402. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Służby: rozminowania wymaga 470 tys. hektarów użytków rolnych

(fot. Facebook/General Staff of The Armed Forces of Ukraine)

Trwa 402. dzień napaści Rosji na naród ukraiński. Najintensywniejsze walki w dalszym ciągu toczą się na wschodzie Ukrainy, na odcinkach frontu od obwodu charkowskiego po doniecki.

20:11 Resort zdrowia: pociągiem medycznym przewieziono od początku wojny ponad 3 tys. rannych

Ministerstwo ochrony zdrowia Ukrainy poinformowało, że od początku rosyjskiej inwazji specjalnym pociągiem medycznym prowadzonym przez resort i organizację Lekarze bez Granic przewieziono ponad 3 tys. rannych.

Początkowo specjalny pociąg medyczny, uruchomiony w marcu 2022 roku, miał cztery wagony – w jednym był oddział intensywnej terapii, a w pozostałych inne szpitalne oddziały. Obecnie pociąg ma osiem wagonów i pracują w nich pochodzący z różnych krajów anestezjolodzy, kardiolodzy, pielęgniarki intensywnej terapii oraz tłumacze.

Christopher Stokes, główny koordynator ds. sytuacji kryzysowych Lekarzy bez Granic, powiedział, że istnieje „bardzo silny związek emocjonalny” między pacjentami a personelem pociągu – poinformowała organizacja na Facebooku.

W tym samym poście komendant pociągu Ihor Komarow podkreślił, że „czasami między ostrzałami jest niewielka przerwa. Musimy szybko przewieźć pacjentów w bezpieczne miejsce. Pamiętamy przede wszystkim o dzieciach z amputacjami i ciężkimi obrażeniami”.

Stokes dodał, że pociąg był też wykorzystywany do ewakuacji cywilów z terenów działań wojennych.

19:19 Prezydent Zełenski o przewodnictwie Rosji w RB ONZ: absurdalne i destruktywne

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ocenił w sobotę jako „absurdalną i destruktywną” wiadomość o tym, że Rosja obejmuje tego dnia przewodnictwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.

Jak przypomniał na udostępnionym w mediach społecznościowych nagraniu, w piątek rosyjska armia zabiła kolejne ukraińskie dziecko, 5-miesięcznego chłopca o imieniu Danyło z Awdijiwki. Jego rodzice zostali ranni.

– To jeden z setek rosyjskich ostrzałów artyleryjskich, które państwo-terrorysta prowadzi każdego dnia. I przy tym Rosja przewodniczy w Radzie Bezpieczeństwa ONZ – zauważył Zełenski.

– Trudno jest wyobrazić sobie coś takiego, co bardziej udowadniałoby pełne bankructwo takich instytucji – dodał.

Według prezydenta „nie ma takiej formy terroru, jaka jeszcze nie zostałaby zastosowana przez Rosję. I nie będzie takiej przyczyny, która powstrzyma reformę globalnych organizacji, w tym RB ONZ”.

– Terroryści powinni przegrać, odpowiadać za terror, a nie przewodniczyć czemukolwiek – oświadczył Zełenski.

Rosja jest obok USA, Chin, Wielkiej Brytanii i Francji jednym z pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ; w sobotę obejmuje w niej przewodnictwo.

18:07 Sztab Ukrainy: odparliśmy ponad 50 rosyjskich ataków; najcięższe walki w Donbasie

Siły ukraińskie odparły minionej doby ponad 50 rosyjskich ataków – poinformował w sobotę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Najbardziej zacięte walki toczą się w okolicach Bachmutu, Awdijiwki i Marjinki w Donbasie.

Rosyjska armia główne wysiłki koncentruje na działaniach ofensywnych na odcinku łymańskim, bachmuckim, awdijiwskim i marjinskim na wschodzie kraju – czytamy w komunikacie.

Siły rosyjskie nie przestają szturmować Bachmutu, ale ukraińscy obrońcy dzielnie utrzymują się w mieście – zapewnił sztab.

Nie osiągając pożądanych skutków na polu walki, rosyjskie wojsko atakuje cywilów – podkreślono. W sobotę siły przeciwnika zaatakowały rakietami miasto Drużkiwka w obwodzie donieckim i inne miejscowości w kraju. W wyniku ataków są ranni.

17:37 Służby: rozminowania wymaga 470 tys. hektarów użytków rolnych

Rozminowania wymaga ok. 470 tys. hektarów użytków rolnych w dziewięciu obwodach Ukrainy – poinformowała w sobotę ukraińska Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS).

Serhij Rewa, kierownik oddziału DSNS ds. organizacji prac saperskich, przekazał, że w zeszłym roku w obwodach kijowskim, sumskim i czernihowskim saperzy rozminowali ok. 50 tys. hektarów ziem, co pozwoliło na przeprowadzenie zasiewów i zbiorów.

W tym roku kontynuujemy pracę z rozminowywania użytków rolnych, określiliśmy ok. 470 tys. ha, które musimy rozminować na terytorium dziewięciu obwodów – powiedział Rewa, cytowany przez portal Suspilne. Pilnego rozminowania wymaga 174 tys. ha.

Jak informował pod koniec 2022 roku premier Denys Szmyhal, mimo trwającej inwazji rosyjskiej Ukraina zebrała 60 mln ton zboża i zapewniła sobie żywność na 2023 rok. Dzięki „inicjatywie zbożowej” wyeksportowano 15 mln ton produktów rolnych, z czego ponad 10 mln ton przez porty Ukrainy nad Dunajem.

Według danych z 2019 roku ziemie uprawne stanowiły prawie 47 proc. terytorium Ukrainy, najbardziej wykorzystywane rolniczo były tereny centralnych, wschodnich i południowych regionów kraju.

17:09 Holenderskie media: od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę Polska jest potęgą logistyczną, wojskową i polityczną

Holandia powinna poświęcać Polsce więcej uwagi – napisał w sobotę dziennik „NRC” wskazując, że nasz kraj jest obecnie „potęgą logistyczną, wojskową i polityczną”. Od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę lepiej rozumiemy Polskę i słuchamy jej obaw – twierdzi holenderska gazeta.

Według „NRC” przez lata Zachód traktował Polskę jako kraj przewrażliwiony na punkcie rosyjskiego niebezpieczeństwa, ale to się zmieniło po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę i zagroziła krajom Zachodu.

– Polska jest teraz na pierwszej linii frontu: broń, uchodźcy, pomoc humanitarna – wylicza „NRC”.

Dziennik wskazuje, że w Polsce aktualna jest doktryna Jerzego Giedroycia i zgodnie z nią „Polska musi zrobić wszystko, aby jej wschodni sąsiedzi byli niepodlegli, stabilni i demokratyczni, aby zagwarantowane było jej własne bezpieczeństwo” – przypomina „NRC”.

Dziennik podkreśla, że Polska wybiega daleko w przyszłość i przypomina słowa premiera Mateusza Morawieckiego, który powiedział w tym tygodniu, że powinna powstać nowa wspólnota gospodarcza w Europie Środkowo-Wschodniej z udziałem Ukrainy.

– Są też tacy, którzy chcą iść dalej i chcą unii między Polską a Ukrainą. To mniej szalone niż się wydaje. Od XVI wieku Polska tworzyła z Litwą przez 200 lat ogromną Rzeczpospolitą, do której należały duże obszary Ukrainy – czytamy w „NRC”.

Jednocześnie unia polsko-ukraińska mogłaby pomóc Ukrainie przystąpić do UE bez długiego oczekiwania, tak jak to się stało z NRD dzięki zjednoczeniu Niemiec zaraz po upadku muru berlińskiego – przypomina holenderski dziennik argumenty z artykułu słowackiego politologa Dalibora Rohaca w ostatnim numerze magazynu „Foreign Policy”.

Zdaniem „NRC” krajom Europy Zachodniej raczej nie spodobałby się pomysł tak ogromnego państwa polskiego, bo to zaburzyłoby równowagę sił w Europie. – Dużych, zjednoczonych Niemiec też nikt nie mógł sobie wyobrazić w 1989 roku, a jednak powstały – czytamy w gazecie.

16:09 Szef MSZ: rosyjskie przewodnictwo w RB ONZ to policzek dla społeczności międzynarodowej

Przewodnictwo Rosji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ to policzek wymierzony społeczności międzynarodowej – oświadczył w sobotę minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba.

– Rosyjskie przewodnictwo w RB ONZ to policzek wymierzony społeczności międzynarodowej. Apeluję do obecnych członków RB ONZ o udaremnienie wszelkich rosyjskich prób nadużycia swojego przewodnictwa – napisał Kułeba. Przypomniał, że według MSZ Ukrainy rosyjska obecność w RB ONZ i w ogóle w ONZ jest niezgodna z prawem.

Rosja, która obok USA, Chin, Wielkiej Brytanii i Francji, jest jednym z pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ; w sobotę obejmuje w niej przewodnictwo. Od lutego 2022 roku, czyli początku inwazji Kremla na Ukrainę, władze w Kijowie wielokrotnie kwestionowały prawo Rosji do zasiadania w Radzie.

14:49 Ukraińskie media: prokuratura żąda aresztu domowego dla przełożonego Ławry Peczerskiej

Ukraińska prokuratura żąda nałożenia na przełożonego Ławry Peczerskiej, metropolitę Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego Pawła całodobowego aresztu domowego – informuje w sobotę portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła w organach ścigania.

Areszt miałby zostać zastosowany w ramach środka zapobiegawczego w związku z podejrzeniem o wzniecanie nienawiści na tle religijnym oraz usprawiedliwianie rosyjskiej agresji.

O środku zapobiegawczym ma zadecydować sąd w Kijowie, do którego w sobotę został przywieziony metropolita. Paweł oświadczył, że „nigdy nie był po stronie agresji”. Z kolei Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zapewniła, że zgromadziła dowody mające świadczyć o tym, że przełożony Ławry wzniecał nienawiść na tle religijnym, usprawiedliwiał i zaprzeczał zbrojnej agresji rosyjskiej.

SBU opublikowała fragmenty rozmów telefonicznych i homilii Pawła. Według ukraińskich służb duchowny podczas swoich publicznych wystąpień niejednokrotnie obrażał religijne uczucia Ukraińców, mówił z pogardą o poglądach osób innych wyznań i próbował wzbudzić wrogie nastroje wobec nich. W jego wypowiedziach dopatrzono się też usprawiedliwiania i zaprzeczania rosyjskiej inwazji.

Ukrainska Prawda poinformowała wcześniej, że w miejscu zamieszkania Pawła odbyła się rewizja SBU.

Duchowny odmówił w minionym tygodniu wpuszczenia komisji inwentaryzacyjnej ministerstwa kultury do Ławry Peczerskiej, a mnisi Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego odmówili opuszczenia najważniejszego kompleksu prawosławnych świątyń Ukrainy, Ławry Peczerskiej w Kijowie, co mieli uczynić do 29 marca w związku z wygaśnięciem umowy o dzierżawie.

Wcześniej resort kultury oficjalnie przejął sobór z rąk Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej (UCP) związanej z Patriarchatem Moskiewskim decydując, iż nie przedłuży umowy najmu świątyni. Do tej pory UCP, która w maju 2022 roku wykreśliła z nazwy określenie „Patriarchat Moskiewski”, jako jedyna użytkowała obiekty religijne na terenie Ławry dzierżawiąc je od państwa. Wynikało to z faktu, że po rozpadzie ZSRR, gdy obiekty religijne, w tym Ławrę, oddano wiernym, Cerkiew związana z Moskwą była jedynym Kościołem prawosławnym na Ukrainie.

Po inwazji rosyjskiej na Ukrainę UCP przestała w swej nazwie wskazywać na Patriarchat Moskiewski, wykonała też wiele gestów dystansowania się od Moskwy. Niemniej, wielu hierarchów i duchownych nadal czuje się związanych z rosyjską Cerkwią. Ta zaś otwarcie wspiera wojnę przeciwko Ukrainie.

14:24 Nałożono sankcje na kilkaset rosyjskich osób fizycznych i prawnych

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w sobotę podpisał dekrety nakładające sankcje na kilkaset rosyjskich osób fizycznych i prawnych. Na liście sankcyjnej jest też kilku Ukraińców. Restrykcje objęły m.in. byłego szefa zakładów Motor Sicz Wiaczesława Bohusłajewa.

Sankcje nałożono na 10 lat na 273 osoby fizyczne i 380 osób prawnych – wynika z dekretów opublikowanych na stronie internetowej biura (kancelarii) prezydenta. Zełenski, podpisując dekrety, zatwierdził propozycje dotyczące sankcji Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.

Na liście znalazł się m.in. resort finansów Rosji, Rada Federacji (wyższa izba rosyjskiego parlamentu), Federalna Służba Bezpieczeństwa, przedsiębiorstwa związane z przemysłem zbrojeniowym.

Sankcje dotyczą praktycznie samych podmiotów rosyjskich, ale restrykcjami objęto też kilku Ukraińców, w tym Bohusłajewa, który był do niedawna właścicielem zakładów Motor Sicz w Zaporożu, jednego z największych na świecie producentów silników lotniczych do samolotów cywilnych i wojskowych. Biznesmen i parlamentarzysta w latach 2006-2019, który we władzach zakładów zasiadał jeszcze w czasach ZSRR, w październiku ubiegłego roku został aresztowany pod zarzutem zdrady. Jest podejrzany o współpracę z rosyjskimi siłami okupacyjnymi.

13:35 Szef rady bezpieczeństwa Ukrainy: Putin nie rozmieści na Białorusi broni jądrowej, bo nie pozwolą na to Chiny

Władimir Putin nie rozmieści na Białorusi broni jądrowej, bo nie pozwolą na to Chiny – uważa Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.

– Żadnego rozmieszczenia broni jądrowej na terytorium Białorusi nie będzie i nie może być, dopóki Chiny nie pozwolą Putinowi na rozmieszczenie tam broni jądrowej. Czy Chiny pozwolą Putinowi rozmieszczać broń jądrową na terytorium Białorusi? Jestem bardziej niż pewny, że nie – powiedział Daniłow, cytowany w sobotę przez portal Suspilne.

Jak ocenił, broń jądrowa na Białorusi nie jest potrzebna ani Chinom, ani Rosji. Wypowiedzi Putina na ten temat określił jako szantaż mający na celu skłonienie USA do jak najszybszego podjęcia negocjacji, by zakończyć wojnę na warunkach rosyjskich.

W minioną sobotę Putin oświadczył, że Rosja zamierza rozmieścić na terytorium Białorusi taktyczną broń jądrową. Według rosyjskiego dyktatora Białorusi przekazano już m.in. dziesięć samolotów, które mogą przenosić pociski jądrowe, a do 1 czerwca mają zostać zbudowane magazyny do przechowywania tego arsenału.

13:02 ISW: Xi Jinping nie poparł putinowskiej antyzachodniej koncepcji polityki zagranicznej

Przywódca Chin Xi Jinping nie poparł wymyślonego przez Władimira Putina geopolitycznego konfliktu z Zachodem – ocenia w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

W piątek Putin zatwierdził nową koncepcję rosyjskiej polityki zagranicznej, która ma najprawdopodobniej sprzyjać propagowaniu utworzenia potencjalnej antyzachodniej koalicji – pisze ISW. W dokumencie zaaprobowanym przez rosyjskiego przywódcę Zachód przedstawiony jest jako antyrosyjska i destabilizująca siła w dużo większym stopniu niż w poprzedniej koncepcji polityki zagranicznej z 2016 roku.

Według ISW Putin chciał wykorzystać spotkania z przywódcą Chin Xi Jinpingiem 20-22 marca, by próbować zjednoczyć resztę świata przeciwko Zachodowi, a nowy dokument najprawdopodobniej ma wspomóc formowanie antyzachodniego bloku.

W ocenie analityków propozycja Putina dotycząca utworzenia antyzachodniego bloku nie została odebrana pozytywnie podczas wizyty chińskiego przywódcy w Moskwie, „Xi odmówił poparcia wymyślonego przez Putina geopolitycznego konfliktu z Zachodem” – czytamy.

Kreml najpewniej opublikował nowe wytyczne polityki zagranicznej w przeddzień objęcia przez Rosję przewodnictwa w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, by stworzyć tło informacyjne do dalszych prób formowania antyzachodniej koalicji na forum ONZ – uważa ISW. Ośrodek zaznacza, że Rosja może wykorzystać swoje przewodnictwo w RB ONZ jako metodę projekcji siły.

12:23 M.Morawiecki: przywożę do Siemianowic Śl. zamówienie od premiera Ukrainy na 100 Rosomaków

Przywożę zamówienie, które wczoraj dostałem od premiera Ukrainy Denysa Szmyhala, na 100 Rosomaków – powiedział w sobotę w Siemianowicach Śląskich premier Mateusz Morawiecki. Zamówienie ma zostać sfinansowane środkami europejskimi i amerykańskimi.

Premier, odwiedzający w Siemianowicach Śląskich dawne Wojskowe Zakłady Mechaniczne, obecnie działające jako spółka Rosomak S.A., zapowiedział też, że w najbliższym czasie w Bumarze-Łabędy w Gliwicach zostaną ogłoszone kolejne informacje dotyczące zwiększania produkcji wojskowej.

Szef rządu podczas wizyty w zakładach Rosomak podkreślił, że odbudowa polskiego potencjału produkcji broni stała się możliwa dzięki naprawie finansów publicznych.

– Przeznaczamy na zakupy sprzętu wojskowego miliardy złotych z polskiego budżetu. Polski budżet jest rekordowy pod tym względem: w tym roku przeznaczymy (na ten cel) od 3 do 4 proc. PKB i będzie to jeden z najwyższych procentów PKB w całym Sojuszu Północnoatlantyckim – stwierdził Morawiecki.

Zastrzegł, że posługuje się określeniem „od 3 do 4 proc. PKB”, bo zależy to od tego, ile sprzętu będą w stanie dostarczyć Polsce jej sojusznicy. Podkreślił przy tym, że tylko ci, którzy naprawili finanse publiczne, mają szansę „podnieść polski przemysł produkcji broni na zupełnie nowy poziom”.

– I to właśnie robimy – zapewnił premier.

Ocenił, że sobota jest bardzo dobrym dniem dla polskiego przemysłu, Śląska i Polski.

– Od wielu miesięcy zabiegałem o to, aby pozyskać środki europejskie na zakup i na produkcję broni w Polsce – i to się udało; otrzymujemy kolejne zamówienie – wskazał Morawiecki.

– Przywożę zamówienie, które wczoraj dostałem od premiera Ukrainy Denysa Szmyhala na 100 Rosomaków, które będą tutaj produkowane. Zapłata za te rosomaki będzie właśnie z pieniędzy europejskich pozyskanych przez nas, ale także z pieniędzy amerykańskich pozyskanych przez Ukrainę – dodał.

Premier przypomniał przy tym, że Ukraina jest dzisiaj szańcem wolności i przedmurzem wolnego świata: na jej barykadach rozgrywa się także sprawa suwerenności i bezpieczeństwa Polski oraz innych krajów Unii Europejskiej.

– To oczywiście wiemy, natomiast ważne jest, żebyśmy mieli świadomość, że teraz polska produkcja zbrojeniowa nabiera tempa, właśnie również dzięki temu, że udało się pozyskać te dodatkowe zamówienia – zaznaczył.

Podkreślił, że Rosomak i Krab są podstawowymi markami w polskim przemyśle zbrojeniowym, podobnie jak Abrams czy Cougar w amerykańskim, Leopard w niemieckim czy Challenger w brytyjskim.

– Tutaj, na Śląsku, rośnie potężny przemysł produkcji zbrojeniowej – w Siemianowicach Śląskich, ale także w Bumarze w Gliwicach, gdzie w najbliższym czasie też ogłoszę, ogłosimy razem, bardzo ważne komunikaty, informacje dotyczące przeniesienia części produkcji i zwiększenia produkcji – zapowiedział Morawiecki.

Szef rządu – nawiązując do rozmów z kierownictwem siemianowickiego zakładu – zasygnalizował prawdopodobne kolejne zamówienia ze Słowenii czy Arabii Saudyjskiej. Wskazał, że negocjacje te ciągle się toczą, ale jest możliwość ich pozytywnego zakończenia w perspektywie najbliższych tygodni i miesięcy. Przełożyłoby się to na zwiększenie możliwości produkcyjnych Rosomak S.A.

– Moce produkcyjne będziemy rozwijać, pomagając z polskiego budżetu. Zapytałem kierownictwo zakładu, czy jest możliwość zwiększenia produkcji. Dzisiaj rocznie można produkować ok. 100 Rosomaków, ale praca głównie odbywa się na jednej zmianie. Przy wprowadzeniu ewentualnie drugiej zmiany można zwiększyć produkcję do 200 Rosomaków – mówił premier.

– A więc mamy ogromny potencjał produkcyjny, nowe miejsca pracy, zwiększenie wynagrodzeń, wzmocnienie polskiego przemysłu – to jest nasz cel – zapewnił szef rządu.

Powtórzył, że Rosomaki to sprawdzona marka, także na różnych polach bitwy, w tym na drogach Afganistanu, gdzie uratowały wiele istnień ludzkich. Mówił, że o jakości tego sprzętu świadczą żołnierze m.in. z 17. Wielkopolskiej Zmechanizowanej Brygady, 12. Zmechanizowanej Brygady ze Szczecina, 15. Giżyckiej Zmechanizowanej Brygady czy 21. Brygady Strzelców Podhalańskich.

– Wszędzie tam żołnierze zaświadczą o jakości naszego sprzętu. Rosomaki, podobnie jak Kraby, są naszą narodową wartością, są naszą marką narodową polskiego przemysłu zbrojeniowego. Jesteśmy z nich dumni i inwestujemy coraz więcej w produkcję broni. Możemy to zrobić, bo naprawiliśmy finanse publiczne – powtórzył Morawiecki.

Podkreślił, że polski budżet zapewnia stabilność wydatków i inwestycji w polski przemysł zbrojeniowy. Zaakcentował wagę tego obrazując, że kto zapomina inwestować we własną armię, musi kiedyś inwestować w cudzą. „A tego przecież nie chcemy” – stwierdził.

– Jesteśmy dzisiaj częścią najpotężniejszego sojuszu militarnego w historii świata. Polska jest bezpieczna. Polska dziś staje się dostarczycielem bezpieczeństwa dla innych razem z naszymi sojusznikami amerykańskimi i z innych państw NATO. Przyjmujemy Finlandię i Szwecję do NATO. Putin chciał osłabić NATO, a Sojusz Północnoatlantycki został tylko wzmocniony, umocniony jednością, determinacją, siłą wszystkich członków NATO – wybił premier dodając, że produkcja krajowa wzmacnia bezpieczeństwo.

– To niezwykle ważne i o tym bardzo często mówimy: nie wolno ryzykować wolnością, nie wolno narażać naszej suwerenności, nie wolno ryzykować Polski. To wąskie okienko, ta ogromna szansa historyczna, która się pojawiła, musi być wykorzystana i zostanie przez nas wykorzystana, bo wiemy jak bezcenną wartością jest wolność, jest suwerenność i bezpieczeństwo – zadeklarował.

– Rząd Prawa i Sprawiedliwości przykłada najwyższą wagę do tych właśnie wartości i dlatego Polska pozostanie bezpieczna – podkreślił w Siemianowicach Śląskich premier Mateusz Morawiecki.

Siemianowicka spółka Rosomak S.A. specjalizuje się w produkcji i remontach kołowych transporterów opancerzonych o tej nazwie (w oparciu o licencyjną wersję bazową pojazdu konstrukcji fińskiej firmy Patria). W ub. roku otrzymała m.in. zamówienia na oparte o ten pojazd artyleryjskie wozy rozpoznawcze i wozy rozpoznania technicznego.

W ostatnich latach Bumar Łabędy zajmował się m.in. modernizacjami czołgów Leopard i remontami z modernizacją czołgów T-72. W połowie marca br. poseł Czesław Mroczek (KO) z sejmowej komisji obrony mówił w Gliwicach, że firma w związku z niewielką skalą działalności przeżywa ostatnio „wielkie kłopoty, stoi na skraju upadłości”.

11:07 S.Żaryn: propaganda Rosji zwiększa nacisk na kształtowanie fałszywego obrazu wojny na Ukrainie

Celem Rosji jest przypisanie Zachodowi, w tym Polsce, odpowiedzialności za m.in. zniszczenia wojenne i cierpienia Ukraińców – wskazał PAP zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Propaganda Rosji zwiększa nacisk na kształtowanie fałszywego obrazu wojny na Ukrainie – dodał.

– Propaganda Rosji zwiększa nacisk na kształtowanie fałszywego obrazu wojny na Ukrainie. Głównym celem Rosji jest przypisanie Zachodowi, w tym szczególnie Polsce, odpowiedzialności za genezę, eskalację i przebieg wojny oraz za zniszczenia wojenne i cierpienia Ukraińców – przekazał w sobotę PAP zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

Jego zdaniem, propaganda Federacji Rosyjskiej „stara się sterować wnioskami opinii publicznej tak, aby wywoływać wrażenie, że przy niezachwianej determinacji Rosji do osiągnięcia swoich celów na Ukrainie pomoc zaatakowanemu państwu jest bezzasadna i prowadzi tylko do eskalacji działań zbrojnych”.

– Dodatkowym celem informacyjnym prowadzonych przez Rosję działań informacyjnych jest wzbudzenie u zachodnich decydentów myśli o konieczności rozpoczęcia debaty nt. rozmów pokojowych na linii Kreml-Kijów – podkreślił Żaryn.

Dodał, że rosyjska propaganda kontynuuje także taktykę zastraszania społeczeństw Zachodu wizją użycia broni atomowej.

– Temu podporządkowana była niedawna decyzja W. Putina, wsparta działaniami propagandowymi reżimu w Mińsku, o rozmieszczeniu broni nuklearnej na Białorusi – zaznaczył.

Według Żaryna, „propaganda reżimu Łukaszenki kontynuuje kształtowanie fałszywego obrazu Białorusi jako państwa, którego bezpieczeństwo ustrojowe i terytorialne jest zagrożone, zwłaszcza przez Polskę, ale także przez Ukrainę”.

– Białoruski system dezinformacji wykorzystuje wszelkie doniesienia związane np. z planami modernizacji Sił Zbrojnych RP, czy zabezpieczeniem przez Ukraińców granicy z Białorusią do utrwalania tego kłamliwego obrazu – wskazał.

Dodał, że „w serwisach społecznościowych w infosferze RP kontynuowana jest dyskredytacja Rządu w oparciu o selektywnie dobierane, tylko negatywne informacje/doniesienia”.

– Wpisuje się ona w działania z zakresu marketingu politycznego, ale jest jednocześnie zbieżna z celami aparatu wpływu FR – stwierdził Żaryn.

09:55 Brytyjski resort obrony: gen. Gierasimow jako głównodowodzący nie poprawił sytuacji Rosji

Osobiste dowodzenie działaniami na Ukrainie przez szefa rosyjskiego sztabu generalnego, generała Walerija Gierasimowa, nie poprawiło sytuacji Rosji, której wojska osiągnęły marginalne korzyści kosztem dziesiątek tysięcy ofiar – oceniło w sobotę brytyjskie ministerstwo obrony.

Jak przypomniano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, 11 stycznia 2023 roku generał Gierasimow objął osobiste dowództwo „specjalnej operacji wojskowej”, a okres jego dowodzenia charakteryzuje się dążeniem do rozpoczęcia generalnej ofensywy zimowej mającej na celu rozszerzenie rosyjskiej kontroli nad całym regionem Donbasu.

– Po 80 dniach coraz wyraźniej widać, że projekt ten zakończył się niepowodzeniem. Na kilku osiach frontu donbaskiego siły rosyjskie osiągnęły jedynie marginalne korzyści kosztem dziesiątek tysięcy ofiar, w dużej mierze trwoniąc tymczasową przewagę kadrową uzyskaną w wyniku jesiennej „częściowej mobilizacji”. Istnieje realna możliwość, że po dziesięciu latach pełnienia funkcji szefa sztabu generalnego Gierasimow przekracza granice tego, jak dalece rosyjskie przywództwo będzie tolerowało niepowodzenia – napisano.

09:00 Ukraińskie wojsko: Rosja utrzymuje na Morzu Czarnym okręty z 20 rakietami Kalibr

Na Morzu Czarnym znajdują się obecnie rosyjskie jednostki, mogące przenosić 20 rakiet manewrujących Kalibr – powiadomiła w sobotę rzeczniczka wojsk na południu Ukrainy Natalia Humeniuk.

– Sztorm uspokoił się i zgrupowanie okrętów wroga jest zwiększane, m.in. zwiększono liczbę jednostek przenoszących rakiety – powiedziała Humeniuk, cytowana przez agencję Ukrinform.

Obecnie są to trzy takie okręty, w tym jeden podwodny. W sumie liczba przenoszonych przez nie rakiet Kalibr może wynosić 20 i rośnie prawdopodobieństwo ataku rakietowego.

– Zagrożenie jest bardzo wysokie – wskazała wojskowa rzeczniczka.

08:04 W obwodzie chersońskim trzy ofiary śmiertelne rosyjskich ostrzałów

W ciągu doby w obwodzie chersońskim trzy osoby zginęły w wyniku ostrzałów przez wrogą armię celów cywilnych – powiadomiły w sobotę rano władze regionu.

– W wyniku ostrzałów trzy osoby zginęły, dwie zostały ranne – powiedział Ołeksanr Prokudin, szef władz obwodowych.

Jak dodał, Rosjanie przeprowadzili 54 ostrzały, wystrzeliwując 439 pocisków. Do ataków używano lotnictwa, wyrzutni Grad i artylerii.

Sam Chersoń był ostrzeliwany pięciokrotnie. Blisko 30 pocisków trafiło w dzielnice mieszkalne.

Obwód chersoński na południu kraju jest w dalszym ciągu częściowo okupowany przez wojska rosyjskie. Stolica obwodu – jedyna, którą w ciągu wojny udało się zająć Rosjanom, została wyzwolona w listopadzie ub. roku, lecz jest stale ostrzeliwana przez wroga, który zajmuje pozycje na lewej stronie rzeki Dniepr.

07:40 Badacz Uniwersytetu Harvarda: Putin jest dla chińskiego prezydenta wysuniętym bastionem przeciwko Zachodowi

Chiny chcą za pomocą gróźb i zachęt zmusić Ukrainę, by zaakceptowała je jako mediatora konfliktu z Rosją – mówi PAP dr Jianli Yang, mieszkający w USA chiński dysydent i badacz Uniwersytetu Harvarda. Badacz podkreśla też, że Putin jest dla chińskiego prezydenta wysuniętym bastionem przeciwko Zachodowi.

Kiedy chiński prezydent Xi Jinping przedstawiał swoją niedawną wizytę w Moskwie jako misję pokojową, zachodni decydenci i eksperci zareagowali głównie z lekceważeniem.

Jednak zdaniem dr Jianli Yanga, byłego demonstranta z placu Tiananmen i szefa organizacji Citizen Power Initiatives for China, Pekin podchodzi do swojej inicjatywy zupełnie poważnie – i Xi jest przekonany, że ma szansę na sukces.

– Chiny starają się pozycjonować jako jedyne mocarstwo, które jest w stanie być mediatorem tej wojny. Owszem, jego wizyta w Moskwie nie osiągnęła nic konkretnego, jeśli chodzi o warunki zakończenia tej wojny, jednak Xi starał się położyć fundamenty pod to, by Chiny mogły w przyszłości odegrać kluczową rolę w jej rozstrzygnięciu – mówi Yang.

Jak dodaje, wysiłki Pekinu wpisują się w szerszą strategię Chin budowania nowego porządku na świecie, w którym to ChRL chce zająć przewodnią rolę. Jednym z sygnałów tego podejścia miało być doprowadzenie do porozumienia zmierzającego do normalizacji relacji między Iranem i Arabią Saudyjską. Jak jednak zaznacza Yang, Chinom zależy przede wszystkim na zapewnienie końca wojny na korzystnych dla siebie warunkach: a to oznacza zarówno utrzymanie pozycji Władimira Putina, jak i zagwarantowanie dla Chin roli w odbudowie Ukrainy.

– Putin jest dla Xi wysuniętym bastionem przeciwko Zachodowi: on wie, że jeśli Putin przegra, USA i demokratyczny świat będą w stanie skupić całą uwagę na Chinach. Dlatego głównym celem jest uratowanie rosyjskiego prezydenta – ocenia ekspert. I dodaje, że mimo że zacieśniające się relacje z Moskwą umniejszają jego wiarygodność jako mediatora, to Xi jest przekonany, że może skłonić Kijów do zaakceptowania swojej roli jako mediatora za pomocą metody „kija i marchewki”.

Marchewką ma być propozycja pomocy w odbudowie kraju, oparta na znacznej roli, jaką Chiny odgrywały w gospodarce Ukrainy przed inwazją. Jak zauważa ekspert, Chiny zastąpiły wówczas Rosję jako największego partnera handlowego Ukrainy i była głównym celem projektów związanych z Inicjatywą Pasa i Szlaku. Kijem byłaby groźba mocniejszego zaangażowania się po stronie Rosji, w tym wysłania jej broni.

– Xi wie, że Ukraina już teraz musi myśleć o odbudowie kraju i że jego gospodarka zniszczona jest do tego stopnia, że będzie potrzebować przy tym jakiejkolwiek pomocy, jaką tylko może znaleźć. Oczywiście, on nie jest głupi i wie, że Zełenski i Ukraina nie będą skorzy do zaakceptowania wiodącej roli Chin. Ale Zełenski wie też, że być może w przyszłości będzie potrzebować Pekinu, więc nie może całkowicie tego odrzucić – mówi Yang. – A jeśli okaże się, że Chiny nie będą w stanie doprowadzić do pokoju na swoich warunkach, to będą robić wszystko, by przedłużać wojnę. A dostarczając Rosji sprzęt wojskowy i broń, mogą zagwarantować, że walki będą trwać długo – dodaje.

Jak ocenia badacz, taki ruch Chin byłby ryzykowny, bo naraziłby je na zachodnie sankcje, poważne zaburzenia gospodarcze i zwiększenie napięć.

– Ale tak naprawdę, jest to ryzykowna zagrywka i dla Rosji, i dla Ukrainy, i dla Zachodu. Więc zarówno Chiny, jak i Zełenski, muszą ostrożnie balansować na tej krawędzi – analizuje Yang.

07:30 Ukraiński sztab: armia odparła 70 ataków przeciwnika; zestrzelono sześć dronów

Armia ukraińska odparła 70 ataków wroga na froncie – powiadomił rano w sobotę sztab generalny. Nad Ukrainą zestrzelono sześć wrogich dronów Shahed produkcji irańskiej.

Najintensywniejsze walki mają miejsce na wschodzie kraju. – Przeciwnik koncentruje główne wysiłki na działaniach ofensywnych na kierunkach łymanskim, bachmuckim, awdijiwskim i marjinskim – powiadomił sztab generalny armii ukraińskiej rano w sobotę.

Miejscem najintensywniejszych walk pozostają Biłohoriwka, Bachmut, Awdijiwka i Marjinka.

– Wróg nie zaprzestaje szturmów Bachmutu (w obwodzie donieckim), próbując zdobyć pełną kontrolę nad miastem. W ciągu doby odparto ataki w rejonie miejscowości Bohdaniwka i Iwaniwske – podano.

W ciągu doby miało miejsce pięć rosyjskich ataków rakietowych i 16 lotniczych; armia wroga 39 razy prowadziła ostrzał z wyrzutni wieloprowadnicowych.

– Przeciwnik zaangażował do ataków z powietrza sześć dronów uderzeniowych typu Shahed. Wszystkie zostały zniszczone przez naszych wojskowych – powiadomił sztab.

Siły ukraińskie przeprowadziły 10 ataków lotniczych na rosyjskie pozycje. Wojska rakietowe i artyleria raziły cele wojskowe, m.in. rejony skupienia wojsk i sprzętu, magazyn paliw, dwa zestawy przeciwlotnicze, pozycję artylerii.

Sztab powiadomił także, że w obwodzie ługańskim po udanym ukraińskim ostrzale pozycji rosyjskich, siły okupacyjne wzmocniły działania kontrwywiadowcze wobec ludności.

– Prowadzone są kontrole mieszkańców, w niektórych miejscowościach wyłączono łączność komórkową – donosi sztab. W jednym z powiatów ludzie są wysiedlani ze swoich domów, a następnie kwaterowani są tam woskowi.

04:17 USA przygotowują kolejny duży pakiet uzbrojenia dla Ukrainy o wartości 2,6 mld USD

Administracja USA ogłosi w przyszłym tygodniu nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 2,6 mld dolarów – podała w piątek agencja Reutera, powołując się na przedstawicieli władz amerykańskich. W skład transzy wejść mają m.in. radary, pociski przeciwpancerne oraz amunicja różnego rodzaju.

Według agencji Reutera, na liście przekazanego sprzętu i uzbrojenia mogą się znaleźć radary do obserwacji przestrzeni powietrznej, pociski przeciwpancerne, cysterny wojskowe, a także „pół tuzina” rodzajów amunicji, w tym amunicja czołgowa i rakiety obrony powietrznej oraz precyzyjne rakiety wystrzeliwane z samolotów, pojazdy zabezpieczenia technicznego i sprzęt do budowy przepraw.

Większość sprzętu – za 2,1 mld USD – ma zostać przekazana w ramach programu Ukraine Security Assistance Initiative (USAI), tj. zakupiona dla ukraińskiej armii, zaś reszta – głównie amunicja – ma pochodzić z magazynów sił zbrojnych USA.

Zatwierdzenie nowego pakietu przez administrację prezydenta Joe Bidena będzie oznaczać, że wartość zadeklarowanej pomocy wojskowej dla Ukrainy przez USA od początku ubiegłorocznej inwazji Rosji przekroczy kwotę 35 mld dolarów.

02:02 W wyniku eksplozji granatu we Lwowie zginęła jedna osoba

W piątek późnym wieczorem w wieżowcu we Lwowie eksplodował granat, w wyniku czego jedna osoba zginęła, a druga została ranna – poinformował na Telegramie urzędnik Rady Miejskiej Lwowa Igor Zinkiewicz.

Na miejscu zdarzenia pracują pierwsi ratownicy – pisze portal „The Kyiv Independent”.

We wstępnym raporcie nie udzielono dalszych informacji.

PAP/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj