383. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Rosyjskie wojska zrujnowały 80 proc. domów w obwodzie charkowskim

(Fot. PAP/Leszek Szymański)

Ukraińska armia wciąż broni Bachmutu, co utrudnia Rosjanom natarcie na innych kierunkach. Sytuacja w kraju wciąż pozostaje jednak trudna, a bandycka napaść Rosjan na Ukrainę trwa już 383. dzień.

18:46 Rosja zgadza się na przedłużenie umowy zbożowej o 60 dni, Ukraina żąda co najmniej 120 dni

Rosja nie sprzeciwia się przedłużeniu umowy zbożowej, dotyczącej transportu ukraińskiej żywności przez Morze Czarne, ale tylko o 60 dni – poinformował w poniedziałek wiceszef rosyjskiego MSZ Siergiej Wierszynin po zakończeniu rozmów między Rosją a przedstawicielami ONZ w Genewie. Z takim stanowiskiem nie zgadza się Ukraina.

– Strona rosyjska (…) nie sprzeciwia się dalszemu przedłużeniu „Inicjatywy Czarnomorskiej” po jej wygaśnięciu 18 marca, ale tylko na 60 dni – napisał Wierszynin w oświadczeniu, cytowanym przez agencję Reuters i AFP. Dał przy tym do zrozumienia, że w zamian Rosja oczekuje zniesienia ograniczeń, nałożonych na jej eksporterów produktów rolnych.

– Nasze dalsze stanowisko będzie zależało od wymiernych postępów w normalizacji naszego eksportu rolnego, nie w słowach, ale w czynach – dodał Wierszynin i podkreślił, że sankcje nałożone na rosyjski sektor płatniczy, logistyczny i ubezpieczeniowy stworzyły barierę dla możliwości eksportu zbóż i nawozów z Rosji.

Jak pisze agencja Reuters, wysoki rangą urzędnik ukraińskiego rządu zaangażowany w rozmowy powiedział, że Kijów uważa przedłużenie porozumienia o 60 dni za naruszenie jego warunków.

– Umowa wyraźnie stwierdza, że możliwe jest przedłużenie jej o co najmniej 120 dni – powiedział. „Aby przedłużyć ją o 60 dni, trzeba zmienić jej treść”.

Rzecznik ONZ Stephane Dujarric powiedział dziennikarzom w Nowym Jorku, że „robione jest wszystko, aby zachować integralność i zapewnić ciągłość umowy”.

Wyjaśnił, że ONZ współpracuje z Rosją, sektorem prywatnym, Unią Europejską, Wielką Brytanią, Stanami Zjednoczonymi i innymi krajami, aby ułatwić rosyjski eksport produktów rolnych. Podkreślił jednak, że „wiele z tych kwestii nie leży w kompetencjach decyzyjnych Organizacji Narodów Zjednoczonych”.

Obecna umowa, której celem jest ułatwienie eksportu produktów rolnych z czarnomorskich portów na Ukrainie, wygasa 18 marca.

W lipcu ubiegłego roku przedstawiciele Ukrainy i Rosji zawarli z Turcją i ONZ dwie oddzielne „lustrzane” umowy, odblokowujące eksport ukraińskiego zboża przez porty czarnomorskie. 29 października Rosja ogłosiła, że wycofuje się z „inicjatywy zbożowej” z powodu rzekomego ataku Ukrainy na rosyjskie okręty wojenne w Sewastopolu, eksport został wyhamowany. 17 listopada ogłoszono jednak przedłużenie obowiązywania umowy o kolejne 120 dni.

W rozmowach w Genewie w imieniu ONZ udział wzięli – przedstawicielka handlowa ONZ Rebeca Grynspan oraz zastępca sekretarza generalnego ds. humanitarnych Martin Griffiths.

16:14 Ujęto rosyjskiego żołnierza, który od września ubiegłego roku ukrywał się w obwodzie charkowskim

W miejscowości Kupiańsk-Wuzłowy w obwodzie charkowskim, w północno-wschodniej części Ukrainy, zatrzymano rosyjskiego żołnierza, który od września ubiegłego roku ukrywał się tam w opuszczonych budynkach – poinformowała w poniedziałek agencja Interfax-Ukraina za policją regionu charkowskiego.

Podczas rewizji okazało się, że jest to żołnierz rosyjskiej 27. brygady strzelców zmotoryzowanych. 42-letni mężczyzna pochodzący z obwodu moskiewskiego został zatrzymany przez odział policji specjalnego przeznaczenia – czytamy w depeszy ukraińskiej agencji.

Liczący przed rosyjską agresją około 8 tys. mieszkańców Kupiańsk-Wuzłowy pozostawał pod okupacją od 27 lutego 2022 roku, czyli od trzeciego dnia inwazji Kremla na sąsiedni kraj. Władze w Kijowie odzyskały kontrolę nad miejscowością we wrześniu w wyniku ukraińskiej kontrofensywy w obwodzie charkowskim.

16:11 Chersoń wydłuża godzinę policyjną: trwają poszukiwania rosyjskiej grupy dywersyjnej

Władze obwodu chersońskiego na południu Ukrainy wydłużyły w poniedziałek godzinę policyjną w związku z informacjami o pojawieniu się w Chersoniu rosyjskiej grupy dywersyjnej. Decyzję tę podjęto, by podczas poszukiwań przeciwnika uniknąć ofiar wśród ludności cywilnej – wyjaśniły.

– Nadeszły informacje o możliwym pobycie na terytorium Chersonia grupy dywersyjnej wroga. By uniknąć ofiar wśród ludności cywilnej podczas działań antydywersyjnych od dziś w obwodzie będzie obowiązywała nowa godzina policyjna – zapowiedział w pilnym apelu do mieszkańców szef chersońskiej wojskowej administracji obwodowej Ołeksandr Prokudin.

Dotychczas w obwodzie godzina policyjna obowiązywała od 19 do 6.30. Od poniedziałku do najbliższego piątku będzie ona rozpoczynać się o godz. 17.

– Dlatego wszyscy, którzy muszą dziś wyjechać poza granice obwodu, niech zrobią to niezwłocznie, a później dokładnie planują czas pobytu w mieście i obwodzie. Proszę odnieść się do tej sytuacji ze zrozumieniem i całą powagą. Zachowujemy spokój i pomagamy siłom obrony w niszczeniu rusni (rosyjskich wojsk) – oświadczył Prokudin w wystąpieniu wideo, które opublikował na Facebooku.

Wyzwolony 11 listopada 2022 roku Chersoń był jedynym miastem obwodowym Ukrainy zajętym przez wojska Rosji w trakcie inwazji. Wschodnia część obwodu chersońskiego nadal pozostaje pod rosyjską okupacją.

15:52 „NYT”: Międzynarodowy Trybunał Karny zamierza wszcząć pierwsze dwa śledztwa związane ze zbrodniami Rosji na Ukrainie

Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) w Hadze zamierza wszcząć pierwsze dwa śledztwa, związane z rosyjskimi zbrodniami popełnionymi podczas inwazji na Ukrainę; sprawy te dotyczą nielegalnego uprowadzania ukraińskich dzieci i ostrzałów infrastruktury cywilnej – powiadomił w poniedziałek amerykański dziennik „New York Times”.

Postępowania przed MTK, stanowiące rezultat wielomiesięcznej pracy specjalnych zespołów śledczych, będą pierwszymi sprawami dotyczącymi rosyjskiej inwazji rozpatrywanymi przez międzynarodowy sąd. Trybunał zamierza wydać wobec kilku osób nakazy aresztowania, ale prawdopodobieństwo doprowadzenia do procesu jest niewielkie. Nie wydaje się bowiem możliwe, by Rosja zgodziła się na osądzenie swoich oficjeli, a MTK nie może rozpatrywać spraw zaocznie – poinformowała gazeta.

Śledztwo dotyczące porwań osób niepełnoletnich koncentruje się na przypadkach nielegalnych wywózek ukraińskich dzieci i młodzieży, trafiających do rosyjskich rodzin lub są wysyłanych na tzw. letnie obozy do Rosji. W rzeczywistości, jak podkreślają władze w Kijowie, takie praktyki są uwarunkowane dążeniem do rusyfikacji młodych Ukraińców – podkreślił „NYT”.

Dziennik przypomniał, że w ocenie strony ukraińskiej faktyczna liczba wywiezionych dzieci może być znacznie większa, niż ponad 16,2 tys. przypadków, które udało się dotąd potwierdzić.

Druga sprawa karna dotyczy ostrzeliwania przez siły wroga cywilnych obiektów infrastruktury krytycznej, m.in. elektrowni, a także instalacji wodnych czy gazowych.

Główny prokurator MTK Karim Khan musi najpierw przedstawić swoje zarzuty panelowi sędziów, który zdecyduje, czy zostały już spełnione wymogi niezbędne do wydania nakazów aresztowania, czy też śledczy potrzebują więcej dowodów. MTK mógłby otrzymać istotne wsparcie od władz USA, ponieważ Waszyngton prawdopodobnie posiada dowody, że decyzje o atakach na infrastrukturę cywilną na Ukrainie zapadały na Kremlu. Nie będzie to jednak łatwe, ponieważ Stany Zjednoczone nie są stroną Statutu MTK, a postanowienie o wydaniu stosownych dokumentów musiałoby być zatwierdzone przez prezydenta Joe Bidena – czytamy na łamach portalu „NYT”.

W ocenie anonimowych ekspertów cytowanych przez dziennik, wydanie przez MTK nakazów aresztowania wobec przedstawicieli rosyjskich władz miałoby duże znaczenie nawet w sytuacji, gdyby nie było większych szans na wykonanie tych postanowień. Takie decyzje stanowiłyby bowiem kolejny, bardzo istotny krok na rzecz stygmatyzacji i izolacji Kremla na arenie międzynarodowej.

MTK posiada uprawnienia do rozpoznawania przypadków zbrodni wojennych, ludobójstwa i zbrodni przeciwko ludzkości, popełnionych na terytorium ponad 120 krajów, które przyjęły w 2002 roku Statut Rzymski, czyli dokument ustanawiający ten sąd. W 2016 roku Rosja wycofała się ze Statutu.

Ukraina również nie jest stroną Statutu, jednak zadeklarowała już wcześniej, że zaakceptuje jurysdykcję MTK w odniesieniu do zbrodni popełnionych na jej terytorium, jeśli Trybunał zdecyduje się je zbadać.

15:19 Mieszkańcy zniszczonych wsi w obwodzie charkowskim: rosyjskie wojska zrujnowały tutaj 80 proc. domów

Rosyjskie wojska zrujnowały tutaj 80 proc. domów; nie ma ani jednego budynku, który nie zostałby zniszczony lub co najmniej uszkodzony w wyniku uderzenia odłamkami pocisków – przekazali w poniedziałkowym reportażu Radia Swoboda mieszkańcy wsi w obwodzie charkowskim na Ukrainie, okupowanych lub ostrzeliwanych przez wroga wiosną ubiegłego roku.

Miejscowości Wełyka Komyszuwacha i Hruszuwacha w rejonie (powiecie) iziumskim, w południowo-wschodniej części obwodu charkowskiego, to obecnie niemal wyłącznie ruiny. W kwietniu 2022 roku pomiędzy tymi wsiami przebiegała linia frontu. Siły agresora okupowały przez pewien czas Wełyką Komyszuwachę, natomiast do sąsiedniej Hruszuwachy już nie dotarły. Nieustannie jednak zrzucały na obie wioski bomby lotnicze, a także ostrzeliwały je z dział artyleryjskich i czołgów.

– Wiele osób z naszej miejscowości poniosło śmierć. Niektórzy uciekali pod ostrzałem. Dosłownie na moich oczach zginęła kobieta. Było tutaj strasznie. Teraz mamy nadzieję, że Ukraina zwycięży, a państwo pomoże nam w odbudowie naszych domów. W moim brakuje dachu i okien – relacjonowała w rozmowie z Radiem Swoboda jedna z mieszkanek Wełykiej Komyszuwachy.

Starszy mężczyzna z tej samej wsi o imieniu Serhij pokazał reporterom fragment rosyjskiego pocisku, który uderzył w jego posesję.

– To aluminium. Oddam to do punktu skupu złomu – wyznał.

– Działy się tutaj okropne rzeczy. Przesiedziałam sześć dni w piwnicy. Zniszczyli mi dom, spłonęła kuchnia – oznajmiła mieszkanka Hruszuwachy.

Ludzie ze zrujnowanych miejscowości nie mają wystarczająco dużo pieniędzy, by wyremontować swoje domostwa. Pozostają zdani na pomoc wolontariuszy, którzy przywożą im żywność, materiały budowlane, a także przedmioty i akcesoria codziennego użytku, takie jak meble, pościel czy naczynia – podano w reportażu.

– Mieszkańcy są pełni emocji, wielu spośród nich straciło swoich bliskich. Rozmawiamy z tymi osobami, próbujemy znaleźć wspólny język. Gdy otwierają się przed nami, przeżywają katharsis i mogą łatwiej znieść (swoje nieszczęścia) – podkreśliła psycholog pracująca w wyzwolonej części obwodu charkowskiego.

14:57 UE przedłużyła o kolejne 6 miesięcy sankcje indywidualne za naruszanie integralności terytorialnej Ukrainy

Unia Europejska przedłużyła w poniedziałek o kolejne sześć miesięcy sankcje indywidualne nałożone na osoby i podmioty za naruszanie integralności terytorialnej Ukrainy – przekazała PAP szwedzka prezydencja w UE. Na liście sankcyjnej znajdują się m.in.: Władimir Putin oraz Siergiej Ławrow.

Sankcje te zakładają zamrożenie aktywów i zakazy wjazdu do UE dla 1473 osób i 205 podmiotów. Jak przekazała prezydencja, żadna osoba ani podmiot nie zostały usunięte z listy.

Te osoby i podmioty zostały uznane przez UE za naruszające integralność terytorialną, suwerenność i niezależność Ukrainy.

Na liście sankcyjnej znajdują się m.in.: Władimir Putin, Siergiej Ławrow, Wiktor i Ołeksandr Janukowyczowie, członkowie rosyjskiej Dumy Państwowej, członkowie krajowej Rady Bezpieczeństwa, ministrowie, gubernatorzy i lokalni politycy, urzędnicy wysokiego szczebla i personel wojskowy, dowódcy Grupy Wagnera, przedsiębiorcy i oligarchowie, propagandyści prokremlowscy i antyukraińscy.

Lista obejmuje również osoby odpowiedzialne za następujące działania lub w nie zaangażowane: okrucieństwa w Buczy i Mariupolu, ataki rakietowe na ludność cywilną i infrastrukturę krytyczną, deportacje i przymusowe adopcje ukraińskich dzieci, rekrutowanie syryjskich najemników do walki w Ukrainie, produkcja i dostarczanie dronów.

Na liście podmiotów znajdują się: banki i instytucje finansowe, firmy z sektora wojskowego i obronnego, firmy z sektora lotnictwa, sektora stoczniowego i sektora budowy maszyn, siły zbrojne i grupy paramilitarne, partie polityczne, ruch Ogólnorosyjski Front Narodowy, media odpowiedzialne za propagandę i dezinformację.

Aby zapobiec obchodzeniu sankcji, w wykazie umieszczono również niektóre kontrolowane przez Rosję podmioty z siedzibą na terytorium bezprawnie zaanektowanego Krymu i w Sewastopolu.

Po raz pierwszy sankcje zostały wprowadzone w marcu 2014 r. Ostatnio ich obowiązywanie zostało przedłużone do 15 marca 2023 r.

13:18 Władze: trzy ofiary śmiertelne rosyjskich ostrzałów w obwodach mikołajowskim i sumskim

Trzy osoby zginęły, a siedem zostało rannych w poniedziałek w wyniku rosyjskich ostrzałów miejscowości w obwodach mikołajowskim i sumskim, na południu i północy Ukrainy – powiadomili gubernator regionu mikołajowskiego Witalij Kim i szef biura (kancelarii) prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Andrij Jermak.

W godzinach porannych agresorzy ostrzelali jedną z miejscowości w położonej na wybrzeżu Morza Czarnego gminie Kucurub w obwodzie mikołajowskim. Dwie osoby poniosły śmierć, wśród trojga rannych jest siedmioletnia dziewczynka – oznajmił Kim na Telegramie.

Przed południem Jermak powiadomił, że siły rosyjskie zaatakowały z wyrzutni rakietowych osiedle typu miejskiego Znob-Nowhorodske w obwodzie sumskim, nieopodal granicy z Rosją. Pocisk uderzył w pobliżu miejscowej szkoły rolniczej. Zginęła jedna osoba, cztery doznały obrażeń – napisał w mediach społecznościowych szef kancelarii głowy państwa.

O rosyjskich atakach informowały w poniedziałek również władze obwodów chersońskiego i charkowskiego, położonych na południu i północnym wschodzie Ukrainy.

Na Chersońszczyźnie wróg dokonał w ciągu minionej doby 56 ostrzałów z dział artyleryjskich, wyrzutni rakietowych, moździerzy, czołgów i dronów. W kierunku obszarów kontrolowanych przez władze w Kijowie wystrzelono ponad 330 różnych pocisków, lecz te działania agresora tym razem nie skutkowały ofiarami śmiertelnymi. Jedna osoba została ranna – czytamy w komunikacie administracji obwodu chersońskiego opublikowanym na Telegramie.

W regionie charkowskim nie odnotowano żadnych strat wśród cywilów, mimo że najeźdźcy ponownie ostrzeliwali teren obwodu z dział artyleryjskich, moździerzy i czołgów. W ciągu ostatnich 24 godzin pirotechnicy unieszkodliwili na Charkowszczyźnie 107 min i innych ładunków wybuchowych pozostawionych przez rosyjskie wojska – oznajmił gubernator Ołeh Syniehubow

12:30 Media: jeniec rozstrzelany przez rosyjskich żołnierzy był także obywatelem Mołdawii

Ołeksandr Macijewski, ukraiński żołnierz rozstrzelany przez Rosjan za słowa „Chwała Ukrainie”, miał oprócz ukraińskiego także mołdawskie obywatelstwo – pisze portal Ukrainska Prawda. MSZ Mołdawii oświadczyło, że zabójstwo jeńca można uznać za zbrodnię wojenną.

– Po potwierdzeniu przez stronę ukraińską, że żołnierz stracony przez rosyjskich wojskowych to Ołeksandr Macijewski, zdecydowanie potępiamy zabójstwo obywatela Mołdawii – napisano w oświadczeniu mołdawskiego resortu spraw zagranicznych i integracji europejskiej.

Podkreślono w nim, że czyn ten może kwalifikować się jako zbrodnia wojenna i rażące naruszenie międzynarodowego prawa humanitarnego.

W ubiegłym tygodniu media obiegło nagranie wideo, na którym widać jak rosyjski żołnierz (niewidoczny w kadrze) rozstrzeliwuje nieuzbrojonego ukraińskiego żołnierza (jeńca wojennego) po tym, gdy ten wypowiada słowa „Chwała Ukrainie”.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy ostatecznie zidentyfikowała zabitego (wcześniej w mediach pojawiała się inna wersja) jako Ołeksandra Macijewskiego, snajpera 163. batalionu 119. samodzielnej brygady Obrony Terytorialnej obwodu czernihowskiego.

Macijewski, według SBU, zginął 30 grudnia 2022 roku. W końcu grudnia został uznany za zaginionego, gdy znikł w pobliżu miejscowości Krasna Hora w obwodzie donieckim. Ciało zostało przekazane jego bliskim w lutym 2023 roku. Żołnierz został zmobilizowany w marcu 2022 roku.

Macijewski został pochowany w Niżynie w obwodzie czernihowskim w lutym br. Wtedy media informowały, że mężczyzna urodził się w 1980 roku w Kiszyniowie, a od 2008 roku wraz z rodziną mieszkał na Ukrainie. W marcu 2022 roku wstąpił do Obrony Terytorialnej, a później trafił na front na wschodzie kraju. Według tej publikacji Macijewski miał zginąć 30 grudnia w rejonie Sołedaru w obwodzie donieckim.

Media ukraińskie odnotowują, że Macijewski miał podwójne obywatelstwo, ukraińskie i mołdawskie.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski pośmiertnie uhonorował Macijewskiego tytułem Bohatera Ukrainy. Władze ukraińskie rozpoczęły śledztwo w sprawie śmierci Macijewskiego i wezwały Międzynarodowy Trybunał Karny do wszczęcia własnego dochodzenia.

12:14 Portal wojskowy: rosyjskie wojska omyłkowo zrzuciły bombę lotniczą na Donieck; Kreml próbował oskarżyć o to Ukrainę

W ostatnich dniach rosyjskie wojska omyłkowo zrzuciły bombę lotniczą na okupowany Donieck, po czym Kreml próbował oskarżyć o ten czyn stronę ukraińską. Pocisk spadł na terenie zabudowanym i cudem nie eksplodował – powiadomił w poniedziałek portal Centrum Narodowego Sprzeciwu, utworzony przez Siły Operacji Specjalnych armii Ukrainy.

Rosyjska propaganda znowu chciała obwinić Ukrainę za swoje własne działania, ale po raz kolejny nie umiała dopracować szczegółów. Wróg ogłosił, że bomba, która została zrzucona na Donieck, była jakoby „produkcji amerykańskiej”, lecz na kadrach z kremlowskich mediów wyraźnie widać, że spadł tam rosyjski lotniczy pocisk burzący FAB-500 M62 – czytamy na łamach rządowego serwisu.

Jak wyjaśniono, ten incydent świadczy o nieskutecznych próbach wroga, by przekształcić bomby typu FAB-500 w odpowiednik amerykańskich precyzyjnie kierowanych, naprowadzanych przy pomocy GPS pocisków JDAM-ER. Bomba spadła na osiedle mieszkalne w Doniecku, ponieważ rosyjski samolot, który nie chciał zbliżać się do przestrzeni powietrznej kontrolowanej przez ukraińskie siły obrony przeciwlotniczej, prawdopodobnie zrzucił ładunek zbyt wcześnie – oznajmiło Centrum.

Portal przypomniał, że nie jest to pierwsze takie zdarzenie, bowiem już w poprzednich miesiącach bomby lotnicze agresora omyłkowo spadały na obiekty cywilne we wschodniej i centralnej części Doniecka.

Donieck, jedno z największych miast na Ukrainie, pozostaje pod rosyjską okupacją od 2014 roku, gdy wspierani przez Moskwę separatyści proklamowali tam marionetkową, kontrolowaną przez Kreml Doniecką Republikę Ludową. Pod koniec września ubiegłego roku Władimir Putin, łamiąc prawo międzynarodowe, ogłosił przyłączenie do Rosji obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego. Decyzję rosyjskich władz poprzedziły sfałszowane, nielegalne referenda w tych regionach Ukrainy, częściowo okupowanych przez wojska najeźdźcy.

11:30 Władze: zmasowane rosyjskie ataki w obwodzie ługańskim, nasza kontrofensywa możliwa za 2-3 tygodnie

W okolicach Kreminnej i Biłohoriwki w obwodzie ługańskim, na wschodzie Ukrainy, trwa zmasowane rosyjskie natarcie; sytuacja jest trudna, lecz za 2-3 tygodnie, wraz z poprawą pogody, spodziewamy się ukraińskiej kontrofensywy – oznajmił w poniedziałek szef władz Ługańszczyzny Serhij Hajdaj.

Gubernator powiadomił na antenie ukraińskiej telewizji, że niedawno wrócił z linii frontu i przekazywane przez niego doniesienia są oparte na własnych obserwacjach. Nagranie z wypowiedzią Hajdaja ukazało się też na profilu samorządowca na Facebooku.

Wróg przerzucił w rejon Kreminnej i Biłohoriwki dużo oddziałów rezerwowych. Ataki trwają niemal przez całą dobę, najeźdźcy próbują szturmować nasze pozycje siłami m.in. piechoty morskiej i wojsk powietrznodesantowych. Rosjanom kończy się jednak nowoczesne uzbrojenie, np. czołgi T-90 musiały zostać zastąpione starszymi T-72 – oznajmił Hajdaj.

Gubernator poinformował, że ukraińska armia również mobilizuje rezerwy. Zadeklarował, że pod koniec marca lub na początku kwietnia, gdy grunt w Donbasie stanie się bardziej suchy, można będzie rozpocząć na Ługańszczyźnie operację kontrofensywną.

Zdecydowana większość obwodu ługańskiego, poza wąskim pasem terenu na zachodzie tego regionu, przy granicy z obwodem donieckim, znajduje się pod rosyjską okupacją. Południowo-wschodnia część Ługańszczyzny wraz ze stolicą obwodu – Ługańskiem, znana jako samozwańcza Ługańska Republika Ludowa, pozostaje pod kontrolą Moskwy od 2014 roku.

09:41 Doradca mera Mariupola: kolejne przypadki wyrzucania ludzkich szczątków do odpadów budowlanych

W zniszczonym i okupowanym przez rosyjskie wojska Mariupolu, na południowym wschodzie Ukrainy, odnotowywane są kolejne przypadki wyrzucania ludzkich szczątków do odpadów budowlanych podczas rozbiórki zrujnowanych bloków mieszkalnych – oznajmił w poniedziałek Petro Andriuszczenko, doradca lojalnego wobec Kijowa mera miasta.

Tym razem chodzi o dwa budynki przy Prospekcie (Alei) Pokoju, gdzie pod gruzami zginęło ponad 200 osób. Jeszcze w maju 2022 roku wstrzymano tam ekshumację, ponieważ mieszkańcy Mariupola odmówili wykonywania tych prac za przysłowiowe 30 srebrników. Nie mamy dokładnych informacji, czy przed rozbiórką udało się wydobyć z tych ruin wszystkie szczątki, ale biorąc pod uwagę inne podobne przypadki w mieście, wydaje się prawdopodobne, że większość ciał trafiła na wysypisko śmieci – napisał samorządowiec na Telegramie (https://t.me/andriyshTime/7635).

Andriuszczenko powiadomił 8 marca, że okupanci wyrzucili do odpadów szczątki około 130 osób zabitych pod gruzami bloków mieszkalnych przy ulicy Noworosyjskiej. Urzędnik przekazał, że w tym budynku prawdopodobnie zginęło około 200 cywilów, lecz z piwnic wydobyto tylko około 70 ciał. „Wszystko inne znalazło się wśród odpadów budowlanych” – alarmował wówczas doradca mera.

O tym, że Rosjanie wyburzają budynki zniszczone w wyniku ostrzałów ich własnej armii poinformował na początku lutego portal Ukrainska Prawda. Betonowy gruz z budynków jest mielony na kruszywo przy użyciu specjalnego sprzętu. Jak powiadomił portal, ciała znajdujące się pod ruinami mogą zostać w ten sposób zniszczone wraz z gruzem.

Przed napaścią Rosji na Ukrainę liczba mieszkańców Mariupola wynosiła około 430 tys. Według ONZ miasto opuściło około 350 tys. cywilów. Brak dokładnych danych o ofiarach rosyjskiej agresji i brutalnych działań militarnych w Mariupolu. Ukraińskie władze oceniają, że od lutego do maja 2022 roku mogły tam zginąć dziesiątki tysięcy osób.

08:55 Sztab Generalny: okupanci wywożą specjalistyczny sprzęt i przywożą na front skazańców, w tym kobiety

Rosyjscy okupanci wywożą z Ukrainy specjalistyczny sprzęt i nadal przywożą tu swoich więźniów, w tym kobiety, które mają uzupełnić braki w szeregach ich armii – poinformował w poniedziałek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

– Rosyjscy najeźdźcy kontynuują grabież tymczasowo zajętych terytoriów. Niedawno w Enerhodarze okupanci zaczęli wywozić sprzęt szkoleniowy, służący do podwyższania kwalifikacji personelu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej – ogłoszono w codziennym raporcie frontowym.

Znajdująca się w mieście Enerhodar Zaporoska Elektrownia Atomowa jest okupowana od początku marca 2022 roku. Na terenie obiektu stacjonują rosyjscy żołnierze oraz są tam obecni pracownicy koncernu Rosatom.

Według ukraińskiej armii Rosja wciąż dostarcza na Ukrainę więźniów, których – jak czytamy – „przeciwnik wykorzystuje jako alternatywne źródło uzupełnienia siły żywej”.

– W ubiegłym tygodniu w stronę obwodu donieckiego odnotowano ruch pociągu z wagonami przeznaczonymi do transportu więźniów. Jeden z wagonów wypełniony był skazanymi kobietami – wskazał ukraiński Sztab Generalny.

08:47 Dowódca wojsk lądowych: rosyjskie siły próbują przedrzeć się do centrum Bachmutu

Oddziały szturmowe rosyjskich najemników z Grupy Wagnera atakują w Bachmucie z kilku kierunków jednocześnie, próbując przerwać ukraińską linię obrony i przedostać się do centrum miasta – poinformował w poniedziałek rano dowódca wojsk lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksandr Syrski.

– Sytuacja wokół Bachmutu nadal jest trudna. (…) Toczą się tam ciężkie walki, nasi żołnierze zadają wrogowi duże straty. Próby zajęcia miasta przez przeciwnika są powstrzymywane przy pomocy artylerii, czołgów i innych rodzajów uzbrojenia. Obrona twierdzy Bachmut trwa! – powiadomił Syrski, cytowany na profilu wojsk ukraińskich na Telegramie.

Siły rosyjskie próbują zająć Bachmut w obwodzie donieckim od sierpnia 2022 roku. Prowadzone tam są obecnie najcięższe i najkrwawsze walki w wojnie Rosji z Ukrainą. Mimo prognoz, że ukraińskie dowództwo może podjąć decyzję o wycofaniu się z miasta, oddziały ukraińskie kontynuują obronę Bachmutu.

W poprzednich dniach ukraińskie i zachodnie media oraz ośrodki analityczne informowały, że oddziały rosyjskie zajęły wschodnią część miasta, a linia frontu ustabilizowała się wzdłuż rzeki Bachmutka. Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) przekazał w najnowszym raporcie, że według doniesień rosyjskich tzw. blogerów wojskowych najemnicy z Grupy Wagnera mieli już przekroczyć rzekę i przesuwać się w kierunku centrum miejscowości.

08:29 ISW o konflikcie między resortem obrony Rosji i Prigożynem: szef Grupy Wagnera już raczej nie odzyska łask Putina

Kierownictwo rosyjskiego resortu obrony wykorzystuje i pogłębia frontowe niepowodzenia najemniczej Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna po to, by osłabić swojego rywala. Ten prawdopodobnie nie zdoła już odzyskać przychylności Władimira Putina – ocenia Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

– Konflikt pomiędzy ministerstwem obrony i finansującym Grupę Wagnera Jewgienijem Prigożynem najwyraźniej osiągnął apogeum na tle bitwy pod Bachmutem w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy – pisze amerykański think tank w najnowszym raporcie.

Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu i szef Sztabu Generalnego generał Walerij Gierasimow chcą wytracić w Bachmucie siły Grupy Wagnera (zarówno przeszkolonych najemników, jak i więźniów) po to, by osłabić Prigożyna i zniweczyć jego ambicje zwiększenia wpływów na Kremlu.

Jak przypomina ISW, resort obrony odciął możliwości zdobywania przez Grupę Wagnera dodatkowych sił przez rekrutację więźniów i ograniczył dostęp do amunicji na co publicznie skarżył się sam Prigożyn. Zarzucał on również władzom wojskowym, że celowo pozwalają na wyniszczanie sił Grupy Wagnera w szturmach i walkach ulicznych w Bachmucie, by oszczędzać regularne wojska.

Ukraińska decyzja o niewycofywaniu się z Bachmutu, wbrew oczekiwaniom Prigożyna, doprowadziła do dużych strat w jego siłach i konieczności wykorzystania lepiej przeszkolonych, „elitarnych” sił z szeregów wagnerowców, które teraz również wymagają uzupełnienia.

ISW uważa, że taka sytuacja może być na rękę ministerstwu obrony Rosji, bo powoduje wysokie straty w Grupie Wagnera i jednocześnie osłabia pozycje Prigożyna.

Działania Szojgu i Gierasimowa mogą być zemstą za konflikt, zainicjowany przez Prigożyna w maju ubiegłego roku, gdy zdołał zyskać przychylność Putina, najpewniej przekonując dyktatora, że zwiększenie zaangażowania sił Grupy Wagnera m.in. przez dodatkową rekrutację w więzieniach pozwoli uniknąć mobilizacji. Jednocześnie Prigożyn rozgrywał niepowodzenia dowództwa i regularnej armii na Ukrainie, by wzmocnić swoją pozycję. Otwarcie krytykował kierownictwo resortu obrony i dowództwo wojskowe, wspierany przez przychylnych mu ultranacjonalistycznych „blogerów wojskowych” w sieciach społecznościowych.

– Decyzja Putina, by stanąć po stronie Prigożyna, prawdopodobnie rozgniewała Szojgu i Gierasimowa, którym polecono dzielić się ograniczoną ilością sprzętu i amunicji z najemnikami – ocenia ISW.

Prigożyn, wspierany przez przywódcę Czeczenii Ramzana Kadyrowa, wykorzystywał porażki armii i swoje wpływy do inspirowania zmian kadrowych w wojsku, takich jak usunięcie generała Aleksandra Łapina, obwinianego za niepowodzenia pod Łymanem, czy późniejszy awans generała Siergieja Surowikina na stanowisko głównego dowódcy wojsk inwazyjnych na Ukrainie.

– Prigożyn prawdopodobnie nie zamierzał zagrozić bezpośrednio Putinowi, ale ten postrzegał jego agresywną autopromocję kosztem innych ludzi, do których miał zaufanie, jako zagrożenie – ocenia ISW.

Według think tanku Putin, który jest graczem unikającym ryzyka, prawdopodobnie postanowił ograniczyć zagrożenie przez ponowne wzmocnienie ministerstwa obrony.

Grupa Wagnera została odcięta od rekrutacji więźniów, a swoje własne nabory w koloniach karnych rozpoczął resort obrony. W styczniu Putin ostatecznie pozwolił ministerstwu obrony przejąć kontrolę nad walkami o Bachmut; Prigożyn nie wywiązał się z obietnicy zajęcia tego miasta do końca 2022 roku. Surowikin został zwolniony, a dowództwo nad siłami inwazyjnymi na Ukrainie objął bezpośrednio Gierasimow. W oficjalnych wypowiedziach rosyjskich władz pomijano udział Grupy Wagnera w zajęciu Sołedaru, przypisując to regularnym siłom.

Według ISW Putin i ministerstwo obrony mogą wykorzystać Prigożyna jako kozła ofiarnego za straty w Bachmucie, gdy ofensywa wygaśnie. Jednocześnie, jak oceniają analitycy, Prigożyn nie odzyska już najpewniej przychylności rosyjskiego dyktatora, jaką cieszył się od maja do października 2022 roku. Los jego i Grupy Wagnera nie jest przy tym przesądzony i będzie zależał od tego, jak skutecznie Prigożyn będzie przekonywać Kreml o swojej lojalności.

Analizując ten konflikt, ISW konstatuje, że różne partie w bliskim otoczeniu Putina rywalizują ze sobą „w grach o sumie zerowej” (czyli takich, w których jedna strona może wygrać tylko kosztem drugiej), które ogólnie nie sprzyjają realizacji celów postawionych przez Kreml.

– Ministerstwo obrony traktuje jako priorytet w walkach w Bachmucie wyeliminowanie Grupy Wagnera, co zwalnia tempo postępu na tym odcinku. Prigożyn traktował Bachmut jako szansę na zdobycie przewagi nad resortem obrony i wpływów na Kremlu w dążeniu do własnych ambicji biznesowych i politycznych. Putin wykorzystał Grupę Wagnera, by chronić reżim przed negatywnym wpływem mobilizacji, co także hamuje jego wysiłki na Ukrainie – ocenia ISW

07:56 Resort obrony W. Brytanii: bez nowych więźniów Grupa Wagnera ograniczy działania na Ukrainie

Jeśli najemnicza Grupy Wagnera nadal nie będzie mogła rekrutować do swoich oddziałów rosyjskich więźniów, prawdopodobnie zostanie zmuszona do zmniejszenia skali lub intensywności zaangażowania na Ukrainie – przekazało w poniedziałek brytyjskie ministerstwo obrony.

Jak podano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, w ostatnich tygodniach właściciel Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn zapewne stracił możliwość rekrutacji w rosyjskich więzieniach z powodu trwających sporów z kierownictwem ministerstwa obrony i wobec tego najprawdopodobniej skierował działania rekrutacyjne w stronę wolnych obywateli.

Wskazano, że od początku marca Grupa Wagnera utworzyła terenowe zespoły rekrutacyjne w centrach sportowych w co najmniej 40 lokalizacjach w całej Rosji, a w ostatnich dniach jej zamaskowani członkowie prowadzili również rozmowy o karierze w moskiewskich szkołach średnich, rozdając kwestionariusze zatytułowane „aplikacja młodego wojownika” w celu zebrania danych kontaktowych zainteresowanych uczniów.

– Około połowa więźniów, których Grupa Wagnera już wysłała na Ukrainę, prawdopodobnie stała się ofiarami, a nowe inicjatywy raczej nie zrekompensują utraty dopływu rekrutów-skazańców. Jeśli zakaz zostanie utrzymany, Prigożyn będzie prawdopodobnie zmuszony do zmniejszenia skali lub intensywności operacji Grupy Wagnera na Ukrainie – oceniono.

07:16 Od środy będzie zniesiona na miesiąc prohibicja w obwodzie chersońskim

Prohibicja w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy zostanie zniesiona na miesiąc od najbliższej środy – poinformował w niedzielę Ołeksandr Prokudin, szef obwodowej administracji wojskowej.

W sklepach, restauracjach i hurtowaniach można będzie kupować alkohol od 15 marca w godzinach 10.00-15.00. Nadal zakazana będzie sprzedaż alkoholu wojskowym i funkcjonariuszom organów ścigania.

Władze mają nadzieję, że zawieszenie prohibicji pomoże w odbudowie gospodarki regionu.

Wyzwolony 11 listopada 2022 roku Chersoń był jedynym miastem obwodowym Ukrainy zajętym przez wojska Rosji w trakcie inwazji. Wschodnia część obwodu pozostaje pod rosyjską okupacją.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj