264. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. W Mariupolu każdego tygodnia umiera ok. 150 osób

(Fot. EPA/SERGEY KOZLOV)

Ukraińscy obrońcy odpierają rosyjski atak już 264. dzień. Wojna, którą Rosja rozpoczęła dziewięć miesięcy temu, ma głębokie reperkusje gospodarcze i spowodowała gwałtowny wzrost cen energii i żywności.

20:19 Szef rady bezpieczeństwa Ukrainy: wzmacniamy granicę z Białorusią, kierując się przykładem Polski

Kierując się przykładem Polski, wzmacniamy naszą granicę z Białorusią – oświadczył w poniedziałek sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Ołeksij Daniłow, cytowany przez portal RBK-Ukraina.

Daniłow zaznaczył, że wzmacnianie granic jest istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa wojskowego i w związku z możliwym napływem uchodźców.

– To tylko kwestia czasu, gdy ich ogromna liczba zacznie uciekać z Rosji i Białorusi na terytorium cywilizowanych krajów – uważa sekretarz RBNiO.

– Nasz kraj wraz ze wspólnotą europejską pracuje nad takimi samymi (zabezpieczeniami na) granicach, jakie zrobili Polacy – podkreślił Daniłow.

RBK-Ukraina przypomina, że Ukraina buduje zaporę na granicy z Białorusią, by powstrzymać nawet hipotetyczną próbę wkroczenia przeciwnika.

– Rów, nasyp, betonowe ogrodzenie z drutem kolczastym – to ogrodzenie budowane na Wołyniu – napisał Kyryło Tymoszenko z biura prezydenta Ukrainy na Telegramie.

Granica ukraińsko-białoruska ma długość 1084 km, z czego ok. 750 km to granica lądowa, a 325 km rzeki; ok. 120 km przypada na strefę wykluczenia wokół czarnobylskiej elektrowni atomowej.

20:01 Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło rezolucję popierającą reparacje wojenne dla Ukrainy

Zgromadzenie Ogólne ONZ przegłosowało w poniedziałek rezolucję rekomendującą stworzenie spisu szkód wojennych wyrządzonych przez Rosję na Ukrainie oraz ustanowienie międzynarodowego mechanizmu ws. reparacji. Mówi też o konieczności pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności, w tym w drodze reparacji.

Za niewiążącą rezolucją zgłoszoną przez Ukrainę i popartą przez Polskę zagłosowały 94 państwa, zaś 14 było przeciw. 73 kraje wstrzymały się od głosu.

Tekst rezolucji wzywa do pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za jej agresję i pogwałcenie zasad prawa międzynarodowego, rekomenduje utworzenie międzynarodowego rejestru szkód wyrządzonych przez Rosję oraz popiera stworzenie międzynarodowego mechanizmu wypłaty reparacji Ukrainie.

– To wezwanie dla państw członkowskich, by razem zbudować zgodną z prawem infrastrukturę do zajęcia się konsekwencjami rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie – mówił przed głosowaniem ambasador Ukrainy przy ONZ Serhij Kysłycia. Przekonywał, że taki krok działa na korzyść nie tylko jego kraju, ale też może odstraszyć potencjalnych agresorów od wszczynania wojen.

– Dzisiejsza rezolucja podsumowuje to, co jest oczywiste – Rosja ma zobowiązanie do poczynienia pełnych reparacji. Polska mocno wspiera utworzenie międzynarodowego rejestru szkód spowodowanych przez niesprowokowaną i nieuzasadnioną agresję (Rosji) przeciwko Ukrainie – mówił Stały Przedstawiciel RP przy ONZ Krzysztof Szczerski. Według dyplomaty ma to być „pierwszy krok w procesie egzekwowania odpowiedzialności odszkodowawczej Rosji”.

Rosja argumentowała, że Zgromadzenie Ogólne nie jest trybunałem i nie ma prawa zasądzać odszkodowań, a przyjęcie rezolucji będzie miało „systemowe konsekwencje” dla całego ONZ.

Przeciwko rezolucji zagłosowały m.in. Chiny, Syria, Korea Północna, Etiopia, Białoruś, Mali, Iran i Nikaragua. Wśród głosów wstrzymujących się były Indie, Indonezja, Brazylia, Arabia Saudyjska, Republika Południowej Afryki oraz wszystkie – poza Białorusią – państwa należące do Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym.

Poniedziałkowe głosowanie jest już czwartym na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ, w którym państwa potępiły rosyjską agresję przeciwko Ukrainie. W październiku Zgromadzenie Ogólne przyjęło rezolucję potępiającą, stosunkiem głosów 143-5, rosyjskie próby anektowania ukraińskich terytoriów.

18:55 Władze Mariupola: w Mariupolu każdego tygodnia umiera ok. 150 osób

W okupowanym przez siły rosyjskie Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy każdego tygodnia umiera ok. 150 osób, czyli cztery, pięć razy więcej niż przed wojną – informują w poniedziałek lojalne wobec Kijowa mariupolskie władze miejskie.

– W Mariupolu każdego tygodnia umiera ok. 150 ludzi. Więc prawie 25 osób dziennie. Dzieci się praktycznie nie rodzą. Pod okupacją miasto umiera – napisała mariupolska rada miejska w Telegramie.

Według niej każdego tygodnia w mieście rodzi się 5-6 dzieci. Przed rosyjską napaścią w Mariupolu przez tydzień przychodziło na świat ok. 50 niemowląt.

– Poziom śmiertelności wzrósł cztero- pięciokrotnie w porównaniu z czasem przed wojną – dodano.

W sobotę doradca lojalnego wobec Kijowa mera Mariupola Petro Andriuszczenko alarmował, że wzrost liczby zgonów spowodowany jest tym, że mieszkańcy muszą żyć w nieogrzewanych budynkach, a także paraliżem systemu opieki zdrowotnej.

– Leczyć nie ma kim i czym – podkreślił.

Przed rosyjską pełnowymiarową napaścią na Ukrainę w Mariupolu żyło ok. 430 tys. ludzi. Według ONZ miasto opuściło ok. 350 tys. mieszkańców. Nie jest możliwe dokładne oszacowanie liczby ofiar agresji w mieście. Ukraińskie władze twierdzą, że w Mariupolu mogły zginąć dziesiątki tysięcy cywilów.

18:20 Sztab Ukrainy: na Białorusi ogłoszono przetarg na 50 tys. kart mobilizacyjnych

Wojskowa komenda uzupełnień obwodu brzeskiego na Białorusi ogłosiła przetarg na druk 50 tys. kart mobilizacyjnych – informuje w poniedziałek sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Podaje też, że rosyjskie siły planują ogłosić pełną ewakuację kilku miast w Donbasie.

Termin wykonania zlecenia to 31 grudnia.

Sztab podaje też, że w związku z trudną sytuacją humanitarną w obwodzie ługańskim siły okupacyjne planują przeprowadzić pełną ewakuację cywilów z miast Kreminna, Siewierodonieck i Rubiżne. Mieszkańcy mają być przeniesieni w głąb zajętych przez Rosję ukraińskich terytoriów.

Jak czytamy w komunikacie, rosyjskie wojsko wzmacnia pozycje obronne na lewym (zachodnim) brzegu Dniepru. Na wschodzie prowadzi ofensywy na kierunku bachmuckim, awdijiwskim i nowopawliwskim

17:46 Szef MSZ Ukrainy do ministrów spraw zagranicznych państw UE: unijne sankcje na Rosję działają, potrzebne są kolejne

Sankcje nałożone przez UE na Rosję działają; jestem wam wdzięczny za ich nałożenie – powiedział minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba w wystąpieniu wyemitowanym przez łącze wideo, zwracając się do szefów MSZ państw unijnych, którzy w poniedziałek zgromadzili się w Brukseli. Zaapelował jednocześnie o silniejsze sankcje energetyczne, rozszerzenie listy sankcji indywidualnych oraz całkowite zakazanie rosyjskiej propagandy w UE.

– Sankcje pomogły nam poważnie spowolnić rosyjską machinę wojenną. To dowodzi, że należy zwiększyć presję. (…) Koszt sankcji jest właściwie minimalny (dla UE – PAP) w porównaniu z możliwością zachowania bezpieczeństwa w UE i zneutralizowania rosyjskiego zagrożenia dla Europy – ocenił szef ukraińskiej dyplomacji.

– Potrzebujemy embarga energetycznego na pełną skalę, aby zatrzymać wojnę. Sytuacja w zakresie limitu cen ropy budzi obawy i rozczarowanie. Podzielam pogląd (szefa dyplomacji UE) Josepa (Borrella), który niedawno wspomniał, że zdaniem Putina demokracje są słabe i że czeka on na zimną pogodę, cięcia w dostawach gazu, wysokie ceny i niskie temperatury. Zgoda na zasady określania limitu cen ropy udowodni, że (Putin) się myli – zaznaczył.

Jak dodał, w obecnych okolicznościach pozwalanie, by jakakolwiek rosyjska propaganda nadal działała w UE, jest samobójcze.

– Państwowa propaganda (Rosji) ma tylko jeden cel: wywołać wojnę, zrujnować demokracje i wszystkie nasze wartości. Jej celem nie jest informowanie, ale destabilizacja i zniszczenie nas – zaznaczył Kułeba.

Jego zdaniem należy rozszerzyć indywidualne sankcje wobec przedstawicieli Rosji, a zwłaszcza wobec osób „zaangażowanych w nielegalne działania w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej”.

– Ukraina wprowadziła już takie sankcje na szczeblu krajowym. Listę przekazaliśmy UE – powiedział.

Kułeba zaapelował też o dostawy broni dla swego kraju.

– Systemy obrony powietrznej nadal mają najwyższy priorytet. Jestem głęboko, głęboko wdzięczny tym z was, którzy już podjęli pilne kroki. (…) Chronicie nasze niebo. Jestem również wdzięczny UE za intensyfikację i przyspieszenie międzynarodowej pomocy wojskowej. Z zadowoleniem przyjmuję niedawne decyzje Rady o przyznaniu szóstego pakietu (wsparcia finansowego dla Ukrainy w wysokości) 500 mln euro w ramach Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju i o powołaniu misji pomocy wojskowej UE – wskazał.

Poruszył też kwestię pomocy makrofinansowej.

– Rosyjskie ataki pogrążyły Ukrainę w ostrym kryzysie energetycznym. Sytuacja jest krytyczna dla naszej gospodarki. Dlatego tak ważna jest wasza pomoc makrofinansowa. Jestem wdzięczny za decyzję o udostępnieniu nowego pakietu 18 miliardów euro na 2023 rok. Liczymy na wasze wsparcie w ostatecznym przekazaniu 3 miliardów euro (z tej sumy, które obecnie są zablokowane – PAP) – powiedział.

Zaapelował też o pomoc humanitarną oraz pomoc w odbudowie ukraińskiego systemu energetycznego przed zimą

– Nie ma ani jednej ukraińskiej elektrowni, która nie ucierpiałaby, uszkodzona w ten czy inny sposób przez rosyjskie ataki. Potrzebujemy pilnych dostaw urządzeń energetycznych, przede wszystkim transformatorów, i jestem wdzięczny tym z państwa, którzy już podjęli odpowiednie kroki. Jestem równie wdzięczny Komisji Europejskiej za aktywną pracę nad ta kwestią. Z niecierpliwością czekamy również na Międzynarodową Konferencję Pomocy Ukrainie, zwołaną przez Francję na 13 grudnia – podkreślił.

Jak dodał, inicjatywa Korytarzy Solidarności, w ramach których eksportowane jest zboże z Ukrainy, musi nadal funkcjonować.

– Musimy nie tylko podtrzymać zaangażowanie Rosji w tę inicjatywę, ale także zmusić Rosję do zaprzestania cichego sabotażu i opóźnień w inspekcjach statków. Ostatnia nieudana próba storpedowania przez Rosję umowy zbożowej pokazuje, jak radzić sobie z Putinem. Wrócił do tego układu nie dlatego, że zaproponowano mu ustępstwa, ale dlatego, że sekretarz generalny ONZ i prezydent Turcji byli wystarczająco twardzi i pryncypialni. Rozmawiali z nim w jego języku, w języku, który rozumie. To przykład i ostrzeżenie, by nie poddawać się rosyjskiemu szantażowi i żądaniom złagodzenia sankcji. To pogorszy sytuację zamiast ją rozwiązać. Zamiast tego trzeba być twardym i kierować się zasadami – powiedział Kułeba.

17:16 SBU: na wyzwolonym terytorium wykrywamy agentów i kolaborantów

Na wyzwolonym terytorium obwodu chersońskiego na południu Ukrainy trwają działania stabilizacyjne, m.in. wykrywani są miejscowi kolaboranci, zdrajcy i agenci rosyjskich służb specjalnych – informuje w poniedziałek Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).

SBU podała w komunikacie, że na wyzwolonym terenie trwa również dokumentowanie rosyjskich zbrodni wojennych.

– Zdajemy sobie sprawę, że wróg mógł celowo pozostawić na wyzwolonym terytorium swoich agentów, którzy mają wykonywać pewne zadania. Nasze zadanie to ich wykrycie – podkreślił szef SBU Wasyl Maluk.

Zaznaczył, że ukraińskie służby posiadają wiele informacji o zdrajcach i kolaborantach, którzy przeszli na stronę przeciwnika. Zapowiedział, że wszyscy oni „otrzymają zasłużoną karę”.

W poniedziałek SBU poinformowała o zatrzymaniu w Chersoniu przebranego za cywila rosyjskiego żołnierza.

Według SBU zadaniem mężczyzny, który udawał miejscowego mieszkańca, było zbieranie informacji, korygowanie ognia wymierzonego w ukraińskie wojsko oraz działania dywersyjne.

16:49 Władze Ukrainy: publiczna egzekucja tzw. wagnerowca ma zniechęcić rosyjskich żołnierzy do oddawania się do niewoli

Przedstawiona na opublikowanym w internecie nagraniu egzekucja najemnika z tzw. grupy Wagnera ma zniechęcić rosyjskich żołnierzy do oddawania się do ukraińskiej niewoli – ocenia w poniedziałek ukraińskie Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji.

W niedzielę niezależny portal Meduza, podał, że najemnik rosyjskiej firmy najemniczej, tzw. grupy Wagnera, który na Ukrainie oddał się do niewoli, został uprowadzony i z okrucieństwem zabity jako „zdrajca”.

Serwis powołał się na kanały internetowe związane z grupą Wagnera, na których ukazało się nagranie przedstawiające mężczyznę, którego głowa jest przymocowana do warstwy cegieł. Mężczyzna przedstawia się jako Jewgienij Nużyn i twierdzi, że podczas pobytu w Kijowie został uderzony, stracił przytomność i ocknął się „w tej piwnicy”, a teraz „będzie sądzony”. Następnie na jego głowę spadają ciosy przy użyciu młota kowalskiego.

Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy zwraca uwagę, że reakcja prorosyjskich mediów „była natychmiastowa: jednogłośnie oświadczono, że to wideo zrobione przez ukraińskie służby specjalne”.

Później do nagrania odniósł się założyciel tzw. grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn: „Nużyn nie znalazł szczęścia na Ukrainie, a spotkał się z niedobrymi, ale sprawiedliwymi ludźmi”. Następnie rosyjska propaganda zaczęła usprawiedliwiać egzekucję, podkreślając, że tak trzeba robić ze „zdrajcami”. Centrum zauważa, że nie ma oficjalnych potwierdzeń śmierci Nużyna.

– W każdym razie jest to dobrze zaplanowana operacja psychologiczna, której celem jest zniechęcenie rosyjskich wojskowych do oddawania się do niewoli – podkreślono w komunikacie Centrum. Dodano, że nagranie jest odpowiedzią na ukraiński program zachęcający okupantów do składania broni.

15:54 Ukraińska prokuratura: w obwodzie chersońskim znaleziono ciała małżeństwa zamordowanego we własnym domu przez Rosjan

W wyzwolonej miejscowości Archanhelske w obwodzie chersońskim, na południu Ukrainy, znaleziono ciała małżeństwa zamordowanego w piwnicy ich domu przez rosyjskich żołnierzy; według wstępnych doniesień ofiary doznały uszkodzeń czaszki – poinformowała w poniedziałek ukraińska Prokuratura Generalna.

Do morderstwa doszło w sierpniu, podczas okupacji Archanhelskego przez siły agresora. Zabici cywile byli miejscowymi rolnikami – przekazała prokuratura w komunikacie na Telegramie.

W obwodzie chersońskim rosyjska armia pozostawiła po sobie ślady takich samych okrucieństw, jak w innych regionach, w których się znalazła – powiedział w niedzielę w wieczornym wystąpieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Jak dodał, na Chersońszczyźnie udokumentowano już ponad 400 zbrodni wojennych.

Chersoń i zachodnia część obwodu chersońskiego, położona na prawym brzegu Dniepru, zostały wyzwolone w piątek 11 listopada. Szef władz tego regionu Jarosław Januszewycz wezwał mieszkańców Chersońszczyzny do zachowania ostrożności, ponieważ w wielu miejscach, w tym w centrach miast, znajdują się pozostawione przez Rosjan ładunki wybuchowe. W ocenie ukraińskiego sztabu generalnego potencjalne niebezpieczeństwo może też wiązać się z ostrzałami dokonywanymi przez wroga z lewobrzeżnej części obwodu.

14:40 Gen. Załużny: sukcesem zakończyliśmy operację wyzwolenia Chersonia

Sukcesem zakończyliśmy trwającą od września operację wyzwolenia Chersonia – oświadczył w poniedziałek naczelny dowódca armii Ukrainy gen. Wałerij Załużny.

– Dziękuję jednostkom Sił Obrony za ogromny wysiłek na rzecz wyzwolenia Chersonia! Operacja trwała od początku września i zakończyła się naszym sukcesem – napisał gen. Załużny w komunikatorze Telegram.

Jednak sukces „ma swoją cenę: wieczna pamięć poległym braciom i siostrom!” – dodał.

– Wiemy o kogo i o co walczymy”- podkreślił generał.

Położony na południu Ukrainy Chersoń, główny ośrodek obwodu chersońskiego, przylegającego do anektowanego Krymu, był jedynym miastem obwodowym, które udało się zająć Rosjanom po 24 lutego br. Doszło do tego w pierwszych dniach inwazji. Po ponad ośmiu miesiącach okupacji, w wyniku skutecznej ukraińskiej kontrofensywy strona rosyjska ogłosiła wycofanie swoich wojsk z prawego (zachodniego) brzegu Dniepru. Pierwsi ukraińscy żołnierze weszli do Chersonia w piątek 11 listopada.

14:09 Niezależne media Białoruskie: rosyjskie wojsko wywozi z Białorusi pociski rakietowe w celu wykorzystania ich przeciwko Ukrainie

Siły rosyjskie od kilku dni wywożą z Białorusi pociski do systemów rakietowych S-300 i S-400, to uzbrojenie trafia następnie na front w obwodach donieckim i ługańskim, na wschodzie Ukrainy – powiadomił w poniedziałek Biełaruski Hajun, niezależny projekt monitorujący ruchy wojsk na terytorium Białorusi.

W pierwszej połowie listopada na lotnisko w Moczuliszczach pod Mińskiem przybyło co najmniej dziewięć rosyjskich wojskowych transportowców Ił-76, które zabrały na pokład co najmniej 84 pociski rakietowe do systemów S-300 i S-400. Uzbrojenie jest następnie transportowane do obwodu rostowskiego, prawdopodobnie do bazy sił powietrznych w Millerowie, a stamtąd przewożone na Ukrainę – czytamy w komunikatach Biełaruskiego Hajuna na Telegramie.

S-300 i S-400 to systemy obrony powietrznej produkcji sowieckiej i rosyjskiej, których zasadniczym przeznaczeniem jest zwalczanie wrogich rakiet i samolotów. W lipcu brytyjskie ministerstwo obrony powiadomiło, że tego rodzaju uzbrojenie jest coraz częściej używane przez agresora do atakowania celów naziemnych, chociaż „słabo się do tego nadaje”. W ocenie zachodnich obserwatorów świadczy to o szybkim wyczerpywaniu się rosyjskich zasobów pocisków rakietowych.

Chociaż wojska białoruskie nie wsparły Rosji w inwazji na Ukrainę, reżim Alaksandra Łukaszenki udostępnił terytorium państwa na potrzeby Moskwy. Z Białorusi przeprowadzono pod koniec lutego natarcie na północ Ukrainy, w tym na obwód kijowski. Rosyjskie jednostki dokonywały też stamtąd ostrzałów rakietowych ukraińskich miast, w tym obiektów cywilnych. Od września pojawiają się doniesienia o atakach przy pomocy irańskich dronów, które są przeprowadzane z Białorusi.

Rosja nie ustaje w wysiłkach, by wciągnąć Białoruś w wojnę przeciwko Ukrainie i uzupełnić w ten sposób swoje braki osobowe – oceniają władze w Kijowie. W lipcu szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba zadeklarował, że jeśli wojska Białorusi zdecydują się dołączyć do agresora, Kijów zerwie stosunki dyplomatyczne z Mińskiem.

Na początku października białoruski dyktator Łukaszenka zapowiedział stworzenie na Białorusi regionalnego zgrupowania wojsk, formowanego wspólnie z Rosją. W ocenie niezależnych mediów ta decyzja ma być realizacją zobowiązań powziętych przez Łukaszenkę podczas rozmów z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem.

13:57 Prezydent Zełenski w Chersoniu: jesteśmy gotowi do pokoju, ale pokoju dla całego kraju

Ukraina jest gotowa do pokoju, ale dla całej Ukrainy, na terytorium całego naszego państwa – ogłosił w poniedziałek w Chersoniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Zapowiedział, że wojska ukraińskie będą wyzwalały kolejne miejscowości na Ukrainie zdobyte wcześniej przez Rosjan.

– Krok za krokiem idziemy ku wszystkim czasowo okupowanym terenom naszego kraju. Oczywiście, to jest trudne, to długa i ciężka droga – mówił Zełenski, cytowany przez swoje służby prasowe.

Władze Ukrainy, zaznaczył prezydent, nie wierzą oświadczeniom Rosji, która próbuje zmylić całą społeczność międzynarodową.

– Idziemy dalej. Jesteśmy gotowi do pokoju, ale do pokoju dla całego naszego kraju. To terytorium naszego państwa. My szanujemy prawo międzynarodowe i suwerenność każdego państwa, a teraz chodzi o suwerenność naszego kraju. Dlatego walczymy z rosyjską agresją – podkreślił Zełenski.

Ukraina, jak powiedział, będzie nadal wyzwalać okupowane przez Rosję terytoria. – Nie interesują nas ziemie innych krajów. Nas interesuje wyłącznie wyzwolenie spod okupacji naszego kraju, naszych terytoriów. Dlatego nie wiem, jakie (tereny) będą następne, ale będą – zapowiedział.

Zaznaczył, że za zwycięstwa na froncie Ukraina płaci ogromną cenę, bo przeciwnik nic nie chce oddać dobrowolnie. – Nikt tak po prostu czegoś nie oddaje. Cena tej wojny jest wysoka. Są ranni, dużo zabitych. Dlatego (wojska rosyjskie) odeszły czy uciekły – my uważamy, że uciekły. Bo nasza armia ich otoczyła i byli zagrożeni. Toczyły się ciężkie walki, a rezultat jest taki, że dzisiaj jesteśmy w obwodzie chersońskim – mówił prezydent.

Zełenski w poniedziałek, zaledwie kilka dni po wejściu do miasta ukraińskich żołnierzy, udał się do Chersonia, który obecnie znajduje się bezpośrednio przy linii frontu.

W regionie wciąż trwa rozminowywanie i działania stabilizacyjne, przywracanie ukraińskiej administracji i struktur ochrony porządku. Miasto jest zagrożone ostrzałami ze strony rosyjskich wojsk, które wycofały się na lewy brzeg Dniepru.

W wyniku skutecznej ukraińskiej kontrofensywy wojska rosyjskie ogłosiły w środę wycofanie na lewy brzeg Dniepru. Pierwsi ukraińscy żołnierze weszli do miasta – stolicy obwodu w piątek 11 listopada.

13:14 W Chersoniu w obecności prezydenta Zełenskiego wciągnięto na maszt flagę państwową i odśpiewano hymn

W obecności prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na maszt przed siedzibą władz w wyzwolonym Chersoniu wciągnięto ukraińską flagę państwową i odśpiewano hymn. Zełenski wręczył odznaczenia ukraińskim żołnierzom.

Na nagraniu, opublikowanym przez wiceszefa gabinetu prezydenta, widać, jak na głównym placu Chersonia na maszt wciągana jest błękitno-żółta flaga państwowa Ukrainy. Zgromadzeni – przedstawiciele władz, wojsko oraz mieszkańcy śpiewają hymn Ukrainy.

Zełenski w poniedziałek, zaledwie kilka dni po wejściu do miasta ukraińskich żołnierzy, udał się do Chersonia, który obecnie znajduje się bezpośrednio przy linii frontu, z niezapowiadaną wizytą. Prezydent spotkał się m.in. z żołnierzami. W Telegramie opublikowano zdjęcia z wręczenia wojskowym odznaczeń. – Nasi bohaterowie – napisał Zełenski.

W regionie wciąż trwa rozminowywanie i działania stabilizacyjne, przywracanie ukraińskiej administracji i struktur ochrony porządku. Miasto jest zagrożone ostrzałami ze strony rosyjskich wojsk, które wycofały się na lewy brzeg Dniepru.

W wyniku skutecznej ukraińskiej kontrofensywy wojska rosyjskie ogłosiły wycofanie na lewy brzeg Dniepru. Pierwsi ukraińscy żołnierze weszli do miasta – stolicy obwodu w piątek 11 listopada.

13:03 Sekretarz generalny Stoltenberg: nie ulegajmy pokusie lekceważenia Rosji

Nie wolno nam ulec pokusie lekceważenia Rosji – powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej, składający wizytę w Holandii sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Zaapelował również o dalsze wysiłki na rzecz wspierania Ukrainy.

– Wycofanie się Rosji z Chersonia demonstruje niewiarygodne męstwo sił zbrojnych Ukrainy. Pokazuje to również, jak ważne jest kontynuowanie naszego wsparcia dla Ukrainy. Nie wolno nam popełnić błędu i ulec pokusie lekceważenia Rosji. Siły zbrojne Rosji wciąż są liczne i dysponują dużymi możliwości – powiedział Stoltenberg.

– Rosja pokazała, że jest gotowa ponosić wielkie straty. Zademonstrowała też ekstremalną brutalność. Wszyscy znamy straszne sceny z wyzwolonych terytoriów, jak również wiemy o masowych atakach na cele cywilne i infrastrukturę krytyczną – dodał.

Zaznaczył, że celem Władimira Putina jest pogrążenie Ukrainy „w zimnie oraz ciemnościach” podczas nadchodzącej zimy.

– Dlatego musimy wytrwać na naszym kursie – zaapelował sekretarz generalny NATO.

12:42 Mężczyzna, który walczył po stronie Rosji i ostrzeliwał z czołgu budynki mieszkalne w Mariupolu, skazany na 12 lat więzienia

Mieszkaniec Doniecka, który walczył po stronie Rosji od 2014 r., a w trakcie trwającej od lutego rosyjskiej inwazji walczył jako czołgista w Mariupolu, został skazany na 12 lat więzienia – informuje prokuratura generalna.

Mężczyzna został skazany za zdradę stanu oraz walkę w nielegalnej formacji zbrojnej. Według oświadczenia prokuratury po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę uczestniczył on w działaniach bojowych jako czołgista w Mariupolu. Skazany był celowniczym, odpowiadał za naprowadzanie ognia. Według Służby Bezpieczeństwa Ukrainy odpowiada on za co najmniej 20-krotne ostrzelanie budynków mieszkalnych.

Do niewoli trafił w kwietniu br.

12:11 Parlament wzywa kraje G20 do wykluczenia z tego gremium Rosji

Grupa deputowanych do ukraińskiego parlamentu (Rady Najwyższej) opracowała projekt oświadczenia adresowanego do państw G20, w którym władze w Kijowie wzywają najbardziej rozwinięte gospodarczo kraje świata do wykluczenia z tego gremium Rosji – powiadomiło w poniedziałek Radio Swoboda.

– Biorąc pod uwagę ważną rolę grupy G20 we wspieraniu (…) rozwoju światowej gospodarki z korzyścią dla wszystkich narodów, a także podkreślając, że dobrobyt państw świata bezpośrednio zależy od możliwości utrzymania pokoju i bezpieczeństwa, (…) Rada Najwyższa zwraca się do krajów G20 z prośbą o wykluczenie z tego grona Federacji Rosyjskiej jako państwa nie spełniającego żadnego spośród wymienionych kryteriów – czytamy w projekcie odezwy, cytowanym przez Radio Swoboda.

Jak dodała agencja Interfax-Ukraina, inwazja Rosji na sąsiedni kraj została oceniona w dokumencie jako przejaw terroryzmu, dokonany w celu zniszczenia ukraińskiej państwowości i ukraińskiego narodu. Kijów wzywa też społeczność międzynarodową do wzmocnienia sankcji wobec Kremla oraz udzielenia zaatakowanemu krajowi większej pomocy militarnej, gospodarczej i finansowej.

Wśród deputowanych, którzy zainicjowali przyjęcie oświadczenia, był m.in. przewodniczący Rady Najwyższej Rusłan Stefanczuk.

Szczyt G20 odbędzie się we wtorek i środę na indonezyjskiej wyspie Bali. W ubiegłym tygodniu władze w Dżakarcie poinformowały, że w spotkaniu światowych przywódców nie weźmie udziału prezydent Rosji Władimir Putin. Zastąpi go szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.

11:19 Prezydent Zełenski w Chersoniu: ryzykują wszyscy, ale trzeba tutaj być, okazać wsparcie mieszkańcom

Wszyscy ryzykują, wojskowi ryzykują codziennie, ryzykują dziennikarze – powiedział Zełenski, pytany o to, dlaczego zdecydował się na przyjazd do wyzwolonego Chersonia, pomimo groźby ostrzałów i wciąż niebezpiecznej sytuacji w mieście.

– Uważam, że trzeba tu być, pokazać wsparcie mieszkańcom Chersonia. Podtrzymać ludzi, żeby nie tylko słyszeli, że mówimy, obiecujemy, ale realnie tu powracamy, podnosimy naszą flagę – podkreślił prezydent Ukrainy.

– Także czysto po ludzku, chce się poczuć te emocje, energię. To jest ważne i motywujące – powiedział Zełenski.

Nagranie publikują ukraińskie media.

Wcześniej media poinformowały, że prezydent Ukrainy odwiedził w poniedziałek Chersoń. Do wizyty doszło zaledwie w kilka dni po wyzwoleniu miasta.

W regionie wciąż trwa rozminowywanie i działania stabilizacyjne, przywracanie ukraińskiej administracji i struktur ochrony porządku. Miasto jest zagrożone ostrzałami ze strony rosyjskich wojsk, które wycofały się na lewy brzeg Dniepru.

11:11 Władze: rosyjscy okupanci obawiają się ukraińskiego ruchu oporu, wróg obiecuje pieniądze za donosy na partyzantów

Rosyjscy okupanci na podbitych terenach obwodu zaporoskiego na południu Ukrainy obawiają się miejscowego ruchu oporu i oferują rzekome nagrody finansowe za donosy na partyzantów; w rzeczywistości jest to pretekst, by zatrzymywać niewygodne osoby – powiadomił w poniedziałek ukraiński rządowy portal Centrum Narodowego Sprzeciwu.

Najeźdźcy obiecują donosicielom 500 tys. rubli, czyli około 37 tys. zł. Zachęcają mieszkańców okupowanych ziem do „anonimowego przekazywania informacji” o „podejrzanych ludziach i przedmiotach” w celu ujawnienia „terrorystów i bandytów”. Jest symptomatyczne, że Rosjanie od zawsze określali w ten sposób wszelkie przejawy ukraińskiego ruch oporu wobec Moskwy – czytamy na łamach serwisu.

Portal zamieścił również treść ogłoszenia wystosowanego przez okupacyjną administrację i adresowanego do mieszkańców obwodu zaporoskiego. Najeźdźcy powiadomili, że utworzyli czat-bot na Telegramie, czyli specjalny kanał komunikacji, na który można przysyłać donosy.

– Będzie to instrument wykorzystywany przez (wroga) w celu represjonowania ludności cywilnej. W ten prosty sposób można stworzyć fałszywy pretekst do aresztowania nielojalnych osób lub zamożnych obywateli. Nikt nikomu nie da (za to) żadnych pieniędzy – ostrzegło Centrum.

Południowa część obwodu zaporoskiego znajduje się pod rosyjską okupacją od początku marca. Pod koniec września na tych obszarach, a także na zajętych przez wroga terenach regionów chersońskiego, donieckiego i ługańskiego odbyły się nielegalne referenda, sankcjonujące przyłączenie podbitych ziem do Rosji. Decyzja Kremla nie została uznana przez większość państw świata, w tym wszystkie kraje członkowskie UE i NATO.

10:48 ZDF: po wyzwoleniu Chersonia Ukraina wciąż potrzebuje broni

Ukraina odzyskała Chersoń i nadal ma wystarczająco dużo zmotywowanych żołnierzy, którzy chcą walczyć. Jednak problemem jest broń, której wciąż jest zbyt mało – powiedział ukraiński reporter wojenny Ilia Ponomarenko w rozmowie z ZDF.

Ponomarenko to najbardziej znany ukraiński korespondent wojenny, pracujący jako reporter niezależnego portalu „Kiev Independent”. W rozmowie z dziennikiem ZDF heute skomentował w niedzielę wieczorem wycofanie się sił rosyjskich z Chersonia i dalsze działania armii ukraińskiej.

– To potwierdzone, że Rosjanie prowadzą operację wychodzenia z obszaru Chersonia już od kilku tygodni. (…) Nie mają szans ze swoimi żołnierzami. Wojsko ukraińskie walczyło z powodzeniem, przeprowadzając skomplikowane operacje, mające na celu wypchnięciu Rosjan za Dniepr. To wielkie zwycięstwo ukraińskiego wojska – podkreślił Ponomarenko.

Jak dodał, ostatnie miesiące wojny pokazały, że najlepszą linię obrony stanowią naturalne granice, takie jak np. rzeki. Dlatego prowadzenie operacji przez tak dużą rzekę jak Dniepr będzie bardzo trudne i skomplikowane.

– Ponadto Rosjanie zniszczyli wszystkie możliwe przeprawy, w tym słynny most Antonowski. Więc nie ma możliwości przeprawy przez rzekę, a w tej chwili armia ukraińska nie może budować mostów pontonowych ani korzystać z promów. (…) Nawet w czasie II wojny światowej przeprawa przez Dniepr była niezwykle trudna i skomplikowana, a teraz będzie jeszcze trudniejsza – stwierdził Ponomarenko. – Spodziewam się więc, że działania wojenne na tym obszarze będą miały bardziej dalekosiężny charakter. Na tych dłuższych dystansach, po obu stronach rzeki, będzie więcej pojedynków artyleryjskich – wyjaśnił.

– Mamy prawie milion mężczyzn i kobiet pod bronią, nie tylko w wojsku, ale także w innych jednostkach, które są wysyłane na wojnę. Problem polega na tym, że po prostu nie mamy wystarczającej liczbę broni, zwłaszcza jeśli chodzi o ciężką artylerię, pojazdy, transportery opancerzone, aby można było wyposażyć wojsko, wyszkolić żołnierzy i przeprowadzić operacje. Broń – to jest problem. Mamy wystarczająco dużo ludzi, którzy chcą walczyć i są zmotywowani, ale problemem jest broń – podkreślił Ponomarenko.

– Potrzebujemy broni, sprzętu wojskowego do walki i zakończenia wojny. O to apelujemy do świata” – dodał ukraiński reporter. „Armii rosyjskiej udało się uciec spod Chersonia, gdyż Ukraińcy nie mieli wystarczającej możliwości i broni dalekiego zasięgu, aby wyrządzić większe szkody uciekającemu wojsku rosyjskiemu. Ten odwrót Rosjan mógł zakończyć się dla nich większą katastrofą, gdyby Ukraińcy posiadali więcej broni – podsumował Ponomarenko.

10:40 Luksemburg dał Kijowowi sprzęt kryminalistyczny do badania rosyjskich zbrodni wojennych

Luksemburg przekazał Kijowowi 30 mobilnych skanerów ręcznych 3D Artec Leo o wartości ponad miliona euro, które mają pomóc w zbieraniu i przekazywaniu do sądów międzynarodowych dowodów rosyjskich zbrodni wojennych popełnionych na Ukrainie – podała w poniedziałek agencja Unian.

Do skanerów dołączono także zestawy do kalibracji i 5-letnią licencję na oprogramowanie Artec Studio do przetwarzania i analizy otrzymanych danych 3D.

Nowoczesny sprzęt pozwoli ukraińskim ekspertom na tworzenie bardzo dokładnych modeli 3D i cyfrowych kopii dowodów zbrodni dokonanych przez Rosjan na Ukrainie – skomentowała agencja Unian. Ponadto Luksemburg planuje przekazanie Ukrainie w najbliższym czasie 20 pojazdów wojskowych.

Sprzęt został oficjalnie przekazany przez luksemburskiego ministra obrony Francois Bauscha w czasie spotkania z Natalią Nestor, wicedyrektor kijowskiego instytutu badawczego ekspertyz sądowych, które odbyło się w czwartek w Kijowie. Bausch zapewnił, że jego kraj „zdecydowanie potępia agresywną wojnę Rosji przeciwko Ukrainie i jak dotąd poczynił znaczne wysiłki, aby dostarczyć Ukrainie sprzęt wojskowy o wartości 74 mln euro, co stanowi ponad 16 proc. całkowitego budżetu obronnego Luksemburga na 2022 rok”.

Luksemburski minister podkreślił, że pomoc tego 600-tysięcznego kraju leżącego między Francją, Belgią a Niemcami, nie ogranicza się do sprzętu wojskowego dla Ukrainy. Luksemburg „wspiera również śledztwa w sprawie zbrodni wojennych popełnionych przez Rosję w celu postawienia sprawców przed wymiarem sprawiedliwości”.

10:36 Agencja Reutera: Prezydent Zełenski odwiedził wyzwolony Chersoń

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w poniedziałek odwiedził Chersoń na południu kraju – powiadomiła agencja Reutera. To miasto obwodowe zostało wyzwolone po blisko dziewięciu miesiącach okupacji.

Reuters podaje, że Zełenski wystąpił przed ukraińskimi żołnierzami.

– Idziemy naprzód. Jesteśmy gotowi do pokoju, pokoju dla naszego kraju – cytuje słowa ukraińskiego prezydenta agencja, powołując się na świadka.

Zełenski dziękował NATO i innym sojusznikom za wspieranie Ukrainy, m.in. za przekazanie wyrzutni HIMARS, które wpłynęły na sytuację na froncie.

Chersoń i prawobrzeżna część obwodu chersońskiego zostały wyzwolone w piątek. W wyniku skutecznej ukraińskiej kontrofensywy wojska rosyjskie ogłosiły wycofanie z tego regionu – na lewy brzeg Dniepru. Pierwsi ukraińscy żołnierze weszli do miasta – stolicy obwodu w piątek 11 listopada.

10:13 W wyzwolonym rejonie berysławskim Rosjanie zaminowali domy, szpitale, szkoły i lasy

W wyzwolonym spod rosyjskiej okupacji rejonie (powiecie) berysławskim w obwodzie chersońskim, na południu Ukrainy, najeźdźcy zaminowali wszystko, co mogli; ładunki podłożono nie tylko w obiektach infrastruktury krytycznej, ale też w prywatnych domach i ośrodkach zdrowia oraz w lasach – powiadomił szef lokalnych władz Wołodymyr Litwinow.

Jak dodał, oddziały agresora dokonały tam też wielu umyślnych zniszczeń, starając się pozostawić Ukraińcom „spaloną ziemię”. „W Berysławiu rosyjskie wojska wysadziły w powietrze linie wysokiego napięcia, zdewastowano około półtora kilometra słupów i przewodów elektrycznych” – powiedział Litwinow, cytowany przez agencję UNIAN.

Przewodniczący rejonowej administracji oznajmił również, że odnotowano przypadki zaminowania szkół i ujęć wody. Wezwał mieszkańców do ewakuacji na bezpieczniejsze obszary kontrolowane przez Kijów, ponieważ, jak przyznał, zima w miejscowościach pozbawionych ogrzewania, elektryczności czy stałych dostaw wody będzie „bardzo trudna”.

– Mało osób chce teraz (po wyzwoleniu – PAP) opuszczać swoje domy. (…) Wciąż jednak do tego nawołuję, bowiem tylko w ten sposób będzie można ochronić siebie i swoich bliskich – zaapelował Litwinow.

Chersoń i zachodnia część obwodu chersońskiego, położona na prawym brzegu Dniepru, zostały wyzwolone w piątek 11 listopada. W niedzielę szef władz tego regionu Jarosław Januszewycz wezwał mieszkanców Chersońszczyzny do zachowania ostrożności, ponieważ w wielu miejscach, w tym w centrach miast, znajdują się pozostawione przez wroga ładunki wybuchowe.

Podobny komunikat przekazał w poniedziałek rano ukraiński sztab generalny, który ostrzegł przed zagrożeniem wynikającym z dużej liczby rosyjskich min. Jak dodano, potencjalne niebezpieczeństwo wiąże się też z możliwymi ostrzałami wroga, wymierzonymi w kontrolowane przez Ukraińców tereny w obwodzie chersońskim. Na prawdopodobieństwo takich działań wskazuje zwiększona aktywność przeciwnika dotycząca rozpoznania celów z powietrza.

09:45 Resort obrony W. Brytanii: zima uczyni wojnę bardziej statyczną i osłabi morale Rosjan

Nadchodząca zima przyniesie zmianę warunków trwającej na Ukrainie wojny, która w tym czasie stanie się bardziej statyczna, a trudne warunki dodatkowo osłabią niskie już morale rosyjskich żołnierzy – przekazało w poniedziałek brytyjskie ministerstwo obrony.

W codziennej aktualizacji wywiadowczej wskazano, że krótszy dzień, zmiany temperatury i pogody będą stanowiły wyjątkowe wyzwania dla walczących żołnierzy, a wszelkie decyzje podejmowane przez rosyjski Sztab Generalny będą po części uzależnione od nadchodzącej zimy.

Liczba godzin ze światłem dziennym spadnie do poniżej dziewięciu na dobę, podczas gdy w szczycie lata było to 15-16, co jak wyjaśniono, skutkuje mniejszą liczbą ofensyw i bardziej statycznymi liniami frontu. Noktowizory są cennym towarem, a ich brak jeszcze bardziej pogłębia niechęć do walki w nocy. Średnia wysoka temperatura, która od września do listopada wynosiła 13 stopni Celsjusza, spadnie do zera w okresie od grudnia do lutego i wojska nie mające zimowej odzieży i odpowiedniego zakwaterowania będą bardzo narażone na obrażenia spowodowane zimnem.

Dodatkowo okno „złotej godziny”, w którym można uratować krytycznie rannego żołnierza, zmniejsza się o około połowę, co czyni kontakt z przeciwnikiem znacznie bardziej ryzykownym. Prawdopodobnie nastąpi też wzrost opadów deszczu, prędkości wiatru i opadów śniegu. – Każdy z tych czynników będzie stanowił dodatkowe wyzwanie dla i tak już niskiego morale sił rosyjskich, ale także będzie stanowił problem dla utrzymywania sprzętu. Podstawowe czynności, takie jak czyszczenie broni, muszą być dostosowane do warunków, a ryzyko wypadków z bronią wzrasta – napisano.

09:27 Doradca szefa MSW: Putin nie odwoła ministra obrony Szojgu, bo byłoby to dla niego zbyt ryzykowne

Mimo porażek rosyjskiej armii na Ukrainie prezydent Władimir Putin nie odwoła niepopularnego ministra obrony Siergieja Szojgu, ponieważ darzy go pełnym zaufaniem, a postawienie na czele resortu nowej osoby byłoby zbyt ryzykownym posunięciem – ocenił doradca szefa ukraińskiego MSW Wadym Denysenko.

– Wpływ (Szojgu) na armię i działania wojskowe jest stosunkowo niewielki, ale Putin wciąż go popiera. (Prezydent) wielokrotnie dawał do zrozumienia, że nie odwoła Szojgu, co mocno działa na korzyść ministra i poprawia jego sytuację. Wiele osób, które go nie szanują albo oceniają jako wyjątkowo nieskutecznego, musi (Szojgu) znosić, ponieważ stoi za nim Putin – wyjaśnił Denysenko, cytowany w poniedziałek przez portal nv.ua.

Jak dodał, odwołanie Szojgu wiązałoby się dla prezydenta ze zbyt dużym ryzykiem. „Putin świetnie rozumie, jak działa system. Usunięcie Szojgu i postawienie na kogoś nieznanego oznaczałoby (…) bardzo poważne problemy. W szczególności chodzi o to, że na tym etapie wojny armia jest silniejsza, niż Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB). Dlatego (Putin) straszliwie boi się (mianować) kogokolwiek innego niż Szojgu, któremu w stu procentach ufa” – poinformował ukraiński urzędnik.

Szojgu kieruje rosyjskim resortem obrony od 2012 roku. Polityk pochodzący z położonej przy granicy z Mongolią republiki Tuwa sprawował wcześniej funkcję ministra ds. sytuacji nadzwyczajnych. Szojgu zajmował to stanowisko przez 21 lat – od czasu rozpadu Związku Radzieckiego w 1991 roku.

Od lutego, czyli początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, minister jest oskarżany o zaniedbania w siłach zbrojnych, w tym m.in. zły stan wyposażenia wojsk, wynikający z systemowej korupcji. Media regularnie zapowiadają odwołanie niepopularnego polityka. Na początku października rosyjski opozycjonista i były potentat naftowy Michaił Chodorkowski przekazał doniesienia, że na Kremlu zawiązał się nieformalny sojusz osób dążących do odsunięcia Szojgu. W tym stronnictwie mieli znaleźć się Jewgienij Prigożyn, wpływowy właściciel prywatnej firmy wojskowej znanej jako grupa Wagnera, a także dowódca Gwardii Narodowej Wiktor Zołotow i prokremlowski przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow.

FSB, spadkobierczyni sowieckiej KGB, jest uznawana za „macierzystą” służbę Putina. Prezydent stał na czele FSB w latach 1998-99.

08:57 ISW: to nie czas na negocjacje, Ukraina musi wykorzystać inicjatywę, by przetrwać i w przyszłości móc się bronić

Obecna sytuacja na froncie to nie jest moment, by zwolnić tempo wsparcia dla Ukrainy czy naciskać na negocjacje. Dotychczasowe sukcesy nie są wystarczającą gwarancją dla przyszłości Ukrainy, a ewentualna pauza operacyjna będzie działać na korzyść Rosji – argumentuje w najnowszej analizie amerykański ośrodek ISW.

Według amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW) Rosjanie będą teraz dążyć do nasilenia ofensywy w obwodzie donieckim, a Ukraińcy przerzucą część sił, zwolnionych w obwodzie chersońskim do obwodu donieckiego, a także do wzmocnienia swojej kontrofensywy w obwodzie ługańskim lub otwarcia nowej na innym kierunku.

– To nie jest moment, by spowalniać wsparcie dla Ukrainy albo naciskać na rozejm czy negocjacje, lecz na to, by pomóc Ukrainie w wykorzystaniu inicjatywy i przewagi – ocenia ISW.

ISW ocenia, że po porażce pod Chersoniem Rosjanie skupią się na walkach w obwodzie donieckim. „Rosyjskie działania ofensywne w obwodzie donieckim w najbliższych tygodniach nasilą się, w miarę jak będą tam docierać nowi zmobilizowani oraz siły, które walczyły w zachodniej części obwodu chersońskiego” – prognozuje ośrodek.

Według amerykańskich analityków Władimir Putin prawdopodobnie pozwolił gen. Siergiejowi Surowikinowi na odwrót spod Chersonia pod warunkiem zajęcia całego obwodu donieckiego na wschodzie kraju. Świadczy o tym m.in. nasilenie rosyjskich ataków pod Bachmutem, a także pod Wuhłedarem.

W związku z tym swoje wojska do Donbasu będzie też musiał przerzuć Kijów. W ocenie ISW nawet po wzmocnieniu swoich sił Rosja nie będzie w stanie na wschodzie osiągnąć „istotnych zdobyczy”, ale przy bardzo dużym wysiłku z czasem Rosjanie mogą zająć Bachmut.

ISW ocenia, że obwód chersoński był bardzo ważny dla Putina ze względu na to, że postrzegał go jako bazę do dalszych ataków na ukraińskie terytoria. Symboliczne znaczenie tego regionu było zdaniem ISW mniej ważne.

– Putin skierował do obrony zachodniej Chersońszczyzny istotne siły, w tym sporą część pozostałych jeszcze u Rosji elitarnych jednostek powietrznodesantowych. Wysłano tam także rezerwistów powołanych w ramach mobilizacji ogłoszonej 21 września. Siły te mocno się tam okopały i toczyły ciężkie walki, ponosząc duże straty. Zwycięstwo Ukrainy pomimo rosyjskiej determinacji i umieszczenia tam cennych jednostek elitarnych jest pod wieloma względami nawet bardziej imponujące niż sukcesy w obwodzie charkowskim w połowie września – ocenia ISW.

Surowikin będzie teraz walczył o sukces w obwodzie donieckim, jednak ISW ocenia, że jest mało prawdopodobne, by udało mu się stworzyć skuteczną i zgraną siłę uderzeniową. Na tym odcinku frontu Rosjanie używają konglomeratu sił, złożonego z jednostek konwencjonalnych, rezerwistów, najemników z tzw. Grupy Wagnera, bojowników z separatystycznych regionów oraz tzw. kadyrowców i batalionów ochotniczych.

– Ta dziwna mieszkanka prawdopodobnie będzie mieć pewne zdobycze dzięki czystej przewadze liczebnej, ale wojska ukraińskie, które prawdopodobnie zostaną wzmocnione, najpewniej zatrzymają ją w ciągu najbliższych miesięcy – prognozuje ISW.

– Rosyjska ofensywa w obwodzie donieckim zmusi dowództwo ukraińskie do skierowania części sił do obrony w tym regionie, jednak część zostanie także skierowana do obwodu ługańskiego, gdzie trwa ukraińska kontrofensywa lub do otwarcia innej kontrofensywy w nowym miejscu – piszą analitycy ISW.

W najbliższych miesiącach, podkreśla ISW, przerwa lub istotne spowolnienie działań zbrojnych jest bardzo mało prawdopodobne, a wraz z nadejściem zimy, gdy ziemia zamarznie, walki raczej jeszcze bardziej się nasilą niż osłabną.

– Jakakolwiek próba rozejmu czy przerwy w tym momencie zdecydowanie działałaby na korzyść Rosji – oceniają analitycy, wskazując, że Putin mógłby wykorzystać ten czas na odnowienie sił, przygotowanie i zintegrowanie rezerwistów.

– To, że Putin popycha generałów do ofensywy w tych warunkach, jest poważnym błędem z wojskowego punktu widzenia – oceniają analitycy, sugerując, że przyczyny – podobnie jak atak na Ukrainę w ogóle – mogą leżeć w psychologii, a także w chęci przypodobania się rosyjskim „jastrzębiom”.

Cytując Napoleona, ISW przypomina, że nigdy nie należy przeszkadzać wrogowi, gdy popełnia błędy. – Ukraina i ci, którzy ją popierają, powinna wykorzystać błędy Putina i kontynuować kontrofensywę w warunkach, które są zdecydowanie bardziej korzystne dla Kijowa niż dla Moskwy – piszą analitycy.

Po odzyskaniu prawobrzeżnej części obwodu chersońskiego ciągle nie można powiedzieć, że Ukraina „wyzwoliła minimum terytoriów, niezbędnych dla jej przyszłego bezpieczeństwa i przetrwania gospodarki”. Wciąż pod rosyjską okupacją znajdują się obwód zaporoski z Zaporoską Elektrownią Atomową, tereny obwodów donieckiego i ługańskiego.

– Dyskusje na temat Krymu oraz pozostałych terenów okupowanych nielegalnie od 2014 r. na razie są przedwczesne. Ukraina musi najpierw wyzwolić dziesiątki tysięcy kilometrów kwadratowych pozostałych ziem, by móc w przyszłości bronić się przed atakami Rosji i odbudować funkcjonalną gospodarkę – pisze ISW.

08:16 Media: rosyjski propagandowy artysta Gazmanow „odwołał” koncert w Chersoniu, bo wcześniej miasto wyzwolili Ukraińcy

Rosyjski piosenkarz Oleg Gazmanow, rozpowszechniający w swych utworach propagandę Kremla, „odwołał” koncert w Chersoniu na południu Ukrainy, tłumacząc się małą liczbą sprzedanych biletów – powiadomiła w poniedziałek ukraińska agencja UNIAN. Chersoń i zachodnia część obwodu chersońskiego zostały w piątek wyzwolone spod rosyjskiej okupacji.

Występ Gazmanowa, anonsowany pod hasłem „Rosja jest tutaj na zawsze”, był pierwotnie planowany na niedzielę 13 listopada. Piosenkarz poinformował na swoim koncie na Twitterze, że odwołanie koncertu z powodu braku zainteresowania biletami zdarzyło się jakoby „po raz pierwszy” w jego karierze.

Gazmanow, jedna z największych gwiazd rosyjskiej estrady, jest znany ze wspierania polityki władz i prezydenta Putina, w tym inwazji na Ukrainę. Piosenkarz wyróżniony tytułem Ludowego Artysty Federacji Rosyjskiej śpiewa w swoich utworach m.in. o tym, że Rosja, Ukraina, Białoruś, Mołdawia i „Pribałtyka”, czyli Litwa, Łotwa i Estonia powinny być „jednym państwem”. W 2017 roku Gazmanow koncertował w okupowanym przez Rosjan ukraińskim Doniecku.

W 2014 roku władze Łotwy zakazały Gazmanowowi wjazdu na terytorium kraju, a dwa lata później podobną decyzję podjął rząd w Wilnie. Od 2015 roku piosenkarz znajduje się na liście osób stanowiących zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Ukrainy.

07:30 Władze: rząd może przejąć kontrolę nad kolejnymi firmami, które nie w pełni angażują się w obronę kraju

Ukraiński rząd może przejąć kontrolę nad kolejnymi przedsiębiorstwami, które nie w pełni angażują się w obronę kraju przed rosyjską inwazją – ostrzegł w niedzielę minister energetyki Ukrainy Herman Hałuszczenko w rozmowie z dziennikiem „Financial Times”.

Polityk nawiązał w ten sposób do decyzji władz w Kijowie z 7 listopada. Jak oznajmił wówczas sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Ołeksij Daniłow, akcje pięciu ukraińskich przedsiębiorstw o znaczeniu strategicznym, w tym największej firmy wydobywającej ropę Ukrnafta, producenta silników lotniczych Motor Sicz i fabryki ciężarówek AwtoKrAZ, zostały przejęte przez państwo. Firmami będzie zarządzać ministerstwo obrony, a po zakończeniu stanu wojennego aktywa mogą zostać zwrócone właścicielom lub zostaną za nie wypłacone odszkodowania.

– Musimy przetrwać, to jest wspólne zadanie dla wszystkich (Ukraińców). Jeśli władze widziałyby, że ktoś (jeszcze) próbuje grać w jakieś własne gry, (nie starając się) osiągnąć tego celu i bronić się przed Rosją, to jestem pewien, że zostałyby podjęte odpowiednie decyzje – zadeklarował w niedzielę Hałuszczenko.

42 proc. akcji Ukrnafty posiadają spółki zależne od oligarchy Ihora Kołomojskiego, uważanego przed inwazją Kremla za nieformalnego patrona prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Właścicielem położonych w Zaporożu zakładów Motor Sicz był do niedawna Wiaczesław Bohusłajew, który w październiku został aresztowany pod zarzutem zdrady. Jest podejrzany o współpracę z siłami okupacyjnymi oraz pomaganie im.

Produkująca ciężarówki firma AwtoKrAZ z Krzemieńczuka należy do oligarchy Kostiantyna Żewahy. Biznesmen uciekł z kraju po rosyjskiej napaści 24 lutego.

03:15 Sekretarz skarbu USA: zakończenie wojny na Ukrainie najlepszym sposobem na naprawę światowej gospodarki

Zakończenie wojny na Ukrainie jest najlepszym sposobem na rozwiązanie problemów światowej gospodarki – podkreśliła w poniedziałek sekretarz skarbu USA Janet Yellen przed szczytem G20 w Indonezji, w wyraźnym przesłaniu do Rosji.

– Zakończenie wojny przez Rosję jest moralnym imperatywem i po prostu najlepszą rzeczą, jaką można zrobić dla światowej gospodarki – powiedziała Yellen w kuluarach spotkania ze swoim francuskim odpowiednikiem Bruno Le Maire.

Oficjalnie rosyjska inwazja na Ukrainę nie będzie na porządku dziennym szczytu największych gospodarek świata w Indonezji. Przywódcy państw grupy G20 spotykają się we wtorek i środę na wyspie Bali.

Moskwa wezwała G20 do skupienia się na kwestiach gospodarczych i finansowych, a nie na kwestiach politycznych i bezpieczeństwa.

Jak podkreśla agencja AFP, jednak rozpoczęta dziewięć miesięcy temu przez Rosję wojna ma głębokie reperkusje gospodarcze, z gwałtownym wzrostem cen energii i żywności.

Gospodarz szczytu, Indonezja, wzywa do negocjacji pokojowych i odmawia bezpośredniego potępienia Moskwy.

Władimir Putin nie weźmie udziału w szczycie G20 na Bali. Będzie reprezentowany przez szefa dyplomacji Siergieja Ławrowa.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj