„Gdańsk był w okresie międzywojennym miastem niemieckim. Czy się nam to podoba, czy nie”

– Paradoksalnie na terenach zwanych rubieżami niemieckimi naziści łatwiej zdobywali poparcie, niż w samej Republice Weimarskiej. Gdańsk nie był tu wyjątkiem – mówił w Radiu Gdańsk Jan Daniluk z Muzeum II Wojny Światowej.

Historyk był gościem Wojciecha Sulecińskiego w audycji Co za Historia. Opowiadał o tak zwanym Brunatnym Gdańsku. – Trzeba pamiętać, że Gdańsk był w okresie międzywojennym miastem niemieckim, jeśli chodzi o społeczeństwo, kulturę i język. Czy nam się podoba, czy nie.

GDAŃSK NIE BYŁ WYJĄTKIEM

– W Niemczech poparcie dla nazistów było bardzo zróżnicowane. Na przykład w Gdańsku poparcie dla nich było większe niż w Berlinie – mówił prowadzący.

To także ma swoje umocowania w kontekście historii, tłumaczył Jan Daniluk. – Wolne Miasto Gdańsk było terenem, który został odłączony od Niemiec. Tutaj nastroje niezadowolenia z dość płynnego statusu były cały czas obecne w życiu publicznym i politycznym w okresie międzywojennym.

Jak mówił historyk, Gdańsk nie był wyjątkiem jeśli chodzi o spore poparcie dla nazistów. – Trzeba pamiętać, że na tak zwanych rubieżach niemieckich – Kłajpeda, Gdańsk, ale też częściowo Prusy Wschodnie, Zagłębie Saary czy rejony graniczące z Czechosłowacją – były tereny, gdzie relatywnie łatwiej nazistom zdobywało się poparcie – dodał.

ODBICIE REPUBLIKI WEIMARSKIEJ

Gdańska scena polityczna w okresie lat 20. była w dużej mierze odbiciem tego, co działo się na scenie politycznej ówczesnej Republiki Weimarskiej. – Tutaj dominującą rolę odgrywały 3 partie: Niemiecka Narodowa Partia Ludowa, czyli niemieccy konserwatyści, z drugiej strony socjaldemokracja, a gdzieś między nimi centrum, czyli partia chadecka.

Tak jak w Niemczech, tak i na terenie Wolnego Miasta Gdańska, ważnym czynnikiem były kwestie gospodarcze. – Gdańsk był tworem całkowicie niesamodzielnym ekonomicznie i gospodarczo. Dochodziło do inflacji i hiperinflacji. Nie bez powodu w 1923 roku, kiedy były wybory do Volkstagu, relatywnie dużo głosów zdobyły dwie całkowicie skrajne partie: komunistyczna – właśnie w Gdańsku i volkistowska, która rozłamała się i przeobraziła następnie w NSDAP w połowie lat 20. – mówił Jan Daniluk.

NSDAP WCALE NIE PIERWSZA

Kim byli ludzie, którzy tworzyli zręby NSDAP? – Jedną z takich osób był Hans Albert Hohnfeldt. To człowiek, który założył i rozwijał gdańską NSDAP w pierwszych latach jej istnienia czyli od 1925 roku do końca lat 20. Z jednej strony miał wykształcenie ekonomiczne i pochodził z gdańskiej rodziny szczycącej się XVI-wiecznym pochodzeniem. Z drugiej, kluczowym jego doświadczeniem była walka w okopach podczas I wojny światowej – wyjaśniał Daniluk.

Hornfeld zakończył wojnę w 1919 roku w Berlinie. Tam związał się z radykalnymi organizacjami, był członkiem jednej z nich. – To doświadczenie pchnęło go do działalności politycznej, założył DSP, czyli niemiecką partię socjalistyczną. To ona tak naprawdę jako pierwsza miała na sztandarach swastykę, pierwsza wprowadziła antysemickie hasła, które wszyscy kojarzą z NSDAP – mówił gość Radia Gdańsk.

Posłuchaj audycji:

Maria Anuszkiewicz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj