

Pytany, czy Ukraina będzie w stanie odzyskać Krym, Zełenski oświadczył, że nie ma innego wyjścia i należy odebrać Rosji anektowane terytoria. „Może tak się zdarzyć, że zwrot Krymu będzie się odbywał na drodze dyplomatycznej. Może do tego dojść. Nie mogę teraz mówić, jaki krąg ludzi będzie o tym dyskutował i kiedy to nastąpi, ale takie jest moje zdanie” – powiedział Zełenski. Jego wypowiedź przytoczyła agencja Ukrinform.

Rosyjska redakcja BBC News ocenia w niedzielę, że wypowiedź ta jest dowodem kolejnej ewolucji stanowiska Kijowa w sprawie półwyspu. Po 2014 roku władze Ukrainy konsekwentnie powtarzały, że odzyskanie Krymu powinna nastąpić na drodze polityczno-dyplomatycznej, w wyniku sankcji i presji międzynarodowej na Rosję. Po inwazji rosyjskiej na Ukrainę, rozpoczętej w lutym br., „w Kijowie zaczęło brać górę stanowisko, że Ukraina powinna siłą odzyskać kontrolę nad całym swoim terytorium uznanym przez społeczność międzynarodową” – zauważa BBC.

Przypomina, że podczas negocjacji z udziałem Ukrainy i Rosji w marcu br. w Stambule, w pierwszym tygodniu wojny, w przyjętych tam dokumentach kraje zobowiązywały się do prowadzenia rozmów na temat statusu Krymu w ciągu 15 lat. Wielu ekspertów wiązało wtedy ten termin z oczekiwanym terminem odejścia Władimira Putina z urzędu prezydenta.

W wywiadzie Zełenski ostrzegł przed prowadzeniem negocjacji z Rosją pod groźbą użycia przez Moskwę broni jądrowej. „Nie można prowadzić dialogu z ludźmi, którzy grożą bronią jądrową. Nie uważam, by można było rozmawiać z nimi; trzeba myśleć o tym, jak świat powinien żyć dalej bez takich ludzi” – cytuje słowa Zełenskiego rosyjska redakcja BBC.

13:21 Doradca prezydenta: strzelanina w Chersoniu to konflikt wśród okupanów

Strzelanina, do której doszło w sobotę w centrum Chersonia, świadczy o narastającym konflikcie pomiędzy różnymi grupami uczestniczącymi w rosyjskiej okupacji miasta – ocenił w niedzielę Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

– Duża strzelanina w centrum Chersonia to jeszcze jeden przejaw narastającego napięcia pomiędzy „prywatnymi firmami wojskowymi”, więźniami (zmobilizowanymi na wojnę-PAP), +kadyrowcami+, wojskowymi armii rosyjskiej i FSB (…). Strony agresywnie dzielą to, co zagrabiły – napisał Podolak na Twitterze. Jak ocenił, odbywa się to przed ucieczką Rosjan wśród doniesień, że do Chersonia zbliżają się siły ukraińskie.

Doradca prezydenta ocenił, że takich konfliktów będzie coraz więcej.

Wieczorem 17 września rosyjscy wojskowi otworzyli ogień na ulicach Chersonia. W mieście nie było wtedy alarmów przeciwlotniczych. Później władze okupacyjne oznajmiły, że prowadzono operację przeciwko ukraińskim grupom dywersyjnym. Armia ukraińska ze swej strony oceniła, że Rosjanie sami prowadzą teraz działania dywersyjne, których celem ma być zdyskredytowanie wojsk ukraińskich. (PAP)

13:19 Mer: ekshumacja ciał z grobów pod Iziumem zajmie jeszcze dwa tygodnie

Ekshumacja ciał ze skupiska grobów odnalezionego pod Iziumem po wyzwoleniu miasta potrwa jeszcze ok. dwa tygodnie – powiedział mer tej miejscowości Wałeryj Marczenko. Według władz spoczywają tam m.in. ofiary rosyjskich zbrodni wojennych.

– Pracownicy służby ds. sytuacji nadzwyczajnych oraz innych służb prowadzą ekshumację. Jeśli jest możliwość identyfikacji, ciała są przewożone do Charkowa w celu przeprowadzenia dalszych badań. Prace (ekshumacyjne) potrwają jeszcze prawie dwa tygodnie, ponieważ grobów jest bardzo dużo – powiedział Marczenko na antenie ukraińskiej telewizji. Jego wypowiedź przytacza agencja Interfax-Ukraina.

Urzędnik dodał, że władze otrzymały informacje o istnieniu innych miejsc pochówku i obecnie trwają ich poszukiwania.

O odnalezieniu w lesie pod Iziumem co najmniej 445 grobów ofiar rosyjskiej okupacji powiadomiły w ostatnich dniach ukraińskie władze.

Niektóre groby są podpisane, większość jest tylko ponumerowana. Media ukraińskie przekazały, że znajduje się tam też zbiorowy grób ukraińskich żołnierzy. Ekshumacja jest prowadzona w celu ustalenia przyczyn śmierci wszystkich zmarłych. Część z nich ma ślady tortur, są ciała ze związanymi rękami.

Prace ekshumacyjne rozpoczęto 16 września. Jak podaje Interfax-Ukraina, pierwszego dnia ekshumowano ciała 22 cywilów oraz ciała 17 wojskowych, które znajdowały się w zbiorowym grobie.

17 września szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow poinformował o ekshumacji w sumie 59 ciał, w tym 42 cywilów (16 mężczyzn, 26 kobiet) oraz 17 wojskowych.

Syniehubow informował, że większość ciał nosi ślady „nienaturalnej śmierci”. Wśród zmarłych są także dzieci.

Prokuratura powiadomiła wcześniej, że na miejscu prace prowadzi 10 grup, złożonych ze śledczych i prokuratorów.

Według ukraińskich władz liczba ofiar rosyjskich zbrodni w Iziumie może okazać się większa niż w Buczy i innych podkijowskich miejscowościach, które były dotąd najstraszniejszym symbolem zbrodni wojennych agresora na Ukrainie. Chodzi o te zbrodnie, które udało się potwierdzić po wyzwoleniu terytoriów. Wciąż niemożliwa do ustalenia jest liczba ofiar m.in. z nadal znajdujących się pod okupacją Mariupola czy Wołnowachy.

Wyzwolony w ramach ukraińskiej kontrofensywy Izium znajdował się pod rosyjską okupacją od początku kwietnia. 11 września do miasta wkroczyli ukraińscy żołnierze. Siły rosyjskie wycofały się z tego regionu pod naporem ukraińskiej ofensywy.

11:49 Rosjanie ostrzelali brygadę ewakuującą pacjentów szpitala – zginęło czterech medyków

Wojska rosyjskie przeprowadziły zmasowany ostrzał szpitala w czasie, gdy trwała ewakuacja pacjentów. Zginęło czterech medyków, ranni są co najmniej dwaj pacjenci – powiadomił szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow.

– We wsi Striłecza (w obwodzie charkowskim) medycy podjęli ewakuację pacjentów szpitala psychiatrycznego (…) Podczas ewakuacji Rosjanie rozpoczęli zmasowany ostrzał. Wiadomo już o czterech zabitych osobach z personelu medycznego; dwaj pacjenci zostali ranni – powiadomił Syniehubow.

Syniehubow podkreślił, że ukraińscy medycy, ryzykując życiem, pracują nawet pod ostrzałem. W Striłeczy udało się ewakuować 30 pacjentów. Ogółem w placówce przebywało ok. 600 osób.

10:45 Wywiad wojskowy: dziewczyna Rosjanina żąda, by przywiózł jej „trofea” z zabitych Ukraińców

Ukraiński wywiad wojskowy (HUR) opublikował w niedzielę rozmowę telefoniczną, w której – jak poinformował – młoda Rosjanka spod Moskwy namawia swego chłopaka, by przywiózł jej z wojny „trofea” – wojskowe kurtki i naszywki z ciał zabitych żołnierzy ukraińskich.

– Naszywki, buty, kurtki wojskowe zdjęte przez okupantów z ciał poległych w walce żołnierzy ukraińskich – oto szczyt marzeń prostej rosyjskiej dziewczyny spod Moskwy – skomentował wywiad tę rozmowę.

Z opublikowanego nagrania wynika, że chłopak chce wracać do domu, dziewczyna zaś namawia go, by potem pojechał na wojną przeciwko Ukrainie jako najemnik z tzw. „grupy Wagnera” i przywiózł jej „mnóstwo kurtek wojskowych”. Wspomina także o ludzkiej głowie – opowiada, iż pokazywała koleżance, że „wagnerowcy odcięli człowiekowi głowę”. Domaga się kurtek i innych „trofeów”; oboje określają Ukraińców pogardliwymi określeniami.

– Amoralność wojska rosyjskiego dawno sięgnęła kolejnego dna, jednak haniebne obchodzenie się z jeńcami i ciałami zabitych obrońców Ukrainy nie pozostanie bez kary – oznajmił wywiad.

8:44 Sztab: duże stratach Rosjan podczas odwrotu z obwodu charkowskiego

Podczas odwrotu z obwodu charkowskiego pod naporem ukraińskiego kontrnatarcia armia rosyjska poniosła znaczne straty – powiadomił sztab generalny armii ukraińskiej w niedzielnym raporcie.

– Oddziały 11. korpusu armijnego, będącego częścią Floty Czarnomorskiej, straciły ponad 50 proc. żołnierzy oraz ponad 200 jednostek sprzętu – powiadomiono w komunikacie sztabu na Facebooku.

Ponadto 64. Samodzielna Brygada Zmechanizowana Wschodniego Okręgu Wojskowego miała stracić 90 proc. żołnierzy – to zarówno zabici i ranni, jak i dezerterzy oraz ci, którzy zrezygnowali z służby.

– Sprzęt brygady jest przekazywany oddziałom służb granicznych Federalnej Służby Bezpieczeństwa, a jednostka wojskowa jest przygotowana do rozformowania – podał sztab.

Rosjanie, według strony ukraińskiej, ponoszą także duże straty na kierunku awdijiwskim w obwodzie donieckim.

– Według posiadanych informacji, codziennie likwidowanych jest ponad 30 żołnierzy z 1. korpusu armijnego – podano.

W komunikacie przekazano również, że na terytorium tymczasowo okupowanego obwodu charkowskiego „okupanci kontynuują bezprawne działania wobec mieszkańców”, m.in. w miejscowościach Pryoz?rne i Tryfoniwka miało dojść do masowego wysiedlenia z domów prywatnych.

W miejscowości Czonhar mieszkańcy są zmuszani do budowania umocnień dla wojska. Według danych sztabu za odmowę Rosjanie grożą im śmiercią.

– Przeciwnik w dalszym ciągu dąży do pełnej okupacji obwodu donieckiego, organizacji obrony i utrzymania zajętych terenów, a także do udaremnienia aktywnych działań sił ukraińskich – podał sztab.

Rosjanie przeprowadzili w ciągu doby sześć ataków rakietowych, 28 lotniczych oraz ponad 90 ostrzałów z wyrzutni wieloprowadnicowych. Prowadzą także ostrzał wzdłuż linii frontu.

Siły ukraińskie powiadomiły o odparciu ataków sił przeciwnika w rejonie miejscowości Mychajliwka Druha, Weseła Dołyna, Odradiwka, Marjinka, Nowomychajliwka i Prawdyne.

Ukraińskie lotnictwo i wojska rakietowe atakowały pozycje przeciwnika, punkty dowodzenia, magazyny amunicji i paliwa.

8:12 Wicepremier: zidentyfikowano część ofiar z Iziumu

Trwa ekshumacja w miejscu pochówków pod Iziumem w obwodzie charkowskim, na północnym wschodzie Ukrainy, niektóre ofiary udało się zidentyfikować – powiedziała wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk, cytowana w niedzielę przez agencję Ukrinform.

– Odbywa się ekshumacja, a potem identyfikacja. Niektóre osoby już zidentyfikowano – powiedziała wicepremier. Nie podała liczby ofiar, których tożsamość udało się ustalić. Wcześniej władze ukraińskie poinformowały, że ekshumowano dotąd 59 ciał.

– Niestety, widzimy tę straszną liczbę ludzi, grobów, masowych grobów, zakatowanych cywilów – mówiła Wereszczuk. Wyraziła przekonanie, że wspólnota międzynarodowa powinna zareagować na to straszne odkrycie.

Pod Iziumem znaleziono łącznie ponad 450 grobów po tym, jak armia rosyjska wycofała się z tego miasta, które okupowała od kwietnia br. Wśród 59 osób, których zwłoki ekshumowano, było 16 mężczyzn-cywilów i 26 kobiet oraz 17 wojskowych ukraińskich. Eksperci podkreślają, że większość ciał nosi oznaki nienaturalnej śmierci.

8:10 WSJ: Irańskie drony kamikadze zakupione przez Rosję nowym zagrożeniem dla wojsk ukraińskich

Rosja zadała siłom ukraińskim kilka bolesnych uderzeń przy użyciu zakupionych w Iranie dronów kamikadze Shahed-136 – pisze „Wall Street Journal”. W minionym tygodniu Rosjanie przy ich pomocy atakowali ukraińskie pozycje na froncie w obwodzie charkowskim.

Powołując się na ukraińskiego dowódcę artyleryjskiego pułkownika Rodiona Kułahina WJS informuje o zniszczeniu przez Shahedy (przemalowane w rosyjskie barwy i przemianowane na Gerań) m.in. dwóch samobieżnych haubic kalibru 152 mm, dwóch haubic 122 mm i dwóch transporterów opancerzonych.

Irańskie drony są używane przez Rosjan przede wszystkim w obwodzie charkowskim – pisze portal Ukraińska Prawda, powołując się na WSJ. Według Kułahina Rosjanie stracili przewagę w artylerii i dlatego zaczęli korzystać z bezzałogowców.

Drony Shahed są stosunkowo nieduże i latają nisko, przez co są trudne do wykrycia dla ukraińskich systemów obrony powietrznej.

Płk Kułahin, który jest dowódcą artylerii w 92. samodzielnej brygadzie zmechanizowanej armii ukraińskiej, wyraził nadzieję, że USA i inne kraje zachodnie przekażą Ukrainie sprzęt, umożliwiający skuteczne zwalczanie dronów lub będą w stanie wpłynąć na przerwanie ich dostaw do Rosji.

WSJ zaznacza przy tym, że sięgnięcie przez Rosję po irańskie drony Shahed-136 wskazuje na braki w rosyjskim programie bezzałogowców, a także – że ich wykorzystanie przez Rosję na Ukrainie to największa ekspansja irańskiego uzbrojenia poza regionem Bliskiego Wschodu.

7:30 ISW: wojska Rosji prowadzą mało znaczące operacje pod Donieckiem

Wojska rosyjskie prowadzą mało znaczące operacje ofensywne dookoła miast w Donbasie: Doniecka i Bachmutu, zamiast skupić się na obronie przeciwko postępującej kontrofensywie ukraińskiej – ocenia w raporcie amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW).

– Oddziały rosyjskie nadal atakują Bachmut i wsie w pobliżu Doniecka, które nie mają wielkiej wagi prócz znaczenia emocjonalnego dla popierających wojnę mieszkańców Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) (…) Wydaje się, że Rosjanie kierują do tych operacji niektóre ze swych bardzo ograniczonych rezerw, jakimi dysponują na Ukrainie, zamiast kierować je na swoje wystawione na ataki linie obronne, pospiesznie zbudowane wzdłuż rzeki Oskił na wschodzie obwodu charkowskiego – informuje ISW.

Amerykański think tank uważa, że sukcesy terytorialne Rosjan naokoło Bachmutu i Doniecka nie mogą być wystarczająco duże, by zaszkodzić kontrofensywie ukraińskiej.

Tymczasem siły ukraińskie rozbudowują swoje pozycje na wschód od rzeki Oskił i na północ od rzeki Doniec. Ewentualne dalsze postępy mogą sprawić, że Rosjanie nie będą już mogli utrzymać się wokół Łymanu, co otworzyłoby Ukraińcom drogę na Lisiczańsk i Siewierodonieck. Oddziały rosyjskie w Łymanie, jak się wydaje, w znacznym stopniu tworzą siły rezerwowe i pozostałości jednostek, które doznały strat podczas kontrofensywy w obwodzie charkowskim – wskazują analitycy.

ISW w swej analizie, opublikowanej w sobotę wieczorem (czasu lokalnego) zwraca uwagę na prowadzony przez władze rosyjskie proceder deportacji dzieci z terytoriów Ukrainy. Rosyjska rzeczniczka praw dziecka Maria Lwowa-Biełowa oświadczyła, że władze pracują nad umieszczeniem 125 „osieroconych” dzieci ukraińskich z okupowanego obwodu donieckiego w rodzinach rosyjskich, ale mogą być zmuszone do rozdzielenia rodzeństwa z rodzin liczących ponad siedem dzieci – informuje ISW.

Dzieciom tym już nadano obywatelstwo rosyjskie. „Przymusowe przenoszenie dzieci z jednej grupy do innej, +z zamiarem zniszczenia, w części bądź całości, grupy narodowej, etnicznej, rasowej albo religijnej jest pogwałceniem konwencji ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa” – podkreśla ISW.

PAP/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj