702. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Rosyjskie okupacyjne władze Krymu zaostrzają kontrole na granicy półwyspu

(Fot. PAP/Yevhen Titov)

Bandycki najazd Rosji na Ukrainę trwa już 702. dzień. Trwa też okupacja Krymu. Okupacyjne władze tego półwyspu zaostrzyły kontrole na jego granicy – wprowadziły „szczególny tryb” przemieszczania się między Krymem a częścią obwodu chersońskiego.

18:34 Derusyfikacja w Charkowie: radni zmienili nazwy 65 ulic

Rada miejska Charkowa na północnym wschodzie Ukrainy zmieniła w piątek nazwy 65 ulic, które związane były z Rosją. Władze nie ukrywają, że na tak szybkie podjęcie tej decyzji wpłynęły ostatnie ataki rakietowe, w wyniku których zginęło 11 ludzi, w tym ośmioletnie dziecko.

Najgłośniejsza zmiana dotknęła jednej z głównych ulic miasta, Puszkinskiej (Puszkina). Teraz będzie ona nosić imię ukraińskiego poety i filozofa Hryhorija Skoworody. Mer Charkowa Ihor Terechow oświadczył, że zmiana ta ma znaczenie symboliczne.

– Na byłej ulicy Puszkinskiej były trafienia (rosyjskich rakiet), mamy tam kolosalne zniszczenia, ucierpieli ludzie. Teraz będzie ona nosić imię Hryhorija Skoworody. Jestem wdzięczny, że deputowani poparli moją propozycję – powiedział.

Ukraińskie media zwracają uwagę, że jeszcze latem 2022 r. Terechow mówił o planach zmiany nazw 40 ulic, nie wymieniając wśród nich Puszkinskiej. „Dlaczego Puszkin ma być winien temu, że urodził się Putin?” – pytał. „Uczyliśmy się na wspaniałych poematach Puszkina (…) i ulica Puszkinska pozostanie Puszkinską” – oświadczył.

Po atakach rakietowych Rosji 23 stycznia Terechow zmienił zdanie. – Do wczoraj nie spieszyłem się ze zmianą nazwy ulicy Puszkinskiej. Jak wielu charkowian zawsze czułem, że Puszkin to nie jest kwestia współczesnej Rosji, to nie ta realność, którą reżim putinowski stara się narzucić, wykorzystując wielkość postaci historycznej dla własnej korzyści – zaznaczył.

Przed rosyjską inwazją na Ukrainę, rozpoczętą w lutym 2022 roku, liczący ponad 1,4 mln mieszkańców Charków był drugim co do wielkości miastem w kraju. Na jego ulicach dominował i nadal dominuje język rosyjski.

Od blisko dwóch lat obiekty w Charkowie są regularnie ostrzeliwane przez wojska agresora. Do jednego z najtragiczniejszych ataków doszło we wtorek, gdy w mieście zginęło 10 cywilów, w tym ośmioletnia dziewczynka. O 11. zmarłej osobie poinformowano dwa dni po ataku.

15:06 Władze: odzyskaliśmy ciała i szczątki 77 żołnierzy poległych w wojnie z Rosją

Ukraina odzyskała ciała i szczątki 77 żołnierzy poległych w toczącej się z Rosją wojnie obronnej – poinformował w piątek sztab koordynacyjny ds. jeńców wojennych, który działa pod auspicjami ukraińskiego wywiadu wojskowego HUR.

– Odbyła się kolejna akcja repatriacyjna, w wyniku której na Ukrainę powrócili polegli żołnierze; na kontrolowane przez rząd Ukrainy terytoria powróciły dziś ciała (szczątki) 77 Obrońców Ukrainy – ogłosił sztab.

W komunikacie przekazano, że działania na rzecz odzyskania ciał trwały przez długi czas. Szczególną wdzięczność wyrażono w związku z tym Międzynarodowemu Komitetowi Czerwonego Krzyża.

Po przewiezieniu na tereny pod kontrolą Ukrainy szczątki poległych zostaną przekazane ekspertom medycznym w celu identyfikacji.

W grudniu sztab koordynacyjny informował o odzyskaniu ciał i szczątków 66 poległych.

13:10 Władze Ukrainy: Rosja odrzuca możliwość międzynarodowego śledztwa w sprawie katastrofy Iła-76

Rosja odrzuca możliwość międzynarodowego zbadania katastrofy samolotu Ił-76, w którym według Moskwy mieli być przewożeni ukraińscy jeńcy wojenni. Kijów do tej pory nie otrzymał oficjalnych list osób obecnych na pokładzie – oświadczyli w piątek przedstawiciele ukraińskich władz.

– Mówiąc o konkretnych przyczynach katastrofy tego samolotu to, oczywiście, konieczność powołania otwartej komisji międzynarodowej jest logiczna i uzasadniona. Dziś, jak słyszymy, Federacja Rosyjska odrzuca możliwość utworzenia takiej komisji – powiedział Andrij Jusow z ukraińskiego wywiadu wojskowego.

Występując w programie telewizyjnym Jusow wskazał, że Ił-76 to samolot wojskowy wykorzystywany do transportu broni i żołnierzy. Podkreślił także, że Rosja nie uprzedziła Ukrainy, jakoby w dniu katastrofy samolotu mieli być nim przewożeni ukraińscy jeńcy.

W tej kwestii wypowiedział się również ukraiński rzecznik praw człowieka Dmytro Łubinec. Oświadczył, że Kijów nie otrzymał dotąd oficjalnej listy ofiar katastrofy, a te listy, które publikowali rosyjscy propagandyści zawierają wiele nieścisłości.

– Ukraina konsekwentnie zajmuje jedno stanowisko prawne: Ukraina domaga się powołania komisji międzynarodowej, dostępu do miejsca, w którym spadł samolot, dostępu do wszystkich materiałów oraz przeprowadzenie niezależnego śledztwa międzynarodowego – powiedział rzecznik w Radiu Swoboda.

Łubinec poinformował, że zwrócił się do Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża z pytaniem, czy Rosja uprzedzała o transporcie jeńców na pokładzie rozbitego Iła-76. – Jestem na 99 procent pewien, że nikogo nie poinformowali, dlatego, że oni nigdy tego nie robią, łamiąc normy Konwencji Genewskiej – oświadczył.

Samolot wojskowy Ił-76 rozbił się w środę w Rosji w graniczącym z Ukrainą obwodzie biełgorodzkim. Moskwa po katastrofie ogłosiła, że samolot z 65 jeńcami ukraińskimi został zestrzelony przez Ukraińców. Władze w Kijowie podały zaś, że Ił-76 transportował pociski rakietowe S-300. Początkowo w mediach rzeczywiście pojawiły się sugestie, że maszyna została strącona przez siły ukraińskie.

Później ukraiński wywiad wojskowy oświadczył, że nie może potwierdzić, kto był na pokładzie samolotu. Tym niemniej, na środę rzeczywiście planowano wymianę jeńców ze stroną rosyjską.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała w czwartek, że wszczęła sprawę karną w związku

07:25 Rosyjskie okupacyjne władze Krymu zaostrzają kontrole na granicy półwyspu

– Mianowany przez rosyjskie władze gubernator Krymu Siergiej Aksjonow podpisał dekret wprowadzający „szczególny tryb” przemieszczania się między okupowanym Krymem a również będącą pod rosyjską kontrolą częścią obwodu chersońskiego na południu Ukrainy – podał w piątek, 26 stycznia portal Ukrainska Prawda.

Rosyjskie obiekty wojskowe na Krymie stanowią częsty cel ataków sił ukraińskich.

Zgodnie z dekretem z czwartku, 25 stycznia „szczególny tryb” przemieszczania się ma na celu „wykrycie zagrożeń dla bezpieczeństwa ludności, obiektów wojskowych i innych na terytorium Krymu”. Dekret stanowi, że granicę pomiędzy obydwoma okupowanymi przez Rosję regionami, należącymi de iure do Ukrainy, można odtąd przekraczać przez trzy drogowe i dwa kolejowe punkty kontrolne.

Wszystkie osoby i pojazdy mają być kontrolowane przez funkcjonariuszy rosyjskiej straży granicznej. Zabroniono przekraczać granicę w innych miejscach.

Konwoje wojskowe muszą poruszać się po specjalnie wyznaczonych drogach we współpracy z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa, a każdy żołnierz lub inna osoba jadąca w takim konwoju musi okazywać legitymację służbową, książeczkę wojskową i służbowe polecenie lub rozkaz stanowiący podstawę przejazdu.

Stanowiąca w myśl prawa terytorium Ukrainy Autonomiczna Republika Krymu znajduje się od 2014 roku pod kontrolą Rosji. Aneksji wspomnianego terytorium nie uznała zdecydowana większość państw świata – roszczenia Rosji do panowania nad nią uznają tylko państwa, w których panuje reżim podobny do kremlowskiego, takie jak Białoruś, Korea Północna, Kuba, Afganistan czy Syria.

Sąsiadujący z Krymem od północy obwód chersoński znajduje się na południu Ukrainy. Jego zachodnia część, wraz ze stolicą w Chersoniu, kontrolowana jest przez władze w Kijowie. Sąsiadujące z Krymem, położone na lewym brzegu Dniepru tereny pozostają pod okupacją Rosjan. W obwodzie toczą się walki, a kontrolowana przez Kijów stolica obwodu jest prawie przez cały czas ostrzeliwana przez siły rosyjskie.

PAP/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj