398. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Pod Bachmutem w ciągu doby zginęło prawie 90 rosyjskich żołnierzy

(Fot. EPA/Maria Senovilla)

W nocy z poniedziałku na wtorek Rosja zaatakowała Ukrainę dronami szturmowymi i kierowanymi bombami lotniczymi. To kolejny atak w trakcie trwającej 398. dzień inwazji rosyjskiej na Ukrainę.

21:57 Ambasador Ukrainy: hańba dla MKOl za przywrócenie udziału w zawodach tych, których wspierają zbrodniarze wojenni

Hańba dla Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego za przywrócenie udziału w zawodach osób, które są wspierane przez zbrodniarzy wojennych. Sport nie jest usprawiedliwieniem bezkarności – podkreślił ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz.

Międzynarodowy Komitet Olimpijski przywrócił możliwość startów Rosjan i Białorusinów w sportach indywidualnych pod flagą neutralną pod warunkiem, że nie wspierali oni aktywnie wojny na Ukrainie oraz nie są związani z wojskiem i klubami wojskowymi. Decyzja w sprawie ich udziału w igrzyskach zapadnie później.

Do tej decyzji odniósł się Zwarycz. – Na tej „neutralnej” fladze widać krew ukraińskich sportowców, w tym dzieci, zabitych przez Rosję przy współudziale Białorusi. Hańba dla MKOl za przywrócenie udziału w zawodach osobom, które są wspierane przez zbrodniarzy wojennych. Sport nie jest usprawiedliwieniem bezkarności – napisał ambasador Ukrainy.

W lutym Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz przedstawiciele 34 innych państwa podpisali oświadczenie, w którym podkreślili dążenie do wykluczenia Rosjan i Białorusinów z międzynarodowego sportu, w tym z przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu.

We wtorek po ogłoszeniu decyzji MKOL, Polski Komitet Olimpijski wyraził ubolewanie z tego powodu. Jednocześnie podtrzymał zdecydowany sprzeciw wobec udziału zawodników z tych państw w igrzyskach.

Od momentu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku, zgodnie z zaleceniem MKOl z 28 lutego, większość związków sportowych wykluczyła lub ograniczyła możliwość startu Rosjan i Białorusinów w zawodach.

19:23 Wojsko: pod Bachmutem w ciągu doby zginęło prawie 90 rosyjskich żołnierzy

86 rosyjskich żołnierzy zginęło, a 117 zostało rannych minionej doby w walkach pod Bachmutem na wschodzie Ukrainy – poinformował we wtorek rzecznik Wschodniego Zgrupowania Wojsk ukraińskiej armii pułkownik Serhij Czerewaty.

– Tylko w okolicy miasta Bachmut w ciągu doby doszło do 14 starć bojowych z wrogiem. Zabito w ciągu doby 86 okupantów, 117 zostało rannych – przekazał Czerewaty, cytowany przez portal RBK-Ukraina.

Jak dodał, odcinek bachmucki został ostrzelany poprzedniego dnia łącznie 194 razy, w tym 70 razy zaatakowano sam Bachmut.

Bachmut oraz Biłohoriwka, Awdijiwka i Marjinka pozostają w epicentrum działań bojowych – podkreślił we wtorek wieczorem Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Główne wysiłki wojsko rosyjskie koncentruje na działaniach ofensywnych na kierunku łymańskim, bachmuckim, awdijiwskim i marjinskim. Minionej doby na tych odcinkach ukraińskie siły odparł 24 ataki przeciwnika.

16:12 Prezydent Ukrainy był na granicy z Rosją, sprawdził gotowość straży granicznej do obrony

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w obwodzie sumskim na północy kraju sprawdził gotowość straży granicznej do obrony granicy państwowej z Rosją – podało biuro szefa państwa.

Zełenski zapoznał się z organizacją służby strażników i sprawowaną przez nich kontrolą na posterunkach – czytamy w komunikacie administracji prezydenta.

Straż graniczna przekazała, że Rosja zaktywizowała ostrzały ukraińskiego pogranicza ze swojego terytorium. W ostatnim czasie najbardziej atakowana jest hromada (gmina) białopolska.

W Sumach Zełenski przeprowadził naradę z przedstawicielami sił zbrojnych i organów ścigania na temat obrony granicy państwowej i stanu bezpieczeństwa w graniczącym z Rosją obwodzie sumskim.

Tego dnia prezydent przebywał też z wizytą w Ochtyrce i Trościańcu w obwodzie sumskim.

Rosyjskie wojska zaatakowały 46-tysięczną Ochtyrkę 24 lutego ubiegłego roku, w pierwszym dniu inwazji na sąsiedni kraj. W kolejnych tygodniach siły agresora nie zdołały przejąć kontroli nad miastem, ale ostrzeliwały tam liczne cele cywilne, m.in. budynki mieszkalne i przedszkole. Najeźdźcy zostali wyparci z obwodu sumskiego na przełomie marca i kwietnia 2022 roku.

16:04 Władze obwodu charkowskiego zakazują odwiedzania cmentarzy z powodu zagrożenia minami

Z powodu zagrożenia minami władze obwodu charkowskiego, na północnym wschodzie Ukrainy, zakazały odwiedzania cmentarzy podczas świąt wielkanocnych – poinformował gubernator obwodu Ołeh Syniehubow. Zakaz obejmuje przede wszystkim tereny wcześniej okupowane przez wojska rosyjskie – podał portal Suspilne.

– Nie jesteśmy w stanie zapewnić bezpieczeństwa ludziom – powiedział Syniehubow.

W tym roku w Kościołach wschodnich Wielkanoc przypada 16 kwietnia.

Lista cmentarzy w obwodzie charkowskim, na których będzie obowiązywał zakaz wstępu nie została jeszcze opublikowana. Władze zapewniają, że ograniczenia zostaną zniesione po sprawdzeniu nekropolii i usunięciu ewentualnych ładunków wybuchowych.

– Co najmniej połowa obwodu charkowskiego jest uważana za potencjalnie niebezpieczną. Zwłaszcza tereny, które były pod okupacją i te, gdzie toczyły się działania wojenne. Powierzchnia, która może być zaminowana wynosi około 1,2 mln hektarów – powiedział gubernator Syniehubow.

Według szefa policji obwodu charkowskiego Wołodymyra Tymoszki, w regionie znajduje się 786 cmentarzy. – Nie możemy delegować policjantów na każdy z nich – powiedział. Policja będzie się jednak starała uniemożliwić ludziom wejście na cmentarze przynajmniej w czasie świąt. – Będziemy wszystkich zawracać – zapowiedział Tymoszko.

Szef Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych obwodu charkowskiego Ołeksandr Wołobujew przypomniał, że od wyzwolenia przez siły ukraińskie okupowanych terenów 24 cywilów zginęło, a 113 zostało rannych w eksplozjach spowodowanych przez rosyjskie ładunki wybuchowe.

14:54 Prezydent Zełenski w obwodzie sumskim: oddaję tutaj cześć kozackiej odwadze i niezłomności

Oddaję tutaj cześć prawdziwej kozackiej odwadze i niezłomności naszego narodu; mieszkańcy Ochtyrki walczyli o swoje miasto i powstrzymywali oddziały wroga, niwecząc w ten sposób rosyjskie plany wymierzone w Ukrainę – oznajmił ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski, który przebywał z wizytą w Ochtyrce w obwodzie sumskim, w północnej części kraju.

Wiosną ubiegłego roku mieszkańcy regionu sumskiego pomagali sobie wzajemnie, zarówno w Ochtyrce, jak też w sąsiednich miastach, miasteczkach i wsiach. Zyskaliśmy w ten sposób możliwość przeżycia wielu kolejnych szczęśliwych wiosen – przyznał prezydent. Nagranie z jego wypowiedzią opublikowano na profilu głowy państwa na Facebooku.

– Ochtyrka doznała znaczących strat. Została ciężko doświadczona ostrzałami wymierzonymi wprost w dzielnice mieszkalne. Rosyjscy terroryści zaatakowali tutaj przedszkole ogniem z wyrzutni rakietowych – przypomniał Zełenski.

– Niedaleko stąd przebiega granica Ukrainy z Rosją, której żaden tyran nie zdoła zetrzeć (z mapy) – zadeklarował.

Rosyjskie wojska zaatakowały 46-tysięczną Ochtyrkę 24 lutego ubiegłego roku, w pierwszym dniu inwazji na sąsiedni kraj. W kolejnych tygodniach siły agresora nie zdołały przejąć kontroli nad miastem, ale ostrzeliwały tam liczne cele cywilne, m.in. budynki mieszkalne i przedszkole.

Najeźdźcy zostali wyparci z obwodu sumskiego na przełomie marca i kwietnia 2022 roku. 24 marca ubiegłego roku prezydent Zełenski przyznał Ochtyrce honorowy tytuł Miasta-Bohatera Ukrainy. Jak wówczas podkreślono, nagrodzono w ten sposób „bohaterską postawę i męstwo mieszkańców, przejawione podczas obrony swojej miejscowości”.

14:11 Siły powietrzne: Rosja coraz częściej stosuje kierowane bomby lotnicze

W ostatnim czasie zwiększyła się aktywność rosyjskiego lotnictwa taktycznego; przeciwnik stosuje nie tylko rakiety, ale także kierowane bomby lotnicze – powiadomił rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat we wtorek.

– Stosowane są nie tylko rakiety, mogące lecieć na dużą odległość, ale także kierowane bomby lotnicze, które przeciwnik wykorzystuje w regionach frontowych – powiedział Ihnat na antenie ukraińskiej telewizji. Cytuje go agencja Ukrinform.

Wojskowy podkreślił, że Ukraina potrzebuje zasobów obrony powietrznej dalekiego zasięgu, a także współczesnych samolotów wielozadaniowych po to, by odsunąć rosyjskie lotnictwo od terytorium Ukrainy.

– Wykorzystywane są m.in. bomby FAB-500 (o wadze 500 kg). To bomby lotnicze jeszcze z czasów radzieckich, które są wyposażane w skrzydła i naprowadzane GPS – powiedział. Jak wyjaśnił, dzięki temu rosyjskie myśliwce mogą nie wlatywać w przestrzeń powietrzną Ukrainy, lecz operować na dużej wysokości w odległości ok. 40-50 km od granicy lub linii frontu. Po odpaleniu bomba szybuje, a następnie uderza w cel. Taka amunicja jest zazwyczaj nieprecyzyjna, często trafia w cele cywilne.

Wojskowy powiedział, że armia rosyjska wykorzystuje takie samoloty jak myśliwce Su-30, Su-35, myśliwsko-bombowe Su-34, a także szturmowce i śmigłowce.

Strona ukraińska podała we wtorek, że w ciągu doby Rosjanie przeprowadzili 24 ataki lotnicze i 12 rakietowych, a także 55 ostrzałów z wyrzutni wieloprowadnicowych. Ukrainę zaatakowano także 15 dronami Shahed, z których 14 udało się zestrzelić.

12:44 Mer Awdijiwki: każdego dnia widzimy tutaj walące się wielopiętrowe domy mieszkalne

W ciągu ostatnich tygodni nie było tutaj dnia, w którym w miasto nie trafił jakiś pocisk wroga; codziennie oglądamy walące się wielopiętrowe domy mieszkalne – przyznał Witalij Barabasz, mer Awdijiwki na wschodzie Ukrainy we wtorkowym reportażu niezależnej rosyjskiej telewizji Nastojaszczeje Wriemia.

Siły najeźdźcy ostrzeliwują Awdijiwkę kilka razy w ciągu doby. Ukraińskie wojska i służby apelują do nielicznych pozostałych w mieście cywilów, by jak najszybciej się ewakuowali, ale nie wszyscy chcą się do tego zastosować. Przykładem jest kobieta w podeszłym wieku, ukazana w korespondencji opozycyjnej rosyjskiej telewizji. Mieszkanka Awdijiwki codziennie pielęgnuje ogródek przy swoim bloku, starannie wybierając spomiędzy roślin odłamki szkła.

– Po co siedzicie w tych piwnicach? Kto będzie was potem odkopywał w przypadku ostrzału? – denerwuje się Barabasz, krzyczący do osób kryjących się w pozornie opustoszałych ruinach. Mer, ubrany w kamizelkę kuloodporną i z bronią w ręce, oprowadził reporterów telewizji Nastojaszczeje Wriemia po ulicach zniszczonej Awdijiwki.

– Perspektywy miasta są nie najlepsze. (…) O proszę, tutaj był trzynastopiętrowy blok mieszkalny i już go nie ma. Albo patrzysz na ten dziecięcy wózek… Koszmar – opowiadał Barabasz, pokazując dziennikarzom skutki rosyjskich ataków na obiekty cywilne.

Wojska agresora usiłują okrążyć Awdijiwkę od wiosny 2022 roku. W ostatnim czasie, według niektórych ocen, sytuacja miasta stała się podobna do tej w Bachmucie, stanowiącym główny cel rosyjskiego natarcia. Władze ukraińskie oceniają, że obecnie liczba ostrzałów i szturmów obu miast jest porównywalna.

26 marca br. Rosjanie ostrzelali dwa wielopiętrowe domy mieszkalne w Awdijiwce. Dzień wcześniej przeprowadzili atak lotniczy; jeden z dwóch zrzuconych pocisków uderzył w centrum Awdijiwki. 24 marca miasto zostało dziewięć razy ostrzelane z artylerii, samolotów i wyrzutni rakietowych.

Jak poinformował portal Suspilne, do miejscowego szpitala niedawno przyjechał chirurg. W mieście przebywa teraz dwóch lekarzy i osiem pielęgniarek.

Do 24 lutego 2022 roku, czyli początku rosyjskiej inwazji na pełną skalę na Ukrainę, w Awdijiwce mieszkało niemal 30 tys. osób, a przed rokiem 2014 – prawie 40 tysięcy. Obecnie, według szacunków strony ukraińskiej, pozostało tam niespełna 2 tys. cywilów.

11:49 Wojsko: w atakach na południu Rosja stawia teraz na lotnictwo i bomby kierowane

Rosjanie w atakach na południu Ukrainy częściej stosują lotnictwo i bomby kierowane – poinformowała we wtorek Natalia Humeniuk, rzeczniczka Sił Obrony na południu Ukrainy.

Przekazała ona, że przez ataki na różnych kierunkach Rosja próbuje zdezorientować ukraińską obronę powietrzną i rozproszyć ją.

– Na południu przeciwnik bardziej stawia na lotnictwo, niż na okręty przenoszące rakiety. Na podstawie analizy minionych dwóch dni, widzimy, że wróg zaktywizował wykorzystanie lotnictwa i lotniczych bomb kierowanych na południu, w tym w obwodzie chersońskim, w rejonie Berysławia – powiedziała Humeniuk na antenie ukraińskiej telewizji.

Wynika to m.in. ze sztormowej pogody nad Morzem Czarnym. Na tym akwenie znajdują się obecnie siedem rosyjskich jednostek, w tym jedna przenosząca cztery rakiety Kalibr, co oznacza, że możliwe są punktowe ataki rakietowe z wykorzystaniem tych pocisków manewrujących.

Z relacji rzeczniczki wynika, że na południu „odczuwalne jest pewne zmniejszenie aktywności przeciwnika” na lądzie, chociaż ostrzały ciągle trwają.

09:56 Generał Syrski: na dzisiaj nasze główne zadanie w Bachmucie to wycieńczenie przeciwnika

Zmęczenie przeważających sił przeciwnika i zadanie mu dużych strat to obecnie najważniejsze zadanie sił ukraińskich w Bachmucie – napisał we wtorek w Telegramie dowódca sił lądowych gen. Syrski. To pozwoli stworzyć warunki do wyzwolenia okupowanych terenów Ukrainy, dodał.

– Na dzisiaj najważniejsze to zmęczenie przeważających sił przeciwnika i zadanie mu ciężkich strat. To pozwoli stworzyć warunki, które będą sprzyjać wyzwoleniu ukraińskiej ziemi i przyspieszyć nasze zwycięstwo – oświadczył gen. Ołeksandr Syrski, który po raz kolejny odwiedził ukraińskie oddziały w Bachmucie w obwodzie donieckim.

– Kiedy wróg ma przewagę liczebną, bycie obok moich żołnierzy to dla mnie sprawa honoru – napisał Syrski w Telegramie.

Wojskowy zaznaczył, że „Rosjanie próbują skupić swoje główne wysiłki na odcinku bachmuckim; nie porzucają prób otoczenia i zajęcia miasta”.

– Dzięki bohaterstwu i profesjonalizmowi naszych wojskowym, umiejętnym i zgranym działaniom, efektywnemu manewrowaniu i wykorzystaniu możliwości uzbrojenia, utrzymujemy fortecę Bachmut wbrew różnym terminom i prognozom – powtórzył Syrski.

Podkreślił, że „skuteczna strategia zawsze przewiduje obrócenie każdej sytuacji na swoją korzyść”.

Syrski dodał, że podczas wizyt na froncie, wraz z dowódcami „uzgadnia plany, które mają realne rezultaty nie na mapie, ale na polu walki”.

08:59 Na Ukrainę dotarły pierwsze brytyjskie czołgi Challenger

Na Ukrainę dotarły pierwsze brytyjskie czołgi Challenger – poinformowały media, powołując się na ministra obrony Ołeksija Reznikowa i służby prasowe resortu obrony.

– Testowaliśmy dzisiaj z dowódcą wojsk desantowo-szturmowych Maksymem Myrohorodskim i naszymi żołnierzami nowe uzbrojenie w naszych oddziałach. Challengery od Wielkiej Brytanii, Strykery i Cougary (transportery opancerzone) od USA i niemieckie Mardery – powiadomił w poniedziałek w sieciach społecznościowych Reznikow.

– Challengery są już na Ukrainie – potwierdziła we wtorek w rozmowie z agencją AFP Iryna Zołotar, rzeczniczka resortu obrony, nie podając jednak więcej szczegółów.

Również we wtorek Reznikow podziękował władzom Wielkiej Brytanii za dostarczenie czołgów.

– Jeszcze rok temu nikt by nie pomyślał, że wsparcie partnerów może być tak mocne – napisał Reznikow, dodając, że „operacja orków (Rosjan – PAP) idzie zgodnie z planem” – kopią okopy i „w ciągu trzech dni przestawili się z paradygmatu zwycięstwa na to, że trzeba przejść do obrony”.

08:49 Hakerzy ustalili tożsamość oficera sił powietrznych Rosji odpowiedzialnego za największe zbrodnie w Mariupolu

Ukraińscy hakerzy ustalili tożsamość oficera sił powietrznych Rosji, odpowiedzialnego za największe zbrodnie popełnione wiosną 2022 roku w Mariupolu, m.in. zbombardowanie Teatru Dramatycznego i szpitala położniczego. Katem naszego miasta jest pułkownik Siergiej Atroszczenko – ujawniły we wtorek lojalne wobec Kijowa władze Mariupola.

Hakerzy z grupy Kiber Sprotyw przekazali rezultaty swoich działań dziennikarzom śledczym portalu InformNapalm. Na podstawie analizy m.in. prywatnej korespondencji Atroszczenki, wykradzionej z jego skrzynki mailowej, ustalono, że 42-letni pułkownik, urodzony w Owruczu na Ukrainie, jest dowódcą 960. pułku lotnictwa szturmowego rosyjskich sił powietrznych. Formacja ta stacjonuje nieopodal miejscowości Primorsko-Achtarsk w Kraju Krasnodarskim, na wybrzeżu Morza Azowskiego i około 125 km w linii prostej od Mariupola.

InformNapalm opublikował informacje na temat miejsca zamieszkania wojskowego i jego rodziny, a także podał dane kontaktowe Atroszczenki, m.in. numer telefonu, adresy poczty elektronicznej.

– Ujawniono (personalia) mordercy numer jeden. Człowieka, który wydawał rozkazy, a także nadzorował bombardowanie Teatru Dramatycznego, szpitala położniczego i dziecięcego. Już w pierwszych tygodniach (wojny) ustaliliśmy, że samoloty atakujące Mariupol startowały z lotniska w Primorsko-Achtarsku. (…) Łajdak. Dokładamy starań, aby zapłacił za to (jak najszybciej). On i wszyscy piloci-mordercy – napisał na Telegramie lojalny wobec Kijowa doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.

W okresie od lutego do maja 2022 roku rosyjskie wojska niemal doszczętnie zrównały z ziemią 430-tysięczny Mariupol i popełniły tam szereg zbrodni na ludności cywilnej. Jedną z najbardziej przerażających było zbombardowanie Teatru Dramatycznego. W ocenie Amnesty International 16 marca ubiegłego roku samolot sił powietrznych agresora zrzucił na budynek dwie półtonowe bomby. Ataku dokonano, mimo że przez teatrem widniał duży napis „Dzieci”, mający uchronić ukrywających się tam cywilów. Według różnych szacunków w budynku mogło zginąć około 300 osób. Agencja Associated Press na podstawie własnego śledztwa oceniła, że ofiar było znacznie więcej – około 600.

9 marca ubiegłego roku wojska najeźdźcy zbombardowały szpital położniczy w Mariupolu, zabijając co najmniej cztery osoby. Media na całym świecie obiegły zdjęcia rannych kobiet w ciąży wynoszonych z ruin placówki.

Brak dokładnych danych o łącznej liczbie ofiar rosyjskiej agresji w Mariupolu. Ukraińskie władze przypuszczają, że mogły tam zginąć dziesiątki tysięcy ludzi.

W zniszczonym i okupowanym przez Rosję mieście wciąż panuje bardzo trudna sytuacja humanitarna. Brakuje m.in. żywności, wody, lekarstw, środków higienicznych, łączności i ciepła.

08:21 Resort obrony W. Brytanii: niewielkie postępy Rosji w Awdijiwce kosztem ciężkich strat

W ostatnich dniach Rosja nadal priorytetowo traktuje operację, której celem jest okrążenie miasta Awdijiwka w obwodzie donieckim, ale jej siły poczyniły jedynie marginalne postępy kosztem ciężkich strat w pojazdach pancernych – przekazało we wtorek brytyjskie ministerstwo obrony.

W codziennej aktualizacji wywiadowczej podano, że podczas próby okrążenia Awdijiwki od południa dużą część swoich czołgów prawdopodobnie stracił rosyjski 10. Pułk Pancerny, wchodzący w skład 3. Korpusu Armii, pierwszej dużej nowej formacji, którą Rosja wystawiła od sierpnia 2022 roku do wsparcia inwazji na Ukrainę.

Jak dodano, liczne relacje z otwartych źródeł sugerowały, że 3. Korpus Armii miał szczególnie dużo problemów ze słabą dyscypliną i morale.

– Pomimo prawdopodobnego okresu szkolenia na Białorusi, formacja nadal wydaje się wykazywać ograniczoną skuteczność bojową. Straty 10. Pułku Pancernego były prawdopodobnie w dużej mierze spowodowane błędnymi taktycznie atakami frontowymi, podobnymi do tych, które miały miejsce w innych ostatnich nieudanych rosyjskich atakach pancernych, np. w okolicach miasta Wuhłedar – napisano.

07:58 ISW: pod Awdijiwką prawdopodobnie walczą doświadczeni najemnicy z Grupy Wagnera

Rosyjskie dowództwo prawdopodobnie wzmocniło siły atakujące pod Awdijiwką w obwodzie donieckim oddziałami doświadczonych najemników z Grupy Wagnera – twierdzi w najnowszym raporcie Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

– Podczas gdy Wagner stosuje w operacjach pod Bachmutem głównie siły złożone z byłych więźniów, w różnych regionach na Ukrainie walczą prawdopodobnie bardziej przeszkoleni najemnicy – utrzymuje ten amerykański think tank.

– Rosyjskie dowództwo mogło się w ostatnich tygodniach zdecydować na skierowanie pewnych elementów tej formacji pod Awdijiwkę, by wzmocnić osłabione i niewyszkolone siły tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, usiłujące zająć miejscowość. Jeśli tacy bojownicy walczą pod Awdijiwką, to ich zaangażowanie może wyjaśnić ograniczone zdobycze taktyczne w ciągu minionego tygodnia – konstatuje ISW.

Na zastosowanie doświadczonych najemników pośrednio wskazują wypowiedzi strony ukraińskiej, a także m.in. nekrolog jednego z bojowników tej formacji (zginął 20 marca) opublikowany na rosyjskim portalu społecznościowym.

ISW odnotowuje również doniesienia (na razie niepotwierdzone) o odwołaniu ze stanowiska dowódcy rosyjskiej wschodniej grupy wojsk gen. Rustama Muradowa. W październiku ub.r. Muradow przejął dowództwo nad Wschodnim Okręgiem Wojskowym i odpowiadał „za serię katastrofalnych operacji ofensywnych” na zachodzie obwodu donieckiego Ukrainy.

ISW zaznacza, że nie może potwierdzić tych pogłosek, a także doniesień o planowanej dymisji gen. Jewgienija Nikiforowa, odpowiadającego za działania sił rosyjskich na granicy obwodów charkowskiego i ługańskiego (linia Kupiańsk-Swatowe-Kreminna).

ISW analizuje również „wstrzemięźliwe reakcje” rosyjskiej blogosfery wojskowej na zapowiedź Władimira Putina, dotyczącą umieszczenia na Białorusi elementów taktycznej broni jądrowej. Według ośrodka świadczy ona o tym, że działania te są skierowane przede wszystkim do Zachodu, a w mniejszym stopniu do odbiorców wewnętrznych w Rosji.

06:26 W rejonie Kijowa tej nocy zniszczono 12 dronów kamikadze

W nocy z poniedziałku na wtorek w przestrzeni powietrznej Kijowa wykryto i zniszczono 12 wrogich dronów produkcji irańskiej Shahed, poinformował w Telegramie szef miejskiej obrony wojskowej Serhij Popko.

– Aktualizacja w sprawie ataku Shahedów na stolicę. W sumie 12 wrogich dronów tego typu zostało wykrytych i zniszczonych przez wszystkie siły obrony powietrznej w rejonie Kijowa! – napisał Serhij Popko.

02:15 Obrona powietrzna zestrzeliła 13 wrogich dronów Shahed

W nocy z poniedziałku na wtorek Rosja zaatakowała Ukrainę dronami szturmowymi Shahed i kierowanymi bombami lotniczymi. Obrona powietrzna zniszczyła wszystkie drony – poinformowało dowództwo sił powietrznych Ukrainy.

Atak Shahedów przeprowadzono z północy i południowego wschodu. Myśliwce Su-35 okupanta wystartowały z lotniska w Morozowsku w obwodzie rostowskim i za pomocą dwóch kierowanych bomb kierowanych zaatakowały okolice Chersonia.

Siły i środki sił powietrznych i systemów obrony powietrznej zniszczyły 13 celów powietrznych: 12 szturmowych dronów irańskiej produkcji Shahed-136/131 i jeden rozpoznawczy UAV „Granat-4”, informuje dowództwo sił powietrznych.

Nie ma informacji o skutkach ataku bomb kierowanych na okolice Chersonia.

00:52 Zełenski: Rosja musi opuścić elektrownię atomową w Zaporożu

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w poniedziałek szefowi agencji energii atomowej ONZ, że bezpieczeństwo w elektrowni jądrowej Zaporoże nie może być zagwarantowane, dopóki rosyjskie wojska jej nie opuszczą.

Prezydent poinformował na swojej stronie internetowej, że spotkał się z Rafaelem Grossim, dyrektorem generalnym Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, w elektrowni wodnej Dnipro – na północny wschód od elektrowni Zaporoże.

Zełenski powiedział Grossiemu, że personel zakładu w Zaporożu znajduje się pod stałą presją rosyjskich sił okupacyjnych, które, jak powiedział, nie przestrzegają zasad bezpieczeństwa i ingerują w procesy technologiczne.

– Bez natychmiastowego wycofania rosyjskich wojsk i personelu z elektrowni jądrowej Zaporoże i terenów przyległych wszelkie inicjatywy mające na celu przywrócenie bezpieczeństwa jądrowego są skazane na niepowodzenie – stwierdził prezydent Ukrainy.

– Przetrzymywanie elektrowni jądrowej jako zakładnika przez ponad rok to z pewnością najgorsza rzecz, jaka kiedykolwiek wydarzyła się w historii europejskiej lub światowej energetyki jądrowej – dodał.

W tweecie opublikowanym w poniedziałek Grossi napisał, że on i Zełenski przeprowadzili rozmowę na temat ochrony zakładu i jego personelu. Dodał, że potwierdził pełne poparcie MAEA dla ukraińskich obiektów jądrowych i przypomniał, że wielokrotnie wzywał do utworzenia strefy bezpieczeństwa wokół elektrowni w Zaporożu i ma ją ponownie odwiedzić w najbliższych dniach.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj