390. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Eksplozja w mieście Dżankoj na okupowanym Krymie zniszczyła rosyjskie rakiety Kalibr

(Fot. EPA/MARIA SENOVILLA)

Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już 390. dzień. Polska przekaże obrońcom myśliwce MiG-29, a Wielka Brytania jest gotowa pomóc naszemu państwu wypełnić luki w obronie przeciwlotniczej.

23:08 Ministerstwo obrony Ukrainy: eksplozja w mieście Dżankoj na okupowanym Krymie zniszczyła rosyjskie rakiety Kalibr

Ministerstwo obrony Ukrainy poinformowało w poniedziałek, że eksplozja w mieście Dżankoi na okupowanym Krymie zniszczyła podczas tranzytu kolejowego rosyjskie pociski Kalibr – podał Reuters.

Odnotowano wystrzały i kilka eksplozji w pobliżu miasta Dżankoj na Krymie, gdzie znajduje się również lotnisko wojskowe obsługiwane przez Rosję – donosi Euromaidan Press, powołując się na lokalne media. – Rosyjskie jednostki obrony powietrznej zestrzeliły drona – dodano w komunikacie.

– Doniesienia o ataku dronów w Dżankoju. Rosja przekształciła Dżankoj w swoją największą bazę wojskową na okupowanym Krymie i intensywnie korzysta z jego lotniska wojskowego – napisała z kolei na Twitterze ukraińska politolog Maria Avdeeva.

Siergiej Aksjonow, gubernator Krymu z nadania Moskwy poinformował, że systemy obrony powietrznej zostały uruchomione i że co najmniej jedna osoba została ranna po tym, jak dom i sklep w Dżankoi zostały uszkodzone.

Rakiety Kalibr są przeznaczone do startu z nawodnych środków bojowych rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Zasięg tej broni wynosi ponad 2500 tysięcy kilometrów dla celów naziemnych i ponad 375 kilometrów dla celów morskich.

21:16 Prezydent Zełenski: europejski plan dostaw amunicji to strategiczny krok

Uzgodnienie przez europejskich partnerów planu dotyczącego dostaw amunicji dla ukraińskiej artylerii to strategiczny krok – oświadczył w poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

– Mamy dziś kilka ważnych decyzji, przede wszystkim obronnych. Nasi europejscy partnerzy uzgodnili wspólny plan mający przyspieszyć dostawy amunicji dla naszej artylerii – powiedział Zełenski na opublikowanym wieczorem nagraniu. Jak dodał, plan opiewa na 2 mld euro.

Wskazał, że przewiduje on pilne dostawy, jak i produkcję amunicji. Zełenski ocenił to jako „strategiczny krok”.

– To, co dodaje pewności w sprawie naszej jedności, niezachwianego ruchu w stronę zwycięstwa nad państwem-terrorystą (Rosją) – dodał ukraiński przywódca, dziękując europejskim partnerom za decyzję.

Zełenski podziękował też stronie amerykańskiej za ogłoszony tego dnia kolejny pakiet pomocy wojskowej wartości 350 mln USD. Obejmuje on m.in. pociski do systemów artylerii rakietowej HIMARS.

W poniedziałek Europejska Agencja Obrony (EDA) poinformowała, że 17 krajów Unii Europejskiej oraz Norwegia porozumiały się tego dnia w sprawie wspólnego zakupu amunicji w celu udzielenia pomocy Ukrainie i uzupełnienia krajowych zapasów.

21:06 Minister Szynkowski vel Sęk w Brukseli: jesteśmy otwarci na rozmowy o 11. pakiecie sankcyjnym przeciwko Rosji

Jesteśmy otwarci na rozmowy o 11. pakiecie sankcyjnym przeciwko Rosji w związku z jej inwazją na Ukrainę, ale należy przede wszystkim skupić się na skutecznej realizacji już wprowadzonych ograniczeń – powiedział w poniedziałek w Brukseli polski minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk.

Polityk zwrócił uwagę, że jest wiele prób obchodzenia obowiązujących sankcji.

– Będziemy koncentrować się na tym, żeby te sankcje były dobrze wdrażane. Jesteśmy tym państwem, które chciałoby dalej idących sankcji, więc jesteśmy otwarci na rozmowy o 11. pakiecie sankcyjnym. Jesteśmy jednocześnie zwolennikami tego, by dzisiaj (…) w pierwszej kolejności skupić na pełnej realizacji już obowiązujących ograniczeń – mówił Szynkowski vel Sęk dziennikarzom w przeddzień spotkania unijnych ministrów ds. europejskich w Brukseli.

20:48 Ukraiński wywiad wojskowy: rosyjska ukryta mobilizacja obejmuje 20 tys. osób miesięcznie

Rosyjska ukryta mobilizacja na wojnę z Ukrainą obejmuje ok. 20 tys. osób miesięcznie – powiedział w poniedziałek przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow.

– Ten proces trwa. I w ramach ukrytej mobilizacji co miesiąc raszystom (Rosjanom) udaje się mobilizować ok. 20 tys. osób. Dodatkowo. Przygotowywane są też nowe działania mobilizacyjne – podkreślił Jusow, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

– Wszystkie liczby są znane i analizowane – przekazał.

Przedstawiciel HUR zwrócił uwagę na kwestię szkolenia zmobilizowanych. Jak wskazał, baza szkoleniowa w Rosji jest niewystarczająca, dlatego wykorzystywane są poligony na Białorusi.

20:26 Biały Dom: przywódca Chin powinien porozmawiać z prezydentem Ukrainy

Zachęcamy przywódcę Chin Xi Jinpinga do odegrania konstruktywnej roli i przeprowadzenia rozmowy z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim – powiedział w poniedziałek rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Jak dodał, chiński prezydent powinien naciskać na Władimira Putina, by przestał bombardować ukraińskie miasta.

– Zachęcamy prezydenta Xi, by odegrał konstruktywną rolę i porozmawiał z prezydentem Zełenskim, czego nie zrobił odkąd Rosja rozpoczęła tę inwazję. Chiny powinny wysłuchać tego, co mają do powiedzenia Ukraińcy, nie tylko Rosjanie, i zachęcamy prezydenta Xi, by naciskał na prezydenta Putina w sprawie potrzeby poszanowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy – oświadczył Kirby podczas briefingu prasowego.

– Świat i sąsiedzi Chin z pewnością będą blisko się temu przyglądali – dodał.

Rzecznik skomentował w ten sposób rozpoczętą w poniedziałek wizytę chińskiego prezydenta w Moskwie. Jak stwierdził, oczekuje, że Xi będzie próbował promować 12-punktowy plan pokojowy, który de facto zatwierdziłby zdobycze terytorialne Rosji na Ukrainie. Przyznał jednocześnie, że nie wie, czy Chiny ogłoszą podczas wizyty, że wyślą Rosji broń, choć zauważył, że byłoby to sprzeczne z publicznie deklarowanym dążeniem Pekinu do pokoju i nie byłoby w interesie ChRL ze względu na potencjalne skutki.

Kirby poinformował jednocześnie, że prezydent USA Joe Biden odbędzie rozmowę telefoniczną z Xi „w odpowiednim czasie” odnotowując, że Xi „był ostatnio zajęty”. Dodał, że Biały Dom jest w trakcie rozmów na temat potencjalnej wizyt w Chinach szefowych resortów finansów i handlu, Janet Yellen i Giny Raimondo. Stwierdził też, że odwołana z powodu naruszenia amerykańskiej przestrzeni powietrznej przez chiński balon wizyta sekretarza stanu USA Antony’ego Blinkena miała na celu m.in. „odmrożenie” kontaktów między siłami zbrojnymi USA i ChRL.

18:56 Ukraiński wywiad wojskowy: nie ma dowodów, że to Putin był w Mariupolu

Nie ma dowodów świadczących o tym, że osoba, która niedawno odwiedziła okupowany przez rosyjskie wojska Mariupol, na południowym wschodzie Ukrainy, to Władimir Putin – oświadczył w poniedziałek przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow.

– Nie mamy żadnych dowodów na to, że ta osoba (w Mariupolu) to był Władimir Putin. Mężczyzna wyglądający jak Władimir Putin rzeczywiście jest widoczny na tych kadrach – powiedział Jusow, cytowany przez RBK-Ukraina.

– Teraz trwają dyskusje w środowisku eksperckim, czy sam Putin żyje. Ale jeśli żyje, to widzimy zazwyczaj spotkania Putina przy długim stole, w odległości od żywych ludzi, trzęsie mu się jedna ręka i wiele innych już charakterystycznych oznak, dobrze charakteryzujących Putina – dodał.

Jusow zaznaczył, że wśród cech charakterystycznych Putina nie ma „spacerów po wieczornym Mariupolu i rozmów z mieszkańcami na podwórzach”.

– Więc to jest dobrze wyreżyserowane. I oczywiście rosyjska propaganda umie tworzyć różne wyreżyserowane seanse – dodał.

W niedzielę Kreml poinformował o pobycie Putina w okupowanym Mariupolu, czyli mieście, które rosyjskie wojska zajęły w maju ubiegłego roku po trwających tygodniami brutalnych atakach. W efekcie tych działań agresora zginęło tam prawdopodobnie kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców.

W mediach co pewien czas pojawiają się informacje o sobowtórach Putina. Obserwatorzy dostrzegali np. zmiany na twarzy, inny sposób zachowania oraz odmienny wzrost. Według HUR Putin ma co najmniej trzech sobowtórów.

18:21 Blinken: wizyta Xi pokazuje, że Chiny dają Rosji osłonę dyplomatyczną do popełniania dalszych zbrodni na Ukrainie

Wizyta przywódcy ChRL Xi Jinpinga w Moskwie tuż po wydaniu przez Międzynarodowy Trybunał Karny nakazu aresztowania Władimira Putina sugeruje, że Chiny zamiast potępiać zbrodnie wojenne na Ukrainie wolą dyplomatycznie osłaniać Rosję, by mogła je kontynuować – powiedział w poniedziałek sekretarz stanu USA Antony Blinken.

Wezwał też, by świat „nie dał się nabrać” na próby zamrożenia konfliktu na Ukrainie przez Rosję i Chiny.

– To, że prezydent Xi podróżuje do Rosji zaledwie kilka dni po tym, jak Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania prezydenta Putina, sugeruje, że Chiny nie czują żadnej odpowiedzialności, by rozliczyć Kreml z okrucieństw dokonanych na Ukrainie. I zamiast potępiać je, wolą raczej dać Rosji osłonę dyplomatyczną do kontynowania tych samych zbrodni – powiedział Blinken na konferencji prasowej prezentującej doroczny raport Departamentu Stanu USA na temat przestrzegania praw człowieka we wszystkich krajach świata.

Blinken ocenił przy tym, że Chiny będą chcieć wykorzystać wizytę, by promować swój plan pokojowy m.in. wzywający do zawieszenia broni. Jak stwierdził szef amerykańskiej dyplomacji, takie rozwiązanie – nie zakładające wycofania wojsk Rosji z Ukrainy – „w praktyce oznaczałoby wsparcie dla usankcjonowania rosyjskiego podboju” oraz pozwoliłoby Rosji na kontynuację swoich zbrodni i przygotowanie do kolejnych ofensyw.

– Świat nie powinien dać się nabrać na żaden taktyczny ruch Rosji, wspierany przez Chiny czy inny kraj, by zamrozić tę wojnę na jej własnych warunkach – powiedział Blinken.

Mówiąc o tegorocznym raporcie, wśród najważniejszych wydarzeń dotyczących praw człowieka Blinken wymienił – oprócz rosyjskiej agresji – tłumienie protestów w Iranie, represje talibów wobec afgańskich kobiet, dalsze ludobójstwo dokonywane przez Chiny na Ujgurach oraz prześladowania przez Pekin Tybetańczyków i mieszkańców Hongkongu.

Blinken wspomniał także o zakończeniu walk w wojnie domowej w Etiopii. Zaznaczył przy tym, że USA ustaliły, iż członkowie etiopskich i erytrejskich sił zbrojnych dopuścili się zbrodni przeciwko ludzkości, w tym czystek etnicznych wobec Tigrajczyków. Wezwał obie strony do wymierzenia sprawiedliwości sprawcom zbrodni wojennych.

W części raportu poświęconej Polsce, autorzy podkreślają działania naszego kraju na rzecz uchodźców z Ukrainy, jednak wymienili także „problemy z niezależnością sądownictwa, restrykcje dotyczące wolności słowa, w tym odnoszące się do zniesławienia i obrazy uczuć religijnych” czy też „doniesienia o złym traktowaniu nieregularnych migrantów z krajów trzecich”. W raporcie zamieszczono również wzmianki o użyciu przez polskie służby oprogramowania inwigilacyjnego Pegasus.

18:21 17 krajów unijnych i Norwegia porozumiały się co do wspólnego zakupu amunicji dla Ukrainy

17 krajów Unii Europejskiej oraz Norwegia porozumiały się w poniedziałek w sprawie wspólnego zakupu amunicji w celu udzielenia pomocy Ukrainie i uzupełnienia krajowych zapasów – poinformowała Europejska Agencja Obrony (EDA).

– Projekt otwiera państwom członkowskim UE i Norwegii dwie ścieżki: dwuletnią, przyspieszoną procedurę na 155-milimetrowe naboje artyleryjskie oraz siedmioletni projekt na pozyskanie wielu rodzajów amunicji – podała EDA w oświadczeniu.

Jak podaje EDA, projekt „wysyła jasny komunikat do przemysłu i wzmacnia wsparcie UE dla Ukrainy po rosyjskiej agresji” na ten kraj. Wspólne zamówienia mają na celu obniżenie kosztów i zakupy zgodnie z potrzebami państw należących do porozumienia.

– Realizujemy nasze obietnice dostarczenia Ukrainie większej ilości amunicji artyleryjskiej – powiedział szef EDA Josep Borell. „Władze Ukrainy jasno określiły swoje potrzeby, a ten projekt jest częścią odpowiedzi UE. Dzięki wspólnym zamówieniom w ramach EDA i mobilizacji wsparcia finansowego z Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju dostarczymy Ukrainie więcej amunicji i zrobimy to szybciej – dodał.

Jak informuje EDA w komunikacie, projekt „przewiduje siedmioletnie ramy dla państw członkowskich w zakresie wspólnego zamawiania wielu rodzajów i kalibrów amunicji (od 5,56 mm do 155 mm) w celu uzupełnienia zapasów krajowych”.

– Jest to znaczący moment w unijnym wsparciu dla Ukrainy, europejskiej współpracy obronnej i EDA – powiedział dyrektor wykonawczy agencji Jirzi Szedivy.

– Dziś mamy ramy dla dostaw; teraz od państw członkowskich zależy, czy je wykorzystają, a od przemysłu czy będzie w stanie na nie odpowiedzieć – dodał.

Państwa, które uczestniczą w porozumieniu to Austria, Belgia, Chorwacja, Cypr, Czechy, Estonia, Finlandia, Francja, Niemcy, Grecja, Luksemburg, Malta, Holandia, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Szwecja i Norwegia. Szef EDA spodziewa się, że w najbliższym czasie kolejne państwa przyłączą się do inicjatywy po przeprowadzeniu procedur krajowych.

Europejska Agencja Obrony składa się z 26 państw członkowskich UE (z wyjątkiem Danii). Ma na celu promowanie i koordynowanie współpracy w dziedzinie obronności.

18:13 Wiceminister Bartosik: chcemy, by KE wsparła naszych rolników dodatkowymi środkami; decyzja w najbliższych dniach

Wnioskujemy o to, aby Komisja Europejska wsparła naszych rolników dodatkowymi środkami, które mogłyby zrekompensować im straty w związku z przewozem ukraińskich towarów rolno-spożywczych przez terytorium naszego kraju – mówił w poniedziałek dziennikarzom w Brukseli polski wiceminister rolnictwa Ryszard Bartosik.

– Odnosiłem się do kwestii wpływu przewozów ukraińskich towarów rolno-spożywczych przez terytorium naszego kraju, korytarzy solidarnościowych, ale też wpływu na polski rynek zbóż. Wnioskujemy o to, aby Komisja Europejska wsparła naszych rolników dodatkowymi środkami, które mogłyby zrekompensować im straty. Wszystko na to wskazuje, że w najbliższych dniach ta decyzja zapadnie. Pan komisarz (ds. rolnictwa) Janusz Wojciechowski poinformował mnie, że rozporządzenie tej sprawie jest gotowe i środki z rezerwy przeznaczonej na ten cel jako Polska otrzymamy i będziemy mogli tego wsparcia rolnikom udzielić – poinformował Bartosik po zakończeniu spotkania unijnych ministrów rolnictwa.

Wysokość wsparcia udzielonego przez UE to 30 mln euro. Pomoc będzie mogła zostać uzupełniona przez sumę o takiej samej wysokości ze środków krajowych.

– Oczywiście chcemy pomagać Ukrainie, będziemy pomagać Ukrainie. Natomiast musimy też dbać o naszych rolników. Te działania zmierzają w tym kierunku, aby chronić nasz rynek rolny. W związku z tym niebawem, po ostatecznej decyzji Komisji Europejskiej, wsparcie dla polskich rolników, dla producentów pszenicy i kukurydzy będzie w naszym kraju uruchamiane – zadeklarował wiceminister.

Zwrócił uwagę na skomplikowaną sytuację na rynku zbóż.

– W związku z tym, że baliśmy się o brak tego zboża, kiedy wybuchła wojna te ceny wzrosły, a dziś to zboże pojawia się na giełdach, na rynkach i jest to jeden z głównych powodów obniżki cen. Ale na nasz rynek, szczególnie w Polsce wschodniej, ma wpływ to zboże, które nie trafia dalej, a trafia na rynek Polski. W związku z tym ta rekompensata dla rolników jest bardzo zasadna – podkreślił Bartosik.

– Chcę przypomnieć, że cały czas kontrolujemy jakość tego zboża, a ostatnio w porozumieniu z ministrem rolnictwa Ukrainy zdecydowaliśmy o tym, że transporty ukraińskie ze zbożem będą plombowane i będzie to zboże dostarczane do odbiorcy tak, aby nic po drodze się z nim nie działo, czyli żeby nie zostawało ono u nas w kraju – dodał.

Jak ujawnił wiceminister, podczas spotkania z innymi szefami resortów rolnictwa krajów unijnych wystąpił z pomysłem wprowadzenia kaucji na przewóz zboża z Ukrainy.

– Tu też byśmy potrzebowali zgody KE. To jest postulat dopiero co złożony. (…) Ukraina jest ogromnym producentem. Chcielibyśmy być głównie krajem tranzytowym, a nie docelowym towarów rolno-spożywczych z Ukrainy – skonkludował Bartosik.

18:13 Norwegia dostarczyła Ukrainie osiem czołgów Leopard 2

Norwegia dostarczyła Ukrainie osiem czołgów Leopard 2, a także cztery pojazdy pomocnicze – podał w poniedziałek portal Ukraińska Prawda, powołując się na oświadczenie ministerstwa obrony w Oslo. Norwegia przekaże ponadto fundusze na amunicję i części zamienne.

Strona norweska opublikowała zdjęcia pokazujące dostawę sprzętu wojskowego. Pojazdy zostały przetransportowane na pokładzie samolotu An-124 – podaje Ukraińska Prawda.

O zamiarze przekazania Ukrainie części swojej floty niemieckich czołgów Leopard 2 Norwegia informowała pod koniec stycznia br. Nie podano oficjalnie, ile ich będzie, jednak media wymieniały osiem jako możliwą liczbę przekazanych pojazdów. Norweskie siły zbrojne dysponują łącznie 36 czołgami Leopard 2.

17:38 Ukraiński ekspert: Chinom zależy, by Rosja prowadziła wojnę, bo wtedy jest słabsza

Chinom zależy, by Rosja prowadziła wojnę, bo wtedy staje się coraz słabsza – uważa ukraiński ekspert Ołeksandr Musijenko, cytowany w poniedziałek przez portal RBK-Ukraina.

Przywódca Chin Xi Jinping przybył w poniedziałek z wizytą państwową do Rosji. Według zapowiedzi ma w Moskwie rozmawiać z Władimirem Putinem o zacieśnianiu współpracy dwustronnej oraz o wojnie na Ukrainie.

Musijenko, szef kijowskiego Centrum Badań Wojskowych i Prawnych, jest przekonany, że wojna będzie jednym z pierwszorzędnych tematów rozmów. Wskazał, że Pekin chce demonstrować swoje ambicje w sprawie „pokojowego uregulowania”.

– Wydaje mi się, że dziś dla Chin po prostu ważne jest to, jak daleko Rosja gotowa jest pójść w wojnie. I w pewnym wymiarze w zasadzie są zainteresowane tym, by Rosja prowadziła wojnę, żeby dalej słabła. Zależy im na tym z punktu widzenia zwiększenia zależności od Chin – dodał.

Jak podkreślił, Chiny potrzebują wiele tanich zasobów, surowców i rosyjskiej zależności, a Rosji potrzebne jest chińskie wsparcie gospodarcze, bo bez niego – w ocenie eksperta – nie przetrwa.

17:19 Wiceminister obrony Ukrainy: Rosjanie poczynili w Bachmucie pewne postępy, ale i my mamy sukcesy

Wojska rosyjskie poczyniły „pewne postępy” w walkach o Bachmut w obwodzie donieckim, ale i siły ukraińskie odniosły „sukcesy na pewnych odcinkach”, przy czym straty rosyjskie są wyższe – poinformowała w poniedziałek wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar.

– Trwają aktywne walki, w tym na terenie miasta. Wróg czyni pewne postępy, ale i my mamy sukcesy na pewnych odcinkach. Obrona Bachmutu trwa – powiedziała wiceminister, cytowana przez portal Ukrainska Prawda.

Malar przyznała, że siły ukraińskie ponoszą straty, zapewniła jednak, że „straty wroga są znacznie wyższe”.

Podkreśliła, że „obrona Bachmutu pozwala zmniejszyć potencjał ofensywny” Rosjan.

– Nasze wojska po prostu nie przepuszczają wojsk wroga dalej – powiedziała wiceminister obrony.

Jak dodała, utrzymywanie szturmowanego od miesięcy przez wojska rosyjskie miasta jest możliwe dzięki działaniom zgrupowania wojsk ukraińskich Chortyca, „które zajmuje się obroną Bachmutu i ją planuje”.

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podał w poniedziałek, że Bachmut nadal stanowi epicentrum walk w Donbasie. Amerykański Instytut Studiów nad Wojną ocenił w najnowszej analizie, że siły ukraińskie prawdopodobnie odepchnęły Rosjan od ważnej drogi T0504 (Kostiantyniwka-Czasiw Jar-Bachmut). Think tank poinformował o 25 rosyjskich atakach, które miały miejsce w niedzielę w rejonie Bachmutu, dodając, że najwyraźniej efekty ataków są ograniczone.

17:11 Turecki rząd nakazał wstrzymanie tranzytu do Rosji towarów objętych sankcjami

Turcja wstrzymała od marca tranzyt do Rosji towarów objętych zachodnimi sankcjami pod wpływem rosnącej presji USA i UE – poinformowała w poniedziałek agencja Reutera, powołując się na wypowiedzi urzędników tureckich i unijnych.

Rząd turecki przekazał swoim przedsiębiorstwom listę towarów objętych sankcjami i poinstruował je, aby począwszy od 1 marca 2023 roku nie przeładowywały tych towarów, jeśli krajem docelowym jest Rosja – powiedział Cetin Tecdelioglu, szef Stowarzyszenia Eksporterów Metali Żelaznych i Nieżelaznych w Stambule.

Ankara dała Komisji Europejskiej ustne zapewnienie, że od 1 marca towary nie będą przewożone dalej do Rosji, jeśli są objęte sankcjami UE, USA lub Wielkiej Brytanii – powiedział niewymieniony z nazwiska urzędnik Unii Europejskiej. Tureckie Ministerstwo handlu odmówiło komentarza w tej sprawie.

Pomimo sankcji nałożonych na Moskwę kanały dostaw z Turcji i innych światowych centrów handlowych pozostały otwarte. Skłoniło to Waszyngton do ostrzeżenia Turcji przed eksportem chemikaliów, mikroczipów i innych towarów, które mogą być przez Moskwę wykorzystane w działaniach wojennych.

Turcja, która jest członkiem NATO, starała się w pierwszych miesiącach wojny zachować równowagę między dobrymi stosunkami z Moskwą i Kijowem. Sprzeciwia się sankcjom wobec Rosji, ale zapewniła, że nie będzie ich obchodzić i że żadne wysyłane przez nią towary nie mogą być używane przez rosyjskie wojsko – poinformowała agencja Reutera.

Jednak towary produkowane w Turcji nawet z komponentami z innych krajów mogą być nadal wysyłane do Rosji bez ograniczeń, powiedział Cetin Tecdelioglu, cytowany w poniedziałek przez „Jerusalem Post”. Dodał, że tranzytowe ograniczenia Turcji spowodowały, że rosyjscy importerzy poszukują alternatywnych dróg dostaw w Kazachstanie i innych krajach. „Nie dbają już o koszty” – powiedział Tecdelioglu.

17:07 Premier Badenii-Wirtembergii: Polska wyznacza standardy pomocy Ukrainie

Premier Badenii-Wirtembergii Winfried Kretschmann podziękował Polsce za działania w czasie inwazji Rosji na Ukrainę. Polska bez zastrzeżeń wspiera Ukrainę finansowo, politycznie, humanitarnie i militarnie. „Polska wyznacza tu standardy” – powiedział Kretschmann w poniedziałek w Heidelbergu, gdzie z wykładem wystąpił premier Mateusz Morawiecki.

Szef rządu kraju związkowego na zachodzie RFN podkreślił, że żadne państwo nie przyjęło tylu uchodźców z Ukrainy co Polska, a dla milionów Polaków ta pomoc jest sprawą oczywistą.

– Dzielą się domem, udostępniają mieszkanie, pomagają we wszystkim, co może złagodzić potrzebę – powiedział Kretschmann. Ta dobroczynność i chęć pomocy „robią na nas głębokie wrażenie” – dodał.

Polska wydała ponad osiem miliardów euro na zakwaterowanie uchodźców, więcej niż jakikolwiek inny kraj. Kiedy stawia się pytanie o wartości europejskie w obliczu rosyjskiej wojny napastniczej, „wtedy nasza odpowiedź musi brzmieć: niezłomna solidarność” – oświadczył Kretschmann.

Polska w pełni wspiera Ukrainę finansowo, politycznie, humanitarnie i militarnie.

– Polska wyznacza tutaj standardy – dodał polityk Zielonych.

W poniedziałek premier Morawiecki wygłosił na Uniwersytecie Ruprechta i Karola w Heidelbergu (Badenia-Wirtembergia) wykład pt. „Europa w historycznym punkcie zwrotnym”.

16:58 Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Ukrainy: nie sądzę, że Chiny będą wspierać Rosję w wojnie

Nie sądzę, że Chiny będą wspierać militarnie Rosję w wojnie przeciwko Ukrainie, ale jeśli tak się stanie, to będzie to oznaczać ich udział w wojnie – powiedział w poniedziałek Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy.

– Nie uważam, że do tego dojdzie – ocenił Daniłow w rozmowie z agencją Interfax-Ukraina, odnosząc się do potencjalnego militarnego wsparcia Rosji przez Chiny.

Według niego Chiny mają teraz wewnętrzne problemy, którymi muszą się zajmować. Wymienił wśród nich spowolnienie wzrostu gospodarczego i tempa wzrostu populacji.

– Jeśli Chiny zaczną otwarcie dostarczać broń do Rosji, to faktycznie będą brać udział w wojnie po stronie agresora – dodał Daniłow.

Sekretarz RBNiO zdementował też informacje podane przez portal Politico o tym, że ukraińskie straty sięgają 100 tys. żołnierzy.

– Z pełną odpowiedzialnością oświadczam, że wśród wojskowych nie mamy 100 tys. strat. To jest niemożliwe. W czasie wojny są to poufne informacje, ale (liczba) 100 tysięcy zdecydowanie nie odpowiada rzeczywistości – powiedział.

Daniłow wskazał, że dokładne liczby dotyczące strat znają ukraińscy wojskowi i prezydent Wołodymyr Zełenski. Jak dodał, stosunek strat obecnie wynosi 1 do 7, 1 do 8, a w niektórych przypadkach 1 do 10 na korzyść ukraińskich sił.

Sekretarz oświadczył, że po wybuchu wojny w 2014 roku Ukraińcy wiedzieli, jak walczyć.

– A w Rosji nie było czegoś takiego. Na wielu odcinkach mieli po prostu szalone straty – ocenił.

Odnosząc się do sytuacji w Bachmucie w obwodzie donieckim, Daniłow stwierdził, że ukraińskie wojsko udaremniło już trzeci rosyjski plan ofensywy. W związku z tym – kontynuował – „Rosjanie nie mogą przemieszczać się dalej i rzucają do Bachmutu swoich ludzi jak do kotła”.

16:58 Administracja Bidena ogłosiła kolejny pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy wart 350 mln USD

Administracja prezydenta USA Joe Bidena ogłosiła w poniedziałek kolejny pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy wart 350 mln dolarów. W skład tej transzy pomocy wejdą m.in. dodatkowe zestawy amunicji artyleryjskiej, rakiety HARM i GMLRS oraz łodzie patrolowe.

Jak podano w zestawieniu opublikowanym przez Pentagon, nowy pakiet – już 34. od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę – zawiera amunicję do zestawów artylerii rakietowej HIMARS, amunicję artyleryjską 155 mm oraz 25-mm amunicję do bojowych wozów piechoty Bradley, rakiety przeciwradarowe HARM, moździerze 81 i 60 mm, granatniki przeciwpancerne AT-4, celowniki laserowe i termiczne, łodzie patrolowe i sprzęt potrzebny do utrzymania pojazdów podarowanych przez USA.

– Rosja samodzielnie mogłaby zakończyć tę wojnę dzisiaj. Dopóki tego nie zrobi, będziemy stali zjednoczeni z Ukrainą tak długo, jak to konieczne – oświadczył sekretarz stany USA Antony Blinken.

Zadeklarowana dotąd wartość pomocy wojskowej USA dla Ukrainy od początku rosyjskiej inwazji 24 lutego 2022 roku to ponad 32,5 mld dolarów.

16:51 Były szef SBU w obwodzie charkowskim oskarżony o zdradę stanu

Roman Dudin, były szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w obwodzie charkowskim na wschodzie kraju stanie przed sądem z powodu oskarżeń o zdradę stanu; grozi mu dożywocie – poinformowało w poniedziałek ukraińskie Państwowe Biuro Śledcze (DBR).

– Jak ustalono, były urzędnik przed 24 lutego 2022 roku wiedział, że bardzo prawdopodobny jest początek pełnoskalowej inwazji sił zbrojnych Rosji na terytorium Ukrainy. Niemniej, zamiast organizować pracę nad przeciwstawieniem się wrogowi zajął się faktycznie sabotażem – głosi oświadczenie DBR. Według Biura Śledczego Dudin zajął się działaniami wymierzonymi przeciwko Ukrainie, uważając, że Rosjanie odniosą sukces i przyszłe władze okupacyjne uwzględnią jego postawę.

W szczególności, jak głosi oświadczenie służb, Dudin zorganizował próbę odsunięcia od obowiązków wojskowej administracji obwodowej w Charkowie.

– Celem tego aktu było przeszkodzenie szefowi charkowskiej wojskowej administracji obwodowej w realizowaniu niezbędnych kroków prawnych związanych ze stanem wojennym, a także próba przejęcia władzy w regionie – oświadczyło DBR.

Śledczy utrzymują, że Dudin za pośrednictwem mediów dyskredytował władze obwodowe i władze miejskie Charkowa. Próbował również sparaliżować działalność organów bezpieczeństwa w regionie. W tym celu hamował działalność wspólnego systemu zarządzania władz wojskowych i sił bezpieczeństwa.

Dudin, „nie mając do tego żadnych podstaw prawnych wydał polecenie personelowi Zarządu SBU w obwodzie charkowskim, by opuścił siedzibę administracyjną SBU i Charków. Celowo stworzył warunki przekazania wrogowi znajdującej się w budynku administracyjnym SBU broni i amunicji”, a także innego ekwipunku dla armii – podano w oświadczeniu. Dudinowi zarzuca się ponadto samowolne oddalenie się z miejsca służby bez ważnego powodu.

Wszystkie zarzuty grożą karą dożywotniego pozbawienia wolności. Sprawa karna zostanie przekazana do sądu po tym, jak z aktami zapozna się obrona oskarżonego.

Dudin zapewniał wcześniej o swojej niewinności. W maju został zwolniony ze stanowiska przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

Większość terenów wschodniej i północnej części regionu charkowskiego, okupowanych po rozpoczęciu inwazji przez Rosję, została wyzwolona w pierwszej połowie września 2022 roku w wyniku kontrofensywy ukraińskiej.

15:00 Ukraińskie qojsko: Awdijiwka może być „drugim Bachmutem”

Awdijiwka w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy może wkrótce stać się „drugim Bachmutem”, rosyjskie siły stale próbują okrążyć miasto – oświadczył w poniedziałek przedstawiciel wojskowych służb prasowych Ukrainy Ołeksij Dmytraszkiwski.

– Wróg stale próbuje okrążyć Awdijiwkę, zgadzam się z kolegami z Wielkiej Brytanii, którzy twierdzą, że Awdijiwka w najbliższym czasie może stać się drugim Bachmutem. Tak jest rzeczywiście – powiedział Dmytraszkiwski, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

Zaznaczył jednak, że „na razie rosyjskim jednostkom, które atakują na tym odcinku, nie wszystko (idzie) tak dobrze”.

Jak dodał, w ostatnich dniach siły przeciwnika wykorzystały ostatnie rezerwy i odnoszą duże straty osobowe i sprzętowe.

– W ciągu minionej doby wróg stracił ok. trzech kompanii składu osobowego – przekazał.

Dmytraszkiwski podkreślił, że rosyjskie działania szturmowe na tym odcinku są jednego typu, wróg atakuje w sposób prognozowany. Dlatego – jak dodał – ukraińskim obrońcom udaje się odpierać ataki.

Wcześniej w poniedziałek brytyjskie ministerstwo obrony przekazało, że w ciągu ostatnich trzech tygodni siły rosyjskie w bardzo wolnym tempie zdobyły pewne tereny wokół Awdijiwki.

– Pod względem taktycznym sytuacja jest zbliżona to tej wokół położonego bardziej na północ i większego Bachmutu. Wojska ukraińskie kontynuują zorganizowaną obronę miasta, ale ich linie zaopatrzeniowe na zachód są coraz bardziej zagrożone przez operację Rosjan, zmierzającą do okrążenia (Awdijiwki) – napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.

Dodano, że rosyjskie natarcie na okolice Awdijiwki jest prowadzone głównie siłami 1. Korpusu Armijnego tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, czyli przez żołnierzy, którzy pochodzą z tych terenów i dobrze je znają.

Awdijiwka znajduje się na linii frontu w Donbasie od 2014 r. i miasto jest w dużej mierze zniszczone – przypomniało brytyjskie ministerstwo obrony. Dodaje, że wraz z rozwojem rosyjskiej ofensywy kluczowym i szczególnie dogodnym terenem dla ukraińskiej obrony może stać się rozległy teren kombinatu koksochemicznego na północno-zachodnim skraju miasta.

14:16 BBC: okrzyk „to wszystko jest na pokaz!” znalazł się na kadrach pokazujących Putina w okupowanym Mariupolu

Na kadrach pokazujących Władimira Putina w Mariupolu, zniszczonym przez Rosjan i okupowanym mieście na południu Ukrainy, słychać okrzyk „to wszystko nieprawda! To wszystko na pokaz!”; padł on w chwiili, gdy Putin ogląda nowo wybudowane domy – podała rosyjska redakcja BBC.

BBC zwraca uwagę na wideo opublikowane przez Kreml i (w krótkiej wersji) przez propagandową agencję RIA Nowosti. Nagranie pokazuje Putina na podwórzu przed budynkami, które wyglądają na niedawno wybudowane. Przed nim stoi grupa ludzi, z którymi prowadzi on rozmowę. Poza nimi na podwórzu nie ma nikogo, panuje ciemność. W trakcie tej rozmowy słychać z daleka głos kobiety krzyczącej: „to wszystko nieprawda! To wszystko jest na pokaz!”. Po tych słowach widać, jak rosyjski wicepremier Marart Chusnullin i inni ludzie stojący za plecami Putina odwracają się, usiłując zorientować się, skąd dochodzi głos.

BBC podaje, że fragment znalazł się na wideo opublikowanym na oficjalnej stronie Kremla. W poniedziałek wczesnym popołudniem tego fragmentu nie było już w długim nagraniu wideo na stronie Kremla. Wynikało z niego, że w scenach na podwórzu przed 31. minutą następuje cięcie. Krzyk kobiety słychać jednak na wideo opublikowanym na Telegramie propagandowej RIA Nowosti. Rozlega się on zaraz po pytaniu, „czy tutaj mieszkacie?”, które Putin kieruje do rozmówców.

Doradca ukraińskiego mera Mariupola Petro Andriuszczenko powiedział BBC, że domy mieszkalne, które pokazano Putinowi to nieduży odbudowany rejon wśród ruin, w jakie obrócono okupowane obecnie miasto. Władze ukraińskie zwracały uwagę, że Putin pojawił się w Mariupolu w nocy. „Ciemności pozwalają (Putinowi) podkreślić to, co chce pokazać, a także ukryć przed wścibskimi spojrzeniami miasto całkowicie zniszczone przez jego armię” – oświadczyło ministerstwo obrony Ukrainy.

W niedzielę Kreml poinformował o pobycie Putina w okupowanym Mariupolu, czyli mieście, które rosyjskie wojska zajęły w maju ubiegłego roku po trwającym tygodniami brutalnym szturmie. W efekcie tych działań agresora zginęło tam prawdopodobnie kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców.

13:44 MSZ Ukrainy: liczymy, że Chiny wywrą wpływ na Moskwę, by zmusić ją do przerwania wojny

Ukraina ma nadzieję, że Chiny użyją wpływu, jaki mają na Moskwę, by zmusić ją do przerwania agresywnej wojny przeciwko Ukrainie – oświadczył w poniedziałek rzecznik MSZ w Kijowie Ołeh Nikołenko. W Moskwie przebywa z wizytą przywódca Chin Xi Jinping.

– Ukraina uważnie śledzi wizytę chińskiego przywódcy w Rosji. Oczekujemy, że Pekin użyje swego wpływu na Moskwę w celu zmuszenia jej do przerwania agresywnej wojny przeciwko Ukrainie – powiedział rzecznik, cytowany przez portal Ukraińska Prawda.

Przypomniał, że szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba rozmawiał w zeszłym tygodniu ze swoim chińskim odpowiednikiem Qin Gangiem. Minister w tej rozmowie podkreślił rolę zasady integralności terytorialnej w wysiłkach na rzecz przywrócenia pokoju na Ukrainie – wskazał rzecznik. Dodał następnie: „jesteśmy gotowi do ściślejszego dialogu z Chinami na rzecz przywrócenia pokoju na Ukrainie, zgodnie z zasadami zapisanymi w statucie ONZ i ostatniej rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ”.

Xi Jinping przybył w poniedziałek z wizytą państwową do Rosji, gdzie ma rozmawiać z Władimirem Putinem o zacieśnianiu współpracy dwustronnej oraz o wojnie na Ukrainie. Xi będzie pierwszym zagranicznym przywódcą, który spotka się z Putinem, odkąd Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) wydał nakaz aresztowania Putina za zbrodnie wojenne na Ukrainie.

Komunistyczne władze ChRL nie potępiły rosyjskiej agresji zbrojnej wobec Ukrainy i wzbraniają się przed nazywaniem jej inwazją. W oficjalnych komunikatach Pekinu mowa jest najczęściej o „kryzysie” lub „kwestii ukraińskiej”. Chiny sprzeciwiają się również sankcjom nakładanym na Rosję i zacieśniają z nią współpracę w wielu dziedzinach, w tym wojskowej.

13:11 Wywiad: w obwodzie chersońskim zginął kolaborant, który kierował rosyjską katownią

Współpracujący z Rosjanami szef aresztu w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy zginął „w ostatnich dniach” na skutek eksplozji jego samochodu – podał w poniedziałek ukraiński wywiad wojskowy (HUR). Wywiad dodał, że w areszcie torturowano jeńców ukraińskich.

– Organizator katowni w obwodzie cherosńskim Serhij Moskałenko został zlikwidowany w ostatnich dniach na terytorium znajdującym się pod tymczasową okupacją – podał HUR w komunikacie na serwisie Telegram.

Mężczyzna był mieszkańcem Nowej Kachowki. Przed inwazją rosyjską na Ukrainę miał firmę ochroniarską. Podczas okupacji zaczął współpracować z Rosjanami i otrzymał posadę szefa aresztu śledczego. Jak informuje HUR, w areszcie tym „poddawano jeńców ukraińskich nieludzkim torturom”.

Moskałenko zginął 17 marca br. – informuje portal ZN.UA. Na oficjalnej stronie internetowej HUR zilustrował informację o śmierci Moskałenki zdjęciem płonącego auta.

Wywiad wojskowy oświadczył, że „każda zbrodnia wojenna popełniona przeciwko Ukrainie spotka się ze sprawiedliwą odpowiedzią”.

12:56 Ciężko ranny w Ukrainie wolontariusz będzie operowany w Dnieprze; jego ewakuacja możliwa w weekend

Ciężko raniony w Ukrainie polski wolontariusz będzie operowany w szpitalu w Dnieprze. Jego transport do Polski będzie możliwy prawdopodobnie w weekend – dowiedziała się PAP od wiceszefa ZPHM Sławomira Butkiewicza. Drugi, lżej ranny wolontariusz, już w czwartek ma być we Lwowie, skąd pojedzie do Poznania.

W sobotę polska inicjatywa pomocowa „Nehemiasz” podała, że jej dwaj wolontariusze zostali ranni w wyniku rosyjskiego ostrzału na wschodzie Ukrainy i znajdują się w szpitalu w Dnieprze. Lżejsze rany odniósł mieszkający na stałe w Polsce obywatel Ukrainy. Z kolei ciężej ranny został obywatel Polski. W wyniku ostrzału doznał on rozległych obrażeń jamy brzusznej.

W poniedziałek Sławomir Butkiewicz, zastępca szefa Zespołu Pomocy Humanitarno-Medycznej przy KPRM poinformował PAP, że lżej ranny mężczyzna jest w stanie ogólnym dobrym. „Jego transport jest przewidziany na najbliższe dni. W czwartek lub w piątek ma znaleźć się we Lwowie. Dalej zostanie przetransportowany do Poznania” – podał.

Z informacji przekazanych przez Butkiewicza wynika, że drugi wolontariusz najprawdopodobniej w poniedziałek przejdzie operację w szpitalu w Dnieprze. „On jest tam pod bardzo dobrą opieką lekarską. To jest bardzo dobry szpital. Będzie operowany w Dnieprze przez ten zespół, który się nim wcześniej opiekował. Jego stan jest poważny, ale stabilny” – podkreślił Butkiewicz.

Wiceszef ZPHM poinformował przy tym, że transport ciężej rannego wolontariusza możliwy byłby około weekendu. „Jego transport jest przewidywany około weekendu. Niewykluczone, że będzie to nawet przyszły poniedziałek lub wtorek. Jest w tak poważnym stanie, że lepiej, aby pobył dzień lub dwa dłużej w tym szpitalu, niż miałoby stać się coś w trakcie tak długiego transportu” – zauważył.

O sprawie poinformowała w sobotę PAP Inicjatywa Nehemiasz. Z informacji przez nich podanych wynika, że załoga dwóch doświadczonych wolontariuszy wyruszyła 14 marca do obwodu donieckiego z pomocą dla ukraińskiego organizacji pozarządowej, we współpracy z którą dostarczała dary na miejscu. „Podczas ostatniego postoju nastąpił ostrzał rakietowy i obaj wolontariusze odnieśli obrażenia. Zostali natychmiast ewakuowani zgodnie z procedurami medycznymi. Obaj przebywają w szpitalu, daleko od linii frontu. (…) Obaj wolontariusze są ranni: stan jednego określono jako lekki, a drugiego jako poważny, ale stabilny” – podał w oświadczeniu inicjatywa.

Wcześniej w sobotę doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko poinformował, że w samochód, którym jechali dwaj obywatele Polski, został trafiony przez rosyjski pocisk, gdy zmierzali oni do miasta Czasiw Jar w obwodzie donieckim. „Rosyjski pocisk trafił w busa polskich wolontariuszy, którzy przywieźli pomoc humanitarną do Czasiw Jaru. Dwóch ochotników zostało rannych. Jeden z nich został ewakuowany do szpitala w (mieście) Dnipro przez Centrum Ratowania Życia. Życzę pełnego i szybkiego powrotu do zdrowia” – napisał Heraszczenko na Twitterze.

11:46 Doradca prezydenta: po decyzji MTK nie może być żadnych rozmów z rosyjskimi elitami

Po wydaniu przez Międzynarodowy Trybunał Karny nakazu aresztowania Władimira Putina nie mogą mieć miejsca żadne rozmowy z rosyjskimi elitami – oświadczył w poniedziałek doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.

– Prawne uznanie „obecnego prezydenta Rosji” za oczywistego zbrodniarza wojennego bezpośrednio oznacza, że nie może być żadnych rozmów z obecnymi rosyjskimi elitami, nie może być powrotu Rosji do polityki światowej w statusie przedwojennym, nie może być żadnej likwidacji sankcji, dopóki „oblicze Putina” reprezentuje Rosję – napisał Podolak w poniedziałek na Twitterze.

Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) wydał w piątek nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina. Sędziowie przychylili się do wniosku prokuratura MTK uznając, że są realne podstawy, by sądzić, że Putin jest odpowiedzialny za zbrodnie wojenne polegające na bezprawnych deportacjach dzieci z okupowanych terenów Ukrainy do Rosji.

MTK w tej samej decyzji wydał również nakaz aresztowania rosyjskiej rzeczniczki praw dziecka, Marii Lwowej-Biełowej, oskarżanej o te same zbrodnie.

Władze Rosji, która nie uznaje jurysdykcji MTK, oświadczyły, że decyzja trybunału nie ma dla nich znaczenia prawnego.

Wszystkie kraje, będące uczestnikami Statutu Rzymskiego (123 kraje), są zobowiązane do realizacji jego postanowień. Oznacza to m.in., że gdyby osoba poszukiwana nakazem aresztowania znalazła się na ich terytorium, powinna zostać zatrzymana.

Eksperci przyznają, że w obecnej sytuacji decyzja MTK nie stanowi zagrożenia dla Putina, jednak uznają ją za ważny sygnał dla społeczności międzynarodowej oraz do rosyjskich elit.

11:26 Sztab: Bachmut pozostaje epicentrum walk na froncie

Bachmut w obwodzie donieckim jest epicentrum walk na froncie – powiadomił sztab generalny ukraińskiej armii. Wojska rosyjskie kontynuują ataki na pięciu kierunkach na wschodzie kraju.

– Rosja kontynuuje ataki na kierunkach łymanskim, bachmuckim, awdijiwskim, marjinskim i szachtarskim. W ciągu doby nasze wojska odparły 69 ataków przeciwnika. Epicentrum działań bojowych pozostaje Bachmut – poinformowano w sztabie generalnym armii ukraińskiej w poniedziałek rano.

Na kierunkach kupiańskim i łymanskim przeciwnik atakował miejscowości Nowoseliwske, Kreminna i Biłohoriwka.

W rejonie Bachmutu siły ukraińskie odpierały ataki na samo miasto, a także – na miejscowości Iwaniwske, Bohdaniwka i Hryhoriwka.

W południowej części obwodu donieckiego wojska wroga atakowały Kamjankę, Awdijiwkę, Sewerne, Wodiane, Berdycziw i Marjinkę.

Siły ukraińskie ostrzelały m.in. 10 rejonów skupienia wojsk i sprzętu przeciwnika, cztery zestawy przeciwlotnicze (Buk-M1-2 i Tor).

10:15 Czterej żołnierze zginęli w wypadku w centrum szkoleniowym w obwodzie czernihowskim

Czterej ukraińscy żołnierze zginęli w wyniku detonacji pocisku w trakcie szkolenia wojskowego – powiadomiły ukraińskie władze. Do wypadku doszło w ośrodku szkoleniowym Desna w obwodzie czernihowskim.

Portal Ukrainska Prawda, powołując się na Państwowe Biuro Śledcze, podaje, że wstępne ustalenia mówią o detonacji pocisku podczas strzelań szkoleniowych. Do wypadku doszło w sobotę, 18 marca.

Ciała czterech zabitych zostały skierowane na ekspertyzy kryminalistyczne. Wszczęto postępowanie karne z artykułu, dotyczącego nieprawidłowego obchodzenia się z bronią.

09:48 Resort obrony W. Brytanii: Ukraińcy nadal bronią Awdijiwki, sytuacja przypomina tę spod Bachmutu

W ciągu ostatnich trzech tygodni siły rosyjskie w bardzo wolnym tempie zdobyły pewne tereny wokół wciąż bronionego przez wojska Ukrainy miasta Awdijiwka w obwodzie donieckim – przekazało w poniedziałek brytyjskie ministerstwo obrony. Dodano, że Awdijiwka jest w dużej mierze zburzona, a sytuacja przypomina tę wokół Bachmutu.

– Pod względem taktycznym sytuacja jest zbliżona to tej wokół położonego bardziej na północ i większego Bachmutu. Wojska ukraińskie kontynuują zorganizowaną obronę miasta, ale ich linie zaopatrzeniowe na zachód są coraz bardziej zagrożone przez operację Rosjan, zmierzającą do okrążenia (Awdijiwki) – napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.

Dodano, że rosyjskie natarcie na okolice Awdijiwki jest prowadzone głównie siłami 1. Korpusu Armijnego tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, czyli przez żołnierzy, którzy pochodzą z tych terenów i dobrze je znają.

Awdijiwka znajduje się na linii frontu w Donbasie od 2014 r. i miasto jest w dużej mierze zniszczone – przypomina brytyjskie ministerstwo obrony. Dodaje, że wraz z rozwojem rosyjskiej ofensywy kluczowym i szczególnie dogodnym terenem dla ukraińskiej obrony może stać się rozległy teren kombinatu koksochemicznego na północno-zachodnim skraju miasta.

09:08 „Guardian”: samotny ojciec z Mariupola odnalazł swoje deportowane dzieci w Moskwie

Pochodzący z Mariupola 40-letni Jewhen Meżewyj odnalazł swojego syna i dwie córki po kilku miesiącach po tym, gdy dzieci zostały deportowane do Rosji – poinformował w niedzielę wieczorem dziennik „Guardian”.

Meżewyj jest jednym z tysięcy ukraińskich rodziców, których dzieci zostały porwane i wysłane do Rosji od początku inwazji na Ukrainę w lutym ubiegłego roku. Przymusowe deportacje skłoniły Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) do wydania w piątek nakazu aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina.

W momencie wybuchu wojny Meżewyj pracował jako operator dźwigu w Mariupolu. Jak powiedział „Guardianowi”, gdy usłyszał pierwsze rosyjskie ostrzały, natychmiast pomyślał o bezpieczeństwie swoich dzieci – 13-letniego Matwija, 9-letniej Swiatosławy i 7-letniej Ołeksandry. Mariupol wkrótce znalazł się pod oblężeniem, które Międzynarodowy Czerwony Krzyż opisał jako „apokaliptyczne”.

Po rozpoczęciu wojny rodzina pozostawała w schronie w jednym z mariupolskich szpitali, gdzie mężczyzna pomagał w przenoszeniu ciał zmarłych. 17 marca do szpitala wkroczyli rosyjscy żołnierze, którzy przedstawili rodzinie „dwie opcje”.

– Albo natychmiast pójdziemy z nimi, albo możemy rozmawiać z Czeczenami, którzy przyjdą po nich. Uznaliśmy, że pójdziemy z nimi (Rosjanami). Zabrali nas do Wynohradnego, miejscowości na wschód od Mariupola, gdzie młodzi ludzie w białych koszulkach i z plakietkami „I love Russia” witali nas i oferowali pomoc. Zostaliśmy tam przez chwilę, ale pewnego dnia, po tym, gdy zostaliśmy zabrani do punktu kontroli i przeszukani, rosyjski urzędnik znalazł coś w moich dokumentach – opowiedział Meżewyj.

Między 2016 a 2019 r. mężczyzna służył w ukraińskiej armii na zachodzie kraju. W związku z tym Rosjanie przewieźli go do więzienia blisko Ołeniwki w obwodzie donieckim, gdzie przetrzymywano ukraińskich jeńców wojennych. Przebywał tam przez 45 dni. Po wyjściu z więzienia zaczął szukać rodziny.

Pojechał do Doniecka, gdzie odebrał swoje dokumenty i szukał informacji o losie swoich dzieci. Członek administracji okupacyjnej poinformował go, że zostały przewiezione do Moskwy „do obozu”. Meżewyj, który był pozbawiony środków do życia, podjął próbę znalezienia pracy, aby móc pojechać po dzieci. Na początku czerwca zadzwonił do niego syn Matwij, który przekazał ojcu, że obóz, w którym przebywają, ma zostać zamknięty w ciągu pięciu dni, a wszyscy zgromadzeni tam nieletni mają udać się do rodzin zastępczych, albo do sierocińca.

Meżewyj ostatecznie dotarł do Moskwy z pomocą wolontariuszy.

– Bardzo trudno było dostać się do Rosji z okupowanych terytoriów. Byłem przesłuchiwany i przesłuchiwany, wciąż od nowa, chociaż spędziłem już 45 dni w ich więzieniu i chciałem jedynie odzyskać dzieci. Ale nikogo to nie obchodziło. Wreszcie przedostałem się przez granicę z Rosją i wsiadłem do pociągu do Moskwy – opowiedział Meżewyj.

Po przybyciu do rosyjskiej stolicy, z mężczyzną skontaktował się Aleksiej Gazarian, rosyjski urzędnik pracujący w biurze rzecznika praw dziecka, kierowanym przez Marię Lwową-Biełową, która również jest objęta nakazem aresztowania MTK. Gazarian poinformował, że Meżewyj musi uzyskać pozwolenie na odebranie swoich dzieci od opieki społecznej samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL). Udało się uzyskać taką zgodę i 20 czerwca Ukrainiec przybył do obozu na przedmieściach Moskwy.

– Byłem w szoku, gdy zobaczyłem, że obóz miał olbrzymią bramę i (byli tam) uzbrojeni strażnicy – powiedział Meżewyj.

Ojca przesłuchiwało następnie co najmniej pięć osób, musiał również wypełnić kilkanaście stron dokumentów.

– Kiedy wypełniałem ostatni dokument, usłyszałem głosy moich dziewczynek i przestałem. Podbiegły i długo się przytulaliśmy. Potem podszedł mój syn Matwij – opisał Ukrainiec.

Meżewyj zdołał przedostać się z dziećmi na Łotwę z pomocą wolontariuszy, gdzie znalazł wraz z rodziną schronienie.

08:41 ISW: rosyjska ofensywa zwolniła i prawdopodobnie wkrótce wygaśnie

Tempo rosyjskich ataków na Ukrainie w ostatnich tygodniach zmalało, co może oznaczać, że wiosenna ofensywa wkrótce wygaśnie – ocenia w najnowszym raporcie amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW). Putin odwiedził Mariupol, by pokazać siebie jako „zaangażowanego lidera czasu wojny”.

W rejonie Bachmutu prawdopodobnie doszło do lokalnego ukraińskiego kontrataku koło miejscowości Iwaniwske (6 km na zachód od Bachmutu), w efekcie którego udało się odepchnąć siły rosyjskie od drogi T0504 – informuje ISW. Powołując się na stronę ukraińską, think tank informuje o 25 rosyjskich atakach, które miały miejsce w niedzielę w rejonie Bachmutu, jednak najwyraźniej ich efekty były ograniczone.

ISW zwraca również uwagę, że narastające w rosyjskiej przestrzeni blogerskiej spekulacje o zbliżającej się ukraińskiej kontrofensywie pod Bachmutem świadczą o tym, że źródła rosyjskie są coraz mniej pewne zdolności rosyjskich do utrzymania inicjatywy na tym odcinku frontu.

– Wypowiedzi ukraińskich władz wojskowych na temat tempa i perspektyw obecnych rosyjskich działań ofensywnych mogą świadczyć o tym, że ogólnie rosyjska wiosenna ofensywa zbliża się do wygaśnięcia – pisze ISW.

Rzecznik Wschodniego Zgrupowania Wojsk ukraińskiej armii Serhij Czerewaty mówił w niedzielę, że Rosja nie była w stanie zgromadzić odpowiednich sił do spodziewanej dużej ofensywy w Donbasie, a obecnych jej działań nie można nazwać „dużą operacją strategiczną”. Wojskowy ocenił, że Rosjanie nie są w stanie sfinalizować taktycznego zajęcia Bachmutu, a na innych odcinkach frontu, m.in. pod Awdijiwką i Wuhłedarem również zmagają się z problemami.

Duże rosyjskie straty pod Wuhłedarem, jak wynika z wypowiedzi strony ukraińskiej, prawdopodobnie mocno ograniczyły rosyjskie zdolności ofensywne w obwodzie donieckim. Rosjanie uzupełniają straty 155 Brygady Piechoty Morskiej (pod Wuhłedarem) rezerwami z 98 Dywizji Powietrznodesantowej (zaangażowanej głównie pod Kreminną w obwodzie ługańskim), co świadczy „o określonym poziomie desperacji rosyjskiego dowództwa”, próbującego odbudować zniszczone jednostki i wznowić ofensywę na zachodzie obwodu donieckiego”.

Według ISW te doraźne rekonstrukcje w celu skierowania dodatkowych sił pod Wuhłedar wskazują na to, że rosyjskie zdolności na zachodzie obwodu donieckiego mocno osłabły.

Ogólnie, zdaniem ISW, rosyjska ofensywa najprawdopodobniej wygasa. W pierwszych miesiącach 2023 r. operacje na osiach Swatowe-Kreminna, wokół Bachmutu, a także w Awdijiwce i Wuhłedarze nie dały rosyjskim siłom znaczących zdobyczy, a jedynie ograniczone korzyści taktyczne.

– Rosja zaangażowała ok. 300 tys. zmobilizowanych żołnierzy z mobilizacji ogłoszonej we wrześniu (…). Jeśli 300 tys. rosyjskich żołnierzy nie były w stanie dać Rosji zdecydowanej przewagi ofensywnej, to jest wysoce nieprawdopodobne, że zaangażowanie dodatkowych sił w przyszłych falach mobilizacji da w tym roku jakiś istotnie odmienny rezultat – ocenia ISW. Ukraina „ma dobrą pozycję do odzyskania inicjatywy”.

Analitycy uważają, że niedzielna wizyta Putina w okupowanym Mariupolu miała wzmocnić jego wizerunek „zaangażowanego przywódcy czasu wojny”.

– Putin wybrał Mariupol dlatego, że jest to miasto okupowane od maja 2022 r., daleko od linii frontu i działają w nim bardzo surowe środki bezpieczeństwa. Putin chciał także w ten sposób odpowiedzieć na wystawienie przez Międzynarodowy Trybunał Karny nakazu jego aresztowania za zbrodnie wojenne na Ukrainie, związane z przymusową deportacją ukraińskich dzieci – pisze ISW. Z samego Mariupola miało być wywiezionych co najmniej 1000 dzieci.

Według ISW Putin prawdopodobnie chce „pokazać, że jego rola w deportacji dzieci i zniszczeniu Mariupola jest poza międzynarodową jurysdykcją” i że może być bezpieczny na okupowanych terenach. Dodatkowo wizyta ta może być próbą złagodzenia obaw rosyjskich kręgów nacjonalistycznych, dotyczących perspektyw ukraińskiej kontrofensywy na południu Ukrainy.

ISW zwraca również uwagę na bardzo krytyczną pod adresem władz wojskowych wypowiedź Igora Girkina, niegdyś rosyjskiego dowódcy w Donbasie, skazanego za zbrodnie wojenne (zestrzelenie samolotu MH17). Girkin zaapelował m.in. o zmiany w ministerstwie obrony oraz wywiadzie wojskowym i zagranicznym, części FSB i w MSZ, itd., pominął jednak w swojej krytyce FSB w szerszym sensie oraz jej dyrektora Aleksandra Bortnikowa.

– Oceny Girkina mogą świadczyć o znacznych napięciach pomiędzy dowództwem wojskowym oraz FSB, jak również w ramach samej FSB – sugeruje ISW.

08:02 Przywódca Chin Xi Jinping rozpoczyna wizytę w Rosji, spotka się ze ściganym przez MTK Putinem

Przywódca Chin Xi Jinping rozpoczyna w poniedziałek wizytę w Rosji, gdzie jako pierwszy zagraniczny przywódca spotka się z Władimirem Putinem, odkąd Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) wydał nakaz jego aresztowania za zbrodnie wojenne na Ukrainie.

Będzie to zarazem pierwsza zagraniczna podróż Xi, odkąd w marcu został on formalnie zaprzysiężony na bezprecedensową trzecią kadencję na stanowisku przewodniczącego ChRL. Komentatorzy podkreślają symboliczne znaczenie faktu, że jako cel pierwszej wizyty wybrał Rosję.

Tymczasem po decyzji MTK Putin potrzebuje pokazu solidarności ze strony Xi bardziej niż kiedykolwiek. Ani Chiny, ani Rosja nie są członkami Trybunału, ale uznanie Putina za poszukiwanego w 123 innych krajach stawia chińskiego przywódcę w niekomfortowej sytuacji – ocenia agencja Reutera.

Państwowa chińska agencja prasowa Xinhua podkreśla, że przywódcy Chin i Rosji spotkali się w ciągu ostatniej dekady około 40 razy. Według niej relacje obu krajów były „zastrzykiem stabilności dla niespokojnego świata”, a ich „wszechstronne strategiczne partnerstwo koordynacji dla nowej ery jest dojrzałe, odporne i twarde jak skała”.

Chińskie media starały się przedstawić wizytę jako „podróż przyjaźni, współpracy i pokoju”. W ostatnich dniach Pekin chwalił się swoją rolą w wynegocjowaniu porozumienia pomiędzy Iranem a Arabią Saudyjską i wydał oficjalne „stanowisko w sprawie politycznego rozwiązania kryzysu ukraińskiego”, w którym wezwał do zawieszenia broni i negocjacji.

Eksperci są jednak sceptyczni co do idei chińskiej mediacji, biorąc pod uwagę, że Pekin nie potępił rosyjskiej agresji, sprzeciwiał się sankcjom nakładanym na Moskwę i powielał narrację Kremla, oskarżając NATO o podsycanie konfliktu. Po rozpoczęciu inwazji zacieśniał też współpracę z Rosją w wielu dziedzinach, w tym militarnej, i prowadził z nią wspólne ćwiczenia wojskowe.

Według komentatora dziennika „Financial Times” Gideona Rachmana możliwe jest, że Xi wezwie w Moskwie do natychmiastowego zawieszenia broni, a po wizycie w Rosji połączy się przez łączę internetowe z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Ten zaś najpewniej nie odrzuci propozycji rozmowy z przywódcą Chin ze względu na jego wpływ na Putina.

Jednak, jak ocenia Rachman, pozostaje bardzo mało prawdopodobne, że Xi będzie chciał i mógł doprowadzić do zakończenia wojny. W oficjalnym chińskim stanowisku nie pojawiła się żadna wzmianka o konieczności wycofania rosyjskich wojsk z Ukrainy, a Kijów zapewne nie zgodzi się na oddanie okupowanych ziem. Gdyby nawet do zawieszenia broni doszło, Rosja może je naruszyć, jak robiła to w przeszłości – uważa komentator.

Rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby podkreślił w ubiegłym tygodniu, odnosząc się do chińskiego stanowiska, że w tej chwili zawieszenie broni na Ukrainie tylko usankcjonowałoby rosyjski podbój oraz dało Putinowi czas na uzupełnienie strat, by przypuścić kolejny atak w wybranym przez niego momencie.

Obserwatorzy przyglądają się szczególnie kwestii potencjalnych dostaw uzbrojenia z Chin do Rosji. Władze USA twierdziły, że Pekin rozważa przekazywanie Moskwie broni i amunicji, a amerykańskie media informowały, powołując się na dane rosyjskiego urzędu celnego, że z Chin do Rosji trafiały produkty o podwójnym, cywilno-wojskowym zastosowaniu.

Szczegóły rozmów Xi z Putinem i konkretne ustalenia będą prawdopodobnie pilnie strzeżoną tajemnicą, podobnie jak wszelkie potencjalne napięcia w relacjach Chin z Rosją. Jednak zdjęcia Xi spotykającego się z Putinem w Moskwie będą wyraźnym sygnałem, że Chiny i Rosja pozostają bliskimi partnerami, których łączy wrogość wobec Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników – konstatuje Rachman.

01:50 Wiceminister obrony W. Brytanii: jesteśmy gotowi wypełnić luki w obronie przeciwlotniczej Polski po przekazaniu myśliwców MiG-29 Ukrainie

Wielka Brytania jest gotowa pomóc Polsce wypełnić luki w obronie przeciwlotniczej spowodowane wysłaniem przez Warszawę części swoich myśliwców MiG-29 na Ukrainę – powiedział wiceminister obrony Wielkiej Brytanii James Heappey niemieckiemu dziennikowi „Welt”.

– Bardzo pozytywnie spojrzymy na polską prośbę o uzupełnienie powstałych luk. Zrobiliśmy to, gdy Warszawa po raz pierwszy przekazała Ukrainie czołgi T-72, a do Polski wysłaliśmy czołgi Challenger 2. To samo dotyczy myśliwców – powiedział wiceszef brytyjskiego resortu obrony. Dodał, że jeszcze taka prośba z Warszawy nie wpłynęła.

James Heappey podkreślił, że decyzja Polski o przekazaniu myśliwców MiG-29 Ukrainie to „wspaniała chwila”. Jego zdaniem to także najlepsze rozwiązanie dla Ukraińców, bo „potrzebują samolotów, które już znają”.

– Dla reszty z nas (sojuszników) pozostaje pytanie, w jakim stopniu uzupełnimy zdolności bojowe tych sił powietrznych, które rezygnują ze swojego sprzętu – powiedział wiceminister obrony Wielkiej Brytanii.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj