603. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Cztery ofiary śmiertelne rosyjskich ostrzałów w obwodach chersońskim i mikołajowskim

(Fot. EPA/Kateryna Klochko)

Z powodu napaści Rosji na Ukrainę wiele osób traci dachy nad głową, gdyż pociski i bomby rujnują domy oraz inne zabudowania. Wywołana przez Rosję wojna trwa już 603. dzień.

18:46 Doradca prezydenta Ukrainy: eskalacja na Bliskim Wschodzie nie spowoduje zmniejszenia poparcia dla nas

Eskalacja sytuacji na Bliskim Wschodzie nie powinna spowodować zmniejszenia poparcia dla Ukrainy; mniejsza uwaga mediów może zlikwidować zbytnie upolitycznienie wojny – ocenił Mychajło Podolak, doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

– Wielu przyjaciół Ukrainy dziś szczerze niepokoi to, że eskalacja wydarzeń na Bliskim Wschodzie może odciągnąć uwagę sojuszników i zmniejszyć wsparcie dla Ukrainy. Ja podchodzę do tego bardziej optymistycznie – napisał Podolak na platformie X (d. Twitter). – Zmiana medialnej uwagi zlikwiduje zbytnie upolitycznienie wojny (kiedy wsparcie staje się kwestią wewnętrznych procesów politycznych) i pozwoli nam odblokować drogę ku odpowiednim decyzjom – dodał.

– To czas, by pokazać niezachwiane wsparcie dla Ukrainy na wszystkich poziomach. To czas na myśliwce. To czas na pociski dalekiego zasięgu – podsumował.

17:08 Łotwa: służby bezpieczeństwa ujęły taksówkarza szpiegującego na rzecz Rosji

Łotewski taksówkarz dopuścił się ponad 20 aktów szpiegostwa na rzecz Rosji – poinformowała w czwartek łotewska Państwowa Służba Bezpieczeństwa (VDD). Mężczyznę, który gromadził informacje na temat m.in. armii i firm wspierających Ukrainę, zatrzymano w połowie sierpnia.

Łotewska Państwowa Służba Bezpieczeństwa zwróciła się w poniedziałek do prokuratury o postawienie zarzutów taksówkarzowi, zrekrutowany przez prokremlowską grupę Bałtijskije Antifaszysty (Bałtyccy Antyfaszyści) w celu gromadzenia informacji dla rosyjskich służb bezpieczeństwa – podała agencja LETA.

Śledczy wykryli 23 przypadki szpiegostwa, których miał dopuścić się mężczyzna.

Obywatel Łotwy regularnie informował grupę Bałtyccy Antyfaszyści o personelu wojskowym oraz sprzęcie sił łotewskich i sojuszniczych, a także o obiektach strategicznych na terytoriom Łotwy. Przekazywał też informacje o łotewskich firmach wspierających Ukrainę i sprzeciwiających się rosyjskiej agresji.

Praca taksówkarza ułatwiała mu zbieranie informacji, ponieważ mógł bez ryzyka spędzać dużo czasu w okolicy lotnisk, portów i innych obiektów strategicznych – wskazała LETA.

W ubiegłym tygodniu VDD zwróciła się do prokuratury o postawienie zarzutów sześciu obywatelom Łotwy za prowadzenie grupy Bałtyccy Antyfaszyści i za ich związki z przestępstwami popełnionymi przez tę grupę.

Jak podała LETA, jesienią ubiegłego roku osoby określające się jako Bałtyccy Antyfaszyści rozpoczęli działania, mające na celu osłabienie bezpieczeństwa narodowego Łotwy. Wykorzystywano w tym celu grupę utworzoną w Telegramie.

Śledztwo w sprawie tej grupy wszczęto pod koniec listopada 2022 r. Jak ustalono, jej członkowie gromadzili poufne informacje na temat wydarzeń na Łotwie, by przekazywać je rosyjskim władzom. Usprawiedliwiali też rosyjską wojnę przeciwko Ukrainie i zbierali środki dla rosyjskich żołnierzy. Grupa wzywała także publicznie do dołączenia do rosyjskiej ofensywy wojskowej na Ukrainie. Za takie działania grozi kara dożywocia albo pozbawienie wolności na 10-20 lat.

16:18 Stanisław Żaryn: Szojgu fałszywie oskarża NATO o przygotowywanie ataku nuklearnego na Rosję

Szojgu fałszywie oskarża NATO o przygotowywanie ataku nuklearnego na Rosję – ocenił w InfoAlercie na X pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn. To typowe kłamstwo kolportowane na potrzeby wewnętrzne – dodał.

Kolejny atak propagandowy rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu przeciwko Zachodowi – „tym razem oskarżył on NATO o przygotowywanie ataku nuklearnego na Rosję” – napisał w czwartek Żaryn.

– Szojgu realizuje w ten sposób jednocześnie kilka typowych linii narracyjnych Rosji – wskazał sekretarz stanu w kancelarii premiera.

Podał, że z jednej strony wypowiedź rosyjskiego ministra to typowe manipulowanie relacjami NATO – Rosja, by wykazywać, że to jego kraj jest zagrożony agresją Zachodu, który rzekomo szykuje się do ataku. To kolportowane na potrzeby wewnętrzne typowe kłamstwo – przypomniał minister w KPRM.

Żaryn zaznaczył, że z drugiej strony działania informacyjne w tym obszarze to utwardzanie „mitu oblężonej twierdzy”, którego celem jest utrzymanie Rosjan w poczuciu zagrożenia z zewnątrz. Jako główne źródło zagrożenia wymieniane są NATO, ale też USA, Polska i Wielka Brytania – dodał w serii czwartkowych wpisów.

Pełnomocnik wskazał na trzeci wątek tych wypowiedzi Szojgu – Kreml manipuluje nie tylko Rosjanami, ale także relacjami Zachód – Rosja pomijając agresywny imperializm, który Moskwa realizuje, a konsekwentnie prezentując kraj jako ofiarę „niesprawiedliwości Zachodu”.

Według ministra w KPRM jeszcze inną linią narracji ministra obrony Rosji jest próba kolportowania wizji apokalipsy, których Moskwa cynicznie używa, by szantażem nuklearnym wymusić uległość i posłuszeństwo Zachodu wobec Kremla. – Rosja zna podatności Zachodu związane z kwestią broni i skażenia nuklearnego – przypomniał.

W ocenie Żaryna działania informacyjne Szojgu są prowadzone pod dyktat potrzeb propagandowych.

– Kreml obecnie będzie wzmacniał presję, która ma na celu wycofanie zainteresowania Zachodu Ukrainą – po to, by utorować sobie drogę do zwycięstwa nad Ukrainą albo zniszczenia tego kraju – uważa zastępca ministra koordynatora służb specjalnych.

15:46 Ukraińskie MSZ: będziemy regularnie otrzymywać pociski ATACMS od USA

Ukraina będzie regularnie otrzymywać pociski balistyczne ATACMS od USA – zapowiedział w czwartek ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba, cytowany przez agencję Ukrinform.

Szef ukraińskiej dyplomacji twierdząco odpowiedział na pytanie o to, czy informacja o przekazaniu rakiet ATACMS oznacza, że Kijów będzie je otrzymywać regularnie i większej liczbie – pisze Ukrinform.

Jak podkreślił, jest to bezpośredni skutek uzgodnień między prezydentami USA i Ukrainy, Joe Bidenem i Wołodymyrem Zełenskim z września tego roku, kiedy szef ukraińskiego państwa złożył wizytę w Waszyngtonie.

We wtorek Zełenski potwierdził użycie przez Siły Zbrojne Ukrainy amerykańskich pocisków balistycznych ATACMS.

Wcześniej dziennik „Wall Street Journal” podał, powołując się na źródła wtajemniczone w sprawę, że Stany Zjednoczone potajemnie wysłały Ukrainie niewielką liczbę pocisków ATACMS i Ukraina wystrzeliła pierwsze z nich już we wtorek.

Ukraina od dawna zabiegała o ATACMS, lecz przez długi czas Biały Dom odmawiał dostaw rakiet. Prezydent Biden i jego doradca Jake Sullivan uzasadniali to w ubiegłym roku obawami o wywołanie III wojny światowej. Pentagon sugerował, że USA ma zbyt mało rakiet w zasobach. Przełom nastąpił jednak w okolicach lipcowego szczytu NATO w Wilnie, zaś według doniesień prasy decyzja zapadła podczas wrześniowej wizyty prezydenta Zełenskiego w Białym Domu.

ATACMS to wystrzeliwane z wyrzutni HIMARS i M270 MLRS rakiety balistyczne o zasięgu do 300 km. Ukraina otrzymała starszą wersję pocisków o zasięgu 165 km, zawierającą subamunicje kasetową.

15:30 Reżyser i były więzień Kremla Ołeh Sencow znów ranny na froncie

Ukraiński reżyser, pisarz i były więzień Kremla Ołeh Sencow poinformował w czwartek, że został ponownie ranny na froncie, gdzie walczy z siłami rosyjskimi.

Sencow napisał na Facebooku, że został raniony odłamkiem, a obrażenia nie są ciężkie. Nie podał więcej szczegółów. Nie wiadomo, na którym odcinku frontu walczy reżyser.

Wcześniej Sencow został dwukrotnie ranny w lipcu.

Sencow, reżyser pochodzący z zaanektowanego w 2014 roku przez Rosję Krymu, został skazany przez rosyjski sąd w sierpniu 2015 roku na 20 lat kolonii karnej za przypisywane mu przygotowywanie zamachów terrorystycznych na półwyspie. Reżyser zaprzeczał oskarżeniom i twierdził, że działania przeciwko niemu mają charakter polityczny.

Proces Sencowa był krytykowany przez państwa zachodnie i międzynarodowe organizacje obrony praw człowieka. Reżyser został zwolniony z rosyjskiej kolonii karnej w ramach wymiany jeńców we wrześniu 2019 roku.

Po rozpoczęciu przez Rosję pełnowymiarowej wojny przeciwko Ukrainie Sencow wstąpił w szeregi Obrony Terytorialnej, a później wyjechał walczyć na wschodzie kraju.

10:31 Siły zbrojne: w ciągu 10 dni zestrzeliliśmy w obwodzie donieckim pięć rosyjskich samolotów

W ciągu minionej doby zestrzeliliśmy pod Awdijiwką w obwodzie donieckim rosyjski samolot szturmowy Su-25; to już piąta maszyna wroga zniszczona przez nas w tym regionie w ciągu zaledwie 10 dni – oznajmił w czwartek Ołeksandr Sztupun, rzecznik ukraińskich sił na kierunku taurydzkim, tj. w obwodzie zaporoskim i zachodniej części obwodu donieckiego.

Przedstawiciel wojska dodał, że najeźdźcy wykorzystują samoloty szturmowe do wsparcia swoich operacji naziemnych w obwodach donieckim i zaporoskim. Rosjanie, jeśli tylko mają taką możliwość, starają się jednak unikać działania na odcinkach frontu, gdzie ryzykują zestrzelenie przez ukraińskie siły obrony przeciwlotniczej.

– Samoloty Su-35 i Su-34 atakują z daleka, ponieważ (piloci tych maszyn) boją się (podlatywać bliżej naszych pozycji) – poinformował Sztupun, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

Według najnowszych danych ukraińskiego Sztabu Generalnego, od 24 lutego 2022 roku, czyli początku rosyjskiej inwazji, przeciwnik stracił już 320 samolotów i 324 śmigłowce bojowe.

Awdijiwka „stoi kością w gardle” Rosjanom od 2014 roku, ponieważ z tego miejsca Ukraińcy mogą utrzymywać kontrolę ogniową nad okupowanym Donieckiem. Wróg chce zdobyć Awdijiwkę, gdyż uważa, że to miasto może być naszym przyczółkiem do ofensywy na Donieck – zauważył w ostatnich dniach ukraiński ekspert ds. wojskowości Ołeksij Hetman.

W związku z zaostrzeniem się sytuacji na linii frontu wokół Awdijiwki wstrzymano dostawy pomocy humanitarnej do miasta – poinformował jego wojskowy mer Witalij Barabasz. Według samorządowca zapasy w mieście powinny wystarczyć na trzy miesiące.

Barabasz przekazał, że od kilku dni obserwowany jest „pewien spadek poziomu napięcia wokół Awdijiwki”. Jest mniej ostrzałów i działań szturmowych. „W pewnym sensie można powiedzieć, że siły oporu ustabilizowały sytuację wokół miasta” – ocenił. Jednocześnie według niego Rosjanie będą kontynuować atak na Awdijiwkę i przygotowują w tym celu siły.

Wcześniej Barabasz podkreślał, że obecne rosyjskie natarcie na Awdijiwkę jest największe nie tylko od początku obecnej inwazji, ale od wybuchu walk w Donbasie w 2014 roku.

Przed 24 lutego 2022 roku, czyli początkiem rosyjskiej inwazji na pełną skalę na Ukrainę, w Awdijiwce mieszkało niemal 30 tys. osób, a przed rokiem 2014, gdy wybuchł konflikt w Donbasie – prawie 40 tysięcy. Miasto jest niemal doszczętnie zniszczone przez artylerię i lotnictwo agresora. W marcu 2023 roku władze ukraińskie szacowały, że w Awdijiwce pozostało niespełna 2 tys. mieszkańców i wezwały te osoby do ewakuacji.

09:11 Brytyjski resort obrony: ochrona Mostu Krymskiego dużym obciążeniem dla wojsk rosyjskich

Choć według władz Rosji uszkodzenia Mostu Krymskiego powstałe wskutek ukraińskiego ataku zostały naprawione, to korzystanie z niego pozostaje ograniczone, a jego zabezpieczanie pozostaje znaczącym obciążeniem dla rosyjskich wojsk – przekazało w czwartek brytyjskie ministerstwo obrony.

Jak poinformowano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, 14 października wicepremier Rosji Marat Chusnullin oświadczył, że szkody wyrządzone przez ukraiński atak na Most Krymski w lipcu tego roku zostały naprawione przed terminem.

Ale dodano, że choć most jest w pełni operacyjny, korzystanie z niego pozostaje ograniczone ze względu na procedury wprowadzone po pierwszym ukraińskim ataku w październiku 2022 roku, co powoduje, że ciężarówki i dostawy paliwa są nadal transportowane promami.

– Most Krymski pozostanie kluczowym ogniwem w utrzymaniu rosyjskiej okupacji Krymu i jej sił na południowej Ukrainie. Jednak obecnie jest on prawie na pewno znaczącym obciążeniem dla bezpieczeństwa, wymagającym wielopłaszczyznowej ochrony, w tym wykorzystania systemów obrony powietrznej i załóg, które w przeciwnym razie zostałyby rozmieszczone gdzie indziej. Zaufanie rosyjskich sił bezpieczeństwa do ich zdolności ochrony tej dużej i wrażliwej struktury będzie nadal podważane przez pomysłowość ukraińskich służb wojskowych i bezpieczeństwa – napisano w aktualizacji wywiadowczej.

08:39 Cztery ofiary śmiertelne rosyjskich ostrzałów w obwodach chersońskim i mikołajowskim

W ciągu minionej doby w wyniku rosyjskich ostrzałów zginęło czworo mieszkańców obwodów chersońskiego i mikołajowskiego na południu Ukrainy – poinformowały w czwartek władze tych dwóch regionów w komunikatach na Telegramie.

Środa była kolejnym dniem, w którym rosyjskie wojska atakowały Chersońszczyznę z wyrzutni artyleryjskich i rakietowych, moździerzy i czołgów, a także przy pomocy lotnictwa i dronów. Tylko w kierunku Chersonia wystrzelono 23 pociski. Dwie osoby zginęły, a cztery doznały obrażeń – relacjonował gubernator obwodu chersońskiego Ołeksandr Prokudin.

Po raz pierwszy od wielu tygodni zginęli również mieszkańcy sąsiedniego regionu mikołajowskiego. W środę wieczorem siły wroga przeprowadziły atak rakietowy na jedną z miejscowości w gminie Stepowe. Pocisk trafił w lokal gastronomiczny. Spod gruzów tego obiektu wydobyto ciała dwojga cywilów, jedna osoba została ranna – poinformował przewodniczący obwodowej administracji Witalij Kim.

W nocy ze środy na czwartek rosyjskie wojska ostrzelały też m.in. miasto Sumy na północy kraju oraz obiekty cywilne w obwodzie donieckim na wschodzie. Nie odnotowano ofiar – dodał szef ukraińskiego MSW Ihor Kłymenko.

08:25 ISW: Ukraińskie wojska operują na lewym brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim; Rosjanie zaniepokojeni

Ukraińskie wojska prawdopodobnie dokonały udanego desantu na lewy brzeg Dniepru w obwodzie chersońskim – pisze Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Amerykański think tank odnotowuje w najnowszej analizie, że źródła rosyjskie obawiają się „większych ukraińskich operacji” w tym południowym regionie, ponieważ siły agresora są tam osłabione.

Według źródeł rosyjskich wojska ukraińskie wielkości mniej więcej kompanii dokonały w środę i czwartek udanego desantu na lewy brzeg Dniepru w obwodzie chersońskim, okupowany przez wojska rosyjskie.

Jak pisze ISW, zweryfikowane nagrania potwierdzają, że Ukraińcy przesunęły się na północ od Piszczaniwki i do miejscowości Pojma na wschód od Chersonia i po kilka kilometrów od brzegu Dniepru. Według doniesień rosyjskich tzw. blogerów wojskowych oddziały ukraińskie miały przeprowadzić udany desant i przełamać rosyjską obronę, uzyskując czasową kontrolę nad Pojmą i częścią Piszczaniwki.

ISW zastrzega, że nie widzi na lewym brzegu aktywności ukraińskiej, wystarczającej do rozwinięcia manewru wojskami zmechanizowanymi. Zaznacza jednak, że źródła rosyjskie mówią o większej niż dotychczas (jednorazowe rajdy zaczepne) aktywności ukraińskiej.

– Rosyjskie źródła wyraźnie wykazują obawy w związku z działaniami ukraińskimi na wschodnim brzegu w obwodzie chersońskim i widzą je jako część potencjalnej większej operacji – pisze ISW. Według analityków te obawy mogą wynikać ze względnej słabości rosyjskiego ugrupowania na tym odcinku frontu po przekierowaniu lepiej przygotowanych sił do obwodu zaporoskiego.

Portal Ukrainska Prawda odnotowuje z kolei, że Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy potwierdził pośrednio operacje na lewym brzegu Dniepru. W czwartek rano podano, że rosyjskie lotnictwo ostrzeliwało obok innych miejscowości także Piszczaniwkę, co sugeruje, że znajdowały się tam wojska ukraińskie.

07:31 Dostarczone przez Polskę miasteczka kontenerowe nadal dają schronienie uchodźcom wojennym

Po ponad półtorej roku od początku otwartej inwazji Rosji przekazane przez Polskę miasteczka kontenerowe dla uchodźców wojennych na Ukrainie działają, dają schronienie ludziom ze stref przyfrontowych i przygotowane są do przyjęcia nowych lokatorów, gdyby sytuacja się pogorszyła.

Trzy takie miasteczka w okolicach Czernihowa na północy Ukrainy wizytowali pracownicy ambasady RP w Kijowie. – Miasteczka są zadbane i mieszkają w nich ludzie, bardzo często z małymi dziećmi. Te miejsca spełniają swoją rolę i są realną pomocą dla walczącej z najeźdźcą Ukrainy – powiedział PAP polski dyplomata Paweł Kochanowicz.

Jedno z miasteczek powstało we wsi Nowoseliwka, tuż za rogatkami Czernihowa. Gdy wiosną ubiegłego roku Rosjanie nacierali na to miasto, pierwsze pociski z ich czołgów oraz zrzucane z samolotów bomby zrujnowały tam setki domów. Czernihów i okolice oblegane były przez ponad miesiąc, jednak nie poddały się wrogowi.

– Mój dom stał tam, tuż za tym płotem. Po jednym z pierwszych ataków zostały z niego tylko fundamenty – mówi pani Maria, która od marca 2022 r. mieszka w jednej z części polskiego miasteczka.

– W tych bombardowaniach straciliśmy wszystko. Dobrze, że znaleźliśmy tutaj miejsce. W miasteczku kontenerowym w zasadzie tylko śpimy. W dzień powoli odbudowujemy nasz dom. Latem uprawialiśmy na działce warzywa. Robiliśmy zapasy na zimę – opowiada PAP.

W miasteczku w Nowoseliwce tuż przed południem panuje cisza. Widać, że mieszkają tu dzieci; na podwórku stoją trójkołowe rowerki i wózki. – O tej porze dzieciaki są w szkole i przedszkolu, rodzice w pracy albo odbudowują domy, a tutaj zostajemy my, emerytki – śmieje się starsza kobieta, która gotuje coś w kuchni.

– Mamy gdzie przygotować jedzenie i miejsce do spania. Mamy pralki. Co prawda, ubiegłej zimy, kiedy nie było dostaw prądu, marzliśmy w tych kontenerach, ale przywieźli nam agregat i mamy swój prąd. Tę zimę przeżyjemy – mówi.

Dwa kolejne miasteczka znajdują się na terenie kompletnie zrujnowanego przez ostrzały ośrodka sportów zimowych, gdzie przez lata organizowane były międzynarodowe zawody biathlonowe i biegowe. Ludzie mieszkają jednak tylko w jednym z nich. Drugie stoi puste,

Dmytro Synenko, zastępca szefa obwodowej administracji wojskowej w Czernihowie, wyjaśnia, że to drugie miasteczko jest rezerwą na wypadek zaostrzenia sytuacji na terenach graniczących z Rosją. Odległość od Czernihowa do Rosji to niewiele ponad 100 kilometrów.

– Nasz obwód od północy graniczy z Rosją. Tam każdego dnia prowadzone są działania bojowe, trwa ciągły ostrzał. Cały czas mieszka tam 11 tysięcy mieszkańców. Dlatego potrzebujemy rezerwy na wypadek krytycznej sytuacji, gdyby trzeba byłoby ich nagle gdzieś umieścić – powiedział Synenko.

– Oni sami nie chcą wyjeżdżać, ale niewykluczone, że jeśli sytuacja się zaostrzy, rząd może podjąć decyzję o przymusowej ewakuacji. To rezerwowe miasteczko przygotowane jest właśnie na taki przypadek – podkreślił.

Polska przekazała Ukrainie miasteczka kontenerowe w ramach Programu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przy wsparciu Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Jedno miasteczko może pomieścić 325 osób. Polskie władze deklarowały budowę ośrodków dla osób, które wojna pozbawiła dachu nad głową, na 20 tysięcy miejsc.

Miasteczka kontenerowe, zbudowane i wyposażone z polskich środków, uruchomiono wcześniej m.in. we Lwowie, Borodziance i Buczy. Na mapie miasteczek są także Hostomel i Połtawa.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj