285. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Zmasowany atak rakietowy, zginęły co najmniej dwie osoby 

(Fot. EPA/OLEG PETRASYUK)

Armia rosyjska kontynuuje ostrzeliwanie terytorium Ukrainy, uderzając w infrastrukturę energetyczną. Okupanci znów atakują między innymi Zaporoże. Minionej doby Rosjanie dokonali 39 ataków rakietowych i lotniczych na ukraińskie pozycje.

19:04 Operator energetyczny Ukrenerho zapowiada przerwy w dostawie prądu w całym kraju

Operator energetyczny Ukrenerho ogłosił awaryjne wyłączenia energii elektrycznej we wszystkich obwodach Ukrainy z powodu zmniejszenia mocy wytwórczych, spowodowanego rosyjskim ostrzałem rakietowym – poinformowała w poniedziałek agencja Interfax-Ukraina.

– Ze względu na skutki ostrzału niektóre elektrownie przez pewien czas nie będą mogły pracować z pełną mocą. To, w połączeniu z nasileniem się mrozu w ciągu najbliższej doby, doprowadzi do zwiększenia deficytu mocy w systemie. W celu zachowania równowagi między produkcją a zużyciem energii we wszystkich regionach Ukrainy zostanie wprowadzony tryb awaryjnego wyłączenia – poinformowała spółka w oświadczeniu na Facebooku w poniedziałek wieczorem.

Zaznaczono, że w pierwszej kolejności energia kierowana będzie do obiektów infrastruktury krytycznej: szpitali, zakładów wodociągowych, kotłowni.

Koncern Ukrenerho poinformował, że sytuacja jest trudna, ale na razie możliwa do kontrolowania, podkreślając, że ukraiński system energetyczny zachował integralność i nadal działa w synchronizacji z siecią w UE.

– Ekipy naprawcze Ukrenerho wraz z kolegami z regionów i przedsiębiorstw energetycznych rozpoczęły poawaryjne prace naprawcze w obiektach energetycznych w Odessie i innych regionach – opisał sytuację operator systemu energetycznego.

– Tam, gdzie jest to możliwe, odbiorcy mają już energię – podkreśliła firma.

Rosja przeprowadziła w poniedziałek kolejny, już dziewiąty od października, zmasowany atak rakietowy na ukraińskie obiekty infrastruktury energetycznej.

Alarm rakietowy trwał kilka godzin, w tym czasie informowano o licznych ostrzałach. Władze potwierdziły trafienia m.in. w obiekty w obwodzie kijowskim, odeskim i w Krzywym Rogu w obwodzie dniepropietrowskim. Zginęły co najmniej dwie osoby.

19:00 Biały Dom o słowach Macrona: skupiamy się na obawach dotyczących bezpieczeństwa Ukrainy, nie Rosji

Prezydent USA Joe Biden uważa, że powinniśmy być najbardziej skupieni na obawach dotyczących bezpieczeństwa Ukrainy, a nie Rosji – powiedział w poniedziałek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego w Białym Domu John Kirby. Odniósł się w ten sposób do słów prezydenta Francji o potrzebie gwarancji bezpieczeństwa dla Rosji.

– Prezydent uważa, że obawy dotyczące bezpieczeństwa, o które najbardziej się troszczymy, to obawy dotyczące bezpieczeństwa Ukrainy – powiedział Kirby, zapytany, co myśli o słowach Emmanuela Macrona i czy gwarancje bezpieczeństwa dla Rosji były tematem rozmów prezydentów USA i Francji podczas ich niedawnego spotkania w Białym Domu.

– Ukraina nie stanowiła zagrożenia dla nikogo, a zwłaszcza nie dla Rosji. Nie ma żadnego usprawiedliwienia i żadnych dowodów na twierdzenia Rosji, że jej bezpieczeństwo było zagrożone. Bezpieczeństwo Ukrainy było i jest zagrożone przez Rosję, i na tym się skupiamy – dodał.

W wyemitowanym w sobotę wywiadzie Macron powiedział, że „Zachód powinien rozważyć, jak odpowiedzieć na zgłaszaną przez Rosję potrzebę uzyskania gwarancji bezpieczeństwa, jeśli Władimir Putin zgodzi się na negocjacje w celu zakończenia wojny z Ukrainą”.

– Europa musi zacząć przygotowania do budowy nowej architektury bezpieczeństwa na kontynencie i zastanowić się, jak ma ona wyglądać w przyszłości – dodał.

Kirby stwierdził też, że żadnym zaskoczeniem nie jest zapowiedź Kremla, że nie podporządkuje się on decyzji o nałożeniu limitu ceny na rosyjską ropę naftową.

– Uważamy, że ten pułap cenowy może uczynić różnicę, ograniczając zdolności Rosji, by w nadmierny sposób korzystać z rynku naftowego i wykorzystać te przychody, by zabijać więcej Ukraińców – oznajmił. Dodał przy tym, że mechanizm został celowo skonstruowany tak, by pułap można było zmieniać w zależności od potrzeb.

Odnosząc się do sugestii Pekinu, że również nie będzie kierować się limitem, Kirby stwierdził, że niezależnie od tego, czy kraje będą „kupować energię w ramach limitu lub poza nim”, pomoże im to negocjować z Rosją znaczące obniżki ceny surowca.

18:30 Rosja potwierdziła „ukraińskie ataki” na dwa lotniska wojskowe na swoim terytorium

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało w poniedziałek o „przeprowadzonych przez Ukrainę dwóch próbach ataków” bezzałogowcami na lotniska wojskowe na terytorium Rosji – w Riazaniu i Engelsie, a także o śmierci trzech wojskowych oraz „lekkich uszkodzeniach” dwóch samolotów – podaje w poniedziałek wieczorem agencja Reutera.

W poniedziałek rano media niezależne powiadomiły o dwóch niemal jednoczesnych eksplozjach na lotniskach pod Riazaniem (Diagilewo) i miastem Engels, w europejskiej części Rosji. W wyniku wybuchów zginęły co najmniej trzy osoby, uszkodzono też kilka samolotów wojskowych – informował niezależny rosyjski portal Meduza.

Według oświadczenia ministerstwa obrony drony zostały zestrzelone, jednak ich fragmenty „nieznacznie uszkodziły korpusy dwóch samolotów”. Zginęli trzej wojskowi, a czterej zostali ranni – zakomunikowano.

Meduza podawała, że na lotnisku w pobliżu Riazania eksplodowała cysterna z benzyną. W konsekwencji tego zdarzenia, a także spowodowanego nim pożaru co najmniej trzy osoby poniosły śmierć, a sześć zostało rannych. Jeden z samolotów został uszkodzony.

Z kolei na pasie startowym w bazie rosyjskich sił powietrznych w pobliżu miasta Engels, w obwodzie saratowskim, miało dojść do wybuchu bezzałogowego aparatu latającego. Uszkodzono dwa strategiczne bombowce Tu-95, dwie osoby zostały ranne – powiadomiła Meduza za kanałem Baza na Telegramie.

Baza lotnicza w pobliżu miasta Engels jest wykorzystywana przez rosyjskie wojska do atakowania celów cywilnych na Ukrainie. Z lotniska startują bombowce Tu-95, które następnie wystrzeliwują pociski manewrujące w kierunku sąsiedniego kraju.

Riazań leży około 200 km na południowy wschód od Moskwy. Baza lotnicza w mieście Engels znajduje się około 800 km od granicy z Ukrainą, natomiast miejsca obu wybuchów dzieli odległość około 650 km.

18:14 Władze obwodu kijowskiego: na skutek rosyjskiego ostrzału 40 proc. obwodu kijowskiego bez prądu

Poniedziałkowy zmasowany atak rakietowy Rosji sprawił, że 40 proc. terytorium obwodu kijowskiego pozostaje bez prądu – poinformował w telewizji szef kijowskiej obwodowej administracji państwowej Ołeksij Kułeba.

Kułeba dodał, że brak dostaw energii elektrycznej, to awaryjne odłączenia mocy. Wahania napięcia prądu były – według Kułeby – pojedyncze, obecnie sytuacja się ustabilizowała.

Szef kijowskiej administracji dodał, że władze w najbliższym czasie przedstawią bardziej szczegółowe informacje na temat skutków ataku. Jednocześnie zwrócił uwagę na działania sił obrony powietrznej w rejonie Kijowa.

– Mamy przykłady udanego działania obrony przeciwlotniczej w Kijowie. Mamy dobre wyniki. Niestety, jeden z pocisków uderzył w obiekt infrastruktury. Mogę powiedzieć, że nie widzimy jeszcze żadnych krytycznych konsekwencji, ale więcej szczegółów podamy później – dodał.

17:40 Na froncie wojny z Rosją zginęło dwóch obywateli Polski

Dwóch obywateli Polski zginęło na froncie wojny Ukrainy z Rosją – poinformowano w poniedziałek w mediach społecznościowych. Jeden z nich to Janusz Szeremeta, pseudonim „Kozak” – potwierdziła PAP dziennikarka „Wprost” Karolina Baca-Pogorzelska.

Szeremeta walczył w Ukrainie w szeregach składającego się z cudzoziemców Legionu Międzynarodowego. Baca-Pogorzelska utrzymuje stały kontakt z Polakami z tej formacji.

Śmierć Szeremety i jego towarzysza broni potwierdzono także na oficjalnym profilu „Kozaka” na Facebooku.

– Niestety, Janusz Szeremeta, ps. „Kozak” wraz z towarzyszem Krzysztofem zginęli na froncie – przekazano.

Wiadomość o śmierci Polaków jako pierwszy podał na Twitterze korespondent Polsat News w Ukrainie Mateusz Lachowski.

– Dwóch Polaków: Janusz Szeremeta, ps. „Kozak”, i jego kolega Krzysztof z Legionu Międzynarodowego, poległo wczoraj na froncie. Cześć ich Pamięci! – napisał.

W ubiegłym tygodniu w Żytomierzu odbył się pogrzeb obywatela Ukrainy polskiego pochodzenia Wiaczesława Kaurkina. Zginął on kilka miesięcy temu w okolicach okupowanego przez Rosję Chersonia, lecz jego ciało udało się sprowadzić do domu dopiero po wyzwoleniu części obwodu chersońskiego.

Na początku listopada na wojnie z Rosją zginął Marian Matusz, również obywatel Ukrainy polskiego pochodzenia, zamieszkały w Mościskach w obwodzie lwowskim na zachodzie kraju.

Pod koniec lipca organizacja MMA Polska poinformowała o śmierci Tomasza Walentka, polskiego zawodnika-amatora MMA (mieszanych sztuk walki), który był członkiem międzynarodowego legionu obrony Ukrainy. Mężczyzna poległ, pełniąc służbę ochotniczą na Ukrainie.

17:08 Ukraińskie Siły Powietrzne: zestrzelono ponad 60 z ponad 70 wystrzelonych w poniedziałek rosyjskich rakiet

Ukraińska obrona powietrzna zestrzeliła ponad 60 z wystrzelonych w poniedziałek ponad 70 rosyjskich rakiet, wycelowanych w cele na Ukrainie – przekazały Siły Powietrzne w komunikacie. Był to już dziewiąty zmasowany atak agresora na obiekty ukraińskiej infrastruktury krytycznej.

Jak podano na podstawie wstępnych ustaleń, 38 rakiet Ch-101/Ch-555 zostało odpalonych z ośmiu samolotów Tu-95 z regionu Morza Kaspijskiego i Wołgodońska w obwodzie rostowskim w Rosji.

– Przeciwnik zaatakował także 22 rakietami typu Kalibr z okrętów Floty Czarnomorskiej – podały Siły Powietrzne w komunikacie w komuniatorze Telegram.

Ponadto z regionu Morza Czarnego bombowce strategiczne Tu-22M3 wystrzeliły trzy rakiety manewrujące Ch-22, a myśliwce Su-35 – sześć rakiet lotniczych Ch-59 i jedną Ch-31P.

16:54 Ukraińskie media: Putin odbył przejażdżkę po Moście Krymskim

Władimir Putin odbył przejażdżkę po Moście Krymskim, łączącym Rosję z okupowanym Krymem – powiadomił w poniedziałek portal Hromadske, powołując się na komunikat Kremla.

Ukraiński portal zaznaczył, że jako potwierdzenie tej wiadomości w Rosji opublikowano nagranie z wnętrza samochodu, za kierownicą którego jechał Putin. Towarzyszył mu wicepremier Marat Chusnullin, który odpowiadał za naprawę mostu.

W październiku na moście na zaanektowany Krym doszło do wybuchu, w wyniku którego uszkodzona została część samochodowa tej trasy, ważnej dla przerzutu wojsk i dostaw dla sił rosyjskich, atakujących południe Ukrainy. Rosja oskarżyła o ten akt dywersji ukraińskie służby specjalne.

16:47 Wsparcie Ukrainy oraz europejskie aspiracje Gruzji głównymi tematami rozmowy Dudy i Zurabiszwili

Wsparcie Ukrainy oraz europejskie aspiracje Gruzji były głównymi tematami poniedziałkowej rozmowy prezydentów Polski i Gruzji: Andrzeja Dudy i Salome Zurabiszwili. Trzeba stać twardo w obronie Ukrainy, rosyjska agresja na ten kraj musi być odparta – podkreślał polski przywódca.

Prezydent Gruzji złożyła w poniedziałek roboczą wizytę w Warszawie. Jak poinformował po spotkaniu prezydent Duda, rozmowa dotyczyła kwestii bezpieczeństwa, ale też współpracy Polski i Gruzji.

Duda podziękował Zurabiszwili za jej „absolutnie jednoznaczną postawę w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę”.

– Stanowisko pani prezydent od samego początku to jednoznaczne poparcie dla Ukrainy w tej bardzo trudnej sytuacji – podkreślił.

Stwierdził, że kraje takie jak Gruzja, należące do wspólnoty państw, których część jest okupowana przez Rosję, powinny być razem.

– I tutaj postawa pani prezydent zasługuje absolutnie na szacunek – powiedział. Zaznaczył, że postawa prezydent Gruzji jest bardzo ważna i pokazuje, jak przywódca państwa leżącego w naszej części Europy „rozumie wynikające z rosyjskiej agresji zagrożenie dla bytu państwowego Ukrainy”.

Prezydent wyraził nadzieję, że postawę prezentowaną przez Zurabiszwili rozumie także społeczeństwo gruzińskie, jako że także Gruzini walczyli, broniąc swojego terytorium przed Rosją, co Polacy doskonale pamiętają. Przypomniał także w tym kontekście wizytę ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który w tym czasie pojechał wspierać Gruzję i wzywał liderów państw Zachodu do tego, by wspierali ten kraj.

Prezydent podkreślił, że wówczas rosyjska agresja stała się faktem.

– I dzisiaj oboje z panią prezydent mamy pełną świadomość, że trzeba stać twardo w obronie Ukrainy, tej Ukrainy, o której wtedy mówił pan prezydent Lech Kaczyński, że jeśli nie zatrzymamy Rosjan atakujących Gruzję, to w przyszłości zaatakowana zostanie Ukraina. Dzisiaj tak się dzieje, i dlatego, żeby kolejnych wojen nie było, by kolejnej agresji nie było, ta agresja rosyjska musi być zablokowana przez wspólnotę międzynarodową, ta agresja musi być odparta i dzisiaj ze wszystkich sił trzeba w tym wspomóc Ukraińców – podkreślał prezydent.

– Rosja musi zostać pokonana, Rosja musi opuścić ukraińskie ziemie. Ta wojna musi się skończyć tym, że wolny świat obroni Ukrainę, pomoże Ukrainie się obronić, rosyjska inwazja zostanie oparta, Rosja będzie zmuszona do zwrócenia Ukrainie wszystkich okupowanych jej ziem. To daje nadzieję, że w przyszłości będzie musiała zwrócić także inne okupowane terytoria, także okupowane terytoria Gruzji – dodał.

Duda zapewnił, że Polska wspiera Gruzję w jej europejskich i transatlantyckich aspiracjach. Wyraził nadzieję, że Gruzja w niedługim czasie uzyska status kandydata do UE.

Prezydent Zurabiszwili podkreśliła, że agresją na Ukrainę Rosja po raz kolejny „pokazała swoją prawdziwą twarz i swoje imperialistyczne zapędy”.

– Już 10 miesiąc widzimy okrutną i bezprawną wojnę przeciw Ukrainie, przeciw jej niepodległości i integralności terytorialnej – mówiła prezydent Gruzji.

Oświadczyła, że „przez te 10 miesiąc ukraiński naród – nie tylko żołnierze, ale i cywile – pokazał, co to znaczy bronić własnego kraju; walczą oni nie tylko za swoją wolność, ale i wolność Gruzji”.

Zurabiszwili podkreśliła, że Ukraina jest dla Gruzji przykładem wspólnego działania i odłożenia na bok sporów.

– Gruzja wie, jaką cenę Ukraina płaci za wolność i niepodległość, ponieważ Gruzja już tę cenę płaciła w 2008 roku – powiedziała. Jak dodała, w Gruzji panuje jedność co do konieczności pomocy Ukrainie.

Prezydent Gruzji oddała również cześć walczącym na Ukrainie gruzińskim ochotnikom, wspierającym siły ukraińskie; wskazała, że 33 z nich zginęło w walkach.

– To historyczna wojna; gdy już dojdziemy do jej końca (…) bardzo ważne będzie, by nie dopuścić do jej powtórzenia, by społeczność międzynarodowa nie powtórzyła błędów, które miały miejsce po okupacji Krymu. Rosja musi wiedzieć, że nie ma żadnego prawa wysyłania swoich wojsk na teren innego kraju; nie musimy dbać o dobre samopoczucie Rosji, ale o dobre samopoczucie krajów, które z nią sąsiadują – oświadczyła Zurabiszwili.

Podkreśliła także, że „Gruzja otrzymała perspektywę europejską”.

– Cieszę się, że dyskusje, czy Gruzja jest Europą, czy nie zostały zakończone – oświadczyła, podkreślając, że Gruzja „cały czas wypatruje” otrzymania statusu kandydata do UE.

– Trzeba wrócić do tych rozmów. Wiem, że możemy liczyć na wsparcie naszego przyjaciela – Polski. Otrzymujemy wsparcie wobec wszystkich naszych działań zmierzających do integracji europejskiej; wiemy, że Polska będzie nas dalej wspierać – powiedziała, dodając, że 80 proc. Gruzinów wspiera aspiracje europejskie. Zurabiszwili wyraziła wdzięczność za polskie wsparcie.

16:30 Zełenski po zmasowanym ataku Rosji: obrona powietrzna zestrzeliła większość rakiet

Ukraińska obrona powietrzna zestrzeliła większość rakiet, a energetycy już pracują nad przywróceniem dostaw prądu; nasz naród nigdy się nie poddaje – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w poniedziałek po kolejnym zmasowanym ostrzale rakietowym Ukrainy przeprowadzonym przez wojska agresora.

– Chcę podziękować siłom obrony powietrznej, energetykom i naszemu narodowi. Obrona powietrzna zestrzeliła większość rakiet, energetycy już zaczęli przywracać dostawy prądu. Nasz naród nigdy się nie poddaje. Chwała Ukrainie – powiedział Zełenski w krótkim nagraniu opublikowanym na Telegramie w poniedziałek po południu.

Wcześniej Rosja przeprowadziła kolejny, już dziewiąty od października, zmasowany atak rakietowy na ukraińskie obiekty infrastruktury energetycznej.

Alarm rakietowy trwał kilka godzin, w tym czasie informowano o licznych ostrzałach. Władze potwierdziły trafienia m.in. w obiekty w obwodzie kijowskim, odeskim i w Krzywym Rogu w obwodzie dniepropietrowskim. Zginęły co najmniej dwie osoby.

16:22 W wyniku zmasowanego ataku rakietowego Rosji zginęły co najmniej dwie osoby

Co najmniej dwie osoby zginęły w poniedziałek w wyniku zmasowanego ataku rakietowego Rosji na Ukrainę. Późnym popołudniem odwołano trwający około trzech godzin alarm przeciwlotniczy na terenie całego kraju. W niektórych regionach są problemy z dostawami prądu, wody i ogrzewania.

O dwóch ofiarach śmiertelnych rosyjskich bombardowań poinformował zastępca szefa Biura Prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko.

– Obwód zaporoski, wieś Nowosofijiwka. Zrujnowano kilka prywatnych domów, są ranni – napisał w serwisie Telegram. „Dwoje ludzie zginęło, dwoje zostało rannych” – dodał w kolejnym wpisie.

W trakcie alarmu sieci społecznościowe i media donosiły o wybuchach w Odessie oraz m.in. w obwodach: zaporoskim, kijowskim, winnickim i czerkaskim. Pisano również o strąceniu kilku rosyjskich pocisków przez ukraińską obronę przeciwlotniczą.

Władze Odessy powiadomiły, że z powodu rosyjskiego ataku rakietowego w poniedziałek wyłączono prąd w stacjach wodociągowych; w całym mieście czasowo nie ma wody. W obwodzie sumskim, na północy kraju, poinformowano o przerwie w dostawach prądu.

W wyniku ostrzału częściowo pozbawiony prądu został Krzywy Róg w obwodzie dniepropietrowskim – podały tamtejsze władze.

Po odwołaniu alarmu Kijowska Miejska Administracja Wojskowa poinformowała, że siły obrony przeciwlotniczej zniszczyły dziewięć z 10 pocisków, zbliżających się do stolicy. Nie ma informacji, by któryś z nich trafił w cele w Kijowie.

Szef wojskowej administracji obwodowej w obwodzie dniepropietrowskim Wałentyn Rezniczenko przekazał, że obrona przeciwlotnicza strąciła 15 rosyjskich rakiet.

– Dobre nowiny od obrońców naszego nieba. Obrońcy z dowództwa powietrznego +Wschód+ strącili 15 rosyjskich rakiet – napisał w serwisie Telegram.

15:36 W Mołdawii zakłócenia w dostawach prądu z powodu ataków Rosji na Ukrainę; służby znalazły rakietę

Mołdawski operator energetyczny Moldelectrica informuje o zakłóceniach w dostawach prądu, wywołanych poniedziałkowymi rosyjskimi atakami rakietowymi na Ukrainę; w strefie przygranicznej znaleziono rakietę – poinformował mołdawski portal noi.md.

– Możliwe są przerwy w dostawie prądu – podała spółka.

Wicepremier Mołdawii Andrei Spinu oświadczył, że w przypadku takiej sytuacji wszystkie służby publiczne są gotowe do interwencji i przywrócenia zasilania w jak najszybszym czasie.

– Apeluję o ostrożność i gotowość – powiedział.

Przerwy w dostawie prądu dotknęły stolicę kraju – Kiszyniów. Z kolei mieszkańcy lewego brzegu Dniestru spodziewają się, że wkrótce mogą całkowicie stracić zasilanie. Władze nie poinformowały jeszcze o tym, gdzie prąd będzie wyłączany.

Portal noi.md przypominał, że 23 listopada, po rosyjskich uderzeniach rakietowych na Ukrainę, w Mołdawii doszło do masowych przerw w dostawie energii elektrycznej. Tysiące odbiorców zostały bez prądu, który przywrócono dopiero następnego dnia. Wcześniej podobne przerwy wywołane atakiem rakietowym Rosji na Ukrainę miały miejsce 15 listopada. Wówczas nie działały sieci kilku operatorów telefonii komórkowej.

Wojna na Ukrainie stale pogarsza sytuację energetyczną Mołdawii, której postsowiecka infrastruktura jest połączona z Ukrainą.

Mołdawskie służby poinformowały też, że po ostrzale Ukrainy patrol policji granicznej w pobliżu miasta Bryczany w strefie nadgranicznej znalazł ramkietę. Okoliczny teren został jest otoczony. Pocisk badają odpowiednie służby.

14:39 Prokurator generalny Ukrainy: odnotowujemy coraz większą liczbę gwałtów popełnianych przez rosyjskich żołnierzy

Wraz z wyzwalaniem kolejnych terytoriów Ukrainy spod rosyjskiej okupacji odnotowujemy coraz większą liczbę gwałtów popełnianych przez żołnierzy agresora; ofiary tych zbrodni to ludzie w bardzo różnym wieku, bez względu na płeć – poinformował ukraiński prokurator generalny Andrij Kostin w rozmowie z niemieckimi i francuskimi mediami.

Przemoc seksualna jest wykorzystywana przez dowództwo wroga jako narzędzie prowadzenia wojny i nasiliła się w ostatnich tygodniach. Cztery miesiące temu mieliśmy 40 zarejestrowanych przypadków gwałtów, obecnie mamy ich już 110 i ta liczba stale wzrasta. W rzeczywistości jest z pewnością znacznie wyższa – oznajmił Kostin w wypowiedzi dla gazet z niemieckiej grupy medialnej Funke i francuskiego dziennika „Ouest-France”. Ocenę prokuratora zacytował w poniedziałek portal międzynarodowego nadawcy Euronews.

– Gwałcone są (nawet) dzieci i osoby starsze. W obwodzie kijowskim pięcioletnia dziewczynka została zgwałcona po tym, jak spotkało to jej 30-letnią matkę. Naszej prokuraturze udało się ustalić podejrzanego, lecz (sprawca) niestety nie przebywa już na terenach kontrolowanych przez Ukrainę – powiedział Kostin.

– Odnotowaliśmy liczne przypadki gwałtów po wyzwoleniu obwodu kijowskiego. Potem to samo było w obwodach charkowskim i chersońskim. Otrzymujemy również informacje za pośrednictwem mediów społecznościowych lub poprzez krewnych i przyjaciół o gwałtach w innych częściach kraju, które nie znajdują się jeszcze pod kontrolą Ukrainy. W wielu przypadkach ludzie są gwałceni, torturowani, a następnie zabijani przez rosyjskich żołnierzy. Często te gwałty odbywają się na oczach członków rodzin, w tym dzieci. Jesteśmy przekonani, że to metoda wojenna mająca na celu podkopanie morale Ukraińców oraz (…) zastraszenie (naszych obywateli) – podkreślił prokurator.

Jak dodał, w wielu przypadkach dowódcy wroga akceptują takie postępowanie swoich podwładnych, a nawet popierają przemoc seksualną lub zachęcają żołnierzy do jej stosowania wobec mieszkańców podbitych terenów.

Doniesienia o gwałtach popełnianych przez Rosjan na Ukrainie pojawiają się od 24 lutego, czyli początku inwazji Kremla na sąsiedni kraj. Pod koniec listopada o takich przypadkach alarmował ukraiński rządowy portal Centrum Narodowego Sprzeciwu, informując, że wojska agresora dopuszczają się przemocy seksualnej w okupowanym Melitopolu w obwodzie zaporoskim na południu kraju.

14:34 Prezydent Zełenski: ten rok pokazał siłę wolontariuszy; Ukraina docenia wysiłki każdego z was

W tym roku cały świat zobaczył niesamowitą siłę wolontariuszy i ich wielki wkład w nasze zwycięstwo – przekazał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w poniedziałek, w który obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Wolontariusza. Ukraina docenia wysiłki każdego z was – podkreślił.

Cały świat widzi, jak wolontariusze potrafią w kilka godzin zebrać pieniądze na drony, karetki pogotowia czy bieliznę termiczną – napisał ukraiński prezydent. „Jak są w stanie zdobyć wszystko. Kupić wszystko. Dostarczyć wszystko. A później znów zdobyć, kupić i dostarczyć, bo to nie wystarczyło” – kontynuował Zełenski we wpisie w mediach społecznościowych.

– Ukraina docenia wysiłki każdego z was. Dziękujemy za wasze dobre serca i niestrudzoną pracę! – podkreślił prezydent.

14:33 Wiceminister SZ: jeśli ktokolwiek potrzebuje gwarancji bezpieczeństwa, to Ukraina i państwa Europy Środkowo-Wschodniej

Rosja jest agresorem, burzycielem pokoju i zagrożeniem; jeśli ktokolwiek potrzebuje gwarancji bezpieczeństwa, to jest to Ukraina i państwa Europy Środkowo-Wschodniej – powiedział w poniedziałek wiceszef MSZ Marcin Przydacz, odnosząc się do słów prezydenta Francji Emmanuela Macrona.

Francuski prezydent powiedział w sobotę, że Zachód powinien rozważyć, jak odpowiedzieć na zgłaszaną przez Rosję potrzebę uzyskania gwarancji bezpieczeństwa, jeśli Władimir Putin zgodzi się na negocjacje w celu zakończenia wojny z Ukrainą.

Wiceszef MSZ Marcin Przydacz pytany w rozmowie z PAP.PL, czy – według niego – Rosja potrzebuje gwarancji bezpieczeństwa, odparł, że kraj ten „jest agresorem, burzycielem porządku, pokoju i starą metodą sowiecką próbuje nieco odwracać kota ogonem”.

– To Rosja przecież atakuje inne państwa i to Rosja jest państwem rewizjonistycznym. To Rosja jest dziś zagrożeniem dla bezpieczeństwa – podkreślił Przydacz, dodając, że „jeśli ktokolwiek potrzebuje gwarancji bezpieczeństwa, to potrzebuje ich Ukraina i państwa Europy Środkowo-Wschodniej przed agresywną polityką rosyjską”.

– Z takim delikatnym zdumieniem przyjmujemy te słowa prezydenta Francji. Na tym etapie, po pierwsze, Rosja nie wysyła żadnych sygnałów gotowości do negocjacji. A te negacje musiałyby być poprzedzone wycofaniem swoich wojsk z terytorium obcego państwa – wskazywał wiceminister.

Podkreślił również, że – „jeśli my uznamy, jako Zachód, że wojska rosyjskie nadal mogłyby stacjonować na terytorium innego państwa – to w zasadzie całe prawo międzynarodowe, wszystkie te dokumenty, pod którymi podpisywaliśmy się od 1945 roku, od Karty Narodów Zjednoczonych, przez dokumenty helsińskie, przez OBWE, ONZ, wszystko ma już w zasadzie drugorzędne znaczenie, bo okazałoby się, że tak naprawdę liczy się tylko naga, brutalna siła”.

Przydacz powiedział, że dziwi go, że dyplomacja francuska „w ten sposób do tego podchodzi”.

– To nie jest budowanie trwałego pokoju na przyszłość, tego typu propozycje. Jeszcze raz powtarzamy, że Rosja dziś – jeśli udałoby się jej zamrozić ten konflikt poprzez jakieś nawet i prowadzone w złej wierze negocjacje – potraktuje to jako strategiczną pauzę do tego, by przeprowadzić tę operację raz jeszcze wtedy, gdy wzmocni się militarnie, gospodarczo i politycznie – powiedział.

Przydacz zauważył również, że „raz już to przeżywaliśmy”.

– Format normandzki, którego częścią przecież była Francja, ale także i Niemcy, w której nie było Polski – bo wtedy polskiego rządu, ministra (spraw zagranicznych, Radosława) Sikorskiego nikt nie chciał widzieć w tym formacie – ale ten format finalnie skompromitował się, nie doprowadził do trwałego pokoju, wręcz przeciwnie. Efektem tych ostatnich lat jest przygotowanie Rosji do wojny i śmierć i cierpienie tysięcy ludzi – powiedział wiceszef MSZ.

– Być może trzeba, ja bym tu podpowiadał, pójść za głosem chociażby Ursuli von der Leyen (…) która mówiła: za mało słuchaliśmy państw Europy Środkowej, jeśli chodzi o Rosję, być może dziś trzeba byłoby bardziej wsłuchiwać się w głos Europy Środkowej, w tym, jak rozumiem, także i Warszawy. Gorąco polecam, także i naszym kolegom z Paryża, Berlina, by wsłuchiwali się w głos Europy Środkowej, bo jak się okazuje, to my rozumiemy Rosję lepiej – powiedział Przydacz.

14:08 Prezydent Ukrainy Zełenski człowiekiem roku dziennika „Financial Times”

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski został w poniedziałek uznany przez brytyjski dziennik „Financial Times” człowiekiem roku 2022. „Jestem bardziej odpowiedzialny niż odważny… ?Po prostu nie lubię zawodzić ludzi” – powiedział laureat.

Przyznał też, że zamiast odpierać napaść Rosji, wolałby teraz wraz z synem łowić ryby w Dnieprze.

– To swojskie przesłanie jest charakterystyczne dla przywódcy, który wciąż przedstawia się jako normalny człowiek o skromnych gustach i głębokim poczuciu człowieczeństwa, cechach, które przyniosły mu podziw Ukraińców i ich zwolenników za granicą – zauważa „FT”.

Jak dodaje, Zełenski jest lustrzanym odbiciem granego przez niego wcześniej w serialu satyrycznym zwykłego człowieka, który stał się prezydentem.

– Jest też antytezą ukrywającego się na Kremlu prezydenta Rosji Władimira Putina, którego obsesja odbudowy imperium kosztowała dziesiątki, a może i setki tysięcy istnień ludzkich. Przed lutową inwazją wielu Ukraińców uważało go za żart, amatora, który nie potrafi sprostać wyzwaniu, jakim jest wysokie stanowisko. 44-letni Zełenski zasłużył na miejsce w historii dzięki niezwykłym przejawom przywództwa i hartu ducha – pisze brytyjska gazeta.

Zwraca uwagę, że podobnie jak premier Winston Churchill, który przez radio mobilizował Brytyjczyków w czasie niemieckich bombardowań, tak Zełenski wykorzystuje media społecznościowe do nieustannej kampanii na rzecz zachodniego wsparcia militarnego i finansowego, przekształcając trudną sytuację swojego narodu w moralny środek nacisku na przywódców w Europie i USA. Przekonał Europejczyków, by ponieśli ogromne koszty przeciwstawienia się Putinowi i zaoferowali Kijowowi drogę do członkostwa w UE.

– Po drodze stał się rzecznikiem liberalnej demokracji w szerszym globalnym starciu z autorytaryzmem, które może zdefiniować przebieg XXI wieku. Zełenski stał się również uosobieniem odwagi i odporności narodu ukraińskiego w jego walce z rosyjską agresją – pisze „FT” w uzasadnieniu swojego wyboru.

– Walczymy przeciwko szalonym ludziom – mówi Zełenski o przywódcach Rosji, nawiązując do tego, że w okresie poprzedzającym inwazję wielokrotnie próbował zadzwonić do Putina i powiedzieć mu, że będzie to „wielki błąd, wielka tragedia”, ale rosyjski przywódca nie odbierał jego telefonów.

Podkreśla, że Ukraina musi wyzwolić wszystkie swoje terytoria spod rosyjskiej okupacji, w przeciwnym razie wojna po prostu zostanie wznowiona w późniejszym terminie. Odrzuca zatem pojawiające się ostatnio nowe głosy wzywające do negocjacji z Rosją.

– Świat nie jest lekarzem z dużym doświadczeniem, nie jest lekarzem Putina, a Putin nie jest pacjentem tego świata – mówi Zełenski.

14:00 W wyniku rosyjskiego ataku rakietowego zginęły dwie osoby w obwodzie zaporoskim

W wyniku trwającego w poniedziałek zmasowanego ataku rakietowego Rosji na Ukrainę w kilku obwodach słychać było eksplozje; w obwodzie zaporoskim zginęły dwie osoby, zrujnowane zostały budynki cywilne – poinformował zastępca szefa Biura Prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko.

– Obwód zaporoski, wieś Nowosofijiwka. Zrujnowano kilka prywatnych domów, są ranni – napisał w serwisie Telegram. – Dwoje ludzie zginęło, dwoje zostało rannych – dodał w kolejnym wpisie.

Ukraińskie media i sieci społecznościowe donoszą o wybuchach w Odessie oraz obwodach: zaporoskim, kijowskim, winnickim i czerkaskim. Piszą również o strąceniu kilku rosyjskich pocisków przez ukraińską obronę przeciwlotniczą.

14:00 Lokalne władze: ruch oporu w okupowanym Mariupolu zniszczył co najmniej dwa rosyjskie systemy S-300

Ruch oporu w zrujnowanym i okupowanym przez rosyjskie wojska Mariupolu, na południowym wschodzie Ukrainy, w nocy z piątku na sobotę zniszczył co najmniej dwa systemy rakietowe S-300 należące do sił wroga – poinformował w poniedziałek lojalny wobec Kijowa doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.

Zniszczono również dwie jednostki kołowego sprzętu wojskowego – napisał samorządowiec na Telegramie.

Przed napaścią Kremla na Ukrainę liczba mieszkańców Mariupola wynosiła około 430 tys. Według ONZ miasto opuściło około 350 tys. cywilów. Nie jest możliwe podanie dokładnych szacunków dotyczących ofiar rosyjskiej agresji w Mariupolu. Ukraińskie władze przypuszczają, że mogły tam zginąć dziesiątki tysięcy osób.

Systemy S-300 to radziecka i rosyjska broń przeciwlotnicza oraz przeciwrakietowa, jednak wojska najeźdźcy używają jej również do ataków na cele naziemne na Ukrainie.

13:12 Alarm przeciwlotniczy na terenie całego kraju. Wojsko: wróg już wystrzelił rakiety

Na terenie całej Ukrainy ogłoszono w poniedziałek alarm przeciwlotniczy – informują media. – Rakiety już zostały wystrzelone – przekazał rzecznik sił powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat.

Obrona przeciwlotnicza już zestrzeliwuje wrogie pociski w kilku obwodach Ukrainy – podała agencja Interfax-Ukraina.

Nad Ukrainę może nadlatywać ponad 100 pocisków, wystrzelonych z bombowców i okrętów – ocenia portal dziennika „Guardian”. Dodaje, że niektóre z nich już weszły w ukraińską przestrzeń powietrzną, a w Kijów mają uderzyć ok. godz. 14.15 czasu lokalnego (godz. 13.15 w Polsce).

13:02 Wojsko: eksplozje w Riazaniu i Engelsie to dla Rosji sygnał alarmowy

Eksplozje na lotniskach w Riazaniu i Engelsie to dla Rosji sygnał alarmowy; mamy nadzieję, że skala zniszczeń okaże się jak największa – powiedział rzecznik ukraińskich sił powietrznych Jurij Ihnat, odnosząc się do poniedziałkowych wybuchów na rosyjskich obiektach wojskowych.

– Miały miejsce eksplozje, które zdarzają się w Rosji coraz częściej. (…) My jeszcze niczego nie zaczynaliśmy (nawiązanie do wcześniejszych słów Władimira Putina, jakoby Rosja „jeszcze nawet niczego nie zaczęła” podczas wojny z Ukrainą – PAP). Oto jak można scharakteryzować dzisiejsze wydarzenia. Rosjanie muszą teraz podrapać się po głowie i zastanowić, kto to zrobił, jak do tego doszło. I znaleźć winnych. Być może to trochę potrwa – powiedział Ihnat, cytowany przez agencję UNIAN. Jak dodał, dokładną skalę zniszczeń rosyjskich samolotów będzie można ustalić dopiero na podstawie zdjęć satelitarnych. – Z pewnością te zdjęcia pojawią się szybko – zapewnił.

– Ziemia jest okrągła, odkrył to już Galileusz. Na Kremlu nie studiowano jednak astronomii, dając pierwszeństwo nadwornym astrologom. Gdyby bowiem studiowali, to wówczas wiedzieliby: jeśli wystrzeli się coś w przestrzeń powietrzną innych państw, to wcześniej czy później nieznane obiekty latające wrócą do punktu wyjścia – dodał na Twitterze doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak (https://tinyurl.com/4e5n2yck).

W poniedziałek rano doszło do dwóch niemal jednoczesnych eksplozji na lotniskach pod Riazaniem i miastem Engels, w europejskiej części Rosji. W wyniku wybuchów zginęły co najmniej trzy osoby, uszkodzono też kilka samolotów wojskowych – poinformował niezależny rosyjski portal „Meduza”. Na lotnisku w pobliżu Riazania eksplodowała cysterna z benzyną. W konsekwencji tego zdarzenia, a także spowodowanego nim pożaru co najmniej trzy osoby poniosły śmierć, a sześć zostało rannych. Jeden z samolotów został uszkodzony. Z kolei na pasie startowym w bazie rosyjskich sił powietrznych w pobliżu miasta Engels, w obwodzie saratowskim, doszło do wybuchu bezzałogowego aparatu latającego. Uszkodzono dwa strategiczne bombowce Tu-95. Dwie osoby zostały ranne – powiadomiła Meduza za kanałem Baza na Telegramie.

Baza lotnicza w pobliżu miasta Engels jest wykorzystywana przez rosyjskie wojska do atakowania celów cywilnych na Ukrainie. Z lotniska startują bombowce Tu-95, które następnie wystrzeliwują rakietowe pociski manewrujące w kierunku sąsiedniego kraju. Riazań leży około 200 km na południowy wschód od Moskwy. Baza lotnicza w mieście Engels znajduje się około 800 km od granicy z Ukrainą, natomiast miejsca obu wybuchów dzieli odległość około 650 km.

12:53 Armia: rosyjscy żołnierze wysyłani na front są teraz lepiej wyszkoleni; to zagrożenie

Przeprowadzana w Rosji mobilizacja zwiększyła zagrożenie dla Ukrainy – przekazał w poniedziałek dowódca wojsk lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksandr Syrski. Rosyjscy żołnierze, którzy przybywają obecnie na front są lepiej wyszkoleni niż ci wysyłani wcześniej – zaznaczył.

– Taka liczba (zmobilizowanych) żołnierzy zwiększa dla nas zagrożenie i to nie są tylko słowa. To nowe brygady, nowe bataliony, które przeszły szkolenie. To jest uzupełnienie, na które czekała wyczerpana armia – ocenił Syrski w ukraińskiej telewizji. Mówiąc o rosyjskich wojskowych podkreślił, że „ci, którzy przybywają teraz są lepiej przeszkoleni niż ci, których poprzednio wysyłano na front”.

Zaznaczył jednocześnie, że Rosjanie używają teraz dużo starego sprzętu, ponieważ nie mają innego sposoby na uzupełnienie swoich zapasów.

– Na froncie wschodnim sytuacja jest bardzo napięta, wróg atakuje nasze jednostki każdego dnia – powiedział również Syrski. Przyznał, że siły rosyjskie poczyniły „jedynie niewielkie postępy” w walkach w okolicach Bachmutu w obwodzie donieckim. Wojsko ukraińskie informowało wcześniej, że w rejonie Bachmutu toczą się obecnie najcięższe i najbardziej krwawe walki z Rosjanami.

Prezydent Rosji Władimir Putin wydał 21 września dekret o mobilizacji na wojnę z Ukrainą, zgodnie z którym pod broń miało zostać powołanych około 300 tys. rezerwistów. Obecnie władze rosyjskie twierdzą, że mobilizacja już się zakończyła, jednak nie towarzyszy temu oficjalny dekret o jej zakończeniu. Padają też sprzeczne dane o liczbie zmobilizowanych, którzy już trafili na front. W ocenie niezależnego portalu „Meduza” mobilizacja może w najbliższych miesiącach objąć nawet 1,2 mln mężczyzn, głównie spoza dużych miast. We wrześniu i październiku setki tysięcy mężczyzn opuściło Rosję lub próbowało to uczynić, obawiając się wysłania na front.

11:09 MSZ: przejęto kolejne przesyłki z oczami zwierząt adresowane do naszych misji w Hiszpanii

Policja w Hiszpanii przejęła trzy kolejne przesyłki, które prawdopodobnie zawierały oczy zwierząt i były adresowane do ambasady Ukrainy w Madrycie, a także ukraińskiego konsulatu generalnego w Barcelonie i placówki konsularnej w Maladze – oznajmił w poniedziałek rzecznik MSZ Ukrainy Ołeh Nikołenko.

– Łącznie mamy już 21 przypadków gróźb pod adresem ukraińskich misji dyplomatycznych i konsularnych, (odnotowanych) w 12 krajach. Jak już wcześniej zaznaczył minister (spraw zagranicznych) Dmytro Kułeba, (naszych) dyplomatów nie uda się zastraszyć i złamać – napisał Nikołenko na Facebooku.

Resort spraw zagranicznych Ukrainy poinformował w piątek, że do ambasad i konsulatów tego kraju w sześciu państwach nadeszły zakrwawione przesyłki, w których znajdowały się oczy zwierząt. Ponadto zdewastowano wejście do mieszkania ambasadora w Watykanie, a placówka w Kazachstanie otrzymała fałszywe zawiadomienie o podłożonej bombie. Do ambasady w Madrycie przesłano list, w którym znajdował się ładunek wybuchowy domowej roboty; niewielkie obrażenia odniósł pracownik misji.

Minister Kułeba informował w sobotę, że MSZ Ukrainy odnotowało łącznie 18 przypadków gróźb pod adresem swoich dyplomatów. Oprócz placówek w Hiszpanii, zakrwawione przesyłki pocztowe otrzymały również misje m.in. w Polsce, Austrii, Chorwacji, Czechach, Francji, Holandii, na Węgrzech i we Włoszech.

– Terroryści próbują nie tylko zastraszyć (naszych) dyplomatów, ale też osłabić i zastraszyć Ukrainę oraz zdestabilizować ważną pracę dyplomatyczną nad dostawami broni, sprzętu energetycznego i izolacją Rosji – oświadczył szef MSZ. Zapewnił, że nie uda się osiągnąć tego celu.

Kułeba poinformował też, że ukraińskie placówki wzmocniły środki bezpieczeństwa i współpracują z organami ochrony prawa w krajach, gdzie się znajdują, w celu ustalenia osób zamieszanych w groźby.

10:35 Władze: minionej doby w rosyjskich ostrzałach zginęło pięcioro cywilów

W ciągu minionej doby w wyniku rosyjskich ostrzałów zginęło pięcioro mieszkańców Ukrainy, natomiast siedem osób odniosło obrażenia – poinformował w poniedziałek na Telegramie Kyryło Tymoszenko, wiceszef biura (kancelarii) prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Po dwie osoby zginęły w obwodach dniepropietrowskim i chersońskim, odnotowano również jedną ofiarę śmiertelną w regionie charkowskim. Ranni cywile pochodzą z tych samych części Ukrainy, a także z obwodu donieckiego – oznajmił Tymoszenko.

Wcześniej w poniedziałek szef władz regionu dniepropietrowskiego Wałentyn Rezniczenko powiadomił w mediach społecznościowych, że w nocy z niedzieli na poniedziałek rosyjskie wojska trafiły trzema pociskami rakietowymi w zakład przemysłowy w Krzywym Rogu. W wyniku ataku zginął pracownik ostrzelanej firmy.

Na Charkowszczyźnie śmierć poniosła mieszkanka wyzwolonego Kupiańska. Siły agresora zaatakowały miasto z systemów rakietowych S-300 – przekazał gubernator obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow.

08:57 Resort obrony W. Brytanii: liczba rosyjskich lotów bojowych nad Ukrainą znacząco spadła

Liczba lotów bojowych przeprowadzanych przez rosyjskie samoloty nad Ukrainą zmniejszyła się znacząco w porównaniu z pierwszymi tygodniami wojny, a Rosja straciła do tej pory ponad 60 samolotów – przekazało w poniedziałek brytyjskie ministerstwo obrony.

– W ostatnich miesiącach liczba lotów prowadzanych przez rosyjskie taktyczne samoloty bojowe nad Ukrainą znacząco się zmniejszyła. Rosyjskie samoloty przeprowadzają obecnie prawdopodobnie kilkadziesiąt misji dziennie, w porównaniu ze szczytowymi poziomami sięgającymi 300 dziennie w marcu 2022 roku – napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.

Wskazano, że Rosja straciła do tej pory w konflikcie ponad 60 samolotów, w tym prawdopodobnie w ubiegłym tygodniu myśliwsko-bombowy Su-24M Fencer i samolot do ataków naziemnych Su-25 Frogfoot.

– Spadek liczby lotów jest prawdopodobnie wynikiem utrzymującego się wysokiego zagrożenia ze strony ukraińskiej obrony przeciwlotniczej, ograniczenia godzin lotu dostępnych dla rosyjskich samolotów oraz pogarszającej się pogody. Ponieważ taktyka rosyjskiego ataku naziemnego w dużej mierze opiera się na rozpoznaniu wizualnym i amunicji niekierowanej, rosyjskie siły powietrzne prawdopodobnie utrzymają niski poziom operacji ataku naziemnego w czasie złej zimowej pogody – dodano.

08:06 ISW: wsparcie Zachodu dla ukraińskich operacji w okresie zimowym ma kluczowe znaczenie dla losów wojny

Władze USA błędnie oceniają, że zimą dojdzie do spowolnienia działań zbrojnych podczas wojny Ukrainy z Rosją; wsparcie Zachodu dla ukraińskich operacji kontrofensywnych w okresie zimowym będzie miało kluczowe znaczenie dla dalszych losów konfliktu – ocenił w najnowszym raporcie amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW).

W niedzielę dyrektor amerykańskiego wywiadu narodowego USA Avril Haines wyraziła przypuszczenie, że ukraińskie i rosyjskie siły wykorzystają zimę jako czas na przegrupowanie sił i uzupełnienie zapasów, ponieważ tempo działań na froncie powinno być wówczas mniejsze. Jest to błędna ocena, bowiem okres zimowy, gdy zamarznięta ziemia sprzyja przemieszczaniu się ciężkiego sprzętu wojskowego, to znacznie lepszy czas na prowadzenie walki, niż jesienne deszcze czy wiosenne roztopy – czytamy w analizie think tanku.

O tym, że strona ukraińska zamierza zimą kontynuować swoje ofensywy, świadczą też deklaracje władz cywilnych i wojskowych w Kijowie. W poniedziałek rzecznik Wschodniego Zgrupowania Wojsk Serhij Czerewaty zapowiedział, że zimowe natarcia to warunek, by uniemożliwić przeciwnikowi odzyskanie inicjatywy na polu walki. Czas działa tutaj na korzyść Ukrainy, ponieważ – w ocenie Czerewatego – słabo wyszkoleni rosyjscy rezerwiści i więźniowie rekrutowani przez tzw. grupę Wagnera są nieprzygotowani do prowadzenia działań w trudnych zimowych warunkach – podkreślił ISW.

Jak dodano w analizie, Ukraińcy są świadomi faktu, że od sierpnia posiadają inicjatywę na froncie, dlatego jakiekolwiek wyhamowanie operacji ofensywnych zimą dałoby Rosjanom trzy-cztery miesiące na odbudowanie swoich zdolności bojowych. Biorąc pod uwagę te oceny, władze w Kijowie wiedzą, że nie mogą sobie na to pozwolić.

Seria kolejnych ukraińskich sukcesów w obwodach charkowskim i chersońskim pokazała duże umiejętności planowania operacyjnego ukraińskiego sztabu, a także znajomość mocnych stron radzieckiej (a następnie rosyjskiej) sztuki wojskowej. Według założeń Moskwy armia może osiągnąć swoje cele strategiczne tylko w wyniku skumulowanego sukcesu kolejnych ofensyw, prowadzonych w nieprzerwany sposób. Strona ukraińska umiejętnie odczytuje te zamiary i skutecznie je neutralizuje, kładąc nacisk na pozbawienie Rosji inicjatywy na polu walki – analizują amerykańscy eksperci.

Biorąc pod uwagę powyższe czynniki, bardzo istotne jest teraz utrzymanie wsparcia wojskowego dla Ukrainy przez zachodnich sojuszników. Jeżeli to nie nastąpi, ponieważ Zachód przyjmie założenie, że zima powinna być okresem pauzy operacyjnej, to ukraińska armia prawdopodobnie wytraci impet aż do czasu po wiosennych roztopach. Skorzysta na tym Rosja, odbudowując swój potencjał militarny – konkluduje ISW.

07:16 Sztab generalny: 39 rosyjskich ataków rakietowych i lotniczych na ukraińskie pozycje w ciągu minionej doby

W niedzielę rosyjskie wojska przeprowadziły siedem ataków rakietowych i 32 ostrzały lotnicze na pozycje ukraińskich wojsk oraz cele cywilne w miejscowościach położonych w pobliżu linii frontu – oznajmił w poniedziałek w porannym komunikacie sztab generalny armii Ukrainy.

Jedynym kierunkiem operacyjnym, na którym siły agresora prowadzą działania ofensywne, jest Donbas – zwłaszcza okolice miast Bachmut i Makijiwka w obwodzie donieckim oraz zachodnia część regionu ługańskiego, w pobliżu ważnego pod względem strategicznym szlaku komunikacyjnego Swatowe – Kreminna – czytamy w raporcie sztabu na Facebooku.

Na pozostałych odcinkach frontu rosyjskie wojska koncentrują się na obronie i ostrzeliwują tereny wyzwolone przez Ukraińców. Szczególnie wiele takich uderzeń odnotowuje się w zachodniej części obwodu chersońskiego na południu kraju. W niedzielę najeźdźcy zaatakowali z wyrzutni artyleryjskich około 20 miejscowości na Chersońszczyźnie

Jak powiadomił sztab, w ciągu minionej doby ukraińskie siły zniszczyły zgrupowanie wojskowe przeciwnika w pobliżu okupowanej Jakymiwki w obwodzie zaporoskim. Zginęło ponad 10 żołnierzy najeźdźcy, a około 30 zostało rannych. Potwierdzono również m.in. zestrzelenie rosyjskiego śmigłowca szturmowego Ka-52.

Samozwańcza administracja z nadania Moskwy wzmacnia środki kontroli na okupowanych terenach południa Ukrainy, szczególnie w rejonie (powiecie) skadowskim w obwodzie chersońskim. Wprowadzono tam godzinę policyjną i zabroniono cywilom przemieszczania się pomiędzy miejscowościami. Poruszanie się w granicach poszczególnych miejscowości jest dozwolone tylko w ciągu dnia – powiadomiła ukraińska armia.

02:03 Władze: Zaporoże ponownie pod zmasowanym ostrzałem

W poniedziałek Zaporoże znalazło się pod zmasowanym ostrzałem wroga, okupanci używają systemu S-300, uderzyli w infrastrukturę przemysłową i energetyczną miasta – poinformował Anatolij Kurtiew, sekretarz Rady Miejskiej Zaporoża.

– Tym razem okupanci uderzyli swoimi przeklętymi pociskami w infrastrukturę przemysłową i energetyczną miasta. Wiadomo, że jedno z prywatnych przedsiębiorstw zostało uszkodzone – przekazał portalowi ZN Anatolij Kurtiew, sekretarz Rady Miejskiej Zaporoża.

Według lokalnych doniesień, informuje portal ZN, słychać eksplozje w Krzywym Rogu oraz jak poinformował kanał „Air Alerts Map”, monitorujący aktywność wroga, w Hołej Prystani, zarejestrowano tam wystrzelenie rosyjskiej rakiety.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj