534. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. W rosyjskim ostrzale obwodu iwanofrankiwskiego zginęło dziecko

(Fot. EPA/Zaporizhzhia City Council, Dostawca: PAP/EPA)

Trwa 534. dzień pełnoskalowej napaści Rosjan na wolny naród ukraiński. Co najmniej dwie osoby zginęły, a 11 zostało rannych minionej doby w atakach sił rosyjskich w obwodzie zaporoskim i innych regionach Ukrainy. Trzy osoby poniosły śmierć, a dziesięć odniosło rany w obwodzie donieckim.

22:27 USA dostarczyły dotąd Ukrainie ponad 2 mln pocisków artyleryjskich, a UE – ponad 220 tys.

Portal Militarnyi poinformował, że od początku rosyjskiej inwazji Stany Zjednoczone dostarczyły Ukrainie ponad dwa mln pocisków artyleryjskich 155 milimetrów, a Peter Stano, rzecznik Unii Europejskiej, oznajmił, że kraje Wspólnoty przekazały ponad 220 tys. sztuk amunicji artyleryjskiej różnego typu.

Generał Patrick Ryder, rzecznik prasowy amerykańskiego ministerstwa obrony, poinformował dzień wcześniej, że Stany Zjednoczone zwiększyły produkcję pocisków artyleryjskich „z 14 tys. sztuk miesięcznie w lutym 2022 roku do około 24 tys. miesięcznie obecnie”.

USA planują ponadto zwiększenie wspomnianej produkcji w przyszłym roku do ponad 80 tys. sztuk miesięcznie. Ryder przekazał też, że amerykańskie rezerwy amunicji są obecnie szybko wykorzystywane, ale Waszyngton współpracuje z sojusznikami na całym świecie w celu uzupełnienia zapasów.

Portal Militarnyi przypomina, że kurczące się rezerwy amunicji skłoniły Stany Zjednoczone do przekazania Ukrainie amunicji kasetowej.

W lipcu Jake Sullivan, doradca Białego Domu do spraw bezpieczeństwa narodowego, wyjaśnił, że ze względu na zmniejszające się zapasy zwykłej amunicji artyleryjskiej ta kasetowa będzie stanowiła „pomost” do czasu zwiększenia produkcji.

Rzecznik Unii Europejskiej przekazał natomiast w piątek, 11 sierpnia dziennikarzom, że państwa unijne dostarczyły Ukrainie amunicję artyleryjską różnego typu wartą w sumie 1,1 mld euro.

21:05 Biały Dom: Jesteśmy gotowi szkolić ukraińskich pilotów na F-16, jeśli będzie to konieczne

Jesteśmy otwarci na szkolenie ukraińskich pilotów na F-16, jeśli Dania i Holandia nie będą miały odpowiednich zasobów do tego – zadeklarował John Kirby, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych. Odniósł się w ten sposób do doniesień „Washington Post” o opóźnieniach w programie szkolenia. Ostrzegł jednak, że proces będzie długi.

– Nasi europejscy sojusznicy przewodzą tym wysiłkom, ale jeśli zasoby szkoleniowe w Europie zostaną wyczerpane, z pewnością jesteśmy otwarci, aby prowadzić te szkolenia dla ukraińskich pilotów tutaj, w Stanach Zjednoczonych – oświadczył podczas briefingu prasowego online.

Kirby skomentował w ten sposób artykuł „Washington Post” opisujący problemy i opóźnienia, z którymi boryka się inicjatywa szkoleń pilotów na F-16 i ze względu na które pierwsza grupa pilotów z Ukrainy zakończy je dopiero latem przyszłego roku. Według cytowanego przez dziennik rzecznika holenderskiego ministerstwa obrony jednym z kluczowych wyzwań jest niewielka liczba szkoleniowców w Europie. Ukraińcy twierdzą, że w obliczu wspomnianych problemów ciężar ten mogłaby wziąć na siebie Ameryka, która prowadzi siedmiomiesięczne szkolenia w bazie Luke w Arizonie.

Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych zasygnalizował, że Waszyngton jest gotowy, aby pomóc w tych wysiłkach, ale zaznaczył, że szkolenie jest „wieloetapowym procesem” i wymaga najpierw między innymi kursów z języka angielskiego, w czym mają pomóc Brytyjczycy. – To wszystko wymaga czasu, więc to będzie bardziej długoterminowy wysiłek – ocenił.

Kirby odniósł się też do złożonego w czwartek, 10 sierpnia wniosku do Kongresu o dodatkowe ponad 20 miliardów dolarów na pomoc wojskową i gospodarczą Ukrainie. Jak stwierdził, pieniądze mają wystarczyć na pierwszy kwartał nowego roku fiskalnego (od października do stycznia) i Biały Dom nie zwracałby się o dodatkowe środki, gdyby nie były konieczne. Dodał też, że mimo zgłaszanych przez część kongresmenów wątpliwości lub sprzeciwu prezydent jest pewny, że Kongres zgodzi się przyznać dodatkowe fundusze.

19:43 Stany Zjednoczone ogłosiły sankcje przeciw czterem rosyjskim oligarchom

Amerykańskie resorty finansów i dyplomacji ogłosiły w piątek sankcje przeciwko czterem rosyjskim oligarchom związanym z Alfa-Bankiem oraz na Rosyjskim Związkiem Przemysłowców i Przedsiębiorców (RSPP). Powodem miało być m.in. ich zaangażowanie w omijanie wcześniejszych sankcji, nałożonych przez UE i Wielką Brytanię.

Czwórka wpisanych na listę sankcji miliarderów to Michaił Fridman, Piotr Awen, German Chan i Aleksiej Kuzmiczew. To od wielu lat oligarchowie należący do kręgu Władimira Putina oraz członkowie rady nadzorczej konsorcjum Grupy Alfa, według Departamentu Stanu jednego z największych konglomeratów finansowych w Rosji. Już na początku rosyjskiej inwazji zostali objęci sankcjami UE i Wielkiej Brytanii, lecz nie USA.

Urodzony na Ukrainie Fridman krótko po rozpoczęciu inwazji wezwał do jej zakończenia. Wraz z pozostałą trójką lobbował też aktywnie na rzecz zniesienia nałożonych na nich sankcji, angażując do tych działań część rosyjskiej opozycji, w tym czołowego wspólnika Aleksieja Nawalnego, Leonida Wołkowa.

– Bogaci członkowie rosyjskich elit powinni porzucić pomysły, że mogą prowadzić interesy tak jak zwykle, podczas gdy Kreml prowadzi wojnę przeciwko narodowi ukraińskiemu – powiedział wiceszef Departamentu Skarbu Wally Adeyemo.

Dodatkowo sankcje nałożono na Rosyjski Związek Przemysłowców i Przedsiębiorców (RSPP), główną organizację skupiającą rosyjskich pracodawców. Jak stwierdził w oświadczeniu szef dyplomacji USA Antony Blinken, stowarzyszenie – w którego władzach zasiada m.in. Fridman – jest zaangażowane w sektor technologiczny, promowało „substytucję importu” oraz organizowało spotkania promujące omijanie sankcji.

– Stany Zjednoczone będą nadal podejmować wszelkie stosowne działania, by pociągać do odpowiedzialności tych, którzy umożliwiają i korzystają na wojnie Rosji przeciwko Ukrainie – oznajmił Blinken.

19:28 CNN: 55 proc. Amerykanów jest przeciwnych dalszej pomocy dla Ukrainy; wśród Republikanów jest to 71 proc.

55 procent Amerykanów jest przeciwnych zatwierdzeniu przez Kongres USA dalszej pomocy dla Ukrainy; wśród Republikanów jest to 71 procent. 62 proc. Demokratów popiera zwiększenie wsparcia dla Kijowa – wynika z sondażu, który przytacza w piątek portal Axios.

Badanie opinii przeprowadził dla CNN ośrodek Pew Research Center. Jak pisze portal Axios, najnowsze sondaże wskazują na rekordowy jak dotąd „sceptycyzm” Amerykanów dotyczący wspierania Ukrainy; na początku rosyjskiej inwazji tylko 7 proc. ankietowanych było przeciwnych takiej pomocy.

CNN zwraca uwagę, że słabnące poparcie dla Kijowa ma zapewne dwa powody: z jednej strony Amerykanie są rozczarowani brakiem spektakularnych sukcesów ukraińskiej kontrofensywy, z drugiej chodzi o „efekt Trumpa”. Tak CNN nazywa wpływ kampanii wyborczej byłego prezydenta na Republikanów, który sprawia, że „jego wątpliwości dotyczące Ukrainy” mają ogromne oddziaływanie na „zbiorową świadomość” całej partii.

Axios i „Washington Post” zwracają uwagę, że kwestia wspierania Kijowa staje się coraz mniej popularna wśród Republikanów, z wyłączeniem tych, którzy należą do tradycyjnej frakcji „jastrzębi”, kładącej duży nacisk na politykę zagraniczną i obronność.

W czwartek Biały Dom zwrócił się do Kongresu o zaaprobowanie przeznaczenia ponad 20 mld dolarów na pomoc wojskową, humanitarną i gospodarczą dla Ukrainy.

Spiker Izby Reprezentantów Kevin McCarthy zasygnalizował już, że wniosek o dodatkowy pakiet finansowy na rzecz Kijowa nie uzyska łatwo aprobaty Republikanów w niższej izbie Kongresu. Axios wyjaśnia, że McCarthy obawia się buntu grupy skrajnie prawicowych kongresmenów popierających byłego prezydenta.

Sam Trump wezwał Republikanów, by „odmówili zatwierdzenia nawet jednej dodatkowej dostawy (broni)” dla Ukrainy, dopóki „FBI, DOJ (resort sprawiedliwości) i IRS (Służby podatkowe)” nie przekażą dowodów dotyczących dochodzenia w sprawie syna prezydenta Joe Bidena, Huntera Bidena.

ABC News prognozuje, że wniosek Białego Domu o dodatkowe finansowanie dla Kijowa spotka się ze znacznie większym oporem republikańskich kongresmenów niż poprzednie takie żądania, a spór w Izbie Reprezentantów w tej sprawie jest raczej nieunikniony i zacznie się zapewne na dobre w przyszłym miesiącu.

Jak dotąd Kongres uchwalił cztery pakiety pomocowe dla Ukrainy o łącznej wartości ponad 107 mld dolarów.

18:56 Minister Żaryn: Kreml i Mińsk stale kłamliwie oskarżają Polskę o agresywną politykę wobec nich i Ukrainy

Kreml i Mińsk stale kłamliwie oskarżają Polskę o agresywną politykę wobec Białorusi, Rosji i Ukrainy podyktowaną zamiarem ich zaatakowania – powiedział w piątek PAP pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.

Według jego informacji propaganda Rosji – a zwłaszcza obiekty należące do Grupy Wagnera, wspierana przez aparat wpływu Mińska, kontynuują operację psychologiczną opartą na wątku obecności wagnerowców na Białorusi.

– Celem jest eskalacja napięcia i tworzenie, w drodze prowokacji, pretekstów do szkalowania Polski. Propagandowy +konglomerat+ stosuje w tej operacji techniki mylenia – np. co do zamiarów lub natury obecności wagnerowców, pozorowania działań, manifestowania siły grupy przy wsparciu białoruskiego resortu obrony oraz uspokajania i wysyłania sprzecznych przekazów – wyjaśnił sekretarz stanu w kancelarii premiera.

Podkreślił, że rosyjski i białoruski system kłamstwa kontynuują też dezinformacyjne działania związane z wtargnięciem 1 sierpnia w polską przestrzeń powietrzną dwóch białoruskich śmigłowców.

– Trwa ugruntowywanie fałszywego przekazu, że do naruszenia nie doszło i że to Polska dopuściła się prowokacji – wskazał.

Minister w KPRM powiedział PAP, że propaganda Kremla i Mińska „stale kłamliwie oskarżają Polskę o prowadzenie agresywnej polityki wobec Białorusi, Rosji i Ukrainy, podyktowanej zamiarem ich zaatakowania”.

– Za fałszywy dowód na słuszność tych tez służy im zwiększanie przez nasz kraj potencjału militarnego, a także ćwiczenia i ruchy wojsk. Nie ma obecnie tygodnia, w którym w operacje oczerniania Polski w oparciu o ten fałszywy, ale budowany konsekwentnie od wielu miesięcy wizerunek nie zaangażował się najwyższy czynnik rosyjskiej lub białoruskiej propagandy – podał zastępca ministra koordynatora służb specjalnych.

Podał, że po stronie rosyjskiej propagandę tę umacniał w minionym tygodniu minister obrony Siergiej Szojgu. „Szojgu mówił m.in., że Polska chce „okupacji Ukrainy” i że polskie zakupy wojskowe to „ryzyko dla Rosji”. Natomiast na Białorusi „siły patriotyczne” wystosowały manipulacyjny, pseudopacyfistyczny apel do Polaków – przypomniał.

Według pełnomocnika rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP zdarzenie z naruszeniem polskiego nieba przez białoruskie śmigłowce bojowe zostało w kraju -wyłącznie na potrzeby sporu politycznego – „wykorzystane przez czołowych przedstawicieli opozycji i krytyków rządu do rozpoczęcia działań informacyjnych, zwłaszcza w mediach społecznościowych”.

– Prowadzone one były w kierunku podważania zdolności państwa i wojska do zapewnienia bezpieczeństwa polskiego nieba oraz sugerowania intencjonalności błędnych działań lub zaniedbań rządzących w zakresie zapewnienia tego bezpieczeństwa – ocenił.

18:23 Biuro prezydenta Ukrainy: zaczęliśmy konsultacje z Londynem w sprawie gwarancji bezpieczeństwa

– Ukraina rozpoczęła w piątek konsultacje z Wielką Brytanią w sprawie gwarancji bezpieczeństwa – poinformował Andrij Jermak, szef biura prezydenta Ukrainy. Takie rozmowy prowadzone są też z USA – dodał, cytowany przez portal RBK-Ukraina.

Jermak przekazał, że do deklaracji G7 dotyczącej gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy dołączyło już 13 krajów.

– Dziś odbyła się bardzo ważna rozmowa. Możemy powiedzieć, że z Wielką Brytanią takie konsultacje już się zaczęły – podkreślił.

Negocjacje są owocem wspólnej deklaracji państw G7 ogłoszonej 12 lipca podczas szczytu w Wilnie. Każdy kraj G7 i inne państwa, które dołączyły do deklaracji, ma prowadzić dwustronne rozmowy z Ukrainą na temat długoterminowego wsparcia dla jej sił zbrojnych. W deklaracji jest też mowa o tym, że w przypadku kolejnej rosyjskiej inwazji państwa zobowiązują się do udzielenia Kijowowi niezwłocznej pomocy wojskowej i gospodarczej, a także do nałożenia sankcji na agresora.

Te porozumienia mają w zamierzeniu zagwarantować Ukrainie bezpieczeństwo, zanim wstąpi ona do NATO.

16:29 Siły powietrzne: Rosjanie celowali w młodych pilotów, którzy mają szkolić się z obsługi F-16

Rosyjskie wojska podczas piątkowego ataku rakietowego chcieli trafić w młodych ukraińskich pilotów, którzy mają szkolić się z obsługi samolotów F-16 – powiedział Jurij Ihnat, rzecznik ukraińskich Sił Powietrznych.

Ihnat przekazał, że rosyjskie rakiety leciały w kierunku lotnisk wojskowych. Według niego te obiekty są na celowniku przeciwnika od dawna – pisze RBK-Ukraina.

„Lotnisko wojskowe w Starokonstantynowie (w obwodzie chmielnickim) najbardziej teraz mierzy się ze skutkami ataków” – podkreślił Ihnat.

Jak wskazał, rosyjskie siły chciały uderzyć w ukraińskich młodych pilotów, którzy wkrótce wyruszą na szkolenia z obsługi F-16. „Chcieli uderzyć w naszą młodzież i pozbawić nas perspektywy przejścia na zachodni sprzęt” – dodał.

Zaznaczył, że rosyjski atak nie zakończył się dla wroga sukcesem.

Lokalne władze poinformowały, że w piątek w godzinach porannych rosyjskie wojska przeprowadziły atak rakietowy na obiekt cywilny w obwodzie iwanofrankiwskim. W ostrzale zginęło dziecko.

Wcześniej w piątek pojawiły się doniesienia o ostrzale przy użyciu rakiet hipersonicznych Kindżał wymierzonym w stolicę Ukrainy – Kijów i skutecznym odparciu tego ataku przez siły obrony powietrznej. Władze miasta poinformowały, że nikt nie zginął ani nie doznał obrażeń.

Jak przekazały ukraińskie media, wybuchy było w piątek słychać również w obwodach chmielnickim i winnickim w zachodniej części kraju.

16:02 Wojsko: Rosjanie używali wcześniej od 400 do 500 pocisków artyleryjskich; obecnie maksymalnie 300

Rosjanie używali wcześniej od 400 do 500 pocisków artyleryjskich dziennie, teraz liczba ta spadła do maksymalnie 300 – poinformowała w piątek Natalia Humeniuk, rzeczniczka wojsk ukraińskich na południu kraju.

„Oznacza to, że uderzanie w linie komunikacyjne i zaopatrzeniowe wroga oraz niszczenie jego magazynów przyniosło efekty” – zaznaczyła Humeniuk.

W ciągu tylko ostatniej doby zniszczyliśmy na odcinku południowym dwa potężne działa oraz zneutralizowaliśmy 55 rosyjskich najeźdźców – podsumowała rzeczniczka ukraińskich wojsk na tym odcinku frontu.

Hemeniuk informowała wcześniej, że wojsko rosyjskie ściąga oddziały z obwodu zaporoskiego, by wypełnić powstające na południu luki w personelu.

Na problem braku amunicji, z którym na południu Ukrainy mierzą się Rosjanie, zwrócono uwagę już w ubiegłym tygodniu. Rzecznika podkreśliła wówczas, że „od czasu do czasu okupanci są w stanie sięgnąć po pewne rezerwy amunicji, sprzętu czy personelu, jednak wysiłki te nie nadążają za dynamiką walk”.

15:35 Władze: mieszkańcy Kupiańska odmawiają poddania się ewakuacji; szczególnie emeryci, ale też rodziny z dziećmi

Mieszkańcy położonego w obwodzie charkowskim na wschodzie Ukrainy Kupiańska odmawiają poddania się ewakuacji. Problem dotyczy szczególnie emerytów, ale też rodzin z dziećmi – poinfomorwał w piątek szef administracji miejskiej Kupiańska Andrij Biesiedin.

„Niestety, tak jak tego oczekiwaliśmy, ludzie odmawiają wyjazdu. Mimo to stale utrzymujemy połączenie autobusowe pomiędzy Kupiańskiem i Charkowem. Regularnie jeździ też pociąg” – zapewnił Biesiedin.

Polityk powiedział, że obecnie w gminie znajduje się ponad 600 dzieci. „To dla nas bardzo ważne, by przewieźć je w bezpieczniejsze miejsce. Ze względu na eskalację walk liczba ataków na region wzrasta” – dodał.

W środę dowódca ukraińskich wojsk lądowych generał Ołeksandr Syrski oznajmił, że siły rosyjskie „stworzyły pięść” do uderzenia na kierunku Kupiańska. Zdaniem generała Rosjanie wybrali ten kierunek jako główny punkt swoich działań ofensywnych. „Ukraińska obrona pozostaje jednak mocna” – zapewnił wówczas Syrski.

W czwartek władze lokalne ogłosiły początek obowiązkowej ewakuacji mieszkańców 37 osiedli rejonu kupiańskiego.

W marcu rząd Ukrainy zatwierdził mechanizm pozwalający przeprowadzać obowiązkowe ewakuacje dzieci z terenów objętych działaniami wojennymi. Władze wprowadziły przymus ewakuacji w związku z tym, że część rodziców i opiekunów pomimo zagrożenia nie zgadza się na opuszczenie miejsc objętych walkami z siłami rosyjskimi. Dzieci są wywożone w towarzystwie jednego z rodziców lub opiekuna prawnego.

14:40 Prezydent Zełenski: wszyscy szefowie obwodowych komend wojskowych zostaną zdymisjonowani

– Szefowie komisariatów wojskowych (wojskowych komend uzupełnień) we wszystkich obwodach Ukrainy zostaną odwołani z funkcji. Na tych stanowiskach powinni znaleźć się ludzie, którzy dobrze wiedzą, czym jest wojna oraz dlaczego cynizm i łapówkarstwo podczas wojny to zdrada państwa – oznajmił w piątek ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.

Przywódca powiadomił w komunikacie na Facebooku, że podjął taką decyzję po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy. Jak dodał, przeprowadził rozmowy dotyczące sytuacji w komisariatach z przedstawicielami m.in. Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), Prokuratury Generalnej, MSW oraz instytucji powołanych do walki z korupcją.

Toczy się już 112 postępowań karnych przeciwko osobom zatrudnionym w komendach uzupełnień, a 33 pracowników tych organów usłyszało zarzuty – zauważył Zełenski.

Prezydent zapowiedział, że nowymi przewodniczącymi komend obwodowych zostaną wojskowi z doświadczeniem bojowym, uczestniczący wcześniej w walkach z Rosjanami. Potrzebujemy ludzi „pozbawionych cynizmu, którzy zachowali swoją godność” – podkreślił szef państwa.

Zełenski poinformował, że szefów komisariatów wyznaczy naczelny dowódca ukraińskiej armii generał Wałerij Załużny, lecz wcześniej kandydaci na te stanowiska będą musieli przejść weryfikację przeprowadzoną przez SBU.

„Odwołani komisarze i inne osoby zwolnione ze stanowisk kierowniczych, które posiadają stopnie wojskowe i nie zostały oskarżone o czyny zabronione, mogą zachować te stopnie i obronić swoje dobre imię. (Warunkiem jest pójście) na front” – dodał prezydent.

W ostatnich miesiącach w ukraińskich mediach pojawiło się wiele doniesień dotyczących nieprawidłowości podczas rekrutacji do służby wojskowej. Informowano m.in. o nielegalnych korzyściach majątkowych przyjmowanych w zamian za odstąpienie od poboru oraz o licznych przypadkach „pomocy” w ucieczce za granicę w celu uniknięcia służby w armii.

14:27 Doradca prezydenta: na terytorium Rosji będzie dochodzić do większej liczby eksplozji

Pragnę zaznaczyć, że ukraińskie służby posiadają w Rosji rozbudowane i efektywne sieci agentów. Wierzę, że liczba eksplozji na terenie tego kraju wzrośnie – powiedział w piątek Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

– To jasne, że pracujemy nad rozwojem technologii powietrznych, nasz wywiad pracuje. Efektywność uderzeń będzie stopniowo wzrastać – zaznaczył doradca ukraińskiego prezydenta.

Podolak wyraził przekonanie, że incydenty z użyciem dronów niesprecyzowanego pochodzenia będę w Rosji pojawiać się coraz częściej.

W piątek w godzinach porannych doszło do eksplozji bezzałogowca w zachodniej części Moskwy; mer miasta Siergiej Sobianin powiadomił, że dron został zestrzelony, a w konsekwencji incydentu nikt nie ucierpiał.

W ostatnich tygodniach i miesiącach w Moskwie oraz w okolicznych miastach doszło do wielu nalotów dronów. Na początku sierpnia prezydent Zełenski podziękował Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) za to, że przywraca wojnę na terytorium Rosji.

13:51 Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy: kontrofensywa kontynuowana jest na dwóch kierunkach; w ciągu ostatnich 24 godzin doszło do 34 starć

Kontrofensywa wojsk Ukrainy kontynuowana jest na dwóch kierunkach – melitopolskim i berdiańskim. Na całej linii frontu doszło w ciągu ostatnich 24 godzin do 34 starć – podał w piątek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

– Siły obronne Ukrainy okopały się na odzyskanych pozycjach i angażują się w starcia artyleryjskie – zaznaczono w raporcie sztabu. Dodano, że wojska rosyjskie przystąpiły do ofensywy na odcinkach kupiańskim i bachmuckim, nie zdobywając jednak nawet skrawka terenu.

– W okolicach Awdijiwki Rosjanie przystąpili do silnego ataku powietrznego i artyleryjskiego, jednak Ukraińcy zdołali utrzymać swoje pozycje – poinformował ukraiński sztab.

Ukraińskie Siły Powietrzne uderzyły w rosyjskie pozycje i ich sprzęt 10 razy, w tym dwa razy trafiając w rakietowe systemy przeciwlotnicze.

Obrońcy zdołali też zniszczyć w ciągu ostatniej doby siedem dronów bojowych. Ukraińska artyleria zneutralizowała z kolei cztery rosyjskie systemy artyleryjskie, dwie pozycje wojsk najeźdźczych, dwa magazyny broni, dwa systemy walki cybernetycznej i centrum komunikacyjne.

13:25 Regionalne władze: w rosyjskim ostrzale obwodu iwanofrankiwskiego zginęło dziecko

W piątek w godzinach porannych rosyjskie wojska przeprowadziły atak rakietowy na obiekt cywilny w obwodzie iwanofrankiwskim na zachodzie Ukrainy; lekarze walczyli o życie ciężko rannego dziecka, lecz nie udało się go uratować – powiadomiła na Facebooku przewodnicząca regionalnej administracji Switłana Onyszczuk.

Pewna liczba osób doznała obrażeń – oznajmiła gubernator, nie podając żadnych dalszych szczegółów na temat rosyjskiego ostrzału, w tym dotyczących miejsca tragicznego zdarzenia.

Wcześniej w piątek pojawiły się doniesienia o ostrzale przy użyciu rakiet hipersonicznych Kindżał, wymierzonym w stolicę Ukrainy – Kijów i skutecznym odparciu tego ataku przez siły obrony powietrznej. Władze miasta poinformowały, że nikt nie zginął ani nie doznał obrażeń.

Jak przekazały ukraińskie media, wybuchy było w piątek słychać również w obwodach chmielnickim i winnickim w zachodniej części kraju.

12:47 Ukraiński wywiad: od rozpoczęcia pełnowymiarowej inwazji wzrosła liczba samobójstw rosyjskich oficerów

Od momentu rozpoczęcia pełnowymiarowej inwazji przeciwko Ukrainie wzrosła liczba samobójstw rosyjskich oficerów – poinformował w piątek Andrij Jusow z ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR).

– Liczba ta wzrosła znacznie i część z samobójstw można zapewne przypisać lękowi wynikającemu z przeświadczenia, że oficer zostanie prędzej czy później zlokalizowany przez wojsko Ukrainy – ocenił Jusow.

Rzecznik HUR powtórzył, że Kijów jest gotowy zaakceptować poddanie się tych Rosjan, którzy nie godzą się na wykonywanie zbrodniczych rozkazów, niezależnie od ich pozycji w wojsku agresora.

– Gwarantujemy im traktowanie zgodne z Konwencjami Genewskimi i międzynarodowym prawem humanitarnym – zaznaczył Jusow.

Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu powiedział też, że Rosjanie nadal nie pogodzili się z faktem, że Ukraińcy „nie witają ich na ulicach kwiatami”.

– Nadal próbują zwerbować lokalnych mieszkańców; każda osoba, która doświadczy prób nawiązania takiego kontaktu, powinna skontaktować się z ukraińskimi służbami – podkreślił.

11:04 Niezależne media rosyjskie: eksplozja drona w zachodniej części Moskwy

W piątek w godzinach porannych doszło do eksplozji bezzałogowca w zachodniej części Moskwy; mer miasta Siergiej Sobianin powiadomił, że dron został zestrzelony, a w konsekwencji incydentu nikt nie ucierpiał – poinformowały agencja Reutera i rosyjski niezależny portal Meduza.

Wcześniej pojawiały się doniesienia, że ze względów bezpieczeństwa zamknięto przestrzeń powietrzną nad miastem Kaługa, położonym niemal 200 km na południowy zachód od stolicy Rosji, a także nad moskiewskim lotniskiem Wnukowo – przekazała Meduza, powołując się na informacje publikowane na różnych kanałach w sieci społecznościowej Telegram.

Tuż przed eksplozją bezzałogowiec miał przelatywać na wysokości około 150 metrów, poruszając się wzdłuż koryta rzeki Moskwy. Maszyna dotarła nad stolicę z okolic miasteczka Istra w obwodzie moskiewskim. Rosyjski resort obrony już oskarżył o ten atak Ukrainę – podała Meduza.

W ostatnich tygodniach i miesiącach w Moskwie oraz w okolicznych miastach doszło do wielu nalotów bezzałogowców. Władze na Kremlu uważają, że są to ukraińskie operacje związane z trwającą inwazją Rosji na sąsiedni kraj.

Wcześniej, w nocy z wtorku na środę, rosyjskie siły powietrzne poinformowały, że zestrzeliły dwa drony zmierzające w kierunku Moskwy.

10:39 Rosja rozpoczęła własną produkcję irańskiego drona kamikadze Shahed-136

Rosja rozpoczęła produkcję własnej wersji irańskiego drona kamikadze Shahed-136. Przemianowany na Geran-2 i ulepszony jest już używany w wojnie z Ukrainą – poinformowali badacze z brytyjskiej grupy Conflict Armament Research.

Eksperci grupy zbadali wraki dwóch dronów szturmowych Geran-2, użytych przez Rosję w południowo-wschodniej Ukrainie. Okazały się kopiami irańskich Shahed-136, lecz zawierały moduły elektroniczne Kometa, które wcześniej odkryto w rosyjskich dronach rozpoznawczych.

Materiały oraz wewnętrzna struktura kadłubów znacznie odbiegały od irańskiego wzorca. Eksperci – podkreślił w czwartek portal dziennika „The New York Times” – zauważyli również, że zarówno Shahed, jak i jego rosyjska wersja wykorzystują sygnały nawigacji satelitarnej, ale dzięki zastosowaniu systemów naprowadzania Kometa Rosjanie uprościli elektronikę.

– Byli w stanie ulepszyć podstawy Shaheda, zoptymalizować je i wykorzystać moduły sprawdzone w innych broniach zamiast wymyślać koło na nowo – powiedział Damien Spleeters, analityk grupy Conflict Armament Research.

Zaznaczył, że pojawienie się w Rosji drona kamikadze krajowej produkcji rodzi pytania o skuteczność kontroli eksportu i przeciwdziałania obchodzeniu sankcji, gdyż wiele wykrytych komponentów zostało wyprodukowanych po lutym 2022 roku.

– Jeśli Rosjanie będą w stanie nadal je zdobywać, to oczywiście będzie problem – stwierdził.

Według Samuela Bendetta, eksperta ds. rosyjskich dronów wojskowych w U.S. Center for Naval Analyses, można wnioskować, że Rosjanie „starają się stworzyć drona nie gorszego od oryginalnego Shaheda, którego można by produkować w znacznych ilościach”, obniżając koszty.

Rosja zaczęła używać irańskich dronów kamikadze we wrześniu. Mają zasięg do ok. 1000 km i mogą przenosić do 50 kg materiałów wybuchowych. Shahed to jeden z co najmniej trzech modeli dronów, które Iran dostarcza Rosji. W listopadzie badacze odkryli, że większość półprzewodników i innej elektroniki używanej w tej broni pochodzi od firm zachodnich.

10:20 Resort obrony Wielkiej Brytanii: Rosja promuje narrację, że białoruskie wojska ćwiczą przeciw NATO

Prowadzone w pobliżu Grodna ćwiczenia białoruskich wojsk są prawdopodobnie częścią rutynowego cyklu szkoleniowego, ale Rosja jest zainteresowana promowaniem narracji, ze przybierają one pozycje przeciw NATO – przekazało w piątek brytyjskie ministerstwo obrony.

Jak podano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, 7 sierpnia białoruskie ministerstwo obrony ogłosiło, że 6. Samodzielna Brygada Zmechanizowana Gwardii przeprowadzi ćwiczenia w rejonie Grodna w północno-zachodniej Białorusi, w pobliżu granicy z Polską i Litwą. Ministerstwo oświadczyło, że ćwiczenia mają na celu uwzględnienie wniosków wyciągniętych przez rosyjskie wojsko na Ukrainie.

Wskazano, że istnieje realna możliwość, iż do białoruskich wojsk dołączy niewielka liczba doradców z Grupy Wagnera, którzy będą pełnić rolę szkoleniową.

Według brytyjskich ocen, te konkretne ćwiczenia są najprawdopodobniej częścią rutynowego cyklu szkoleniowego białoruskich sił zbrojnych, bo macierzysty garnizon brygady znajduje się w Grodnie i jest mało prawdopodobne, aby formacja była obecnie rozmieszczona z elementami, których potrzebowałaby, aby osiągnąć gotowość bojową.

– Rosja jest jednak niemal na pewno zainteresowana promowaniem tego, że białoruskie siły zbrojne przybierają pozycje przeciwko NATO – napisano.

10:15 Szczątki zestrzelonej nad Kijowem rakiety spadły na teren szpitala dziecięcego

Szczątki zestrzelonej w piątek nad Kijowem rakiety spadły na teren jednego ze szpitali dziecięcych – poinformował na Telegramie mer stolicy Ukrainy Witalij Kliczko.

– Nie ma ofiar ani poważnych zniszczeń, służby ratownicze są już na miejscu zdarzenia – napisał mer Kijowa. Szpital znajduje się w dzielnicy Obołoń, położonej na północy miasta.

Wcześniej w Kijowie rozległ się alarm przeciwlotniczy, po którym w mieście słychać było kilka eksplozji. Władze wezwały mieszkańców do udania się do schronów.

Wybuchy słychać też było tego dnia w obwodach chmielnickim i winnickim.

Siły Powietrzne Ukrainy przekazały, że armia rosyjska odpaliła z myśliwców MiG-31K rakiety hipersoniczne Kindżał, które swoim zasięgiem obejmują całą Ukrainę.

9:57 ISW: zawyżanie strat bojowych przeciwnika to rosyjska praktyka znana jeszcze z czasów ZSRR

Rozpowszechniona w rosyjskiej armii praktyka przekazywania w raportach nieprawdziwych informacji i zawyżania w nich strat przeciwnika, to sposób postępowania znany jeszcze z czasów ZSRR; dowódcy, wychowani w duchu sowieckim, nie sprzeciwiają się takim metodom – zauważył w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

7 sierpnia jeden z rosyjskich tzw. blogerów wojskowych powiadomił, że „sowiecki system służby w armii” zachęca żołnierzy do zgłaszania wyimaginowanych sukcesów, byle tylko zadowolić ich dowódców. Sami żołnierze, w tym oficerowie mają wręcz przekonywać swoich podwładnych i kolegów, by nie pisali uczciwych, lecz „nudnych” raportów, ponieważ nie jest to dobrze widziane wśród przełożonych.

Funkcjonujący w takiej rzeczywistości wojskowi potrafią strzelać ze śmigłowców i dział artyleryjskich do uszkodzonego już wcześniej ukraińskiego pojazdu opancerzonego produkcji zachodniej i raportować każde takie uderzenie jako oddzielny „sukces”. Odnotowano przypadek, gdy tego rodzaju ostrzał sfilmowano w ciągu kilku kolejnych dni z różnych ujęć i przedstawiono jako co najmniej trzy skuteczne ataki na pozycje wroga – przekazał ISW.

Jak podkreślono, prawdopodobnie takie praktyki leżą u podstaw bardzo zawyżonych raportów dotyczących ukraińskich strat, ogłaszanych regularnie przez rosyjskie ministerstwo obrony. W tych propagandowych doniesieniach kładzie się szczególny nacisk na rzekomo zniszczone elementy uzbrojenia dostarczone Ukrainie przez kraje Zachodu.

Wszyscy w rosyjskiej armii wiedzą, że żołnierze postępują właśnie w taki sposób, a dowództwo nie ma zamiaru powstrzymywać podwładnych przed składaniem fałszywych lub podkoloryzowanych raportów – powiadomił ISW, powołując się na jednego z „blogerów wojskowych” z Rosji.

9:49 Kilka eksplozji w Kijowie po ogłoszeniu alarmu przeciwlotniczego

W Kijowie w piątek ok. godz. 10 czasu lokalnego (godz. 9 czas polskiego) kilka minut po uruchomieniu alarmu przeciwlotniczego słychać było kilka następujących po sobie eksplozji.

Na niebie nad ukraińską stolicą widoczne są smugi po przelatujących pociskach.

– W Kijowie wybuchy. Pozostawajcie w ukryciu – napisał na Telegramie mer Kijowa Witalij Kliczko. Władze zaapelowały o ukrycie się i nieudostępnianie nagrań wideo z działań obrony powietrznej miasta.

Na razie nie ma informacji o zniszczeniach czy ofiarach.

9:19 W Kijowie rozległ się alarm przeciwlotniczy, słychać odgłosy eksplozji

W piątek rano w Kijowie rozległ się alarm przeciwlotniczy. Mer ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko powiadomił o eksplozjach w mieście.

– W Kijowie wybuchy. Pozostawajcie w ukryciu – napisał w Telegramie Kliczko. Władze stolicy potwierdziły, że w mieście uruchomiono systemy obrony powietrznej.

Wcześniej w stolicy ogłoszono alarm przeciwlotniczy, wzywając mieszkańców do ukrycia się w schronach.

Alarm przeciwlotniczy ogłoszono także na pozostałym terytorium kraju. Jak przekazały Siły Powietrzne, armia rosyjska odpaliła z MiG-31K rakiety hipersoniczne Kindżał, które swoim zasięgiem obejmują całą Ukrainę.

9:00 Jedna osoba zginęła, a 16 zostało rannych w ataku na hotel w Zaporożu; zatrzymują się tam m.in. pracownicy ONZ i NGO

Jedna osoba zginęła, a 16 zostało rannych w czwartkowym rosyjskim ataku na hotel w Zaporożu – powiadomiły lokalne władze. To obiekt, w którym często zatrzymują się pracownicy ONZ i NGO.

Do ataku, w którym użyto rakiety Iskander, doszło w czwartek po godz. 19 czasu lokalnego, a zniszczony obiekt, to hotel Reikartz w centrum miasta, nad rzeką Dniepr.

Ofiara śmiertelna, jak podały lokalne władze, to kobieta. Ponadto 16 osób odniosło rany. Wśród nich jest czwórka dzieci – przekazał w Telegramie Jurij Małaszko, szef władz obwodu.

– Jestem przerażona doniesieniami, że hotel, który często jest używany przez personel ONZ i naszych partnerów z NGO, które wspierają ludzi dotkniętych wojną, został zaatakowany przez Rosjan – oświadczyła cytowana przez agencję Reutera Denise Brown, koordynatorka ds. pomocy humanitarnej na Ukrainie.

6:50 Na rosyjską, internetową aplikację „Mój donos”, założoną w ramach żartu, przysłano ponad 5 tys. prawdziwych donosów

Informatyk, który opuścił Rosję po agresji Kremla na Ukrainę, założył w ramach żartu internetową aplikację o nazwie „Mój donos”; wiele osób potraktowało tę inicjatywę poważnie i w ciągu pół roku przysłało tam ponad 5 tys. donosów – powiadomiły w czwartek niezależny rosyjski portal Poligon i kanał na Telegramie Możem Objasnit’.

Rosjanie donosili na swoich sąsiadów, krewnych i znajomych, nie zważając na to, że w opisie aplikacji wyraźnie zaznaczono, że nie ma ona charakteru oficjalnego i powinna być traktowana w sposób żartobliwy. Do maja 2023 roku aplikację pobrało ponad 10 tys. osób. Chociaż większość spośród nich zrozumiała cel przedsięwzięcia i odniosła się do niego z humorem, znalazło się też liczne grono użytkowników, którzy zareagowali zupełnie inaczej – poinformowały opozycyjne media.

Możem Objasnit’ przytoczył kilka przykładów donosów, dotyczących m.in. „niewłaściwej” postawy wobec inwazji Kremla na Ukrainę.

– Proszę wysłać Aleksieja na służbę podczas specjalnej operacji wojskowej (propagandowe określenie agresji na sąsiedni kraj – PAP). Dwukrotnie próbowano zmobilizować go do armii, lecz dwukrotnie to zignorował. Doradzam, żeby wysłać mu wezwanie w formie elektronicznej. Ten człowiek ma bogate doświadczenie bojowe zdobyte w Czeczenii – pisał jeden z donosicieli.

Inne skargi odnosiły się do rzekomo nieuzasadnionej krytyki pod adresem Kremla.

– Taki młody i już przeciwko polityce Putina. Wzywa wszystkich Rosjan do złożenia broni na Ukrainie i oddania się w niewolę! Czy tego nie widzicie? – denerwował się kolejny użytkownik aplikacji.

Około 50 proc. donosów złożono na sąsiadów i znajomych, a około 20 proc. zawierało dokładne opisy rzekomych „naruszeń prawa” wraz z danymi osobowymi „sprawców” oraz adresami ich profili w sieciach społecznościowych. Sześć donosów napisała pewna dziewczyna, próbując zemścić się w ten sposób na swoim byłym partnerze – powiadomił Możem Objasnit’.

Informatyk przyznał w rozmowie z opozycyjnymi mediami, że rozumie przyczyny, dla których Rosjanie tak chętnie składają donosy.

– Spodziewałem się tego i trzeba się tego spodziewać. Każdy, kto walczy o wolność, powinien być na to gotowy. Donos to próba anonimowego wystrzelenia z procy w okno sąsiada, czyli dokładnie tak, jak wyglądało to w (czasach) ZSRR – ocenił 36-latek z Moskwy, cytowany przez portal Poligon.

00:20 Płonie magazyn w pobliżu Moskwy

Płonie magazyn w miejscowości Odincowo, położonej na zachód od Moskwy między rezydencją Władimira Putina w Nowo Ogariowie i moskiewskim lotniskiem Wnukowo – poinformował w czwartek późnym wieczorem Reuters powołując się na agencję TASS.

Nie podano co było powodem pożaru, z którym walczą strażacy.

Powołując się na służby ratownicze TASS pisze, że ok. północy czasu moskiewskiego (godz. 23 w Polsce) pożarem objęta była powierzchnia ok. 2 tys. metrów kwadratowych

Jak pisze Reuters powołując się na TASS, magazyn znajduje się w odległości ok. 6,5 km od rezydencji Putina.

W tym tygodniu władze rosyjskie informowały o dwóch atakach dronów na Moskwę utrzymując, tak jak w przypadkach wcześniejszych ataków, że dokonały ich siły ukraińskie. Kijów oficjalnie tego nie potwierdza.

PAP/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj