Trwa 638. dzień napaści wojsk rosyjskich na wolny naród ukraiński. Minionej doby Rosjanie ponad sto razy ostrzelali terytorium Ukrainy. Pociski spadły m. in. na miejscowości w obwodach sumskim, charkowskim, donieckim i zaporoskim.
17:15 Trzy osoby zginęły w ostrzale miejscowości Czornobajiwka w obwodzie chersońskim
Trzy osoby zginęły w miejscowości Czornobajiwka w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy w wyniku rosyjskiego ostrzału artyleryjskiego, pięć osób zostało rannych – poinformował w czwartek szef MSW Ukrainy Ihor Kłymenko.
W ostrzale Czornobajiwki uszkodzonych zostało ponad 60 budynków mieszkalnych i gospodarczych – napisał Kłymenko w komunikacie na Telegramie.
Podkreślił, że atak ten był „kolejną zbrodnią wojenną dokonaną przez okupantów” i że policja pracuje nad jej udokumentowaniem.
Ze swej strony szef obwodu chersońskiego Ołeksandr Prokudin przekazał, że ostrzał Rosjanie przeprowadzili prawdopodobnie z użyciem amunicji kasetowej.
16:03 Władze wpisały niemieckiego producenta materiałów budowlanych Knauf na listę „sponsorów wojny”
Ukraina wpisała niemieckiego producenta materiałów budowlanych Knauf na listę „sponsorów wojny”; głównym powodem jest wspieranie mobilizacji rosyjskich obywateli na wojnę z Ukrainą – poinformowała w czwartek ukraińska Narodowa Agencja ds. Zapobiegania Korupcji (NAZK).
Niemiecka firma wspiera mobilizację Rosjan, wysyłając swoich pracowników na wojnę przeciwko Ukrainie. To jednak nie jedyny powód wpisania Knaufa na niechlubną listę „sponsorów wojny” – czytamy w komunikacie NAZK.
Knauf, największy niemiecki inwestor w branży budowlanej w Rosji, tylko w 2022 roku wpłacił około 117 mln dolarów do budżetu Rosji z tytułu podatków. Posiada m.in. zakłady produkcji akustycznych płyt sufitowych i systemów zawieszenia w specjalnej strefie ekonomicznej w rosyjskim Tatarstanie – tej samej, w której produkuje się drony kamikadze Shahed. Od 1993 roku Knauf zainwestował w rosyjską gospodarkę ponad 1,65 mld euro. Firma jest reprezentowana w Rosji przez 10 spółek zależnych, 20 zakładów produkcyjnych i szereg innych podmiotów gospodarczych. Zatrudnia w tym kraju 4 tys. osób.
Po inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku firma wystosowała oświadczenie, w którym powiadomiła, że nie widzi powodu, by opuszczać rynek agresora. „Pozostaniemy w Rosji tak długo, jak pozwoli nam na to sytuacja polityczna i handlowa. Jesteśmy odpowiedzialni za ponad 4 tys. pracowników i ich rodziny, a także za klientów i dostawców” – informowało wówczas przedsiębiorstwo.
Kierownictwo Knauf jest również ściśle powiązane z kremlowskim reżimem – czytamy w powiadomieniu NAZK. Współwłaściciel firmy Nikolaus Wilhelm Knauf przez 23 lata (od 1999 do 2022 roku) był konsulem honorowym Federacji Rosyjskiej w Norymberdze.
W październiku 2022 roku niemieckie media informowały, że rosyjscy menedżerowie fabryki Knauf w Krasnogorsku pod Moskwą uzgodnili z władzami listy osób, które uznano za niezbędne do zapewnienia nieprzerwanej działalności zakładu oraz takich, które mogą zostać wysłane na wojnę. Niektórzy powołani do armii mieli być przewożeni do wojskowych komend uzupełnień firmowym minibusem.
NAZK to powołany do życia w 2015 roku centralny organ ukraińskiej władzy wykonawczej o specjalnym statusie, którego głównym zadaniem jest rozwój i wdrażanie państwowej polityki antykorupcyjnej. Prowadzi listę „międzynarodowych sponsorów wojny”. Wpisywane są na nią zagraniczne przedsiębiorstwa, które nie wycofały się z działalności w Rosji pomimo jej agresji na Ukrainę.
Na liście figurują przedsiębiorstwa z 17 krajów, najwięcej z Chin, USA, Grecji, Niemiec i Francji. Są wśród nich takie podmioty, jak m.in. Nestle, PepsiCo, Philip Morris International, Bacardi, Unilever, Mars, Mondelez, Yves Rocher, Raiffeisen Bank, Auchan, Procter & Gamble, Bonduelle czy Leroy Merlin.
15:48 Dziewczynka uprowadzona z Chersonia została adoptowana przez Siergieja Mironowa, prominentnego rosyjskiego polityka
Dziesięciomiesięczna Margarita, najmłodsza z 48 dzieci uprowadzonych z placówki opiekuńczej w Chersoniu na Ukrainie, została adoptowana przez Siergieja Mironowa, prominentnego rosyjskiego polityka i współpracownika Władimira Putina – ujawniła brytyjska stacja BBC. Kijów szacuje, że Rosjanie wywieźli z Ukrainy co najmniej 20 tys. dzieci.
BBC – we współpracy z organizacją pozarządową The Reckoning Project i działającą w jej imieniu Wiktorią Nowikową – przeprowadziła wielomiesięczne śledztwo, w ramach którego ustalono tożsamość osoby odpowiedzialnej za uprowadzenie 10-miesięcznej dziewczynki. Była nią Inna Warłamowa, niedawno poślubiona żona 70-letniego Mironowa – poinformował w czwartek portal BBC.
Wkrótce po wywiezieniu małej Margarity z domu dziecka zabrano pozostałą grupę 47 dzieci.
Dziennikarzom BBC, dokumentującym zbrodnie wojenne na Ukrainie, udało się dotrzeć do aktu urodzenia porwanej Margarity. Dokument ten został wystawiony w grudniu ubiegłego roku, kiedy dziewczynka miała już 14 miesięcy. Jako rodzice zostali w nim wpisani właśnie Warłamowa i Mironow. Sfałszowano również miejsce urodzenia – podano, że Margarita przyszła na świat w podmoskiewskim Podolsku, czyli mieście, w którym Warłamowa posiada mieszkanie. W akcie pozostawiono tylko prawdziwą datę urodzenia.
Konwencja Genewska definiuje deportację ludności cywilnej jako zbrodnię wojenną. Zakazuje także zmiany statusu rodzinnego dziecka. W marcu br. Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) wydał nakaz aresztowania dyktatora Rosji Władimira Putina i rosyjskiej rzeczniczki praw dziecka Marii Lwowej-Biełowej w związku z uprowadzeniami dzieci z Ukrainy.
W ubiegłym miesiącu Lwowa-Biełowa zaprzeczyła, jakoby dochodziło do adopcji porwanych ukraińskich dzieci. Jednak kiedy BBC zapytała o tę kwestię władze w Moskwie, Kreml stwierdził, że uważa dużą część Ukrainy za część Rosji, a mieszkającą tam ludność, także dzieci – za swoich obywateli – relacjonowała BBC.
Ukraińskie władze informują, że zidentyfikowały 19 546 dzieci zabranych do Rosji, a do rodzinnego kraju wróciło zaledwie około 400 uprowadzonych osób poniżej 18. roku życia. Rosja kwestionuje te dane i twierdzi, że „ewakuowane” dzieci mogą być zwrócone, jeżeli ich bliscy zgłoszą „uzasadnione roszczenie”. Jednak wielu rodziców nie wie, dokąd wywieziono dzieci, a proces ich odzyskiwania jest trudny.
BBC posiada informacje tylko o jednym dziecku z chersońskiego domu dziecka, którego matce udało się je odzyskać. W ubiegłym miesiącu do kraju wrócił trzyletni Wiktor Puzik, który przebywał w placówce, czekając na operację chirurgiczną. Jego mama powiedziała portalowi, że oczekiwanie na informację o losach synka było udręką.
Nowikowa chce odnaleźć wszystkie dzieci wywiezione z domu dziecka w Chersoniu, ale obawia się o powodzenie tej misji. – Problem polega na tym, że władze (w Moskwie) próbują wymazać tożsamość dzieci, wydając rosyjskie akty urodzenia, a nawet paszporty – zauważyła.
Ukraiński sąd wyznaczył Nowikową na prawnego opiekuna porwanej Margarity, by mogła formalnie żądać zwrotu dziecka z Rosji.
14:50 Ministerstwo obrony: już 32 tys. ukraińskich żołnierzy przeszkolono zgodnie ze standardami UE
Już ponad 32 tys. ukraińskich żołnierzy przeszkolono zgodnie ze standardami krajów Unii Europejskiej w ramach misji pomocy wojskowej UE dla Ukrainy (EUMAM) – poinformowało w czwartek na Telegramie ministerstwo obrony Ukrainy.
Wiceminister obrony Ukrainy Jurij Dżyhyr rozmawiał w czwartek o zacieśnieniu współpracy w ramach EUMAM z dyrektorem generalnym Sztabu Wojskowego UE Michielem van der Laanem. Dowódca zapewnił o gotowości kontynuowania misji szkoleniowej przez UE i rozpatrzenia możliwości jej rozszerzenia zgodnie z potrzebami Sił Zbrojnych Ukrainy – powiadomił ukraiński resort.
Szkolenie EUMAM obejmuje różne poziomy, od szkolenia podstawowego i specjalistycznego (medycy, snajperzy lub załogi czołgów) po szkolenie personelu dowodzenia. W przedsięwzięciu uczestniczą 24 państwa UE oraz Norwegia.
14:14 Mistrz świata w kick-boxingu zginął w walkach przeciw siłom rosyjskim
Mistrz świata w kick-boxingu Serhij Łysiuk zginął w walkach przeciw siłom rosyjskim na Ukrainie – poinformował w czwartek Komitet Rady Najwyższej ds. Młodzieży i Sportu na Facebooku.
Łysiuk – wielokrotny mistrz Europy i świata – 12 listopada wpadł na minę podczas wykonywania zadania bojowego w jednym z najgorętszych punktów Donbasu.
Sportowcowi amputowano nogę, ale choć lekarze przez 10 dni walczyli o jego życie, nie udało się go uratować. Zmarł w środę.
12:43 Politolodzy: jeśli Rosja wygra wojnę na Ukrainie, nikt w Europie nie będzie już bezpieczny; dni NATO byłyby policzone
Jeśli Rosja zwycięży w wojnie przeciwko Ukrainie „nikt w Europie nie będzie już bezpieczny”, a „dni NATO byłyby policzone”, uważają niemieccy politolodzy Nico Lange i Carlo Masala. Scenariusze rozwoju sytuacji przedstawili w tekście na łamach tygodnika „Die Zeit”.
– Warto wesprzeć Ukrainę w jej obronie przed rosyjskim agresorem wszystkim, czym dysponują Europa i Stany Zjednoczone. Bo stawką jest znacznie więcej niż integralność terytorialna i suwerenność Ukrainy. Atak Putina wymierzony jest w europejski porządek bezpieczeństwa – piszą ekspert ds. bezpieczeństwa Nico Lange z inicjatywy Zeitenwende Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa i profesor polityki międzynarodowej Carlo Masala z Uniwersytetu Bundeswehry w Monachium.
– Wygraną rozumiemy tutaj jako stan, w którym w ramach negocjacji lub w wyniku realiów wojskowych w terenie, Rosja faktycznie otrzymuje na stałe części terytorium Ukrainy, które obecnie okupuje lub podbija kolejne terytoria – zaznaczają.
Jeśli Rosja wyjdzie zwycięsko „znacząco wzmocni to rosyjski nacjonalizm i neoimperializm”, uważają eksperci. Rosja zaplanowałaby nowe ataki militarne. „Kijów i reszta Ukrainy, Gruzja i Republika Mołdawii byłyby tak samo oczywistymi celami wojskowymi, jak kraje bałtyckie”.
– Krótko mówiąc, nikt w Europie nie byłby już bezpieczny – podkreślają Lange i Masala na łamach „Die Zeit”.
Na platformie X politolodzy podsumowali najważniejsze scenariusze w punktach. Zdaniem ekspertów po zwycięstwie Rosji Ukraina i terytoria okupowane pozostaną na stałe miejscami niepokojów, a „Ukraińcy, siły zbrojne Ukrainy i partyzanci będą nadal walczyć, być może za pomocą ataków terrorystycznych”.
Lange i Masala zwracają uwagę m.in., że „coraz więcej Ukraińców opuszczałoby kraj. Ucieczka i wygnanie stałyby się ogromnym problemem dla Europy w czasie, gdy UE jest już przeciążona nielegalną migracją z innych części świata”.
– Zwycięstwo Rosji dałoby znaczny impuls prawicowym i lewicowym ekstremistom w Niemczech, podobnie jak w wielu krajach europejskich. Rosja towarzyszyłaby temu rozwojowi poprzez intensywne wpływy, otwarte wsparcie, finansowanie i dezinformację – czytamy.
Według politologów „dni NATO byłyby policzone”. Rosja zdominowałaby Europę. – Nawiasem mówiąc, taki jest właśnie cel „nowego ładu bezpieczeństwa w Europie”, który według samego Putina jest strategicznym celem jego wojny z Ukrainą – zaznaczają.
Rosyjskie zwycięstwo nad Ukrainą „miałoby nie tylko katastrofalne konsekwencje dla Europy, ale najprawdopodobniej także dla reszty świata. Z tej perspektywy chiński atak na Tajwan byłby nie tylko możliwy, ale i bardzo prawdopodobny – podkreślają Lange i Masala.
Rosyjskie zwycięstwo oznaczałoby „koniec świata, jaki znamy”. Dyktatury takie jak Chiny, Rosja i Iran „narzuciłyby swoje idee”, uważają niemieccy politolodzy Nico Lange i Carlo Masala.
12:37 Były szef Służby Łączności Specjalnej aresztowany za przywłaszczenie państwowych środków
Były szef Państwowej Służby Łączności Specjalnej Jurij Szczyhol został aresztowany przez Najwyższy Sąd Antykorupcyjny w związku z podejrzeniem przywłaszczenia ponad 62 mln hrywien (prawie 7 mln zł) ze środków państwowych – podała w czwartek na Telegramie Prokuratura Antykorupcyjna.
Decyzję o areszcie jako środku zapobiegawczym sąd podjął na wniosek Prokuratury Antykorupcyjnej w związku z podejrzeniem przewłaszczenia sobie przez Szczyhola i inne osoby 62 mln hrywien przy zakupie przez Służbę Łączności środków informatycznych służących do utworzenia systemu chronionych baz danych. Szczyhol może uniknąć aresztu, wpłacając kaucję wysokości 25 mln hrywien (niecałe 3 mln złotych).
W śledztwie ustalono, że w 2020 roku właściciel grupy firm wraz kierownictwem Służby Łączności Specjalnej opracowali plan przejęcia części środków państwowych na zakup sprzętu i oprogramowania. Służba Łączności Specjalnej odpowiada za system łączności rządowej.
Zakup utajniono, by uniknąć otwartego przetargu i zapewnić wygraną dwóch przedsiębiorstw zależnych, z którymi zawarto umowę na oprogramowanie i usługi o wartości 285 mln hrywien. „Jednakże rzeczywista wartość oprogramowania, które firmy kupiły u zagranicznego producenta, wyniosła 223 mln hrywien, a różnicę wynoszącą ponad 62 mln hrywien wspólnicy przestępstwa sobie przywłaszczyli” – podała Prokuratura Antykorupcyjna.
12:08 Brytyjski resort obrony: rosyjskie władze zaczynają rehabilitować najemników z Grupy Wagnera
14 listopada wybrani byli bojownicy rosyjskiej Grupy Wagnera otrzymali oficjalne dokumenty, potwierdzające ich status weteranów; był to pierwszy raz, kiedy personel tej firmy najemniczej został oficjalnie uznany za weteranów – przekazało w czwartek brytyjskie ministerstwo obrony.
W codziennej aktualizacji wywiadowczej poinformowano, że rosyjskie ministerstwo obrony ustanowiło nowy system, umożliwiający wagnerowcom otrzymywanie dokumentów potwierdzających ich status weteranów, co upoważnia byłych najemników do otrzymywania adekwatnych premii. Przypomniano również, że Grupa Wagnera została niedawno włączona do struktury dowodzenia rosyjskiej Gwardii Narodowej (Rosgwardii).
Jak oceniono, jest wysoce prawdopodobne, że te działania Kremla oznaczają rehabilitację niektórych bojowników Grupy Wagnera przez rosyjską administrację. Następuje po długim okresie niepewności co do tego, jak władze kraju będą traktować personel Grupy Wagnera po jej buncie i nieudanym „marszu po sprawiedliwość” w kierunku Moskwy w czerwcu 2023 roku.
07:20 Ekspert: sukcesem obecnej ofensywy Ukrainy jest zepchnięcie floty czarnomorskiej do narożnika oraz skuteczne ataki z powietrza
Jeśli możemy mówić o sukcesach obecnej ukraińskiej operacji letnio-jesiennej, to nie będą to na pewno zdobycze terytorialne. Może to być jednak zepchnięcie przez Ukrainę rosyjskiej floty czarnomorskiej do narożnika, przez co przestała się liczyć jako istotny czynnik w tej wojnie, oraz ataki dokonywane za pomocą rakiet i dronów na tyły rosyjskie, które zmusiły Rosjan do zmiany systemu operowania siłami powietrznymi – ocenia w rozmowie z PAP Jakub Ber, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW).
W odpowiedzi na ukraińskie ataki z ostatnich miesięcy rosyjska marynarka wojenna przeniosła swoje okręty dalej na wschód, do bazy morskiej w Noworosyjsku. Brytyjskie ministerstwo obrony oceniło, że Rosja „przeniosła wiele swoich prestiżowych aktywów, w tym statki i łodzie podwodne zdolne do odpalania rakiet manewrujących”.
Na początku października władze położonej jeszcze dalej na wschód Morza Czarnego Abchazji oświadczyły, że region stanie się wkrótce „stałym punktem rozmieszczenia” rosyjskich marynarzy.
– Ukraińcy stosunkowo skutecznie atakują też punkty dowodzenia armii rosyjskiej oraz ich magazyny. Systematycznie likwidowani są też dowódcy brygad czy pułków, a nawet generałowie wyższego szczebla. To nie są straty decydujące same w sobie o przebiegu wojny, ale zdecydowanie utrudniają Rosji proces dowodzenia – zaznacza rozmówca PAP.
– Rosjanie ponoszą też widoczne straty – w ludziach, artylerii i lotnictwie. Na południu Ukraina osiągnęła nawet prawdopodobnie przewagę pod względem artylerii; osłabienie artylerii rosyjskiej jest niewątpliwie sukcesem – wylicza ekspert OSW.
Odnosząc się do perspektywy odbicia w najbliższej przyszłości nowych terenów, Ber mówi, że „na razie nie widzi perspektyw na to, by zdobyte przez Ukraińców przyczółki nad dolnym Dnieprem rozwinęły się w coś większego”. – Żeby doszło do przełamania obrony rosyjskiej na odcinku krymskim w perspektywie roku czy dwóch lat, musiałoby dojść do załamania armii rosyjskiej – wskazuje.
– Obie armie są obecnie w poważnym kryzysie, a sytuacja na froncie przypomina pojedynek bokserski, w którym dwaj bokserzy okładają się pięściami ledwo stojąc na nogach, przy czym żaden z nich nie chce zejść z ringu, a jednocześnie nie jest w stanie znokautować rywala – zaznacza analityk.
Mówiąc o problemach armii Ukrainy, zauważa, że „mają bardziej charakter wewnętrzny niż zewnętrzny”. – Kwestia organizacji armii, dowodzenia na różnych szczeblach, sposobu przeprowadzenia mobilizacji – problemy generowane przez te czynniki są ważniejsze niż dostawy zachodniego sprzętu – oświadcza.
– Oczywiście Ukraińcy chcieliby go więcej, natomiast Kijów sam musi rozwiązać kilka trudnych spraw, głównie dotyczących jakości armii – dodaje Ber.
Zapytany o to, czy jakość armii ukraińskiej pogorszyła się w porównaniu z początkiem pełnowymiarowej inwazji, odpowiada zwięźle: „Tak”. – Oficerowie wyższego szczebla wywodzą się z tzw. „starej armii”, jeśli nie sowieckiej, to postsowieckiej. Do 2013 roku armia ukraińska znajdowała się w stanie totalnego upadku. Po roku 2014 były próby zreformowania korpusu oficerskiego, ale nie osiągnęło to oczekiwanego poziomu – tłumaczy rozmówca PAP.
– Problemem obecnie jest też to, że mobilizacją objęto de facto najbiedniejszą część społeczeństwa, głównie wieś i małe miasto. Młodzież do 27 roku życia jest póki co zwolniona z mobilizacji; średnia wieku żołnierza ukraińskiej armii to około 40 lat – dodaje.
– Sposób uzupełniania szeregów wojska zdecydowanie wymaga zmian, konieczne jest ich odmłodzenie. Najlepsi ludzie – ochotnicy z doświadczeniem walk od 2014 roku – ponieśli duże straty albo są po prostu wypaleni – zaznacza Ber.
Rozważając sposoby mogące przybliżyć Kijów do zwycięstwa w wojnie, podkreśla, że „Ukraina nie wygra jej metodami rosyjskimi, czyli na ilość”.
– Musi natomiast poprawić jakość operowania wojskiem, sposób mobilizacji i uzupełnień. Tutaj – w mojej ocenie – leży droga do sukcesu; nie ataki czołowe na umocnione pozycje rosyjskie, ale na przykład manewrowanie siłami po swoich liniach wewnętrznych i wyprowadzanie ataków w różnych miejscach, tak żeby rosyjski front zaczął się chwiać – wskazuje rozmówca PAP.
– Układ linii frontu sprzyja Ukraińcom. Rosjanie, żeby na przykład przerzucić wojska z odcinka zaporoskiego pod Charków, muszą jechać dookoła. Ukraińcy mogą to na tym samym odcinku zrobić dużo sprawniej – zwraca uwagę analityk OSW.
07:16 Centrum Narodowego Sprzeciwu: Rosjanie wywieźli dzieci z internatu zdrowia psychicznego
Rosjanie wywieźli do Rosji ukraińskie dzieci z internatu zdrowia psychicznego w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy – poinformowało w czwartek Centrum Narodowego Sprzeciwu, prowadzone przez Siły Operacji Specjalnych ukraińskiej armii.
Dzieci trafiły do Penzy w zachodniej części Rosji, a wyjazd zorganizowała kobieta, za którą władze ukraińskie wysłały międzynarodowy list gończy, zarzucając jej udział w ludobójstwie – podało Centrum.
– Rosjanie nadal nielegalnie deportują ukraińskie nastolatki na terytorium Federacji Rosyjskiej.(…) Co istotne, w internatach przebywają nie tylko sieroty. Wiele dzieci ma opiekunów i rodziców – podkreśla Centrum Narodowego Sprzeciwu.
W większości wypadków dzieci są wywożone bez zgody i mimo posiadania przez nie krewnych w wolnej Ukrainie – podkreśla Centrum.
Od początku rozpętanej przez Kreml wojny Rosjanie masowo wywożą do Rosji ukraińskie dzieci z terenów okupowanych Ukrainy. Większość z nich trafia do Rosji, ale wiadomo, że 2400 wywieziono na Białoruś. Niektóre są oddawane na wychowanie rosyjskim rodzinom, chociaż mają rodziców lub innych krewnych na Ukrainie.
6:32 Ukraiński Sztab Generalny o sytuacji na froncie
– Wróg nadal ignoruje prawa i zwyczaje wojenne, stosuje terror, wystrzeliwuje rakiety i przeprowadza naloty, ostrzeliwuje z artylerii nie tylko cele wojskowe, lecz także liczne obiekty cywilne – czytamy w informacji Ukraińskiego Sztabu Generalnego.
Jak podają Ukraińcy, ostatniej doby Rosjanie wystrzelili 3 rakiety, przeprowadzili 64 uderzenia artyleryjskie i 43 lotnicze. Ukraina została zaatakowana między innymi z wykorzystaniem 14 dronów Szahed, które jednak zestrzeliła obrona przeciwlotnicza. Celem Rosjan były między innymi Awdijiwka, Biełohoriwka, Spirne i Wuhłedar.
Ukraińcy kontynuują działania ofensywne w kierunku Melitopola. Tamtejsze lotnictwo uderzyło w 11 obszarów koncentracji rosyjskiej armii i sprzętu wojskowego. Ukraińska armia wystrzeliła też rakiety, których celem były m.in. magazyny Rosjan i ich obrona przeciwlotnicza.
IAR/PAP/am