410. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Co najmniej dwie osoby zginęły w wyniku rosyjskiego ostrzału Zaporoża

(fot. EPA/SERGEY KOZLOV Dostawca: PAP/EPA)

W niedzielę rano rosyjskie wojska ostrzelały budynki cywilne w Zaporożu. W wyniku zniszczenia jednego z domów jednorodzinnych zmarł mężczyzna i 11-letnie dziecko. Siły zbrojne okupanta kontynuują walkę na całej linii frontu, jednak coraz częściej ratują się ostrzałami artyleryjskimi, ponieważ ich potencjał ofensywny drastycznie maleje.

18:15 Sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy: okupanci w obwodzie ługańskim przeszukują domy cywilów i wywożą ich w nieznanym kierunku

W okupowanym obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy rosyjskie wojsko prowadzi przeszukania w domach osób, które podejrzewają o proukraińskie stanowisko, i wywożą je w nieznanym kierunku – informuje w niedzielę sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Rosyjskie wojsko nadal koncentruje główne wysiłki na działaniach ofensywnych na czterech odcinkach na wschodzie Ukrainy: łymańskim, bachmuckim, awdijiwskim i marjinskim. W ciągu doby ukraińscy obrońcy odparli ponad 40 wrogich ataków – pisze sztab.

Na okupowanym terytorium nie ustają przypadki uprowadzania cywilów przez rosyjskie siły – podaje dowództwo. W Starobielsku w obwodzie ługańskim rosyjskie wojsko prowadzi przeszukania mieszkań osób podejrzewanych o wsparcie Ukrainy i wywozi ludzi w nieznanym kierunku. Wywiezione osoby nie wracają.

W ciągu doby siły przeciwnika przeprowadziły ponad 10 ostrzałów z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych oraz 23 ataki lotnicze i cztery rakietowe – czytamy w komunikacie. Trafiono m.in. w obiekty infrastruktury cywilnej i domy. W atakach są zabici i ranni.

16:16 Ukraiński wojskowy: w Bachmucie trupy Rosjan leżą warstwami

W atakowanym przez rosyjskie siły Bachmucie na wschodzie Ukrainy trupy Rosjan leżą warstwami – przekazał ukraiński wojskowy Ołeksandr Jabczanka, cytowany w niedzielę przez portal NV.ua.

Wojskowy podkreślił, że walki o Bachmut i jego okolice są intensywne, ale przyznał, że od początku kwietnia ich dynamika spadła.

– Ściągnęli tu wszystko. Atakują nasze pozycje faktycznie wszystkim: artylerią, czołgami, ciężkimi granatnikami przeciwpancernymi. Ciągle ataki. Próbują nas wypchnąć z naszych pozycji. Na razie, już od miesiąca, wychodzi im to tak sobie, mówiąc łagodnie – relacjonował Jabczanka, porucznik Sił Zbrojnych Ukrainy z batalionu „Wilki Da Vinci”.

– Mówiąc otwarcie i dosłownie – zaścielają ciałami naszą ziemię. Są miejsca, gdzie ich trupy (leżą) w kilku warstwach. Nie przesadzając – kontynuował.

– Jest miejsce, przez które próbują szturmować. I idą nad ciałami, i tak próbują szturmować. Likwidujemy ich, a oni i tak idą. Więc to są tak zwane mięsne fale – to prawda, to się dzieje, widzę to – dodał.

Strona ukraińska też ponosi straty, ale są one niewspółmierne ze stratami rosyjskimi – oznajmił.

15:12 Prezydent Ukrainy: moja wizyta w Warszawie to kolejny krok ku zwycięstwu

Moja wizyta w Warszawie to kolejny krok ku zwycięstwu – oświadczył w niedzielę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Podziękował za życia ratowane dzięki polsko-ukraińskiej solidarności.

– Moja wizyta, negocjacje w Warszawie stały się jeszcze jednym krokiem ku zwycięstwu – napisał prezydent w komunikatorze Telegram.

– Dziękuję za uzgodnione decyzje, za silny pakiet obronny. Dziękuję za życia, które ratujemy dzięki naszej solidarności – podkreślił, dodając do wpisu nagranie przedstawiające fragmenty jego środowej wizyty w Polsce.

14:53 W znajdującej się na linii frontu Awdijiwce policja szuka dzieci, ukrywanych przez rodziców przed ewakuacją

Policja poszukuje dzieci, ukrywanych przez rodziców przed ewakuacją w Awdijiwce, znajdującej się na linii frontu w obwodzie donieckim. Miasto jest pod ciągłym ostrzałem rosyjskiej armii.

Policja wie o czwórce dzieci, która wciąż pozostaje w mieście, pomimo bardzo niebezpiecznych warunków.

– W Awdijiwce kontynuowane są poszukiwania dzieci, które wciąż przebywają w mieście. Według informacji policji czwórkę dzieci ukrywają rodzice, którzy nie zgadzają się na ewakuację – powiadomiło ukraińskie MSW.

Dwoje dzieci już znaleziono i funkcjonariusze na razie próbują przekonać rodziców, by zgodzili się na ewakuację.

Miasto jest pod ciągłym ostrzałem, zostało niemal doszczętnie zniszczone przez wrogą artylerię i lotnictwo. Władze jeszcze pod koniec marca ogłosiły ewakuację. Awdijiwka znalazła się w „czerwonej strefie” – nie mogą do niej wjeżdżać dziennikarze, wolontariusze ani inni cywile.

12:47 Mer Melitopola o intensyfikacji ukraińskich ataków na rosyjskie wojska i sprzęt

W ciągu dwóch tygodni w okupowanej części obwodu zaporoskiego, w tym w Melitopolu, siły ukraińskie zniszczyły ponad 15 obiektów wojsk wroga, doszło do intensyfikacji eksplozji, m.in. w magazynach rosyjskiego sprzętu – powiadomił w niedzielę mer miasta Iwan Fedorow.

– Dzisiaj można zrobić podsumowanie dwóch tygodni intensyfikacji eksplozji w Melitopolu. W ciągu tych dwóch tygodni na czasowo okupowanych terenach obwodu zaporoskiego zniszczono ponad 15 wojskowych zgrupowań wroga, w tym siedem w samym Melitopolu – poinformował Iwan Fedorow w Telegramie.

Chodzi m.in. o eksplozje, do których miało dojść w miejscach zgromadzenia rosyjskiego sprzętu wojskowego na terytorium miasta. Informowała o nich strona ukraińska.

M.in. do wybuchu doszło na lotnisku w Melitopolu i na terenie lokomotywowni, gdzie Rosjanie remontowali sprzęt wojskowy i składowali paliwo i amunicję.

Nasilenie ukraińskich ataków na rosyjskie cele wojskowe w okupowanym obwodzie zaporoskim wywołało popłoch wśród miejscowych kolaborantów i okupantów. Mają o tym świadczyć m.in. fakty inicjowania przez kolaborantów kontaktów z ukraińskimi strukturami siłowymi i przekazywania im informacji.

– Kolaboranci są w panice, boją się – mówił Fedorow na antenie telewizji ukraińskiej.

Z kolei władze okupacyjne zastąpiły co najmniej czterech kolaborujących z nimi miejscowych „szefów administracji” Rosjanami. Na terytorium obwodu trwają również przygotowania do ewakuacji – powiadomił Fedorow.

11:46 Ekspert londyńskiego Chatham House: Rosja coraz bardziej przypomina Związek Sowiecki

Upodabnianie putinowskiej Rosji do Związku Sowieckiego nie jest niczym zaskakującym, patrząc na całą historię Rosji jest to raczej powrót do typowego stanu – mówi PAP Keir Giles, ekspert z Królewskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (Chatham House) w Londynie.

– To, co obecnie ma miejsce w Rosji, jest kontynuacją procesu, który był widoczny już od dłuższego czasu, choć faktycznie od czasu napaści na Ukrainę ten proces wyraźnie przyspieszył. Postępujące zmiany upodabniają Rosję do ostatnich etapów Związku Sowieckiego, ale oczywiście to nadal bardzo daleko od najbardziej ekstremalnych przejawów totalitaryzmu, jakie były miały miejsce za czasów Stalina – wskazuje w rozmowie z PAP Giles, który m.in. o tej ewolucji Rosji pisze w wydanej pod koniec zeszłego roku książce „Russia’s War on Everybody” (Wojna Rosji ze wszystkimi).

Podkreśla on jednak, że patrząc na całość rosyjskiej historii ten postępujący autorytaryzm nie jest niczym niezwykłym.

– Rosja stale przechodzi przez bardzo przewidywalne fazy liberalizacji oraz powrotu do autorytaryzmu i represji, po stwierdzeniu, że liberalizacja była dużą pomyłką. A w tym cyklu Rosja znajduje się teraz na drodze do większych represji – wyjaśnia.

Ekspert zwraca uwagę, że konfiskowanie paszportów urzędnikom czy zamykanie obywatelom możliwości wyjazdu za granicę – o czym w ostatnich tygodniach informowały zachodnie media – też jest czymś, co zaczęło się już kilka lat temu, a teraz jedynie ten proces przyśpiesza i jest rozszerzany na kolejne grupy. Zauważa, że już wcześniej takie restrykcje wprowadzono w stosunku od pracowników ministerstwa spraw wewnętrznych, włączając w to szeregowych policjantów, którzy teoretycznie nie mogą podróżować poza kraje spoza listy dopuszczonych destynacji.

– Ale patrząc w perspektywie historycznej, to raczej powrót do normy. To okres po 1991 r., kiedy Rosjanie mogli mniej więcej swobodnie podróżować za granicę, był wyjątkowy i bezprecedensowy w rosyjskiej historii. Zazwyczaj były znacznie szczelniejsze restrykcje w zakresie opuszczania przez nich kraju – mówi Giles, wskazując, że przyczyną ograniczania przez władze kontaktów swoich obywateli z zewnętrznym światem, jest obawa, że rosyjski system polityczny mógłby tego nie przetrwać.

– Aby zabezpieczyć przywódców, Rosja musi osłaniać obywateli przed wiedzą o tym, jak wygląda zewnętrzny świat – dodaje.

Jeśli chodzi o stosunek zwykłych obywateli Rosji to postępującego autorytaryzmu, to Giles podkreśla, że jest bardzo trudno to zbadać w wiarygodny sposób, bo badania opinii publicznej w kraju, w którym ludzie wiedzą, że lepiej udzielić „właściwej” odpowiedzi, nie mają większej wartości. Zwraca jednak uwagę, by pamiętać, że w rosyjskim społeczeństwie jest spora tolerancja dla ograniczania wolności osobistych w zamian za odczuwalne zwiększanie bezpieczeństwa narodowego.

Wskazuje też, że kilka-kilkanaście lat temu, gdy boom surowcowy napędzał rosyjską gospodarkę, Rosjanie mogli mieć poczucie, że efektem rezygnowania z wolności osobistych jest znacząca poprawa statusu materialnego, tymczasem jak się teraz okazuje, w ostatecznym rozrachunku nie mają ani jednego, ani drugiego.

Keir Giles zauważa, że jest wiele optymistycznych głosów mówiących, iż Rosja nie może dalej iść drogą do dyktatury, a wojna Ukrainie musi przynieść zmiany, ale jak zaznacza, niestety niewiele jest wskazówek sugerujących, że te opinie są oparte na faktach, a nie na nadziejach.

– Nie ma sygnałów, by rosyjskie przywództwo było skłonne do zmian wskutek jakichkolwiek wewnętrznych wyrazów niezadowolenia, które mogłyby nastąpić. Odwrotnie – jasno wskazuje, że będzie zwiększać represje wobec własnych obywateli, by nie protestowali. Ci, którzy nie akceptują kierunku, w którym podąża obecnie kraj, zagłosowali nogami poprzez dwie fale emigracji z Rosji, w lutym i wrześniu zeszłego roku. I należy zakładać, że ci którzy nie zdecydowali się na to, są mniej niezadowoleni i mniej skłonni okazywać niezadowolenie – wyjaśnia.

Dodaje, że wprawdzie jest coraz większy konsensus co do tego, iż w 2023 r. sankcje gospodarcze zaczną mocno uderzać w rosyjską gospodarkę i Rosja nie będzie już w stanie się chronić przed ich długoterminowymi skutkami, nie ma powodu by uważać, że sankcje same z siebie doprowadzą do jakichś poważnych zmian politycznych, typu zmiana reżimu. Mogą one być co najwyżej jednym z czynników, które w długim terminie się do tego przyczynią.

11:38 Ukraińskie wojsko: na Morzu Czarnym rosyjskie okręty, uzbrojone w osiem rakiet Kalibr

W akwenie Morza Czarnego Rosja utrzymuje w niedzielę 11 okrętów, w tym dwa podwodne, uzbrojone w osiem rakiet manewrujących Kalibr – powiadomiło ukraińskie Dowództwo Operacyjne Południe w sieciach społecznościowych.

– Na Morzu Czarnym zgrupowanie (rosyjskie) składa się z 11 okrętów bojowych, liczbę jednostek przenoszących rakiety (od soboty) zwiększono dwukrotnie. Obecnie gotowe do zastosowania są dwa okręty podwodne z ośmioma Kalibrami – powiadomiło Dowództwo Operacyjne Południe w komunikacie na Facebooku.

Ukraińska armia stale monitoruje zgrupowanie okrętów rosyjskich na Morzu Czarnym. Jednostki te mogą zostać zastosowane do ostrzałów rakietowych terytorium Ukrainy.

10:14 ISW: Armia Rosji używa artylerii, by zrekompensować zmniejszenie potencjału ofensywnego na froncie

Armia rosyjska używa artylerii, by zrekompensować zmniejszenie potencjału ofensywnego na froncie, a sama ofensywa najwyraźniej wygasa – ocenia w niedzielę Instytut Badań nad Wojną (ISW), analizując doniesienia z pola walki na Ukrainie.

ISW przytacza wypowiedź ukraińskiego wojskowego Iwana Tymoczki, który oświadczył w sobotę, że wojska rosyjskie kontynuują walki na całej linii frontu, ale ich potencjał ofensywny się zmniejsza.

M.in. w rejonie Bachmutu intensywność ataków na różnych kierunkach zmalała, ofensywa pod Awdijiwką „utknęła”, a siłom rosyjskim nie udało się zająć Marjinki, chociaż miasto zostało przez nich zrównane z ziemią.

Jednocześnie siły rosyjskie wykorzystują ostrzały artyleryjskie, by zrekompensować zmniejszenie potencjału ofensywnego. ISW zaznacza przy tym, że taktyka Rosjan polega na tym, że najpierw poprzez ostrzały całkowicie niszczą miejscowości, a dopiero potem rozpoczynają ataki piechoty.

Jednocześnie ISW twierdzi, że zdolność armii rosyjskiej do rekompensowania (przy pomocy artylerii) innych słabości i ograniczeń podważą utrzymujące się niedobory amunicji artyleryjskiej.

ISW ocenia również, że „rosyjska kampania ataków rakietowych, której celem było zniszczenie ukraińskiej infrastruktury energetycznej poniosła całkowite fiasko i Rosja najwyraźniej zrezygnowała z tych wysiłków”.

Zmasowane ataki rakietowe na ukraińską sieć energetyczną, które trwały od października ubiegłego roku, miały w zamierzeniu wywołać katastrofę humanitarną i zmusić Ukrainę do ustępstw, jednak celu tego nie udało się osiągnąć. Minister energetyki Ukrainy poinformował w sobotę, że kraj ten wznawia eksport energii elektrycznej.

9:41 Resort obrony Wielkiej Brytanii: wbrew sugestiom Rosji, okupowane tereny Ukrainy są strefą walk

Choć rosyjskie władze próbują przedstawiać sytuację na nielegalnie anektowanych terytoriach Ukrainy jako normalizującą się, w rzeczywistości są one aktywną strefą walki – przekazało w niedzielę brytyjskie ministerstwo obrony.

Jak poinformowano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, 5 kwietnia prezydent Władimir Putin przewodniczył pełnej sesji rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa, co było pierwszym takim wydarzeniem od października 2022 roku. Główny raport został przedstawiony przez ministra spraw wewnętrznych Władimira Kołokolcewa i dotyczył odbudowy, egzekwowania prawa i porządku publicznego na nielegalnie przyłączonych obszarach Ukrainy.

– Wybór Kołokolcewa na głównego mówcę jest prawdopodobnie próbą przedstawienia przez Kreml sytuacji na tych terytoriach jako normalizującej się. W rzeczywistości duża część tego obszaru pozostaje aktywną strefą walki, narażoną na ataki partyzanckie i z bardzo ograniczonym dostępem do podstawowych usług dla wielu obywateli – napisano

9:10 Sztab generalny ukraińskiej armii: Rosyjskie władze okupacyjne nasilają kontrole cywilów w obwodzie chersońskim

W obwodzie chersońskim rosyjskie siły okupacyjne nasiliły kontrolę ludności, przeprowadzają naloty z kontrolami telefonów i rewizjami – powiadamia w niedzielę sztab generalny ukraińskiej armii w sobotę.

Według informacji strony ukraińskiej siły okupacyjne w obwodzie chersońskim „nasilają działania kontrwywiadowcze i kontrolę policyjną”.

– W rejonie hornostajiwskim przeprowadzane są naloty i kontrolowanie telefonów mieszkańców w poszukiwaniu zdjęć, nagrań wideo i „zakazanych” treści. Podczas takich działań okupanci zapisują dane osobowe mieszkańców, wybiórczo przeszukują ich mieszkania – napisano w sobotnim komunikacie sztabu generalnego.

W ciągu doby, jak podano, siły ukraińskie odparły ponad 50 ataków na wschodzie Ukrainy. W dalszym ciągu główne ofensywne działania wroga skupiają się na kierunkach łymanskim, bachmuckim, awdijiwskim i marjinskim. Siły rosyjskie podejmowały m.in. intensywne szturmy w rejonie Bachmutu w obwodzie donieckim, a także w okolicach Awdijiwki i Marjinki. Sztab informuje również o rosyjskich atakach na styku obwodów ługańskiego i donieckiego.

7:53 Co najmniej dwie osoby zginęły w wyniku rosyjskiego ostrzału Zaporoża

Co najmniej dwie osoby zginęły w wyniku rosyjskiego ataku na Zaporoże na południu Ukrainy – powiadomiły w niedzielę rano władze miasta. Pocisk uderzył w budynek mieszkalny.

– Na razie wiadomo, że – na wielkie nieszczęście – zginęły dwie osoby, mężczyzna i dziecko urodzone w 2012 roku. Dziecko zmarło w karetce pogotowia ratunkowego – powiadomił sekretarz rady miejskiej Zaporoża Anatolij Kurtiew.

Ranne zostały dwie osoby; jedna trafiła do szpitala.

Jedna z dwóch wystrzelonych przez Rosjan rakiet zburzyła dom jednorodzinny, a wybuch uszkodził także „dziesiątki innych”. Na miejscu trwa operacja ratunkowa. Na ulicy odłączono gaz i elektryczność.

PAP/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj