364. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Zidentyfikowano odpowiedzialnych za zbrodnie w Buczy

(Fot. General staff of the armed forces of ukraine)

Niemal rok po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę Rosja nie zaprzestaje ataków. W okupowanym Mariupolu było słychać jedenaście eksplozji, w mieście panuje bardzo trudna sytuacja humanitarna. Rosja zapowiedziała także wycofanie się z traktatu, którego celem jest redukcja arsenałów nuklearnych państw.

17:24 Ambasador Ukrainy w Berlinie: przemówienia Bidena i Putina ukazały dwa różne światy

Dla ukraińskiego ambasadora w Berlinie Ołeksija Makejewa wtorkowe przemówienia Joe Bidena i Władimira Putina ujawniają „dwa różne światy”. To, co powiedział Putin, przypomina Orwella. Z kolei przemówienie prezydenta Bidena konsolidowało świat – stwierdził dyplomata.

– To, co powiedział Putin, przypomina mi George’a Orwella – powiedział Makejew, nawiązując do dystopijnej powieści Orwella „1984”, która przedstawia totalitarne państwo inwigilacyjne. – Wojna to pokój, kłamstwa to prawda, a wolność to niewola – porównuje Makejew.

– Widać, że Putin nie angażuje nikogo w podejmowanie decyzji i cały świat widzi wyraźnie, że Putin nie jest w stanie negocjować i będzie dalej prowadził tę wojnę – oświadczył ambasador. Z kolei Joe Biden w Warszawie mówił „w imieniu całego świata” i konsolidował go – w tym Ukrainę.

Zapytany, czy Ukraina może nadal wytrzymać presję. – Zapomina się, że na Ukrainie jesteśmy pod presją od dziewięciu lat, a Rosja prowadzi tę wojnę od dziewięciu lat – odpowiedział Makejew.

Ukraina nadal będzie się bronić – zapewnił dyplomata. – Proszę wierzyć w Ukrainę – powiedział Makejew. – Jesteśmy narodem walczącym. (…) Chodzi o przetrwanie, dlatego walczymy o naszą wolność i walczymy o pokój w Europie – dodawał.

16:59 Patowa sytuacja w sprawie dziesiątego pakietu sankcji wobec Rosji

Ambasadorowie państw Unii Europejskiej kolejny raz podjęli próbę przyjęcia dziesiątego pakietu sankcji wobec Rosji za jej inwazję na Ukrainę, ale nie doszli do porozumienia.

– W czwartek, 23 lutego prace na przyjęciem dziesiątego pakietu sankcji będą kontynuowane. Wciąż mamy nadzieję na przyjęcie ambitnego pakietu sankcyjnego – stwierdził Andrzej Sadoś, Stały Przedstawiciel Polski przy Unii Europejskiej.

Polska ponownie podniosła na posiedzeniu kwestie nielegalnych deportacji dzieci z Ukrainy do Rosji, embarga na diamenty, a także energii atomowej, w tym objęcia sankcjami koncernu Rosatom i zmniejszenia wyłączeń w kontyngencie importu rosyjskiego kauczuku. Podniesiona została też wspólna inicjatywa Polski i państw bałtyckich dotycząca rozszerzenia kryterium sankcyjnego na członków rodzin oligarchów i przedstawicieli rosyjskiego reżimu. – Chcemy, aby w tym pakiecie były konkrety. Obecnie tego brakuje – ocenił jeden z unijnych dyplomatów.

Ambasadorowie podjęli decyzję o utrzymaniu na listach sankcyjnych rosyjskich oligarchów. Węgry ostatecznie wycofały się z postulatu wykreślenia z nich niektórych osób. Polska propozycja przedłużenia reżimów sankcyjnych o 12 miesięcy, a nie o pół roku, została zablokowana przez Węgry.

Z informacji Polskiej Agencji Prasowej wynika, że w kwestiach atomowych zawiązała się węgiersko-francuska koalicja przeciwna nakładaniu sankcji na ten sektor, a w sprawie kauczuku Polska i Niemcy spierają się o wysokość kontyngentów. Berlin, wspierany przez Rzym, chce bardzo dużego kontyngentu dla kauczuku z Rosji, czemu sprzeciwia się Warszawa.

15:43 Niezależne media rosyjskie: niewielkie zainteresowanie propagandowym koncertem w Moskwie z okazji rocznicy inwazji na Ukrainę

Trybuny obliczonego na 81 tysięcy widzów stadionu Łużniki w Moskwie, gdzie zorganizowano propagandowy koncert z okazji pierwszej rocznicy inwazji na Ukrainę, nie zapełniły się nawet w połowie.

– Impreza nie cieszy się zainteresowaniem, mimo że do przyjścia zmuszano pod groźbą zwolnienia z pracy – podał Możem Objasnit’, niezależny kanał na portalu Telegram.

Nic nie dały ani prośby, ani groźby – mało kto chciał wziąć udział w putinowskim mityngu, chociaż uczestnikom oferowano gratyfikacje finansowe i jedzenie, a młodzież szkolna była przekonywana zwolnieniem z lekcji.

– Wiele osób, które jednak wybrały się na Łużniki, zostało do tego zmuszonych, ponieważ w przeciwnym razie mogłyby stracić pracę – przekazał Możem Objasnit’.

Organizatorzy imprezy sięgnęli po symbolikę z czasów sowieckich. – Nie widać powszechnie kojarzonych z inwazją na Ukrainę liter „Z”, ale za to jest wiele flag i herbów Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich oraz sztandarów sowieckich dywizji z czasów II wojny światowej z hasłami typu „Śmierć niemieckim najeźdźcom” – relacjonował obecny na propagandowym koncercie korespondent niezależnego kanału.

10 lutego Możem Objasnit’ informował, że ludziom, którzy przyjdą 22 lutego na koncert w Moskwie z okazji rocznicy napaści na Ukrainę, obiecuje się po 500 rubli, czyli około 30 złotych. Jak podkreślano, suma jest trzy razy mniejsza niż oferowana na mityngach poparcia dla aneksji zajętych ukraińskich terytoriów organizowanych we wrześniu 2022 roku.

24 lutego minie rok od rozpoczęcia inwazji Kremla na sąsiednie państwo.

15:29 Zidentyfikowano 91 wojskowych Rosji odpowiedzialnych za zbrodnie w rejonie Buczy

W Buczy i innych miejscowościach pod Kijowem armia rosyjska popełniła w trakcie okupacji ponad dziewięć tysięcy zbrodni wojennych; do tej pory zidentyfikowano 91 wojskowych Rosji zamieszanych w te zbrodnie – poinformował Andrij Kostin, prokurator generalny Ukrainy.

Jak przekazały służby prasowe prokuratury generalnej, Kostin odwiedził Buczę razem z przedstawicielami Izby Reprezentantów Kongresu Stanów Zjednoczonych. Jak podały służby prasowe, w Buczy i całym okolicznym rejonie (powiecie) armia rosyjska popełniła ponad dziewięć tysięcy zbrodni wojennych; zginęło ponad 1700 cywilów, w tym około 700 w samej Buczy.

– Po wyzwoleniu odkryliśmy masowe groby z okaleczonymi ciałami mężczyzn, kobiet i dzieci. Tortury, zabójstwa, przemoc seksualna to właśnie prawdziwe oblicze „russkiego miru” i reżimu rosyjskiego – oświadczył Kostin (nazwą „russkij mir” władze Rosji określały domniemaną rosyjskojęzyczną wspólnotę kulturową na obszarze byłego Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich).

Prokurator generalny Ukrainy dodał, że ma nadzieję na poparcie zabiegów o powołanie trybunału międzynarodowego w celu pociągnięcia do odpowiedzialności władz rosyjskich. – Sprawiedliwość dla ofiar wojny to sprawiedliwość na rzecz pokoju – oświadczył.

Wojska rosyjskie opanowały miejscowości pod Kijowem w marcu 2022 roku. Setki mieszkańców wspomnianych obszarów padły ofiarą ostrzałów, samowolnych egzekucji i innych zbrodni wobec ludności cywilnej. Ich symbolem stała się Bucza, gdzie na początku kwietnia, po wycofaniu się Rosjan, dziennikarze i obrońcy praw człowieka udokumentowali masowe groby i ciała pozostawione na ulicach, w piwnicach lub na podwórkach, wiele z ranami postrzałowymi głowy, niektóre ze związanymi rękami.

Prokuratura generalna Ukrainy podała 13 lutego, że od początku inwazji rosyjskiej na Ukrainę zarejestrowanych zostało ponad 69 tysięcy zbrodni agresji i zbrodni wojennych.

15:00 Władze obwodu chersońskiego: dwoje starszych osób zginęło w rosyjskim ostrzale

81-letnia kobieta i 68-letni mężczyzna zginęli w wyniku rosyjskiego ostrzału artyleryjskiego w miejscowości Nowotiahynka w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy – powiadomił Ołeksandr Prokudin, szef władz tego regionu. Dzień wcześniej w podobnym ataku w Chersoniu śmierć poniosło pięć osób, a 17 zostało rannych.

Tylko we wtorek, 21 lutego siły wroga dokonały na Chersońszczyźnie 51 ostrzałów. – Zaatakowano 18 miejscowości – poinformował Prokudin na Telegramie.

Chersoń i zachodnia część obwodu chersońskiego, położona na prawym brzegu Dniepru, zostały wyzwolone przez ukraińskie wojska 11 listopada ubiegłego roku. Ziemie leżące po wschodniej stronie rzeki znajdują się pod rosyjską okupacją.

Kilka dni po wycofaniu się z Chersonia najeźdźcy zaczęli ostrzeliwać miasto ze stanowisk artyleryjskich rozmieszczonych po przeciwległej stronie rzeki. Na początku stycznia pojawiły się też doniesienia o rosyjskich atakach przy użyciu zakazanych pocisków zapalających.

14:20 Białoruska straż graniczna powiadomiła o ćwiczeniach; miały się zacząć 17 lutego

Białoruski Państwowy Komitet Graniczny poinformował o rozpoczęciu ćwiczeń wojskowych. Zadania stanowią „doskonalenie gotowości bojowej i mobilizacyjnej”. Manewry, jak podano, rozpoczęły się 17 lutego.

Celem ćwiczeń jest sprawdzian gotowości jednostek do działań w zakresie rozmieszczania i funkcjonowania punktów dowodzenia poza miejscami stałej dyslokacji, „doskonalenie gotowości bojowej i mobilizacyjnej terytorialnych struktur służby granicznej”. Ich elementem ma być „wzmocnienie ochrony odcinków granicy, wykrycie, blokowanie i likwidacja formacji zbrojnych, walka z grupami dywersyjnymi”.

– Według scenariusza stworzona została trudna, dynamiczna sytuacja, która pozwoli maksymalnie przećwiczyć interoperacyjność działania oddziałów – podano.

W komunikacie nie uściślono, czy chodzi o konkretne odcinki granicy. Przekazano, że ćwiczenia rozpoczęły się 17 lutego i mają potrwać dwa tygodnie.

We wtorek, 21 lutego przedstawiciel białoruskiego ministerstwa obrony mówił o „wysokim zagrożeniu prowokacjami ze strony ukraińskiej”. Komentując jego wypowiedzi, Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy, stwierdził w rozmowie z agencją Reutera, że „Białoruś nasila agresywną i militarystyczną retorykę w przededniu pierwszej rocznicy rosyjskiej pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę, ale Kijów nie widzi przy tym bezpośredniego zagrożenia ze strony północnego sąsiada”.

13:55 Zatrzymano prokremlowskiego blogera; ukrywał się w prawosławnym monasterze

– Zatrzymaliśmy prokremlowskiego blogera, który ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości w znajdującym się w Kijowie monasterze należącym do Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego (UCP PM) – poinformowała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). To kolejny zatrzymany prorosyjski propagandysta, który publicznie usprawiedliwiał zbrojną agresję Rosji na Ukrainę. Według SBU bloger założył tak zwany „Klub rosyjski”, który zajmował się przygotowywaniem publikacji na zamówienie objętych sankcjami agencji informacyjnych państwa-agresora – poinformowała SBU.

W swoich felietonach mężczyzna nazywał zajęcie Krymu i części wschodnich regionów Ukrainy „legalnym” i popierał separatystyczne republiki ludowe – ługańską i doniecką. W sierpniu zeszłego roku zaocznie wydano postanowienie o podejrzeniu popełnienia przez niego przestępstwa z artykułu dotyczącego zdrady stanu. Od tamtej pory ukrywał się. SBU podaje, że jej funkcjonariusze ustalili wreszcie, że bloger przebywa na terenie Monasteru Zwiastowania UCP (PM) w Kijowie i zatrzymali go.

Śledztwo wykazało, że prowokacyjne materiały i publiczne wystąpienia mężczyzny były wykorzystywane przez rosyjskie służby specjalne do prowadzenia sabotażu informacyjnego przeciwko Ukrainie. Bloger otrzymywał od Rosji wynagrodzenie za każdą informację publikowaną na niekorzyść Ukrainy. Obecnie sąd zastosował wobec niego areszt tymczasowy. Służba prasowa SBU poinformowała, że nadal trwa śledztwo mające na celu ustalenie wszystkich okoliczności przestępstwa.

13:11 Ukraiński dowódca: Rosja zaangażowała w wojnę ponad 350 tysięcy żołnierzy

– Rosja zaangażowała w wojnę ponad 350 tysięcy żołnierzy, którzy są na terytorium Ukrainy i wokół niej – oszacował Serhij Najew, dowódca Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy. Jak dodał, na Białorusi przebywa dziesięć i pół tysiąca wojskowych Rosji.

– Liczebność sił wroga zaangażowanych na terytorium Ukrainy i wokół niej to nieco ponad 350 tysięcy ludzi – stwierdził cytowany przez portal Ukrinform Najew, dodając, że na poligonach na Białorusi szkoli się piąta dywizja armii rosyjskiej (łącznie około 10 500 ludzi). Siły zbrojne Białorusi liczą 65 tysięcy ludzi, z których cztery tysiące zostały rozlokowane w regionach graniczących z Ukrainą.

Generał zapewnił, że Ukraina zareaguje na jakiekolwiek zwiększenie liczebności wrogich wojsk na kierunku północnym. – Jeśli wzrośnie ona kilkakrotnie, to i my będziemy zwiększać liczbę naszych wojsk. Będzie to się odbywać symetrycznie. Jeśli podwyższą poziom zagrożenia, my podniesiemy poziom naszego reagowania – oświadczył.

13:07 Szef wywiadu wojskowego: wiosna 2023 roku będzie przełomowym momentem wojny z Rosją

Wiosna 2023 roku, a konkretnie okres pomiędzy kwietniem i końcem wiosny będzie przełomowym momentem naszej wojny z Rosją; dojdzie wówczas do decydujących rozstrzygnięć – prognozuje szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Kyryło Budanow w środowej rozmowie z portalem Forbes Ukraina.

– Moje subiektywne zdanie jest takie, że – jeśli porównamy tę wojnę do meczu piłkarskiego – to obecnie mamy remis 1:1 i 70. minutę gry. (…) Pamiętajmy jednak, że łatwiej gra się na własnym boisku i nie jesteśmy sami, ponieważ razem z nami walczy cały cywilizowany świat – podkreślił Budanow.

W ocenie szefa wywiadu szansą Ukrainy są duże problemy wroga związane z uzupełnianiem zapasów uzbrojenia. – Rosja to nie Związek Radziecki. (…) Już od dwóch miesięcy rosyjskie zgrupowanie wojskowe na Ukrainie funkcjonuje w reżimie permanentnego oszczędzania amunicji. (Przeciwnik) używa standardowej ilości pocisków tylko na kierunkach bachmuckim, łymańskim i wuhłedarskim. Wszystkie inne (rosyjskie) odcinki frontu przeszły na tryb oszczędnościowy – oznajmił rozmówca Forbes Ukraina.

– Zasoby pocisków artyleryjskich w Rosji zmniejszyły się do poziomu 30 proc., zapasy rakiet są prawie wyczerpane, a maksimum rosyjskich zdolności produkcyjnych to około 40 pocisków manewrujących w ciągu miesiąca. Wszystko to zmusiło Moskwę do rezygnacji z ambitnych planów zajęcia Kijowa i skoncentrowania się na próbach opanowania całego obwodu ługańskiego i donieckiego – powiedział Budanow.

Jak dodał, zapowiadana „wielka rosyjska ofensywa już trwa, ale jakość tego natarcia jest tak (słaba), że nie każdy nawet je zauważył”. – Podczas pierwszego etapu mobilizacji, (rozpoczętego we wrześniu ubiegłego roku – PAP), Rosjanie powołali (pod broń) 316 tys. ludzi. (…) Ponad 90 proc. z tej liczby od razu wysłali na front, bez żadnego przeszkolenia. Niewielki odsetek (rezerwistów) przeznaczyli na formowanie nowych jednostek, ale większość skierowano (na Ukrainę) w celu uzupełnienia formacji, które poniosły straty podczas wojny. Oni wszyscy są na froncie – powiadomił szef wojskowej służby.

Według Budanowa wycofywanie się z niektórych miast atakowanych przez wroga, np. z Bachmutu, by zyskać możliwość przegrupowania się i poprawienia swojej sytuacji operacyjnej, nie jest właściwym działaniem. – Chciałbym zobaczyć taką propozycję złożoną prezydentowi Francji. Gdyby ktoś zaproponował mu wycofanie się z Marsylii, ponieważ to miasto nie ma istotnego znaczenia strategicznego. Albo czy można sobie wyobrazić, że prezydentowi USA doradzano by tymczasowe porzucenie Nowego Jorku? – pytał retorycznie przedstawiciel ukraińskiego resortu obrony.

– Dla mnie, jako patrioty i żołnierza, poddanie choćby milimetra terytorium jest katastrofą. To jest moja osobista logika. (…) Z militarnego punktu widzenia utrzymanie Bachmutu daje nam możliwość powstrzymania tam Rosjan i zadania im katastrofalnych strat – podkreślił Budanow.

W jego ocenie „Rosję trudno nazwać państwem”. – W rzeczywistości to są dwie wieże. Dwie konkurujące ze sobą wieże Kremla, spierające się o to, kto wygra i będzie mógł to ogłosić jako pierwszy. Nie chodzi tutaj tylko o Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB) i armię, ponieważ tam wszyscy są podzieleni na dwa zwalczające się obozy. Rzekome „jastrzębie” i rzekomi „liberałowie”, przy czym jedni i drudzy są takimi tylko z nazwy. Chodzi im po prostu o kasę, a nie o to, co oficjalnie ogłaszają – zauważył szef HUR.

Rozmówca ukraińskiego portalu odniósł się też w enigmatyczny sposób do licznych pożarów, które od niemal roku wybuchają w Rosji m.in. w obiektach wojskowych i przemysłowych. – Działają (tam) nie tylko Ukraińcy. Powiem tak – pieniądze czynią cuda – przyznał.

Budanow wyraził też swoją opinię na temat największych porażek i zwycięstw ukraińskiej armii podczas wojny z Rosja. Jak zaznaczył, najbardziej bolesne klęski to wycofanie się z Siewierodoniecka latem 2022 roku, przełamanie przez wroga linii obrony pod Wołnowachą w Donbasie na początku inwazji oraz utrata Krymu i części obwodów donieckiego i ługańskiego jeszcze w 2014 roku. Największe sukcesy to odwrót wroga spod Kijowa, a także skuteczne kontrofensywy w regionach charkowskim i chersońskim – podkreślił szef HUR.

12:42 Dowódca: Rosja zaangażowała w wojnę ponad 350 tys. żołnierzy

Rosja zaangażowała w wojnę przeciwko Ukrainie ponad 350 tysięcy żołnierzy, którzy są na terytorium Ukrainy i wokół niej – powiedział w środę dowódca Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy Serhij Najew. Na Białorusi – dodał – przebywa 10,5 tys. wojskowych Rosji.

– Liczebność sił wroga zaangażowanych na terytorium Ukrainy i wokół niej to nieco ponad 350 tysięcy ludzi – powiedział Najew, cytowany przez portal Ukrinform. Dodał, że na poligonach na Białorusi szkoli się 5. dywizja armii rosyjskiej – łącznie około 10 500 ludzi. Siły zbrojne Białorusi liczą 65 tys. ludzi, z których 4 tysiące rozlokowane są w regionach graniczących z Ukrainą.

Generał zapewnił, że Ukraina zareaguje na jakiekolwiek zwiększenie liczebności wrogich wojsk na kierunku północnym. – Jeśli wzrośnie ona kilkakrotnie, to i my będziemy zwiększać liczbę naszych wojsk. Będzie to się odbywać symetrycznie. Jeśli podwyższą poziom zagrożenia – my podniesiemy poziom naszego reagowania – powiedział Najew.

11:57 Media informują o ukraińskim ostrzale magazynu amunicji w okupowanym Mariupolu

W środę rano wojska ukraińskie przeprowadziły udany ostrzał rosyjskiego magazynu amunicji w okupowanym Mariupolu – powiadamia portal Ukraińska Prawda.

– W okupowanym Mariupolu w środę rano zagrzmiały eksplozje w porcie morskim, gdzie najeźdźcy składują amunicję – pisze Ukraińska Prawda. Portal powołuje się na informacje rady miejskiej Mariupola w Telegramie. Ukraińska administracja nie ma dostępu do okupowanego miasta, a informacje pochodzą najprawdopodobniej od świadków.

Również wieczorem we wtorek media informowały o wielokrotnych odgłosach wybuchów w tym okupowanym mieście portowym nad Morzem Azowskim.

09:46 CNN: w poniedziałek, w dniu wizyty prezydenta USA w Kijowie, Rosja przeprowadziła nieudany test pocisku międzykontynentalnego

W poniedziałek, czyli w dniu niezapowiedzianej wizyty prezydenta USA Joe Bidena w Kijowie, Rosja przeprowadziła nieudany test międzykontynentalnego pocisku balistycznego Sarmat, zdolnego do przenoszenia głowic jądrowych – poinformowała we wtorek wieczorem stacja CNN.

Strona rosyjska miała powiadomić Waszyngton o planowanej próbie rakiety, podobnie jak władze USA uprzedziły Kreml o podróży Bidena na Ukrainę. Stany Zjednoczone nie uznały testu pocisku Sarmat za zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa – przekazała amerykańska telewizja, powołując się na anonimowe źródła zaznajomione ze sprawą.

Jak dodano, próba musiała być nieudana, ponieważ gdyby było inaczej, Władimir Putin z pewnością ogłosiłby to podczas wtorkowego przemówienia przed połączonymi izbami rosyjskiego parlamentu. Tymczasem dyktator powiadomił o innej decyzji Kremla – zawieszeniu udziału w amerykańsko-rosyjskim porozumieniu o redukcji zbrojeń strategicznych Nowy START, zawartym w 2010 roku.

Opracowywany od kilku lat przez Rosję międzykontynentalny pocisk balistyczny RS-28 Sarmat, znany na Zachodzie jako Satan II, ma być zdolny do przenoszenia nawet kilkunastu głowic jądrowych, a jego zasięg wynosi – według rosyjskich źródeł – ponad 11 tys. km – przypomniał CNN.

W 2023 roku Rosja zamierza zwiększyć z czterech do ośmiu liczbę próbnych startów swoich międzykontynentalnych pocisków balistycznych – poinformowała w połowie grudnia ubiegłego roku agencja Reutera, cytując dowódcę rosyjskich strategicznych sił rakietowych Siergieja Karakajewa. Wojskowy oznajmił, że testy zostaną przeprowadzone w pobliżu Murmańska na północy kraju oraz w okolicach Wołgogradu na południu.

Karakajew wówczas zapowiadał, że pociski Sarmat będą stanowiły podstawę wyposażenia strategicznych wojsk rakietowych. Pierwsza udana próba tej rakiety miała dojść do skutku w kwietniu 2022 roku, gdy pocisk wystrzelony z Plesiecka w północnej Rosji jakoby trafił w oddalony o 6 tys. km cel na półwyspie Kamczatka.

09:21 Bloomberg: USA dostarczają Ukrainie naprowadzane przy pomocy GPS precyzyjne pociski JDAM-ER

W jednym z ostatnich pakietów amerykańskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy, ogłoszonym pod koniec grudnia ubiegłego roku, znalazły się precyzyjnie kierowane, naprowadzane przy pomocy GPS pociski JDAM-ER, które mogą potroić zasięg tradycyjnej amunicji i razić cele oddalone o ponad 70 km – powiadomiła we wtorek wieczorem agencja Bloomberga.

Pentagon oficjalnie nie potwierdził, że dostarcza Ukrainie tego typu uzbrojenie. W przypadku pakietu wsparcia z 21 grudnia pojawił się tylko komunikat o „precyzyjnej amunicji lotniczej”. Udało nam się jednak uzyskać więcej szczegółów dzięki anonimowym osobom zaznajomionym ze sprawą – podkreślił Bloomberg.

Jak wyjaśniono, JDAM-ER mogą zostać przymocowane do standardowych niekierowanych pocisków o wadze od 220 do ponad 900 km i zamienić tę amunicję w broń precyzyjnego rażenia. Zmodyfikowana wersja JDAM-ER, którą otrzymuje strona ukraińska, to efekt współpracy sił zbrojnych USA i Australii. Te pociski, używane głównie przez lotnictwo i marynarkę wojenną Stanów Zjednoczonych, zostały dotychczas sprzedane przez Waszyngton do ponad 26 krajów świata.

20 stycznia koncern Boeing otrzymał od amerykańskich sił powietrznych zamówienie w ramach obowiązującego kontraktu na produkcję JDAM-ER, opiewające na kwotę 40,5 mln dolarów. Termin wykonania zlecenia to 30 czerwca 2023 roku – poinformował Bloomberg.

Dzięki współpracy technologicznej Kijowa z Waszyngtonem nowe pociski będą możliwe do wystrzeliwania z ukraińskich myśliwców sowieckiej produkcji – dodała amerykańska agencja.

08:48 Resort obrony W. Brytanii: Putin nie przedstawił planu na przełamanie impasu w wojnie

Prezydent Rosji Władimir Putin w orędziu o stanie państwa nie przedstawił żadnych sposobów na przełamanie impasu w wojnie na Ukrainie, a prezentowane przez niego sprzeczne ze sobą narracje powodują, że przekaz jest nieskuteczny – oceniło w środę brytyjskie ministerstwo obrony.

W codziennej aktualizacji wywiadowczej wskazano, że wygłoszone we wtorek przez Putina orędzie o stanie państwa było pierwszym od 2021 roku. Jak przekazano, dał w nim do zrozumienia, iż zamierza kontynuować „specjalną operację wojskową” na Ukrainie. Scharakteryzował zachodnie elity jako te, które „stały się symbolem całkowitego bezpruderyjnego kłamstwa” i zawiesił udział Rosji w traktacie o ograniczeniu zbrojeń strategicznych New START.

– Putin kontynuował wojowniczy ton, jaki przyjął w przemówieniach w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, ale nie przedstawił żadnych praktycznych środków, które mogłyby przełamać obecny impas Rosji na polu walki. Putin nadal prezentuje sprzeczną narrację o walce egzystencjalnej, jednocześnie upierając się, że wszystko w Rosji jest w porządku i idzie zgodnie z planem. To sprawia, że oba przekazy są nieskuteczne – napisano.

08:13 ISW: NATO musi się liczyć z tym, że przyszła Białoruś będzie kontrolowana przez Rosję

NATO powinno poważnie uwzględniać w swoich planach, że w przyszłości będzie mieć do czynienia z Białorusią w pełni kontrolowaną przez Rosję – pisze w najnowszym raporcie Instytut Badań nad Wojną (ISW).

„NATO powinno poważnie uwzględniać w swoich planach, że w przyszłości będzie mieć do czynienia z Białorusią w pełni kontrolowaną przez Rosję” – pisze amerykański think tank, odnosząc się do kremlowskiego dokumentu, ujawnionego przez konsorcjum międzynarodowych dziennikarzy śledczych. Z dokumentu, którego wiarygodność uznano za wysoką, wynika, że latem 2021 r. Moskwa posiadała plan „wchłonięcia” Białorusi do 2030 r. Przewiduje on głęboką integrację w wielu dziedzinach, ostatecznie mającą prowadzić do pełnej kontroli tego kraju przez Moskwę.

ISW zaznacza, że nie jest w stanie ocenić autentyczności dokumentu, jednak jego treść jest zgodna z ocenami ekspertów na temat długoplanowych planów Rosji wobec Białorusi.

Ośrodek zaznacza też, że niezależnie od wyników wojny w Ukrainie, Putin będzie dążył do zapewnienia rosyjskiej kontroli nad Białorusią. Zachód i NATO muszą w związku z tym uwzględniać w swoich planach, że przyszły „krajobraz bezpieczeństwa” na wschodniej flance NATO zmieni się.

Będzie również zależał od wyników wojny w Ukrainie, przede wszystkim zdecydowania, z jakim Zachód, mający ograniczony wpływ na sytuację Białorusi, będzie wspierał Kijów w walce z Rosją i odzyskaniu okupowanych terytoriów.

Analizując przemówienie Putina w orędziu do zgromadzenia federalnego, ISW ocenia, że Putin unikał konkretów na temat wojny i nie zdefiniował nowych celów czy działań, jak np. nowa fala mobilizacji, przekształcenie „operacji wojskowej” w wojnę czy zmiany w sektorze zbrojeniowym.

– Nie wskazując celów pośrednich i nie przedstawiając wojny jako czegoś o znaczeniu egzystencjalnym dla ludności, Putin prawdopodobnie tworzy warunki do długiej wojny – ocenił ISW.

Ogłoszenie zawieszenia udziału w traktacie Nowy START o ograniczeniu zbrojeń strategicznych mogło służyć „przywróceniu do przestrzeni informacyjnej retoryki nuklearnej” po to, by odwrócić uwagę od braku treści w pozostałej części przemówienia.

Według ISW „Rosja używa retoryki nuklearnej (bardziej lub mniej zawoalowanych gróźb – PAP) w charakterze operacji informacyjnej po to, by zniechęcić Zachód i Ukrainę do zrekompensowania porażek na froncie”.

– ISW w dalszym ciągu ocenia, że Rosja nie zastosuje broni jądrowej na Ukrainie ani przeciwko NATO – podkreślono.

W raporcie odnotowano również, powołując się na ustalenia „The Financial Times” że pomimo zachodnich sankcji firmy właściciela formacji najemniczej Grupa Wagnera Jewgienija Prigożyna, zarabiają nadal miliony dolarów na Bliskim Wschodzie i w Afryce.

07:55 Media: we wtorek późnym wieczorem ukraińskie wojska ostrzelały rosyjskie pozycje w okupowanej części Donbasu

We wtorek późnym wieczorem, w pierwszą rocznicę uznania przez Rosję samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, ukraińskie wojska przeprowadziły zmasowany atak rakietowy na rosyjskie pozycje na okupowanych terenach Donbasu – powiadomił portal stopcor.org. Główne ukraińskie agencje i media nie odniosły się do tego wydarzenia.

Eksplozje były słyszane m.in. w Mariupolu, Doniecku, Makijiwce, Charcysku, Debalcewem, Śnieżnem, Iłowajsku i Szachtarsku. W niektórych miejscach pociski zostały zestrzelone przez systemy obrony przeciwrakietowej, w innych trafiły w zakładane cele. Część zaatakowanych miejscowości, m.in. Mariupol i Śnieżne, jest oddalona o co najmniej 70 km od najbliższych pozycji ukraińskich wojsk – powiadomił portal stopcor.org, który przytoczył liczne doniesienia z mediów społecznościowych na temat wybuchów na okupowanych terytoriach.

Lojalna wobec władz w Kijowie administracja Mariupola oznajmiła na Telegramie, że wieczorem odnotowano w tym mieście 11 wybuchów. Zaatakowano prawdopodobnie miejsca koncentracji rosyjskich wojsk.

Okupacyjne władze donosiły, że Mariupol został jakoby ostrzelany amerykańskimi pociskami Ground Launched Small Diameter Bomb (GLSDB) o zasięgu 150 km – powiadomił stopcor.org. Biały Dom ogłosił przekazanie tego uzbrojenia Ukrainie na początku lutego. Jak wówczas informowano, otrzymanie tych pocisków podwoi zasięg rażenia ukraińskiego wojska na lądzie i pozwoli mu atakować rosyjskie cele daleko za linią frontu.

21 lutego 2022 roku Władimir Putin ogłosił, że Rosja uznała za niepodległe państwa samozwańcze Doniecką i Ługańską Republikę Ludową, czyli tereny de facto okupowane przez Kreml po rosyjskiej inwazji na Donbas w 2014 roku. Decyzja dyktatora poprzedzała agresję zbrojną na Ukrainę, rozpoczętą trzy dni później.

Obwody doniecki i ługański, a także zaporoski i chersoński zostały pod koniec września uznane przez Kreml za część terytorium Rosji. Postanowienie władz w Moskwie „usankcjonowały” nielegalne referenda na zajętych obszarach. Wszystkie kraje członkowskie UE i NATO potępiły decyzje Kremla, oceniając je jako naruszenie integralności terytorialnej Ukrainy i złamanie prawa międzynarodowego.

06:48 Ukraiński deputowany: wystąpienie Bidena w Warszawie wsparciem dla Kijowa i hołdem dla Warszawy

Wtorkowe wystąpienie prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena w Warszawie było dowodem ogromnego wsparcia dla Ukrainy i hołdem wobec Polski za pomoc Ukrainie – powiedział PAP deputowany ukraińskiego parlamentu Mykoła Kniażycki.

W jego ocenie, przemówienie Joe Bidena w stolicy Polski było elementem, który połączył wizytę amerykańskiego prezydenta w Kijowie z wizytą w Warszawie.

– Wtorkowe wystąpienie prezydenta Joe Bidena odebrałem jako jedną całość z jego poniedziałkową wizytą w Kijowie. To dowód ogromnego wsparcia dla Ukrainy, o bezprecedensowym znaczeniu – wskazał.

– Jest to zarazem hołd złożony Polsce za wielką pomoc Ukrainie. Do historii przejdą słowa Bidena o tym, że dyktatorzy rozumieją jedynie słowo „nie”. I że najważniejsza jest wolność, a nie zniewolenie – stwierdził Kniażycki.

Prezydent Biden we wtorek wieczorem w Arkadach Kubickiego przed Zamkiem Królewskim w Warszawie wygłosił przemówienie, w którym podkreślił m.in. zobowiązanie USA do wypełniania zapisów Traktatu Północnoatlantyckiego i obrony każdej piędzi ziemi państw Sojuszu. Dodał też, że wsparcie USA dla Ukrainy nie będzie zachwiane.

03:21 Władze: w okupowanym przez Rosję Mariupolu było słychać eksplozje

Jedenaście eksplozji było słyszalnych w okupowanym przez Rosję Mariupolu we wtorek w późnych godzinach wieczornych – napisała mariupolska rada miejska na Telegramie.

Do tej pory w okupowanym przez Rosję mieście odnotowano 11 eksplozji. […] Prawdopodobnie w miejscach koncentracji sił wroga – napisano w komunikacie.

Poinformowano również o problemach z energią elektryczną w niektórych dzielnicach okupowanego miasta.

Pierwsza eksplozja została stwierdzona około godziny 22:30(czasu miejscowego -PAP). Obecnie weryfikowane są skutki wybuchów.

Przed napaścią Rosji na Ukrainę liczba mieszkańców Mariupola wynosiła około 430 tys. Według ONZ miasto opuściło około 350 tys. cywilów. Nie ma dokładnych danych na temat ofiar rosyjskiej agresji w Mariupolu. Ukraińskie władze oceniają, że od lutego do maja 2022 roku mogły tam zginąć dziesiątki tysięcy osób.

W zrujnowanym mieście panuje bardzo trudna sytuacja humanitarna. Brakuje m.in. żywności, wody, lekarstw, ogrzewania, środków higienicznych i łączności.

Mariupol miał znaczenie symboliczne podczas obecnej rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W 2014 roku ukraińska armia zdołała odbić miasto z rąk prorosyjskich separatystów.

01:48 ONZ wyraziła zaniepokojenie decyzją prezydenta Rosji o wycofaniu się z traktatu Nowy START

Organizacja Narodów Zjednoczonych wyraziła we wtorek zaniepokojenie decyzją prezydenta Rosji Władimira Putina o wycofaniu się z traktatu Nowy START, którego celem jest redukcja arsenałów nuklearnych państw. Traktat ten jest jedynym pozostałym porozumieniem o kontroli zbrojeń pomiędzy oboma krajami.

– Świat bez kontroli broni jądrowej jest o wiele bardziej niebezpieczny, niestabilny, z potencjalnie katastrofalnymi konsekwencjami – powiedział rzecznik ONZ Stephane Dujarric, jak donosi Kyiv Independent.

– Należy podjąć wszelkie wysiłki, by uniknąć takiego rezultatu, z natychmiastowym powrotem do dialogu włącznie – dodał.

Putin zapowiedział wycofanie Rosji z traktatu podczas wystąpienia w rosyjskim parlamencie 21 lutego.

Nowy START to podpisany w 2010 r. rosyjsko-amerykański traktat o redukcji strategicznych zbrojeń ofensywnych, który ogranicza liczbę rozmieszczonych głowic do 1550 w każdym kraju. Limit rozmieszczonych rakiet i bombowców ustalono na 700 po każdej ze stron. Jednocześnie każda ze stron została upoważniona do przeprowadzenia na miejscu do 18 inspekcji rocznie, by wzajemnie kontrolować ograniczenia. Nowy START jest jedynym pozostałym porozumieniem o kontroli zbrojeń pomiędzy oboma krajami.

Podczas przemówienia Putin próbował uzasadnić tę decyzję twierdzeniem, że „celem Zachodu jest zadać Rosji strategiczną porażkę, skończyć z nami raz na zawsze. Odpowiemy odpowiednio, ponieważ mówimy o istnieniu naszego kraju”.

W odpowiedzi na wystąpienie Putina doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan powiedział, że „nikt nie atakuje Rosji. Jest jakiś absurd w poglądzie, że Rosja była zagrożona militarnie przez Ukrainę czy kogokolwiek innego.”

PAP/ua/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj