496. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Wojsko ukraińskie: Rosjanie coraz częściej używają broni chemicznej na odcinku bachmuckim

(fot. EPA/NIKOLETTA STOYANOVA Dostawca: PAP/EPA)

Trwa 496. bestialskiej napaści Rosji na Ukrainę. W Bachmucie i na kierunku chersońskim udaje się utrzymywać pozycje i przeprowadzać kontrataki. Kluczową rolę odgrywają w tym polskie Kraby, a ich skuteczność jest wyższa dzięki zwiadowi z użyciem dronów.

19:50 Wojsko ukraińskie: Rosjanie coraz częściej używają broni chemicznej na odcinku bachmuckim

Na odcinku bachmuckim na wschodzie Ukrainy siły rosyjskie coraz częściej używają przeciwko wojsku ukraińskiemu broń chemiczną – poinformował przedstawiciel armii ukraińskiej Ołeksij Dmytraszkiwski, cytowany przez portal RBK-Ukraina.

– Na kierunku bachmuckim sytuacja jest trudna. Wróg coraz częściej używa broni chemicznej – powiedział wojskowy.

Jak uzupełnił, według wstępnych ustaleń siły rosyjskie wykorzystują do ostrzałów artyleryjskich substancji o nazwie luizyt. Jest to gaz parzący.

Dmytraszkiwski przekazał, że są już poszkodowani, którzy ucierpieli w atakach chemicznych Rosjan. Objawy zatrucia gazem to nudności, wymioty i utrata przytomności – dodał.

19:32 Media izraelskie: Izrael nie wdroży do września na Ukrainie systemu ostrzegania przed nalotami

Izrael nie dotrzyma wrześniowego terminu wdrożenia cywilnego systemu ostrzegania przed atakami rakietowymi, który jest tworzony dla Ukrainy – poinformował portal Times of Israel, cytując izraelskie źródła dyplomatyczne.

Testy systemu mogą rozpocząć się w Kijowie we wrześniu, ale miną miesiące, zanim będzie on w pełni operacyjny – wyjaśniło źródło cytowane przez portal.

W czerwcu izraelskie media informowały, że system będzie dostępny od września najpierw w Kijowie, a następnie w innych miastach.

Izraelski system ostrzegania wykorzystuje połączenie radaru i urządzeń elektrooptycznych do wykrywania rakiet, pocisków i dronów, klasyfikowania ich wielkości i zagrożenia, jakie stanowią, oraz wskazywania na mapie obszarów, które są zagrożone.

Mieszkańcy tych obszarów otrzymują następnie ostrzeżenia za pośrednictwem syren, powiadomień w telefonach oraz wiadomości w telewizji i radiu.

W ostatnich latach dokładność systemu została zwiększona, dzięki czemu może on precyzyjnie ostrzegać mieszkańców konkretnych obszarów dużych miast.

Timies of Israel zauważa, że izraelski resort obrony gościł w poniedziałek przedstawicieli władz Ukrainy w celu omówienia postępów projektu.

19:22 Sekretarz generalny NATO: rozmawiałem z prezydentem Ukrainy, przygotowujemy się do szczytu w Wilnie

Przeprowadziłem bardzo dobrą rozmowę z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim dotyczącą ostatnich wydarzeń na Ukrainie i przygotowań do nadchodzącego szczytu NATO w Wilnie – przekazał na Twitterze sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

Rozmowa z prezydentem Ukrainy była pierwszym działaniem Stoltenberga, o jakim poinformował on w mediach po tym, gdy jego kadencja jako szefa NATO została wcześniej we wtorek przedłużona do 1 października 2024 r.

W Wilnie sojusznicy podejmą decyzje, mające na celu zwiększenie długoterminowego wsparcia dla walczącej z Rosją Ukrainy, wzmocnienie naszych więzi politycznych i zbliżenie Ukrainy do NATO – napisał Stoltenberg.

Również prezydent Zełenski poinformował o rozmowie z sekretarzem generalnym, któremu pogratulował przedłużenia kadencji. – Skoordynowaliśmy nasze stanowiska przed szczytem NATO w Wilnie i przedyskutowaliśmy sytuację na linii frontu oraz ostatni rozwój wydarzeń w Rosji – napisał prezydent Ukrainy na Twitterze.

Najbliższy szczyt NATO odbędzie się w Wilnie w dniach 11-12 lipca. Zostanie na nim formalnie zatwierdzona decyzja o przedłużeniu kadencji Jensa Stoltenberga jako sekretarza generalnego NATO. Kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego uznały, że w obliczu wojny Rosji przeciwko Ukrainie lepiej pozostawić na stanowisku doświadczonego przywódcę zamiast w toku negocjacji próbować uzgodnić następcę.

19:12 Ukraińskie wojsko ostrzega: wkrótce może dojść do prowokacji w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej

Siły Zbrojne Ukrainy ostrzegły we wtorek, że wkrótce może dojść do rosyjskiej prowokacji na terenie okupowanej przez wroga Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na południu Ukrainy. Poinformowały o dostrzeżeniu przedmiotów przypominających ładunki wybuchowe na dachach dwóch bloków elektrowni.

– Siły Zbrojne Ukrainy oficjalnie informują o możliwym przygotowaniu w najbliższym czasie prowokacji na terenie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, okupowanej przez rosyjskich terrorystów od 4 marca 2022 r. – czytamy w komunikacie opublikowanym przez sztab generalny.

Jak dodano, we wtorek na dachu dwóch bloków energetycznych elektrowni rozmieszczono przedmioty przypominające ładunki wybuchowe. Ich eksplozja nie ma na celu uszkodzenia bloków, lecz ma rzekomo ilustrować ostrzały ze strony Ukrainy, o których fałszywie informują rosyjskie media – zaznaczyło dowództwo.

Siły zbrojne zapewniły, że nie łamią norm prawa międzynarodowego, obserwują i kontrolują sytuację oraz są gotowe do działania we wszelkich warunkach. – Żadna prowokacja wroga nie przejdzie – podkreślono.

Niedawno prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzegł, że Rosjanie mogą doprowadzić do niebezpiecznego incydentu w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, by zamrozić działania wojenne. Według Zełenskiego jednym ze scenariuszy rozpatrywanych przez wroga jest dokonanie zdalnej detonacji w siłowni w momencie, gdy znajdzie się już ona w rękach ukraińskich.

18:07 Władze Ukrainy: nie straciliśmy dotychczas żadnego systemu HIMARS

Ukraińskie wojsko nie straciło dotychczas żadnego amerykańskiego systemu artylerii rakietowej HIMARS, mimo że „polują” na nie Rosjanie – zapewniła ukraińska wiceminister obrony Hanna Malar.

Wiceszefowa resortu obrony podziękowała USA za wsparcie dla jej kraju, którego częścią są systemy HIMARS. Jak zaznaczyła, pojawienie się tego uzbrojenia na Ukrainie było „nieprzyjemną niespodzianką dla rosyjskich wojskowych”.

Po pierwszych dużych stratach siły przeciwnika zaczęły polowanie na HIMARS-y, ale do tej pory żadnego z systemów nie „upolowano” – dodała.

Systemy HIMARS umożliwiają przeprowadzanie punktowych ataków np. na ośrodki dowodzenia przeciwnika. Mogą razić cele oddalone do około 80 km.

17:31 Ukraińska armia: wzmacniamy północną granicę w związku z sytuacją wokół Zaporoskiej Elektrowni Atomowej

W związku z sytuacją wokół Zaporoskiej Elektrowni Atomowej Ukraina wzmacnia północną granicę składem osobowym i sprzętem – poinformował dowódca Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy generał Serhij Najew.

Generał przekazał, że działania na tym odcinku trwają, od kiedy ukraińskie siły odparły przeciwnika na północy. Budowane są zabezpieczenia przeciwpancerne, tworzone pola minowe i wzmacniana jest cała linia obrony.

Niedawno prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzegł, że Rosjanie mogą doprowadzić do niebezpiecznego incydentu w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, by zamrozić działania wojenne. Według Zełenskiego jednym ze scenariuszy rozpatrywanych przez wroga jest dokonanie zdalnej detonacji w siłowni w momencie, gdy znajdzie się już ona w rękach ukraińskich.

Szef ukraińskiego wywiadu Kyryło Budanow ostrzegł w ubiegłym tygodniu, że Rosjanie zaminowali teren wokół elektrowni i niektóre jej elementy, natomiast Zełenski informował, że Rosja prawdopodobnie przygotowuje się do przeprowadzenia tam ataku terrorystycznego, co może doprowadzić do uwolnienia promieniowania. Amerykański think tank Instytut Badań nad Wojną (ISW) uznał taki scenariusz za „mało prawdopodobny, ale nie niemożliwy”.

Zaporoska Elektrownia Atomowa, największa siłownia jądrowa w Europie, jest okupowana od początku marca ubiegłego roku. Na jej terenie stacjonują żołnierze agresora, są tam też obecni pracownicy rosyjskiego państwowego koncernu Rosatom. W ostatnich miesiącach wojska najeźdźcy wielokrotnie ostrzeliwały teren elektrowni, stwarzając w ten sposób – w ocenie władz w Kijowie – zagrożenie radiacyjne o trudnych do przewidzenia konsekwencjach.

17:20 Prezydent Zełenski w Dzień Niepodległości USA: to zaszczyt być waszym sojusznikiem

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski złożył we wtorek życzenia Amerykanom z okazji Dnia Niepodległości i podkreślił, że bycie sojusznikiem USA jest zaszczytem dla Kijowa.

– Tylko odważni zdobywają niepodległość i tylko najbardziej odważni mogą przekazywać wolność z pokolenia na pokolenie – mówił Zełenski w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych. – To dla nas wielki honor – być sojusznikiem tego marzenia, odwagi i wolności – dodał.

Zaznaczył, że „ukraińska odwaga posiada amerykańskie uzbrojenie i broni demokracji”, którą – jak wskazał – Ukraina i USA cenią jednakowo. – Ukraińskie umiłowanie wolności przy waszym wsparciu rozpaliło nowy silny płomień wolności w naszej części Europy, który nie zagaśnie i który gwarantuje, że tyrania nigdy więcej nie trafi do Europy – podkreślił.

Świat widzi, że ci, którzy opowiadają się za Ukrainą, stoją po stronie wolności – zaakcentował prezydent. – A po naszym zwycięstwie świat ponownie się przekona, że ci, którzy cenią wolność, zawsze wygrywają – powiedział Zełenski i zapewnił, że USA zawsze mogą liczyć na ukraińskiego sojusznika.

17:00 W Kijowie pożegnano pisarkę Wiktorię Ameliną, zmarłą w wyniku rosyjskiego ostrzału Kramatorska

W Kijowie pożegnano we wtorek pisarkę Wiktorię Ameliną, która zmarła w wyniku ciężkich obrażeń po rosyjskim ostrzale Kramatorska na wschodzie Ukrainy. Zabiła ją Rosja – mówili przyjaciele i wielbiciele jej twórczości, którzy odprowadzali ją w ostatnią drogę.

– To ogromna strata. Wiktoria była nie tylko utalentowaną pisarką, ale i bardzo aktywną obywatelką, która po inwazji zaczęła dokumentować zbrodnie wojenne. Dużo jeździła na wschód, spotykaliśmy się tam ostatnio częściej niż w Kijowie – powiedział prezes ukraińskiego Pen Clubu Wołodymyr Jermołenko.

– To pokazuje, jaka jest rola współczesnego pisarza na Ukrainie. Wiktoria pisała, że jej największym strachem jest znaleźć się w nowym rozstrzelanym odrodzeniu – wskazał, mówiąc o pisarzach ukraińskich, którzy odradzali ukraińską literaturę w latach 20. ubiegłego wieku, a w latach 30. zostali zgładzeni przez reżim Stalina.

Uroczystość pożegnania odbyła się w soborze św. Michała Archanioła o Złotych Kopułach. Pisarka zostanie pochowana w rodzinnym Lwowie.

Wiktoria Amelina została ciężko ranna 27 czerwca w rosyjskim ostrzale Kramatorska w obwodzie donieckim. Zmarła 1 lipcu w szpitalu w Dnieprze z powodu doznanych obrażeń.

Amelina od początku inwazji rosyjskiej dokumentowała zbrodnie wojenne i podróżowała na tereny blisko linii frontu, gdzie m.in. pracowała z dziećmi. Dzięki jej staraniom odnaleziony został dziennik Wołodymyra Wakułenki, ukraińskiego pisarza zabitego przez Rosjan w Iziumie; dziennik ten opublikowano i jest on świadectwem rosyjskich zbrodni wojennych.

Amelina urodziła się w 1986 roku we Lwowie. W Polsce znana jest m.in. jej książka „Dom dla Doma”. W grudniu 2021 roku otrzymała nagrodę literacką imienia Josepha Conrada przyznawaną przez Instytut Polski w Kijowie.

W rosyjskim ataku na Kramatorsk, przeprowadzonym 27 czerwca, zginęło 12 osób. Pocisk uderzył w popularną pizzerię w centrum miasta. W ocenie organizacji PEN Ukraina ostrzał Kramatorska można uznać za zbrodnię wojenną.

16:11 Lokalne władze: w okupowanym Mariupolu znaleziono zwłoki ośmiu rosyjskich żołnierzy

W zniszczonym i okupowanym przez rosyjskie wojska Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy znaleziono w ciągu ostatnich dwóch tygodni zwłoki ośmiu rosyjskich żołnierzy; najeźdźcy podejrzewają, że wojskowych mogli zabić lokalni mieszkańcy – powiadomiła lojalna wobec Kijowa rada miasta Mariupola.

Na zwłokach sześciu żołnierzy zidentyfikowano rany cięte, a dwóch innych zginęło w wyniku strzału w potylicę. Okupacyjna administracja miasta z nadania Moskwy stara się za wszelką cenę ukryć tę informację, żeby nie wzbudzać paniki wśród wojskowych. Sami najeźdźcy przypuszczają, że morderstw mogli dokonać przedstawiciele ukraińskiego ruchu oporu, ponieważ Rosjanie stacjonujący w Mariupolu nie cieszą się sympatią miejscowej ludności – powiadomił lokalny samorząd, powołując się na doniesienia publikowane na rosyjskich kanałach na Telegramie.

Wojska agresora oblegały 430-tysięczny Mariupol od lutego 2022 roku i ostatecznie zdobyły to miasto w maju, po blisko trzech miesiącach walk. Rosjanie niemal doszczętnie zrównali miejscowość z ziemią i popełnili tam zbrodnie na ludności cywilnej. Brak dokładnych danych o łącznej liczbie ofiar oblężenia Mariupola. Władze w Kijowie szacują, że mogło tam zginąć co najmniej 22 tys. osób.

W okupowanym mieście wciąż panuje bardzo trudna sytuacja humanitarna. Brakuje m.in. żywności, wody, lekarstw, środków higienicznych i łączności.

15:11 31 osób, w tym 10 dzieci rannych w rosyjskim ostrzale w mieście Perwomajski

We wtorek rosyjskie wojska ostrzelały miasto Perwomajski w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy; rannych zostało 31 osób, w tym dziesięcioro niepełnoletnich; najmłodszymi ofiarami są dzieci w wieku 10 miesięcy i jednego roku – powiadomił szef regionalnych władz Ołeh Syniehubow.

Najeźdźcy uderzyli w obiekty cywilne w środku dnia. Uszkodzono osiem wielopiętrowych budynków mieszkalnych i cztery samochody. Atak, prawdopodobnie przeprowadzony przy użyciu pocisku balistycznego średniego zasięgu Iskander, nastąpił w momencie, gdy w Perwomajskim trwały uroczystości pogrzebowe żołnierza poległego na froncie pod Bachmutem – czytamy w opublikowanych na Telegramie komunikatach Syniehubowa i policji obwodu charkowskiego, a także w depeszy agencji Interfax-Ukraina, która powołała się na regionalną prokuraturę w Charkowie.

– Jeszcze jedna (rosyjska) zbrodnia wojenna. Bezczelne lekceważenie wszelkich norm prawa międzynarodowego. Cały świat musi zjednoczyć swoje siły, aby powstrzymać i ukarać państwo-terrorystę – skomentował wydarzenia w Perwomajskim prokurator generalny Ukrainy Andrij Kostin.

14:36 Ukraiński portal wojskowy: w rosyjskim uzbrojeniu wykorzystywanym podczas wojny odnaleziono 1057 zachodnich podzespołów

W rosyjskim uzbrojeniu wykorzystywanym podczas wojny z Ukrainą zidentyfikowano 1057 zachodnich podzespołów; komponenty te pochodziły głównie z USA – ujawnił ukraiński portal Militarny, powołując się na dane z raportu grupy eksperckiej Jermak-McFaul.

Moskwa wypracowała system pozyskiwania zachodnich podzespołów objętych sankcjami, wykorzystując w tym celu kraje trzecie i omijając w ten sposób ograniczenia handlowe. Komponenty do produkcji broni trafiają do Rosji głównie przez Chiny, ale niewielka część dostaw jest realizowana również przez państwa UE, Koreę Południową, Wietnam i Turcję. W 2022 roku Kreml nabył tą drogą zagraniczne podzespoły o wartości około 2,9 mld dolarów – czytamy na łamach serwisu.

Jak poinformowano, komponenty takie jak mikroprocesory czy tranzystory są używane do produkcji m.in. pocisków rakietowych Iskander-K i Kalibr, zmodernizowanych czołgów T-72, pojazdów opancerzonych, dział artyleryjskich i śmigłowców. Większość części składowych to produkty amerykańskich firm Analog Devices, Texas Instruments, Microchip Technology, Intel Corporation i AMD, niemieckiej Infineon Technologies oraz południowokoreańskiego Samsunga.

Również we wtorek agencja UNIAN powiadomiła za analizą ukraińskiej organizacji pozarządowej Niezależna Komisja Antykorupcyjna (NAKO), że w wykorzystywanych przez rosyjskie wojska dronach kamikadze produkcji irańskiej, takich jak Shahed-136, odnaleziono podzespoły wyprodukowane przez 14 firm ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Japonii i Szwajcarii. Wśród wytwórców tych komponentów są m.in. Texas Instruments, Hitec USA Group i japońska Murata Manufacturing.

Doniesienia o nielegalnym stosowaniu przez Rosję i Iran zachodnich podzespołów do produkcji uzbrojenia pojawiają się niemal od początku agresji Kremla na Ukrainę, rozpoczętej w lutym 2022 roku.

Rosyjskie państwowe koncerny współpracujące z armią i przemysłem zbrojeniowym, takie jak Rostech, bez przeszkód importują zachodnie komponenty elektroniczne. Dzieje się tak dzięki rozległej sieci podwykonawców, wśród których nie brakuje firm utworzonych specjalnie w celu omijania sankcji i zarejestrowanych m.in. w Turcji, Chinach oraz Hongkongu – informował w styczniu 2023 roku niezależny rosyjski serwis Ważnyje Istorii.

Jermak-McFaul to międzynarodowa grupa niezależnych ekspertów pracujących nad wdrożeniem sankcji wobec Rosji i Białorusi w odpowiedzi na rosyjską inwazję na Ukrainę. Powstała z inicjatywy prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Na jej czele stoją szef biura prezydenta Ukrainy Andrij Jermak i dyrektor Instytutu Studiów Międzynarodowych Freeman Spogli (FSI) Michael McFaul, który był w przeszłości ambasadorem USA w Rosji. Grupa zajmuje się monitorowaniem wdrażania sankcji, analizowaniem ich skuteczności i przygotowywaniem dokumentów analitycznych dotyczących potrzeby wprowadzenia nowych ograniczeń dla rosyjskiej gospodarki.

13:57 Ukraińskie wojsko: przesunęliśmy się o 2 km w głąb rosyjskich pozycji na południu Ukrainy

Na berdiańskim odcinku frontu w obwodzie zaporoskim nasze wojska przesunęły się o 2 km w głąb pozycji zajmowanych dotąd przez rosyjskich okupantów i umacniają się na zdobytym terytorium – poinformował we wtorek Wałerij Szerszeń, rzecznik sił obrony na kierunku taurydzkim na południu Ukrainy.

Prowadzimy tam rozpoznanie lotnicze, ostrzeliwujemy przeciwnika ze stanowisk artyleryjskich, a także rozminowujemy wyzwolone obszary. Agresorzy stawiają silny opór, lecz skutecznie powstrzymujemy ich zamiary – dodał Szerszeń, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

Wojska ukraińskie kontynuują operacje ofensywne na kilku odcinkach frontu w obwodach zaporoskim i donieckim na południu i wschodzie kraju, osiągając pewne zdobycze terytorialne – przekazywał w najnowszych raportach amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Łącznie na południu wyzwoliliśmy spod rosyjskiej okupacji ponad 158 km kwadratowych terytorium – powiadomiła w poniedziałek wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar. Wcześniej brytyjski dziennik „Financial Times” oceniał, że faktyczne sukcesy Kijowa na froncie są nawet dwukrotnie większe, lecz ukraińskie władze wstrzymują się z oficjalnym potwierdzeniem tej informacji.

12:15 Ukraińskie wojsko: dwoje cywilów zabitych w obwodzie sumskim to ofiary rosyjskich dywersantów

Dwoje cywilów, którzy w poniedziałek zginęli w gminie Szałyhyne w obwodzie sumskim na północnym wschodzie Ukrainy, to ofiary rosyjskich dywersantów; grupa najeźdźców próbowała wedrzeć się na terytorium naszego państwa i otworzyła ogień do lokalnych mieszkańców – powiadomiło we wtorek dowództwo operacyjne Północ ukraińskiej armii.

Dywersanci nie osiągnęli celu, lecz – jak mają to w zwyczaju – postanowili zastraszyć cywilów. W ostrzale zginęła matka i jej 22-letni syn, którzy poruszali się motorowerem. Trafiono również w pobliski samochód, kierowca tego pojazdu został ranny – czytamy w komunikatach dowództwa Północ i ukraińskiej Prokuratury Generalnej, opublikowanych na Telegramie.

W poniedziałkowych rosyjskich ostrzałach obwodu sumskiego zginęło łącznie sześć osób. Trzy ofiary śmiertelne to cywile z miasta Sumy, gdzie agresorzy uderzyli w blok mieszkalny przy użyciu irańskich dronów kamikadze Shahed – poinformowały w nocy z poniedziałku na wtorek oraz we wtorek rano władze Sum i regionu sumskiego.

Rosyjskie wojska najechały obwód sumski 24 lutego 2022 roku, w pierwszym dniu inwazji na Ukrainę, a następnie zostały stamtąd wyparte na początku kwietnia. Od tamtego czasu miejscowości w regionie sumskim, szczególnie wsie położone w pobliżu granicy, są regularnie ostrzeliwane przez wroga. Dotychczas te ataki rzadko jednak skutkowały ofiarami śmiertelnymi wśród ludności cywilnej.

11:48 Prezydent Litwy: Ukraina powinna otrzymać możliwość jak najszybszego dołączenia do NATO

Podczas szczytu NATO w Wilnie, zaplanowanego na 11-12 lipca, Ukraina powinna otrzymać zapewnienie, że dołączy do Sojuszu w najbliższym możliwym terminie po wojnie z Rosją; taka deklaracja pomogłaby ukraińskiej armii na froncie, natomiast nasze wahania zostałyby odebrane przez Kreml jako słabość Zachodu – uważa prezydent Litwy Gitanas Nauseda.

– Nie powinniśmy obawiać się podejmowania odważniejszych decyzji, bowiem w przeciwnym razie reżim Putina uzna, że zachodni sojusznicy są słabi, (powinni) zostać zepchnięci do narożnika i poddadzą się. Nasze mocniejsze sformułowania dotyczące perspektywy (członkostwa) Ukrainy (w NATO) z pewnością wzmocniłyby ducha walki ukraińskich żołnierzy na polu bitwy. A to jest bardzo ważne – zaznaczył Nauseda w rozmowie z agencją Reutera.

Polityk zauważył, że nie wszystkie państwa Sojuszu popierają koncepcję „szybkiej ścieżki” na drodze Ukrainy do członkostwa w NATO, ale „widać już pewną zmianę w umysłach przywódców” tych krajów. Powiadomił również, że część sojuszników przygotowuje dodatkowe pakiety pomocy wojskowej dla Kijowa, które zostaną ogłoszone podczas szczytu w Wilnie.

– Wszyscy wiemy, że teraz, w czasie wojny Ukraina nie jest w stanie natychmiast przystąpić do NATO. Rozumiemy to i Ukraińcy (też) to rozumieją. Musimy jednak wypracować procedury, jak postępować, aby nie marnować czasu, gdy wojna się zakończy i zwycięstwo będzie po stronie ukraińskiej – podkreślił litewski prezydent.

Według Nausedy poważnym wyzwaniem dla bezpieczeństwa Litwy, w tym w kontekście szczytu NATO, jest deklarowane rozmieszczenie na sąsiedniej Białorusi najemników rosyjskiej Grupy Wagnera.

– Można przypuszczać, że wagnerowcy pojawią się na (naszej) granicy, (udając) migrantów lub obywateli Białorusi. Spodziewamy się tam wielu prowokacji, zwłaszcza przed szczytem w Wilnie lub po nim – oznajmił Nauseda.

Prezydent odniósł się też do planowanego wzmocnienia niemieckiego kontyngentu wojskowego na Litwie, które zostało ogłoszone pod koniec czerwca przez ministra obrony Niemiec Borisa Pistoriusa. Przedstawiciel rządu w Berlinie zapowiedział wówczas stałą obecność niemieckiej armii na Litwie w sile brygady, czyli około 4 tys. żołnierzy.

Sądzę, że ten proces będzie realizowany stopniowo i zostanie zakończony w latach 2026-2027 – poinformował Nauseda.

Wszystkie kraje NATO są zgodne, że Ukraina przystąpi do tej organizacji, a Rosja nie dysponuje w tym względzie żadnym prawem weta – zadeklarował 1 czerwca sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg, uczestniczący wówczas w nieformalnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw NATO w stolicy Norwegii Oslo.

Władze w Kijowie oczekują, że podczas szczytu w Wilnie padną jednoznaczne deklaracje dotyczące perspektyw członkostwa Ukrainy w Sojuszu. Stoltenberg podkreślił w drugiej połowie czerwca, że dyskusje o formalnym zaproszeniu tego państwa do NATO są na razie przedwczesne.

8:56 Sześć osób zginęło w poniedziałek w rosyjskich ostrzałach obwodu sumskiego

W poniedziałkowych rosyjskich ostrzałach obwodu sumskiego, na północnym wschodzie Ukrainy, zginęło łącznie sześć osób, w tym trzy w mieście Sumy; wcześniejsze doniesienia mówiły o dwóch ofiarach śmiertelnych – poinformowały w nocy z poniedziałku na wtorek oraz we wtorek rano władze Sum i regionu sumskiego.

Wieczorem w poniedziałek administracja obwodu sumskiego powiadomiła, że rosyjskie wojska zaatakowały przy użyciu irańskich dronów kamikadze Shahed pięciokondygnacyjny budynek mieszkalny w Sumach. Jak wówczas przekazano, zginęły dwie osoby, a 19 zostało rannych.

We wtorek rano mer Sum Ołeksandr Łysenko oznajmił na Telegramie, że liczba ofiar śmiertelnych w mieście wzrosła do trzech, a poszkodowanych – do 21. Wtorek ogłoszono w Sumach dniem żałoby (https://tinyurl.com/8er3dzyu).

Kilka godzin wcześniej władze obwodu sumskiego poinformowały, że zginęli również dwaj mieszkańcy gminy Szałyhyne, położonej przy granicy z Rosją oraz jedna osoba w gminie Junakiwka w pobliżu Sum. Łącznie najeźdźcy dokonali w poniedziałek 28 ostrzałów stolicy regionu, a także ośmiu na terenie gmin.

Siły agresora najechały obwód sumski 24 lutego 2022 roku, w pierwszym dniu inwazji na Ukrainę, a następnie zostały stamtąd wyparte na początku kwietnia. Od tamtego czasu miejscowości w regionie sumskim, szczególnie wsie położone w pobliżu granicy, są regularnie ostrzeliwane przez rosyjskie wojska. Dotychczas te ataki rzadko jednak skutkowały ofiarami śmiertelnymi wśród cywilów.

8:32 Dwie ofiary śmiertelne rosyjskiego ostrzału Chersonia

Dwoje cywilów zginęło we wtorek rano w rosyjskim ostrzale Chersonia na południu Ukrainy; informacje na temat liczby osób rannych są wciąż ustalane – powiadomiła na Telegramie ukraińska Prokuratura Generalna.

Siły agresora zaatakowały miasto z dział artyleryjskich około godz. 6 rano (godz. 5 w Polsce). Uszkodzono prywatne domy. Dwoje mieszkańców, kobieta i mężczyzna, doznało obrażeń, które okazały się śmiertelne – czytamy w komunikacie prokuratury.

Zachodnia część obwodu chersońskiego, położona na prawym (zachodnim) brzegu Dniepru, w tym Chersoń, została wyzwolona przez ukraińskie wojska w listopadzie 2022 roku. Ziemie leżące po wschodniej stronie rzeki znajdują się pod rosyjską okupacją.

Już kilka dni po wycofaniu się z Chersonia najeźdźcy zaczęli ostrzeliwać to miasto i jego okolice ze stanowisk artyleryjskich rozmieszczonych po drugiej stronie Dniepru. W wyniku tych działań wroga regularnie giną cywile. Jedno z najtragiczniejszych takich zdarzeń miało miejsce 3 maja, gdy Rosjanie zabili na Chersońszczyźnie 23 osoby i ranili 46, w tym dwoje dzieci.

8:26 Resort obrony Wielkiej Brytanii: priorytetem Rosji jest spowalnianie ukraińskiej kontrofensywy

W ostatnich tygodniach Rosja nadała priorytet i udoskonaliła taktykę mającą na celu spowolnienie ukraińskiej kontrofensywy pancernej w południowej Ukrainie – przekazało we wtorek brytyjskie ministerstwo obrony.

Jak wskazano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, podstawą tego podejścia stało się bardzo intensywne wykorzystywanie przez Rosję min przeciwczołgowych. W niektórych obszarach gęstość pól minowych wskazuje, że Rosja prawdopodobnie użyła znacznie więcej min niż określono w jej doktrynie wojskowej.

Spowolniwszy ukraińskie natarcie, Rosja podejmowała próbę zaatakowania ukraińskich pojazdów opancerzonych za pomocą jednokierunkowych bezzałogowych statków powietrznych, śmigłowców szturmowych i artylerii.

– Chociaż Rosja osiągnęła pewne sukcesy w tym podejściu na wczesnych etapach ukraińskiej kontrofensywy, jej siły nadal cierpią z powodu kluczowych słabości, zwłaszcza przeciążonych jednostek i niedoboru amunicji artyleryjskiej – stwierdza brytyjski resort obrony.

6:42 Ukraiński oficer: polskie Kraby odegrały jedną z kluczowych ról w walkach z Rosjanami w Bachmucie, są precyzyjne i skuteczne

Polskie armatohaubice Krab odegrały jedną z głównych ról w walkach z Rosjanami w Bachmucie i na kierunku chersońskim. Są to precyzyjne i skuteczne maszyny i mogę oceniać je tylko pozytywnie – powiedział PAP dowódca oddziału w 61.Brygadzie Zmechanizowanej „Stepowa” Sił Zbrojnych Ukrainy.

– Na kierunku bachmuckim i kierunku chersońskim polskie Kraby odegrały jedną z kluczowych ról w utrzymaniu pozycji i kontratakach na przeciwnika. Byłem świadkiem ich działania, bo bezpośrednio uczestniczyłem w korygowaniu ognia z użyciem tych maszyn. Mogę oceniać je wyłącznie pozytywnie – wyjaśnił oficer o pseudonimie „Rym”.

AHS Krab to samobieżna armatohaubica na podwoziu gąsienicowym, produkowana przez Hutę Stalowa Wola S.A. Polska przekazała Ukrainie z zasobów Wojska Polskiego 18 takich maszyn. Jednocześnie w ubiegłym roku strona ukraińska podpisała z Hutą Stalowa Wola S.A. kontrakt na budowę 56 Krabów.

– Kraby działają bardzo precyzyjnie i bardzo efektywnie. Raziliśmy nimi cele, budynki z najemnikami CzWK (tak określa się rosyjską prywatną firmę wojskową Wagner) z dalekiej odległości. Jeden, dwa wystrzały wystarczyły, by dokładnie trafić w cel – podkreślił Rym.

Rozmowa miała miejsce podczas szkolenia operatorów dla Armii Dronów Sił Zbrojnych Ukrainy na jednym z poligonów na północy kraju. Oficer, z którym spotkała się tam PAP wskazał, że skuteczność Krabów jest wyższa dzięki zwiadowi z użyciem dronów, śledzących wrogie pozycje z powietrza.

– Tworzone są kompleksy zwiadowczo-ogniowe, w których skład wchodzi armatohaubica Krab, pilot drona i obserwator. Te trzy komponenty na froncie działają po prostu idealnie – zaznaczył.

„Rym” wymienił jeszcze jedną zaletę Kraba mówiąc, że można w nim wykorzystywać zmodyfikowane pociski. Kolejnym plusem jest łatwość transportowania tej armatohaubicy.

– Kraby są również lekkie i łatwe w transporcie. Tu strzela, tutaj szybko ładuje się go na naczepę, przewozi na inną pozycję i znów tam działa. Sam to widziałem – powiedział.

Oficer ujawnił, że ludzie, wyznaczeni do obsługi Krabów, to żołnierze o wysokich kwalifikacjach.

– Fachowców, którzy działają na tych maszynach, wyznacza wyższe dowództwo. Są to doskonale wyszkoleni specjaliści, którzy wiedzą, co robić, by efektywnie je wykorzystać – wyjaśnił.

Według rozmówcy PAP Krab jest bardzo nowoczesnym sprzętem, a Rosjanie nie posiadają odpowiednika, który można by do niego porównać.

– Przeciwnik, oczywiście, takich systemów nie posiada. Oni mają przeważnie sprzęt radziecki, są pod tym względem zacofani. Ich 2S1 (samobieżna haubica Goździk) i nasz Krab jest jak łada i mercedes. Krab ma klasę, przyjemnie się z nim pracuje. Mogę zapewnić, że nasi artylerzyści są z niego zadowoleni – oświadczył „Rym”.

Od początku rosyjskiej inwazji Polska przekazała broniącej się przed Rosją Ukrainie wiele typów pojazdów i sprzętu wojskowego. Są to m.in. produkowane przez Polską Grupę Zbrojeniową przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe Piorun oraz karabinki Grot z radomskiego Łucznika.

Ukraina zamówiła dostawę 100 bojowych wozów piechoty Rosomak, używanych przez polską armię i produkowanych przez firmę Rosomak S.A w Siemianowicach Śląskich. Informowano też o dostawach samobieżnych moździerzy Rak. Z zasobów Wojska Polskiego Ukraina otrzymała także czołgi PT-91 oraz T-72, czołgi Leopard 2 i myśliwce MiG-29.

2:56 Dmytro Kułeba: opóźnia się harmonogram szkolenia pilotów na F-16

Minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba odnotował w poniedziałek w wywiadzie telewizyjnym opóźnienie realizacji harmonogramu szkolenia ukraińskich pilotów na myśliwcach F-16, przez co prawdopodobnie przesunięty zostanie również termin przekazania myśliwców Ukrainie, informuje Ukrinform.

– Założyłem, że szkolenie pilotów na F-16 rozpocznie się w czerwcu, tak jak nam to pierwotnie obiecano. Jednak nie rozpoczęło się. Oznacza to, że zaczyna się opóźniać cały harmonogram szkolenia. Pracujemy teraz ze wszystkimi zainteresowanymi stronami, ze wszystkimi krajami zaangażowanymi w koalicję lotniczą, aby maksymalnie przyspieszyć ten proces – dodał Kułeba.

Mówimy o szkoleniu pilotów i inżynierów, a także o przygotowaniu infrastruktury i przyjęciu decyzji prawnych niezbędnych do przekazania samolotów.

– To bardzo poważna praca, powinna była rozpocząć się wczoraj, ale nie potoczyła się zgodnie z oczekiwaniami – dodał minister.

W sobotę prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że nie ma harmonogramu szkolenia ukraińskich pilotów na zachodnich myśliwcach F-16, a niektórzy zagraniczni partnerzy się opóźniają, poinformował Ukrinform.

PAP/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj