Kamienice, kina i teatr, czyli Skwer Kościuszki w dzieciństwie Sławomira Kitowskiego

Okazuje się, że gdyńskie Śródmieście było kiedyś dzielnicą iście kinową! W Dzień Dziecka Sławomir Kitowski opowiadał o swoich latach wczesnej młodości, które spędził przy Skwerze Kościuszki. Autor i wydawca książek o historii i współczesnym krajobrazie Gdyni, grafik-projektant oraz fotograf urodził się w samym sercu Gdyni, na Skwerze Kościuszki w kamienicy numer 22.

ŚWIAT KAMIENIC I KIN

Kamienica ta była z daleka rozpoznawalna, bo miała aptekę na parterze i dużym szyld na elewacji. Przed wojną mieściła się tam apteka Adama Jurkowskiego, profesora farmacji z uniwersytetu Poznańskiego, który obok wybudował własną kamienicę pod numerem 16 i, jak podkreślał Kitowski, to jedna z najbardziej znanych i awangardowych kamienic modernistycznych w Gdyni.

– 1953 rok – to były czasy, kiedy ludzie przychodzili na świat w mieszkaniach. Moje wspomnienia dotyczą wszystkiego, co było wokoło. Obok tej kamienicy na Skwerze Kościuszki przed wojną była „Cukiernia Francuska”. Po wojnie, obok apteki już restauracja „Paloma”, którą mogą pamiętać ci, którzy urodzili się później. Obok, w narożnych kamienicach pod numerem 14 i 12 znajdowały się kina. Pod 14 kino „Bajka”, pod 12, w jednej z pierwszych modernistycznych kamienic należącej do rodziny Pręczkowskich – kino „Polonia”. W czasie okupacji nazywało się Apollo, a po wojnie – „Goplana” – opowiadał.

OD STODOŁY DO TEATRU

Nie tylko te kina były w pobliżu. W czasach przedwojennych przy promenadzie znajdowało się również „Morskie Oko” – pierwsze kino dźwiękowe, a także sezonowe kino „Bodega”. W niedalekiej odległości – przy ul. Świętojańskiej, było kino „Warszawa”, zbudowane tuż przed wojną jako klimatyzowany kinoteatr „Gwiazda”, po wojnie nazwane „Bałtyk”, a później „Warszawa”. – To było naprawdę luksusowe kino – podkreślał znawca dziejów Gdyni.

– Z balkonu mojego mieszkania widziałem teatr. Wtedy miał on jeszcze kształt stodoły ze spadzistym dachem, obiekt, który wybudowali Niemcy w 1942 roku dla żołnierzy Kriegsmarine. Stodoła nie została ani spalona, ani zburzona w wyniku działań wojennych. Dzięki temu mogła służyć jako pierwsza scena teatralna, która się uchowała podczas wojny. To właśnie w Gdyni powstał Teatr „Wybrzeże”. Budynek przetrwał aż do 1960 roku, kiedy to jesienią 26 listopada spalił się – mówił autor publikacji o rodzinnym mieście.

Posłuchaj audycji:

Maria Anuszkiewicz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj