292. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. G7 zapowiada pociągnięcie Putina do odpowiedzialności za inwazję na Ukrainę

(Fot. EPA/SERGEI ILNITSKY)

Trwa 292. dzień agresji rosyjskiej armii na terytorium Ukrainy. Sieć energetyczna atakowanego kraju jest niszczona przez kolejne ataki, głównie rakietowe i z użyciem dronów. Z tego powodu sytuacja w Odessie, jak również w innych regionach, jest trudna.

23:17 G7 zapowiada pociągnięcie Putina do odpowiedzialności za inwazję na Ukrainę

W komunikacie wydanym w poniedziałek na zakończenie wirtualnego szczytu G7 z udziałem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego przywódcy państw grupy ogłosili, że pociągną rosyjskiego dyktatora Władimira Putina do odpowiedzialności za inwazję na Ukrainę.

– Zbrodnie wojenne i inne okrucieństwa nie mogą być bezkarne. Postawimy prezydenta Putina i osoby za to odpowiedzialne przed wymiarem sprawiedliwości zgodnie z prawem międzynarodowym – napisano we wspólnym oświadczeniu.

– Potwierdzamy, że nieodpowiedzialna retoryka nuklearna Rosji jest nie do przyjęcia i że każde użycie broni chemicznej, biologicznej lub nuklearnej będzie miało poważne konsekwencje – podkreślono.

Przywódcy państw G7 stwierdzili również wspólnie, że Rosja będzie musiała zapłacić Ukrainie za odbudowę infrastruktury krytycznej zniszczonej lub uszkodzonej przez jej brutalną wojnę.

Szefowie państw G7 zadeklarowali także wszechstronne wsparcie dla Ukrainy tak długo, jak będzie to potrzebne i podkreślili, że wojna musi się zakończyć, a Rosja musi wstrzymać ogień i wycofać swoje wojska z całego terytorium Ukrainy.

– Agresywna wojna Rosji musi się zakończyć. Do tej pory nie widzieliśmy żadnych dowodów na to, że Rosja jest zaangażowana w trwałe wysiłki pokojowe. Rosja może natychmiast zakończyć tę wojnę, kończąc ataki na Ukrainę i całkowicie i bezwarunkowo wycofując swoje wojska z terytorium Ukrainy – napisano.

W komunikacie poinformowano też, że grupa będzie nadal wspierać Kijów „sprzętem wojskowym i obronnym”, skoncentruje się jednak w najbliższym czasie na dostarczaniu Ukrainie systemów obrony powietrznej.

We wtorek w Paryżu odbędzie się kolejna międzynarodowa konferencja pomocowa pod hasłem „Solidarni z narodem ukraińskim” z udziałem m.in. pierwszej damy Ukrainy Ołeny Załenskiej, prezydenta Emmanuela Macrona i ukraińskiego premiera Denysa Szmyhala. W formie online wystąpi prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Celem konferencji jest „zapewnienie narodowi ukraińskiemu natychmiastowego wsparcia materialnego w czasie zimy podczas agresji rosyjskiej”.

22:00 Prezydent Zełenski: powodowanie przerw w dostawach prądu to ostatnia nadzieja terrorystów

Rosja ma nadzieję na długie przerwy w dostawach prądu na Ukrainie po każdym zmasowanym ataku rakietowym na naszą infrastrukturę energetyczną; to ostatnia nadzieja terrorystów – powiedział w poniedziałkowym wieczornym wystąpieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Według szefa państwa Ukraińcy odbudowują system energetyczny po każdym ataku rakietowym i robią wszystko, by sprowadzać na Ukrainę jak najwięcej sprzętu, dzięki któremu można naprawić szkody wyrządzone przez rosyjskie ostrzały.

– Musimy zdać sobie sprawę, że Rosja nie porzuciła taktyki terroru. Brak zmasowanych uderzeń rakietowych sugeruje jedynie, że wróg przygotowuje się do nich i może uderzyć w każdej chwili – powiedział Zełenski w tradycyjnym wieczornym wystąpieniu.

Prezydent wezwał też ludność do poważnego traktowania wszystkich ostrzeżeń ukraińskiego dowództwa wojskowego, w tym alarmów lotniczych.

– Na wszystkich szczeblach musimy być przygotowani na wszystkie zamiary wroga. I zrobimy wszystko, żeby przetrwać tę zimę – podkreślił Zełenski.

20:51 Premier Ukrainy: potrzebujemy miliarda dolarów na odbudowę krytycznej infrastruktury

Ukraina potrzebuje 1 mld dolarów na szybkie przywrócenie infrastruktury krytycznej, aby przetrwać zimę – powiedział w poniedziałek premier Ukrainy Denys Szmyhal na posiedzeniu OECD.

Szmyhal powiedział, że ostatnie rosyjskie ataki uszkodziły połowę infrastruktury energetycznej na Ukrainie i zdestabilizowały sieć energetyczną. Wprowadzenie planowanych i nadzwyczajnych przerw w dostawie prądu wpłynęło na wszystkie sektory gospodarki i życia społecznego Ukrainy.

– Ale głównym priorytetem jest teraz przetrwanie – szybkie przywrócenie działania infrastruktury krytycznej i sektora energetycznego na okres zimowy – powiedział ukraiński premier i dodał, że szacowane koszty awaryjnego i doraźnego wsparcia wynoszą po 500 mln dolarów – zarówno w sektorze energetycznym, jak i w ciepłowniczym.

20:34 Źródło wojskowe w USA: Rosja wykorzystuje na Ukrainie nawet 40-letnią amunicję

Rosja, która w wojnie z Ukrainą błyskawicznie zużywa swoje rezerwy, wykorzystuje nawet 40-letnią bardzo zawodną amunicję – powiedział w poniedziałek cytowany przez agencję Reutera przedstawiciel amerykańskich sił zbrojnych, który pragnął zachować anonimowość.

Rosjanie czerpią ze starych zasobów amunicji, nawet takich, które liczą 40 lat. – Innymi słowy, ładujesz amunicję, trzymasz kciuki i masz nadzieję, że wypali lub że wybuchnie, gdy trafi w cel – powiedział rozmówca Reutera.

W piątek brytyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że niedobory amunicji oraz problemy logistyczne są obecnie głównymi czynnikami ograniczającymi potencjał Rosji do ponownego rozpoczęcia ofensywnych działań lądowych na Ukrainie.

W sobotę ekspert waszyngtońskiego think tanku Woodrow Wilson International Center Michael Kotkin powiedział w wywiadzie dla agencji Bloomberga, że „Rosja zużywa amunicję szybciej niż jest w stanie ją produkować i w coraz większym stopniu musi polegać na imporcie dronów z Iranu”.

20:30 Trzech pirotechników zginęło podczas rozminowywania w obwodzie donieckim

Trzech pirotechników Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS) zginęło, a dwóch innych zostało rannych podczas operacji rozminowywania w obwodzie donieckim – podała w poniedziałek służba prasowa DSNS.

– Do tragedii doszło 12 grudnia podczas rozminowywania terenu w Kostiantyniwce, w rejonie kramatorskim. Nastąpiła detonacja, w wyniku której zginęły trzy osoby – poinformowała DSNS.

Ofiary miały 43, 24 i 22 lata – podano w komunikacie. Dwóch kolejnych pirotechników zostało rannych, lekarze walczą o ich życie.

19:23 Zełenski: wojna na Ukrainie skończy się, gdy umrze Putin

Wierzę, że wojna skończy się wówczas, gdy umrze Władimir Putin – powiedział w poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie udzielonym Davidowi Lettermanowi, znanemu amerykańskiemu prezenterowi telewizyjnemu.

– Reżim autorytarny jest straszny; ryzykowne jest, gdy wszystko zależy od jednej osoby. I dlatego, gdy osoba taka odchodzi, instytucje przestają działać – powiedział Zełenski.

Zapytany po raz kolejny o możliwość użycia broni jądrowej przez Putina odparł, że ten nie odważy się jej użyć, ponieważ „kocha życie i boi się śmierci”.

– Widziałem go i widziałem jego chęć do życia. On bardzo kocha życie – siedzi nawet za długim stołem… ponieważ boi się Covid-19 lub czegoś innego – powiedział ukraiński przywódca i dodał, że pozostanie na stanowisku prezydenta „do zwycięstwa”.

Zapytany o plany na przyszłość w polityce, powiedział: „Nawet o tym nie myślę. Będę szczery – bardzo chcę pojechać nad morze. Po prostu pojechać na wybrzeże i napić się piwa”.

19:08 Axios: Iran przekaże Rosji rakiety balistyczne o skróconym zasięgu

Iran planuje sprzedać Rosji rakiety balistyczne Fateh-110, ale zmodyfikuje ich zasięg poniżej 300 km, by nie łamać ograniczeń nałożonych przez Radę Bezpieczeństwa ONZ – donosi w poniedziałek portal Axios, powołując się na przedstawicieli izraelskich władz. Pierwotnie Teheran miał rozważać sprzedaż rakiet o dalszym zasięgu.

Według czterech cytowanych przez Axios anonimowych oficjeli mimo międzynarodowej presji reżim w Teheranie nie zamierza zrezygnować z dostaw rakiet dla Rosji, a jedynie ograniczyć ich zasięg.

Powodem mają być obawy o potencjalne konsekwencje pogwałcenia rezolucji Rady Bezpieczeństwa 2231, przyjętej przy zawarciu umowy JCPOA w sprawie irańskiego programu jądrowego. Rezolucja zakazuje sprzedaży do lub z Iranu rakiet i dronów o zasięgu równym lub większym niż 300 km i ładunku cięższym niż 500 kg, a jej złamanie może skutkować przywróceniem sankcji ONZ.

W rezultacie, Iran zamierza odpowiednio zmodyfikować swoje rakiety balistyczne Fateh-110 – których zasięg wynosi 300 km – i zrezygnować ze sprzedaży Rosji pocisków Zolfaghar zdolnych do rażenia celów odległych o 700 km. Dostawy mają rozpocząć się wkrótce. M.in. tej sprawy miała dotyczyć wizyta wiceszefa rosyjskiego ministerstwa obrony Aleksandra Fomina w Teheranie.

O tym, że Iran zamierza zaopatrzyć Rosję w rakiety balistyczne – obok dostarczanych dronów i amunicji krążącej – jeszcze w październiku doniósł „Washington Post”. Pytani o sprawę przedstawiciele Białego Domu i Departamentu Stanu twierdzili w ostatnich tygodniach, że są zaniepokojeni „potencjalną” sprzedażą tej broni, ale wskazywali, że nie mają informacji o tym, że jest ona przesądzona.

USA i państwa zachodnie twierdziły, że już wcześniejsze dostawy dronów stanowiły naruszenie rezolucji Rady Bezpieczeństwa 2231 i wezwały ONZ do wszczęcia śledztwa w tej sprawie.

18:42 Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy: Rosjanie zaczynają wcielać kobiety do wojska

1. Korpus Armii Rosyjskiej mobilizuje kobiety w celu uzupełnienia strat; pierwszych 28 kobiet zostało powołanych do wojska w Donbasie i wysłanych na szkolenie – poinformował w poniedziałek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Pierwsze kobiety zostały zmobilizowane i wysłane na szkolenie przez komendę uzupełnień w dzielnicy Kalininskiej w okupowanym przez Rosjan Doniecku – powiadomił sztab we wpisie na Facebooku.

Nie ma doniesień na temat tego, jakie funkcje zmobilizowane kobiety miałyby pełnić w szeregach armii.

18:36 Wiceminister spraw zagranicznych: jest zgoda polityczna na kolejny pakiet wsparcia obrony Ukrainy

Udało się uzyskać zgodę polityczną na kolejny pakiet wsparcia obrony Ukrainy z Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju – 2 mld euro – powiedział w poniedziałek w Brukseli Paweł Jabłoński, wiceminister spraw zagranicznych po spotkaniu unijnych szefów dyplomacji.

– Zostało to odblokowane i to jest myślę najważniejsza, konkretna wiadomość. Dzięki temu będziemy mogli wesprzeć Ukrainę w jej walce z rosyjskimi atakami na ludność cywilną, na infrastrukturę energetyczną – powiedział.

Dodał, że Polsce zależy na wsparciu działań obronnych Ukrainy przed atakami z powietrza, atakami rakietowymi.

– To jest to, co Polska wspiera – zaznaczył.

Wskazał, że drugą, istotną sprawą są prace nad 9. pakietem sankcji unijnych wobec Rosji, które – jak zaznaczył – posuwają się do przodu.

– Choć pozostało kilka kwestii do omówienia – przyznał.

Jak podkreślił, polskie stanowisko jest w tej sprawie jasne.

– Sankcje powinny być jak najsurowsze, powinno być jak najmniej wyłączeń, derogacji, jak najmniej możliwości obchodzenia, omijania tych sankcji – wyjaśnił, dodając, że dyskusje w tej sprawie nadal będą się toczyły.

– Skraca się protokół rozbieżności, ale cały czas on pozostaje – dodał dopytywany o sankcje.

Na spotkaniu omówiono także działanie Partnerstwa Wschodniego.

– Byliśmy razem z ministrami spraw zagranicznych 5 z 6 krajów Partnerstwa Wschodniego. Nie było z nami Białorusi. To krzesło białoruskie jest puste. Jednak podkreślamy, że Białoruś ma swoje miejsce przy tym stole. Liczymy, że dojdzie do przemian na Białorusi, do demokratyzacji – wskazał Jabłoński. Dodał, że kraje Partnerstwa Wschodniego powinny docelowo stać się członkami UE.

Na spotkaniu – jak mówił – omawiano też wzrost napięć między Serbią i Kosowem, ofertę europejską dla państw Bałkanów Zachodnich oraz działania Iranu, w tym naruszenia praw człowieka w tym kraju.

18:18 Żaryn: w obliczu braku sukcesów w wojnie Rosja poszukuje sojuszników w Afryce

W obliczu braku sukcesów w wojnie na Ukrainie Rosja usilnie poszukuje sojuszników na świecie. Wśród rejonów znajdujących się na jej celowniku od dawna pozostaje Afryka – ocenił pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.

– W obliczu braku sukcesów w wojnie na Ukrainie i postępujących problemów gospodarczych Rosja usilnie poszukuje sojuszników na świecie. Wśród rejonów znajdujących się na jej celowniku od dawna pozostaje Afryka – napisał w poniedziałek na Twitterze Stanisław Żaryn.

W serii wpisów pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP zauważył, że rosnąca aktywność w sferze politycznej, gospodarczej i wojskowej Rosji w afrykańskich krajach ma na celu „wzmocnić interesy Kremla w tej części świata”.

– Fakt ten coraz bardziej dostrzegany jest przez środowiska międzynarodowe – zaznaczył.

– Świat zaczyna zwracać uwagę na korzyści, jakie Rosja odnosi w wymiarze politycznym z obecności w Afryce i propagandowej aktywności dot. m. in. wojny na Ukrainie i relacji z negatywnie odbieranym w postkolonialnej Afryce, Zachodem – podał.

Dodał przy tym, że część państw spoza Zachodu jest przeciwnych angażowaniu się w konflikt Rosji z Ukrainą. „Nie uczestniczy w reżimie sankcji i pozostaje podatna na narrację Rosji na temat wojny, co sprytnie wykorzystuje do swoich interesów Kreml (m. in. w ONZ)” – podkreślił Stanisław Żaryn.

18:10 Premier Ukrainy: liczymy, że Francja przekaże nam system obrony przeciwrakietowej Mamba

Liczymy na otrzymanie francuskiego systemu Mamba, który pomoże nam w walce z irańskimi dronami i rosyjskimi rakietami – powiedział premier Ukrainy Denys Szmyhal w wywiadzie udzielonym francuskiej telewizji LCI-TF1.

– Przede wszystkim potrzebujemy systemu obrony przeciwrakietowej. Broni, która będzie chronić nasze niebo, wyłączać i ratować naszą infrastrukturę, życie naszych cywilów. Mamy oczywiście system Patriot, system IRIS-T, który otrzymaliśmy od Niemiec, system Crotale, który otrzymaliśmy od Francji – powiedział Szmyhal.

– Teraz liczymy też na pomoc francuskiego systemu Mamba (…) To są rzeczy, które naprawdę mogą uratować, ochronić naszą infrastrukturę. O tym właśnie rozmawiamy z francuskim przywódcą. I jesteśmy wdzięczni Francji za dostarczenie nie tylko systemu Crotale, ale także haubic CAESAR, które sprawdziły się na polu walki i naprawdę pomagają nam bronić naszej wolności i demokracji – dodał ukraiński premier.

– Potrzebujemy też pocisków artyleryjskich wszelkiego kalibru (…) Rosja wystrzeliwuje codziennie w kierunku armii ukraińskiej od 50 do 70 tysięcy pocisków artyleryjskich. Każdego dnia potrzebujemy do obrony co najmniej jedną trzecią tej liczby – dodał ukraiński polityk.

Szmyhal powiedział też, że Ukraina prosi o czołgi w standardzie NATO.

– Chodzi o niemieckie czołgi Leopard 2, o amerykańskie Abramsy, oraz o inne czołgi w standardach NATO. Jeśli Francja może nam pomóc czołgami, również będziemy wdzięczni – podkreślił szef ukraińskiego rządu.

17:48 Publicysta „FT”: Rozwiązaniem konfliktu na Ukrainie może być taki rozejm, jaki zawarły państwa koreańskie

Rozwiązaniem konfliktu na Ukrainie może być taki rozejm, jaki zawarły państwa koreańskie w 1953 roku, który nie zakończył wojny, ale doprowadził do przerwania walk – pisze w poniedziałek główny komentator spraw zagranicznych dziennika „Financial Times” Gideon Rachman.

Punktem wyjścia do porównania sytuacji na Ukrainie z wojną koreańską jest fakt, że wojna ta nigdy się formalnie nie skończyła, a zawieszenie broni doprowadziło do przerwania walk bez podpisania traktatu pokojowego. Wojna koreańska skończyła się de facto zamrożeniem konfliktu – wyjaśnia publicysta.

Rachman pisze, że buduje nadzieję na podobne zakończenie walk na Ukrainie na trzech konstatacjach. Po pierwsze ani Ukraina ani Rosja nie są w stanie wywalczyć całkowitego zwycięstwa. Po drugie stanowiska tych krajów dzieli zbyt wiele, by można było liczyć na porozumienie pokojowe. Po trzecie oba te państwa ponoszą tak bolesne straty, że idea zawieszenia broni może im się wydać atrakcyjna.

Wprawdzie prezydent Rosji Władimir Putin nadal mówi o zwycięstwie i porównuje się do cara Piotra I, który wygrał III wojnę północną ze Szwecją po 21 latach walk, ale prawda jest taka, że Rosja już poniosła klęskę na Ukrainie – pisze komentator „FT”.

Jednak jest mało prawdopodobne, by Putin zdecydował się na zakończenie wojny bez istotnych zdobyczy politycznych lub terytorialnych, które pozwoliłyby mu ogłosić zwycięstwo.

Ukraina ma zaś wszelkie moralne, polityczne i egzystencjalne powody, aby kontynuować walkę. Ponadto, po okrucieństwach, jakich dopuścili się Rosjanie, idea jakiejkolwiek „normalnej” relacji z niezreformowaną Rosją jest dla Ukraińców nie do pomyślenia. Istnieje też całkiem realne ryzyko, że Kreml wykorzysta zawieszenie broni do przegrupowania wojsk przed kolejnym atakiem – zastrzega Rachman.

Jednak Ukraińcy również ponoszą dramatyczne straty, zima sprawi, że z kraju ruszy kolejna fala uchodźców, a długotrwały konflikt, ciągnący się latami, sprawić może, że nigdy nie wrócą oni do kraju, co oznacza wielkie straty dla ich rodzin i społeczeństwa – zwraca uwagę autor.

Tak więc również Ukraińcy mają pewne powody, by rozważyć zamrożenie konfliktu. Najpoważniejszą przeszkodą do rozważania takiego rozwiązania jest absolutny brak zaufania do Rosjan. Ważne jest jednak to, że zachodni sojusznicy Kijowa również stracili do nich zaufanie, co oznacza, że Ukraina nie zostałaby zostawiona sama i bez gwarancji militarnej pomocy po zawarciu rozejmu – ocenia komentator.

Kijów może też liczyć na zagraniczną pomoc w odbudowie kraju po wojnie, podczas gdy Moskwa musi się liczyć z międzynarodową izolacją i pogłębiającą się biedą. A gdy świadomość tego zakorzeni się w umysłach Rosjan „może się nareszcie rozpocząć długo oczekiwana polityczna przebudowa Rosji” – pisze na zakończenie Rachman.

17:34 Ukraiński wywiad wojskowy: Rosja używa przeciwko nam naszych rakiet, które przekazaliśmy jej w 1990 r.

Rosja używa przeciwko nam ukraińskich rakiet, które przekazaliśmy jej w ramach porozumienia z 1990 roku, znanego jako Memorandum Budapesztańskie, dzięki czemu miała nam zapewnić bezpieczeństwo – powiedział zastępca ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Wadym Skibicki w wywiadzie opublikowanym w poniedziałek przez „New York Times”.

Po zmasowanym ataku rakietowym w październiku przedstawiciele ukraińskiego wywiadu zauważyli w gruzach szczątki poddźwiękowego pocisku manewrującego Ch-55, zaprojektowanego w latach 70. do przenoszenia głowicy jądrowej. Głowica została usunięta i dodano balast, aby ukryć fakt, że pocisk nie miał ładunku – napisał „NYT”, cytując generała Wadyma Skibickiego, zastępcę szefa wywiadu Ukrainy. Informacja ta została potwierdzone przez Pentagon i brytyjski wywiad wojskowy.

Najbardziej interesujące jest jednak to – napisał „NYT” – że pocisk został zbudowany w ukraińskiej fabryce. Pocisk i bombowiec, który najprawdopodobniej go dostarczył, były częścią arsenału broni przekazanego Rosji przez Ukrainę w latach 90. w ramach międzynarodowego porozumienia mającego na celu zapewnienie Ukrainie suwerenności i integralności terytorialnej – dodał generał.

W ramach porozumienia z 1990 roku, znanego jako Memorandum Budapesztańskie, Ukraina zgodziła się zrzec się swojego arsenału nuklearnego – wówczas trzeciego co do wielkości na świecie, odziedziczonego po upadłym Związku Radzieckim – i przekazać wszystkie głowice nuklearne Rosji do likwidacji w zamian za zapewnienie bezpieczeństwa – przypomniał „NYT”.

– Przekazano również wszystkie rakiety balistyczne, bombowce strategiczne Tu-160 i Tu-95 – powiedział generał Skibicki. „Teraz z tych bombowców ostrzeliwują nas rakietami Ch-55. Byłoby lepiej, gdybyśmy przekazali je USA”.

W następnym miesiącu siły ukraińskie znalazły pozostałości dwóch kolejnych pocisków Ch-55, także z usuniętymi głowicami i z tego samego arsenału, wysłanego przez Ukrainę do Rosji w ramach umowy.

Rosja wykorzystywała uzbrojenie Ukrainy jako przynętę przeciwko niej samej. Wystrzeliwanie pocisków zmuszało Ukrainę do uruchamiania systemu obrony powietrznej.

– Najpierw wystrzeliwany jest pocisk Ch-55; my na niego reagujemy. (…) Następnie Rosjanie uruchamiają bardziej nowoczesne pociski, z niszczącymi głowicami – podkreślił Skibicki.

Skibicki twierdził pod koniec listopada, że rosyjskie wojska wykorzystują już na Ukrainie pociski rakietowe z 30-procentowej rezerwy strategicznej, która zawsze powinna pozostawać na wyposażeniu sił zbrojnych, a także, że „na podstawie (analizy) odłamków rakiet (znajdowanych na Ukrainie) można stwierdzić, że są to pociski wyprodukowane już w tym roku. Świadczy to o tym, że uzbrojenie jedzie na front prosto z linii produkcyjnej. (…) Rosja wciąż ma wystarczające zapasy, by uderzać (w Ukrainę) własną bronią”.

Dodał wówczas, że rosyjski przemysł zbrojeniowy kontynuuje działalność pomimo zachodnich sankcji. Kreml próbuje też jednak pozyskiwać uzbrojenie w krajach trzecich. W szczególności dotyczy to pocisków do systemów artylerii rakietowej typu Smiercz i Uragan, ponieważ w Rosji nie rozpoczęto jeszcze masowej produkcji tej broni.

W opublikowanym przez „NYT” wywiadzie powiedział jednak, że „Według naszych obliczeń (Rosjanie), mają rakiety na kolejne trzy do pięciu fal ataków (…) po 80-90 rakiet w każdym” – powiedział przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego.

16:54 Holenderski ekspert: USA i Europa mają coraz większe trudności w zaopatrzeniu Ukrainy w amunicję

Z powodu braku amunicji wojna na Ukrainie staje się coraz trudniejsza nie tylko dla Rosji, ale również dla Zachodu, ocenia w poniedziałkowym dzienniku „Financieele Dagblad” profesor Rob de Wijk z Centrum Studiów Strategicznych (HCSS) w Hadze. „Europa i Stany Zjednoczone, które zaopatrują Ukrainę w broń, mają coraz mniejsze możliwości” – ocenia naukowiec.

Amerykański przemysł zbrojeniowy produkuje miesięcznie 15 tys. 155-milimetrowych pocisków, natomiast zdarza się, iż Ukraina wystrzeliwuje ich nawet 7 tys. dziennie, twierdzi De Wijk.

– Wojna na Ukrainie jest nie do utrzymania nie tylko dla Rosjan, ale także dla Zachodu – podkreśla holenderski specjalista ds. międzynarodowych.

Naukowiec twierdzi, że z tego powodu jest duże prawdopodobieństwo, iż w przyszłym roku „na froncie ucichną armaty”, bo obu stronom będzie brakowało amunicji.

Profesor De Wijk twierdzi, że nie należy liczyć na trwałe porozumienie pokojowe, ale raczej na zamrożenie konfliktu, podobne do zawieszenia broni pod koniec wojny koreańskiej w 1953 r.

Założyciel HCSS studzi również optymizm związany z ostatnimi sukcesami Ukraińców na froncie.

– Rosjanie nadal kontrolują zdecydowaną większość zdobytego terytorium – mówi naukowiec, wskazuje jednak, że jeżeli Ukrainie udałoby się wygrać wojnę, wówczas „szybko zostanie członkiem NATO”.

– Putin łatwo się nie poddaje i z pewnością nie zaakceptuje porażki. Jest on maniakiem, który naśladuje cara Piotra Wielkiego, jego celem jest historyczna misja odbudowy rosyjskiego imperium za wszelką cenę – ocenia De Wijk i dodaje, że nawet jeżeli w obliczu porażek na froncie otoczenie prezydenta Rosji zdecydowałoby się go pozbyć, co ocenia on jako bardzo mało prawdopodobne, to nadzieja no „nowy wiatr” jest mała.

– Rosja jest jak mafia. Nawet jeżeli jej szef odpadnie, struktury będą nadal funkcjonowały – mówi szef HCSS.

16:06 Za pośrednictwem Caritasu prawie 2,5 mln zł trafi do 578 rodzin w Ukrainie

Za pośrednictwem Caritasu Polska prawie 2,5 mln zł z grantu Ministerstwa Spraw Zagranicznych w krytycznym okresie roku trafi do 578 rodzin ukraińskich, po 289 w obwodach odeskim i mikołajowskim.

W wyniku inwazji Rosji ponad 7,8 mln osób opuściło Ukrainę, a kolejne 6,5 mln zostało przesiedlonych na terenie kraju – podaje ONZ. Dziesiątki tysięcy osób przybywają co miesiąc z okupowanych przez Rosję części obwodów chersońskiego i donieckiego do Odessy, Mikołajowa i ich regionów. Wśród uchodźców są kobiety w ciąży, dzieci, osoby starsze i niepełnosprawne.

Pomoc z grantu Ministerstwa Spraw Zagranicznych, rozdzielana przez Caritas, dotrze do 578 rodzin ukraińskich w obwodach odeskim i mikołajowskim, czyli do mniej więcej 2312 osób. Projekt realizują na miejscu Caritas-SPES i Caritas Ukraina, doświadczone i sprawdzone organizacje, z którymi Caritas Polska współpracuje przy innych programach, np. Rodzina Rodzinie (prowadzony z Caritas-SPES) – poinformował w komunikacie przekazanym w poniedziałek PAP Caritas Polska.

Zwrócono uwagę, że na południu Ukrainy nadal działają sklepy, markety i supermarkety, ale wielu ludzi nie stać na zaspokojenie swoich potrzeb w zakresie żywności, odzieży i higieny.

Caritas Polska ostrzega, że „nagły znaczny wzrost liczby mieszkańców w południowych obwodach sprawia, że Ukrainie grozi kryzys humanitarny”.

W ocenie organizacji „szczególnie zagrożone trudną sytuacją materialną są rodziny, w których znajdują się osoby zależne, mające ograniczenia ruchowe lub niemobilne, a także rodziny, którym brakuje środków na pokrycie kosztów transportu”.

– Założyliśmy, że najlepszą formą pomocy będzie pomoc pieniężna w trybie ekspresowym, tzn. w formie jednorazowej wypłaty beneficjentom środków na okres 3 miesięcy. Dzięki takiemu rozwiązaniu mogą oni samodzielnie kupić to, czego najbardziej potrzebują – wyjaśniła Caritas Polska.

Podczas wyszukiwania i rejestracji osób potrzebujących szczególną uwagę zwrócono na rodziny wewnętrznie przesiedlone, rodziny wielodzietne, samotnych rodziców z dwojgiem lub więcej dzieci, rodziny z dzieckiem niepełnosprawnym, rodziny, w których jest kobieta w ciąży lub w których kobieta urodziła dziecko po 24 lutego 2022 r.

– Od 1 października pomoc z dotacji Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP o wartości 2 497 337,41 zł trafia do najbardziej potrzebujących rodzin z południowych regionów Ukrainy. Program potrwa do końca 2022 r. – poinformował Caritas.

15:37 Rosja ściąga sprzęt wojskowy na poligon w okolicach Brześcia w pobliżu granicy z Ukrainą

W obwodzie brzeskim na Białorusi w pobliżu granicy z Ukrainą przemieszczają się 24 jednostki sprzętu wojskowego, w tym cztery przyczepy z czołgami T-80, bateria moździerzy, pojazdy łączności i sprzęt inżynieryjny – poinformował w poniedziałek niezależny kanał na Telegramie Biełaruski Hajun.

Kanał podał, że według informacji oficjalnej propagandy białoruskiej są to przygotowania do rozpoczęcia kolejnego etapu ćwiczeń bojowych tzw. wspólnego regionalnego zgrupowania Sił Zbrojnych Rosji i Białorusi.

Pierwsza kolumna ze sprzętem Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej ruszyła z poligonu Obuz-Lesnowski (rejon baranowicki, obwód brzeski) w kierunku poligonu Brześć (rejon brzeski, obwód brzeski) w poniedziałek rano.

Amerykański think tank Instytut Badań nad Wojną (ISW) określił włączenie się armii Białorusi do wojny z Ukrainą jako „niezwykle mało prawdopodobne”. Jednak Rosja nadal wykorzystuje Białoruś do szkolenia swoich zmobilizowanych wojsk. W ubiegłym tygodniu na stacji kolejowej Połonka (rejon baranowicki, obwód brzeski) pojawił się kolejny pociąg ze sprzętem dla rosyjskich sił zbrojnych.

15:12 Belgia zamroziła 3,5 mld euro rosyjskich aktywów, najwięcej ze wszystkich państw UE

Belgia zablokowała dotychczas 3,5 mld euro aktywów rosyjskich oligarchów i podmiotów z listy sankcyjnej, najwięcej ze wszystkich krajów Unii Europejskiej – wynika z informacji tamtejszych mediów. Łącznie 27 państw członkowskich zamroziło już 18,9 mld euro rosyjskich środków.

Media dotarły do raportu Komisji Europejskiej, z którego wynika, że osiem państw członkowskich zablokowało ponad 1 mld euro rosyjskich aktywów. To Belgia (3,5 mld), Luksemburg (2,5 mld), Włochy (2,3 mld), Niemcy (2,2 mld), Irlandia (1,8 mld), Austria (1,8 mld), Francja (1,3 mld) mld) i Hiszpania (1 mld).

Jak podaje dziennik „Het Laatste Nieuws” KE zebrała informacje od samych państw członkowskich, a przegląd zakończono 25 listopada. Gazeta przypomina również, że dodatkowo Belgia i Luksemburg przejęły aktywa rosyjskiego Krajowego Depozytu Rozliczeniowego (NSD), który również został objęty sankcjami UE. Belgia zamroziła 46,9 mld euro, a Luksemburg 3 mld.

Na szarym końcu listy KE znajduje się Malta, która jeszcze do niedawna sprzedawała bogatym Rosjanom tzw. złote paszporty, które gwarantowały im obywatelstwo tego kraju. Malta zamroziła jedynie 146,5 tys. euro aktywów należących do Rosjan i rosyjskich podmiotów objętych sankcjami.

14:46 MSW Ukrainy: odcięci od prądu ludzie giną w pożarach używając otwartego ognia w mieszkaniach

Mieszkańcy Ukrainy, odcięci od prądu przez rosyjskie bombardowania infrastruktury, coraz częściej giną w pożarach, wywołanych przez nieostrożne używanie otwartego ognia w mieszkaniach. Tylko w ciągu ostatniej doby w ten sposób zginęło dziesięć osób – podało w poniedziałek MSW w Kijowie.

– W Ukrainie wzrosła liczba pożarów wywołanych przez nieprawidłowe korzystanie z turystycznych palników gazowych. To właśnie na nich obywatele coraz częściej gotują jedzenie i grzeją wodę podczas odłączeń prądu – wyjaśniło MSW.

– Tylko ostatniej doby w Ukrainie doszło do 142 pożarów, z czego 91 w budynkach mieszkalnych. Zginęło dziesięcioro ludzi, ucierpiało sześcioro – napisał resort w komunikacie na Telegramie.

MSW zaapelowało do społeczeństwa o ostrożne korzystanie z palników i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa.

Rosja od kilku tygodni atakuje Ukrainę, uderzając w infrastrukturę energetyczną. Powoduje to zniszczenia w tym sektorze i wywołuje problemy z dostawami prądu i wody.

W nocy z piątku na sobotę siły rosyjskie zaatakowały z użyciem irańskich dronów południowe obwody Ukrainy, w tym Odessę. Również i te uderzenia były wymierzone w obiekty infrastruktury energetycznej.

Odnosząc się do tych nalotów prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczył w opublikowanym w niedzielę późnym wieczorem wystąpieniu, że po atakach sytuacja w Odessie i innych miejscach regionu jest trudna. Szef państwa podkreślił, że „bardzo trudna sytuacja” z dostawami prądu panuje także m.in. w regionie Lwowa, Winnicy, Kijowa, Tarnopola i Sum.

14:32 Zbiórka pieniędzy na systemy przeciwlotnicze Viktor dla Ukrainy w Czechach

Inicjatorzy kampanii „Prezent dla Putina”, którzy prowadzą zbiórkę pieniędzy dla ukraińskiej armii, gromadzą obecnie środki na zakup 15 systemów przeciwlotniczych Viktor. Na stronie internetowej poinformowali, że mają już pieniądze na zakup 7 z nich.

System przeciwlotniczy Viktor to zamontowane na terenowym samochodzie dwa obsługiwane ręcznie wielkokalibrowe karabiny maszynowe KPW, które są w stanie skutecznie bronić cele strategiczne i cywilne przed atakami dronów i bombardowaniem z powietrza.

– Cel jest tylko jeden: zamknąć niebo nad Ukrainą dla morderców Putina – napisali na swojej stronie internetowej organizatorzy zbiórki.

Produkowane jeszcze w czasach sowieckich karabiny są proste w obsłudze, celowanie odbywa się tylko optycznie, a nie automatycznie na podstawie danych z radaru. Mają zasięg dwóch kilometrów i jak wyjaśnił portalowi Seznam Zpravy jeden z organizatorów zbiórki Jan Polak, zaletą jest fakt, że amunicja do nich jest powszechnie dostępna.

Te szybkostrzelne karabiny maszynowe kalibru 14,5 mm mają magazynki z 300 nabojami, a kolejne magazynki gotowe do wymiany znajdują się w pojeździe. W przypadku przegrzania można na polu walki natychmiast wymienić lufy karabinów.

Według Polaka zgromadzenie potrzebnych pieniędzy na zakup piętnastu Viktorów potrwa do końca stycznia, a pod koniec lutego mogą zostać zakupione i trafić na Ukrainę. Dzięki 10 tysiącom darczyńców, z potrzebnych 90 mln koron, czyli około 3 mln 700 tys. euro, zebrano już ponad 44 mln.

Inicjatywę „Prezent dla Putina” spopularyzował czeski przedsiębiorca Dalibor Diedek. Po rosyjskiej agresji na Ukrainę uruchomił zbiórkę pieniędzy na zakup broni. Wpłaty kierowane są na rachunek założony przez ambasadę Ukrainy w Pradze. Wpłaty można przekazywać na konkretne cele tak jak teraz na Viktory. „Prezentem dla Putina” wcześniej był dron bojowy oraz czołg T-72 Avenger.

13:53 Kreml odwołał doroczną wielką konferencję prasową Putina

W tym roku nie odbędzie się doroczna grudniowa konferencja prasowa prezydenta Rosji Władimira Putina – informują w poniedziałek media niezależne, powołując się na rzecznika Kremla. Pod znakiem zapytania stoi także organizacja tzw. gorącej linii z udziałem obywateli. Według mediów zależy to m.in. od sytuacji na froncie wojny na Ukrainie.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiadomił dziennikarzy, że konferencja Putina nie odbędzie się do końca roku. Nie udzielił na razie informacji na temat organizacji orędzia prezydenta do Zgromadzenia Federalnego.

Jak przypomina portal Meduza, wielkie konferencje prasowe Putina odbywały się dotąd co roku (od 2012 r. – w grudniu) z jednym wyjątkiem – 2005 r. Nawet w czasie, gdy Putin sprawował funkcję premiera, tradycja była kontynuowana.

Pod znakiem zapytania stoi również przeprowadzenie innego „wizerunkowego” przedsięwzięcia rosyjskiego prezydenta, czyli tzw. gorącej linii z pytaniami od „zwykłych Rosjan”. W tej sprawie portal RBC próbował zasięgnąć informacji u źródeł na Kremlu i otrzymał odpowiedź, że „będzie to zależeć m.in. od sytuacji w strefie specjalnej operacji wojskowej”, czyli na froncie rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie.

Media niezależne zwracały uwagę, że w związku z rosnącym niezadowoleniem obywateli z powodu wojny prowadzonej przez Rosję (porażek na froncie, mobilizacji) i obawą przed „niewygodnymi pytaniami” wszelkie wystąpienia Putina są starannie pilnowane pod kątem „komfortu” głowy państwa. Instrukcje dotyczące tematów poruszanych podczas spotkania z Putinem mieli według portalu Wiorstka otrzymać nawet lojalni członkowie Rady ds. Praw Człowieka.

13:29 Media: dwa skuteczne ataki na zgrupowania rosyjskich wojsk w obwodzie zaporoskim

W niedzielę ukraińskie wojska przeprowadziły dwa skuteczne ataki na zgrupowania rosyjskich sił w miejscowościach Majske koło Melitopola oraz Połohy, na okupowanych terenach obwodu zaporoskiego na południu Ukrainy – poinformowała agencja UNIAN za lokalnymi mediami.

W momencie ostrzału w bazie w Majskem znajdowało się około 150 żołnierzy agresora. Liczba ofiar jest wciąż ustalana. W Połohach kilka jednostek rosyjskiego sprzętu wojskowego zamieniło się w „zwęglony złom”, zginęły też dziesiątki najeźdźców. Dokładne dane na temat strat wroga poda sztab generalny – oznajmiła UNIAN za kanałem RIA Melitopol na Telegramie.

W ostatnich dniach ukraińskie wojska przeprowadziły kilka ataków na zgrupowania rosyjskich wojsk na okupowanych terenach kraju. W sobotę w mieście Kadijiwka na terytorium samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej doszło do eksplozji w hotelu, gdzie znajdował się punkt dowodzenia tzw. grupy Wagnera. Również w sobotę pociski rakietowe HIMARS uderzyły w zajęty przez rosyjskie siły hotel w Melitopolu. Odnotowano też wybuchy w kilku miejscach na Krymie.

8 grudnia lojalne wobec Kijowa władze miasta Berdiańsk, położonego nad Morzem Azowskim, informowały o trzech potężnych eksplozjach, a następnie 15 wybuchach o mniejszej sile w rosyjskiej bazie wojskowej. Tego samego dnia mer Melitopola Iwan Fedorow powiadomił o jeszcze jednym prawdopodobnym ataku na zgrupowanie sił agresora w tym mieście.

13:12 W ostrzale Hirnyka w obwodzie donieckim zginęły dwie osoby; w Chersoniu jedna ofiara śmiertelna

W ostrzale miejscowości Hirnyk w obwodzie donieckim zginęły dwie osoby, a 10 zostało rannych – powiadomiła w poniedziałek prokuratura generalna Ukrainy. Kolejny ostrzał Chersonia spowodował jedną ofiarę śmiertelną, a dwie osoby są ranne.

Hirnyk wojska rosyjskie ostrzelały z systemu artylerii rakietowej Uragan. Celem ataku było centrum miejscowości, uszkodzone zostały budynki mieszkalne, bank. https://t.me/pgo_gov_ua/8064

Po raz kolejny ostrzeliwany był Chersoń, stolica obwodu na południu kraju oraz okolice tego miasta. Rosjanie zastosowali artylerię i artylerię rakietową. Zginęła jedna osoba, a cztery zostały ranne. Pociski trafiły w budynki mieszkalne, zapaliło się kilka mieszkań w bloku.

12:19 Wojsko: irańskim dronom przeszkadzają warunki pogodowe, np. silny wiatr, ale nie mróz

Przeszkodą dla stosowania przez Rosjan irańskich dronów Shahed-136 może być porywisty wiatr czy warunki sprzyjające oblodzeniu skrzydeł; same mrozy nie wpływają jednak na możliwość ich użycia – powiedział w poniedziałek rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat.

– Wpływa na nie tylko nielotna pogoda. To może być szkwalisty, porywisty wiatr, który może wpływać na płaszczyznę skrzydła, dużą, w przypadku Shahedów – powiedział Ihnat portalowi Suspilne.

Rosjanie, jak dodał, wysyłają drony do ataków na Ukrainę z regionu Morza Czarnego i Azowskiego.

– Ani mróz, ani ciepło nie wpływają na funkcjonowanie dronów. To, co może mieć wpływ to oblodzenie (…) Przejście od temperatur dodatnich do ujemnych w warunkach dużej wilgotności. To może trwać dwie, trzy godziny, a potem mogą sobie spokojnie dalej lecieć, nawet jeśli jest mróz – zaznaczył.

Wcześniej ukraińscy wojskowi wskazywali niskie temperatury jako możliwą przyczynę około trzytygodniowej przerwy w stosowaniu przez wojska agresora irańskich dronów kamikadze.

Według Ihnata ta przerwa wynikała prawdopodobnie z tego, że Rosja zużyła dostarczone jej przez Iran drony. Według danych wywiadu wojskowego Ukrainy Rosja zamówiła w Iranie 1740 dronów Shahed-136.

– Czy Iran jest gotów dostarczyć ich teraz tyle, nie wiadomo. Dotarła nowa partia, być może drogą morską. Rosja może bez problemu odbierać irańskie dostawy w swoich portach na Morzu Kaspijskim – powiedział Ihnat.

11:24 Resort obrony W. Brytanii: cele Rosji niezmienione, ale mało realne do osiągnięcia

Wypowiedź rzecznika Kremla Dmitija Pieskowa sugeruje, że obecne minimalne cele polityczne Rosji w wojnie na Ukrainie są niezmienione, ale jest mało prawdopodobne, by rosyjskie wojsko było teraz w stanie je zrealizować – przekazało w poniedziałek brytyjskie ministerstwo obrony.

W codziennej aktualizacji wywiadowczej poinformowano, że 8 grudnia rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow ponownie sformułował główne cele „specjalnej operacji wojskowej”, wśród których wymienił „ochronę” mieszkańców Donbasu i południowo-wschodniej Ukrainy, ale zastrzegł, że jest jeszcze wiele do zrobienia w kwestii „wyzwolenia” tych terytoriów.

– Komentarze Pieskowa sugerują, że obecne minimalne cele polityczne Rosji w wojnie pozostają niezmienione. Rosja prawdopodobnie nadal dąży do objęcia kontrolą całości obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego. Rosyjscy planiści wojskowi prawdopodobnie nadal stawiają sobie za priorytet posuwanie się w głąb obwodu donieckiego – napisano.

– Jest jednak mało prawdopodobne, by rosyjska strategia osiągnęła swoje cele: jest bardzo mało prawdopodobne, by rosyjskie wojsko było obecnie w stanie wygenerować skuteczną siłę uderzeniową zdolną do odzyskania tych obszarów. Jest mało prawdopodobne, by rosyjskie siły lądowe dokonały znaczących operacyjnie postępów w ciągu najbliższych kilku miesięcy – oceniło dalej brytyjskie ministerstwo obrony.

11:18 Rzecznik MSZ: kolejna zakrwawiona przesyłka, tym razem w ambasadzie w Grecji

Placówki dyplomatyczne Ukrainy nadal otrzymują zakrwawione przesyłki; tym razem trafiła ona do ambasady w Grecji – powiadomił w poniedziałek rzecznik ukraińskiej dyplomacji Ołeh Nikołenko. Dodał, że MSZ w Kijowie odnotowało już 33 podobne groźby.

– Rano do ambasady Ukrainy w Grecji nadeszła zakrwawiona paczka. (…) Grecka policja rozpoczęła działania śledcze” – napisał Nikołenko na Facebooku (https://tinyurl.com/ys2m5rnt).

Rzecznik przekazał, że adres nadawcy jest taki sam, jak w przypadku poprzednich przesyłek: to salon samochodowy Tesla w niemieckim Sindelfingen.

Nikołenko oświadczył, że ukraiński MSZ oczekuje „przyspieszenia śledztwa przez niemieckie organy porządku”.

Podsumował również, że dotychczas ukraińskie placówki dyplomatyczne otrzymały 33 groźby w 17 krajach. Jak wymienił, były to: jedna próba zamachu, dwa zawiadomienia o podłożeniu bomby, jeden przypadek wandalizmu, jedna groźba przesłana w liście oraz 28 zakrwawionych przesyłek.

W zeszłym tygodniu minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba poinformował, że przesyłki z groźbami przesłano do ambasad we Włoszech, Polsce, Portugalii, Rumunii i Danii oraz do konsulatu w Gdańsku. Groźne pakunki wysyłano także do placówek w Austrii, Watykanie, Hiszpanii, Kazachstanie, Holandii, USA, Francji, Chorwacji, Czechach i na Węgrzech.

Kułeba pisał wtedy na Facebooku, że listy są wysyłane z oddziałów pocztowych, gdzie nie ma kamer zaś sprawcy nie zostawiają śladów DNA.

Wcześniej informowano, że w pakunkach wysyłanych do ukraińskich dyplomatów znajdowały się m.in. oczy zwierząt i ładunki wybuchowe.

09:46 Prawnicy z Global Rights Compliance pomagają Ukraińcom w śledztwie w sprawie rosyjskich przestępstw seksualnych

Grupa prawników z międzynarodowej organizacji pozarządowej Global Rights Compliance (GRC) pracowała w wyzwolonym Chersoniu, zbierając dowody rosyjskich przestępstw seksualnych, popełnionych na cywilach w trakcie okupacji – powiadomiła agencja Reutera.

To część szerokiego wsparcia międzynarodowego dla władz Ukrainy, które dokumentują rosyjskie zbrodnie, popełnione w czasie inwazji.

Przedstawiciele Global Rights Compliance, która ma siedzibę w Hadze, przez trzy dni pracowali w Chersonie w ramach wsparcia Biura Prokuratora Generalnego Ukrainy, a zwłaszcza grupy, która zajmuje się ściganiem przestępstw seksualnych.

Przedstawiciel GRC Julian Elderfield wyjaśnił, że pomoc polega na przeprowadzeniu wywiadów i specjalnie ukierunkowanych czynności śledczych.

Chersoń na południu Ukrainy był pod rosyjską okupacją przez blisko osiem miesięcy i został wyzwolony 11 listopada. Obecnie władze Ukrainy dokumentują zbrodnie okupantów, w tym tortury i zabójstwa. Podobnie jak w innych wyzwolonych regionach Ukrainy w obwodzie chersońskim odnaleziono rosyjskie katownie, w których przetrzymywano i torturowano cywilów.

Ogółem, jak pisze Reuters, prokuratura generalna Ukrainy informowała już o ponad 50 tys. przypadkach możliwych zbrodni popełnionych od początku inwazji przez siły okupanta.

09:01 ISW: włączenie armii Białorusi do ataku na Ukrainę z północy „niezwykle mało prawdopodobne”

Jako „niezwykle mało prawdopodobne” w przewidywalnej przyszłości włączenie się armii Białorusi do wojny z Ukrainą ocenił amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) w najnowszym raporcie.

– Jest niezwykle mało prawdopodobne, że Białoruś zaatakuje Ukrainę w przewidywalnej przeszłości (…). Ponadto, biorąc pod uwagę bardzo ograniczoną efektywną siłę militarną będącą w dyspozycji Mińska, ewentualna interwencja Białorusi co najwyżej na pewien czas odciągnie ukraińskie siły lądowe z innych części teatru działań – prognozuje amerykański think tank.

ISW zaznacza, że władze Rosji prowadzą spójną operację informacyjną na temat możliwego przystąpienia sił białoruskich do rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie, a białoruskie kierownictwo, w tym Alaksandr Łukaszenka włącza się czasami w tę narrację. Jej celem jest związanie części sił ukraińskich przy granicy białoruskiej na północy Ukrainy, by uniemożliwić ich przerzucenie na inne kierunki.

Według ISW presja Rosji na białoruskie wsparcie rosyjskiej inwazji na Ukrainę „jest elementem długoterminowych działań, mających na celu umocnienie przyszłej kontroli nad Białorusią”.

Amerykańscy analitycy przypominają swoje wcześniejsze oceny, że Kreml zwiększył presję na Łukaszenkę, dążąc do sformalizowania integracji Państwa Związkowego (Białorusi i Rosji) po protestach przeciwko sfałszowanym wyborom, które miały miejsce w latach 2020 i 2021. W szczególności chodziło o utworzenie stałych rosyjskich baz wojskowych na Białorusi i bezpośrednią kontrolę nad jej armią. Wizyta ministra obrony Siergieja Szojgu 3 grudnia miała na celu wzmocnienie więzi dwustronnych oraz zwiększenie presji do dalszego wsparcia rosyjskiej inwazji.

ISW podkreśla, że wsparcie okazywane rosyjskiej wojnie czyni Białoruś jej współuczestnikiem. Łukaszenka udostępnił białoruskie terytorium siłom rosyjskim do lądowego ataku na Ukrainę w początkowej fazie wojny, m.in. zapewniając kluczowe lądowe linie komunikacji w rosyjskiej ofensywie na Kijów, a także w trakcie późniejszego odwrotu z północy Ukrainy. Białoruś wspiera rosyjską ofensywę materialnie i oddaje bezpieczne terytorium i przestrzeń powietrzną do ataków bronią precyzyjną.

Pomoc udzielana Rosji najpewniej osłabia zdolność Białorusi do prowadzenia własnych operacji militarnych, m.in. poprzez oddawanie sojusznikowi części uzbrojenia, w tym – jak wynika z monitoringu projektu Biełaruski Hajun – czołgów T-72 oraz bojowych wozów piechoty. Białoruś nie posiada własnych zdolności do odtworzenia tych zasobów.

Z informacji ukraińskiego wywiadu wojskowego wynika, że Mińsk przekazywał agresorowi także amunicję artyleryjską kalibru 122 mm i 152 mm. Również według tych źródeł Białoruś jest zainteresowana produkcją amunicji na swoim terytorium i planowała w związku z tym spotkanie z przedstawicielami Iranu. Władze wojskowe Białorusi – zaznacza ISW – starają się ukryć skalę przekazywanego Rosji sprzętu.

Na terytorium Białorusi odbywa się szkolenie rosyjskich żołnierzy, w tym tych z rozpoczętej we wrześniu mobilizacji. To z kolei może negatywnie wpłynąć na możliwości szkolenia jej własnej armii.

ISW przytacza też dane ukraińskiego wywiadu wojskowego, według których presja Rosji i ryzyko wciągnięcia Białorusi w wojnę rodzi napięcia wewnątrz białoruskiej armii. Skargi ze strony białoruskich wojskowych są także związane z zachowaniem rosyjskich żołnierzy, stacjonujących na terytorium Białorusi.

ISW ocenia, że białoruscy wojskowi są świadomi strat, jakie ponoszą w wojnie Rosjanie, w tym ich elitarne formacje. Ponadto zdaniem analityków pewna część armii mogłaby się zawahać lub wprost odmówić walki w przypadku decyzji Łukaszenki o inwazji.

Jako element powstrzymywania udziału w wojnie ISW ocenia białoruskie działania informacyjne, według których to „NATO zamierza zaatakować Białoruś”. Ma to uzasadnić konieczność utrzymywania sił na terytorium kraju.

Amerykańscy analitycy wskazują również, że przeciwko zaangażowaniu wojsk na Ukrainie działa „wewnętrzna dynamika” na Białorusi. „Łukaszenka nie chce włączać się do wojny na Ukrainie z powodu możliwości wznowienia protestów w przypadku osłabienia aparatu siłowego” – pisze ISW. Przypomina, że w tłumieniu protestów na Białorusi Łukaszenka opierał się m.in. na części armii.

Ponadto „Łukaszenka zapewne ma świadomość, że inwazja na Ukrainę podważyłaby jego wiarygodność jako lidera suwerennego państwa, ponieważ stałoby się oczywiste, że Rosji udało się ustanowić pełną kontrolę nad Białorusią”.

Oceniając ewentualny potencjał sił, które mogą być wygenerowane na północy Ukrainy przez Białoruś i Rosję, ISW wskazuje, że „w najgorszym razie czasowo doprowadzą one do przekierowania części ukraińskich sił z linii frontu”. Nie będą one w stanie przeciąć linii logistycznych pomiędzy Ukrainą i Zachodem. Według ISW nie jest to możliwe bez znacznie głębszego wejścia w terytorium Ukrainy niż miało to miejsce w czasie lutowej ofensywy Rosji. Wówczas armia tego kraju była w „swojej najlepszej formie” i pomimo tego poniosła porażkę.

Nawet jeśli włączenie się Białorusi do wojny jest mało prawdopodobne, będzie ona nadal wspierać rosyjską wojnę – zaznacza ISW.

– Białoruś może oferować wsparcie materiałowe, którego Rosja nie może pozyskać z powodu sankcji (które nie dotyczą Białorusi). Udostępnianie terytorium i przestrzeni powietrznej pozwoli Rosji na wsparcie jej działań ofensywnych i ataki na cele cywilne na Ukrainie z bezpiecznego terytorium – zaznaczono.

08:47 Władze: na Białorusi rozpoczęto potajemne zbiórki pieniędzy dla rosyjskich rezerwistów walczących na Ukrainie

W przedsiębiorstwach państwowych na Białorusi rozpoczęto zbiórki pieniędzy, rzekomo na potrzeby tamtejszego Związku Weteranów Działań Zbrojnych na Terytoriach Państw Trzecich; w rzeczywistości chodzi jednak o wsparcie rosyjskich rezerwistów walczących na Ukrainie – powiadomił w niedzielę ukraiński rządowy portal Centrum Narodowego Sprzeciwu.

Związek powstał w 1995 roku jako organizacja ministerstwa obrony w Mińsku, formalnie zajmująca się „społeczną ochroną praw i przywilejów weteranów działań bojowych na terytoriach państw trzecich”. Oficjalnie jest to podmiot kwestujący na rzecz białoruskich wojsk, ale faktycznie zbiórka pieniędzy będzie przeznaczona na zakup amunicji i umundurowania dla zmobilizowanych rosyjskich żołnierzy, wysyłanych na front – powiadomiło Centrum za przedstawicielami „podziemia na Białorusi”, czyli niezależnymi źródłami informacji w tym kraju.

Chociaż siły białoruskie nie wsparły wojsk Rosji w inwazji na Ukrainę, reżim Alaksandra Łukaszenki udostępnił terytorium swojego państwa na potrzeby Moskwy. Z Białorusi przeprowadzono pod koniec lutego natarcie na północ Ukrainy, w tym na obwód kijowski. Rosyjskie jednostki dokonywały też stamtąd ostrzałów rakietowych ukraińskich miast, w tym obiektów cywilnych.

Od września pojawiają się doniesienia o atakach przy pomocy irańskich dronów, przeprowadzanych z Białorusi. W listopadzie niezależny kanał na Telegramie Biełaruski Hajun powiadomił, że siły rosyjskie wywożą stamtąd pociski do systemów rakietowych S-300 i S-400.

Na początku grudnia, władze w Kijowie alarmowały, że Białoruś wysyła na granicę z Ukrainą nielegalnych migrantów, głównie z Pakistanu i Iranu, próbując w ten sposób rozpoznać możliwości reagowania strony ukraińskiej i znaleźć „słabe miejsca” w ochronie granicy. Dowództwo wojskowe Ukrainy utrzymuje, że stanowi to element przygotowań do przerzucania na teren sąsiedniego kraju wrogich grup dywersyjnych.

Na początku października Łukaszenka zapowiedział stworzenie na Białorusi regionalnego zgrupowania wojsk, formowanego wspólnie z Rosją. W ocenie niezależnych mediów ta decyzja miała być realizacją zobowiązań powziętych przez Łukaszenkę podczas rozmów z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem.

02:45 Prezydent Biden w rozmowie z Wołodymyrem Zełenskim: wzmocnienie obrony powietrznej Ukrainy naszym priorytetem

Prezydent USA Joe Biden podkreślił podczas niedzielnej rozmowy telefonicznej z Wołodymyrem Zełenskim, że USA priorytetowo traktują wysiłki na rzecz wzmocnienia obrony powietrznej Ukrainy poprzez oferowaną pomoc – poinformował w komunikacie Biały Dom.

Joe Biden z zadowoleniem przyjął również „deklarowaną otwartość (prezydenta Ukrainy) Zełenskiego na sprawiedliwy pokój oparty na fundamentalnych zasadach zapisanych w Karcie Narodów Zjednoczonych” – podał Biały Dom.

O telefonicznej rozmowie z Joe Bidenem poinformował także Wołodymyr Zełenski na kanale Telegram: „Podziękowałem (prezydentowi USA) za bezprecedensową pomoc wojskową i finansową, jakiej Stany Zjednoczone udzielają Ukrainie (…) To nie tylko przyczynia się do sukcesu na polu walki, ale także wspiera stabilność ukraińskiej gospodarki”.

– Doceniamy również pomoc, jakiej USA udzielają w odbudowie systemu energetycznego Ukrainy – stwierdził Zełenski.

Sieć energetyczna Ukrainy jest od października niszczona przez kolejne rosyjskie ataki, głównie rakietowe i z użyciem dronów.

02:03 Szef MSZ Ukrainy krytykuje Niemcy: dostajemy broń, ale nie czołgi, których potrzebujemy najbardziej

Ukraina dostaje niemiecką broń – tylko jaką? Nie dostajemy, przynajmniej na razie, czołgów Leopard 2, których potrzebujemy najbardziej – powiedział w niedzielę wieczorem ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba w niemieckiej telewizji ARD.

W programie Bericht aus Berlin Kułeba podkreślił, że Niemcy obiecały kolejne dostawy broni, ale ciągle zwlekają z czołgami Leopard 2, których Kijów domaga się od dawna.

– Taka decyzja jeszcze nie zapadła, nie ma nawet żadnej obietnicy, ale pracujemy nad tym – powiedział szef ukraińskiej dyplomacji.

Stwierdził także, że rząd w Kijowie nie rozumie, dlaczego Niemcy odmawiają przekazania tych czołgów, skoro jednocześnie dostarczają artylerię. Jego zdaniem, jeśli Ukraina nie będzie wystarczająco uzbrojona, przedłuży to tylko wojnę, co nie leży w interesie samej Ukrainy, jak i jej zachodnich partnerów.

Zapytany, czy Ukraina przeprowadziła na początku tygodnia ataki dronami na rosyjskie bazy wojskowe, Kułeba nie chciał odpowiedzieć wprost: „Jako minister spraw zagranicznych nie mogę komentować tego, co dzieje się na terytorium Rosji”.

Potwierdził jednak, że z tych zaatakowanych rosyjskich lotnisk startują bombowce dalekiego zasięgu, które „wystrzeliwują pociski w system energetyczny Ukrainy i zabijają Ukraińców”.

Kułeba odrzucił krytykę, zwłaszcza ze strony USA, rzekomych ukraińskich ataków na terytorium Rosji. – Nie ma potrzeby udzielania Ukrainie lekcji moralności – podkreślił.

– Nie rozumiem, co to znaczy, że Ukraina „igra z ogniem”. Putin przyszedł nas zniszczyć: jako państwo, jako naród. Gdyby morderca wszedł do twojego mieszkania i próbował cię zabić, ale wtedy twój sąsiad mówi: „Nie igraj z ogniem, nie wolno go prowokować”, to prawdopodobnie powiedziałbyś, że twój sąsiad postradał rozum – powiedział Kułeba.

Przyznał, że zmasowane rosyjskie ataki na ukraińską infrastrukturę energetyczną stawiają rząd w Kijowie i ukraiński naród przed ogromnymi wyzwaniami. Aby im sprostać, jego kraj potrzebuje pomocy pozamilitarnej, zwłaszcza dostaw generatorów i transformatorów.

Dmytro Kułeba uważa scenariusz całkowitego blackoutu na Ukrainie za realny. Nie spodziewa się jednak masowego opuszczania kraju przez Ukraińców w związku z niepewną sytuacją zimą. Jego zdaniem Ukraińcy raczej będą przenosić się z miast do wiejskich rejonów, gdzie „jest możliwość ogrzewania się drewnem”.

01:03 Zełenski: sytuacja w Odessie i innych regionach jest trudna

Z powodu rosyjskich ataków na ukraińską sieć energetyczną sytuacja w Odessie, jak również w innych regionach kraju, jest trudna – powiedział w niedzielę wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wystąpieniu wideo.

– Robimy wszystko, żeby przywrócić światło w Odessie – zapewnił Zełenski.

Wojska rosyjskie zaatakowały, wykorzystując głównie irańskie drony, południowe obwody Ukrainy wraz z Odessą w nocy z piątku na sobotę. Celem tych ataków były przede wszystkim obiekty infrastruktury energetycznej.

Zełenski podkreślił, że „bardzo trudna sytuacja”, jeśli chodzi o dostawy prądu, jest także w innych rejonach, do których zaliczył m. in. Lwów, Winnicę, Kijów, Tarnopol i Sumy.

Od kilku tygodni rosyjskie ataki koncentrują się na ukraińskiej infrastrukturze energetycznej, powodując znaczne zniszczenia w tym sektorze i problemy z dostawami prądu i wody.

PAP/ua/aKa/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj