Długi współmałżonka a egzekucja komornicza na nieruchomości – rozwiewamy wątpliwości

(fot. Pixabay)

Czasem współmałżonek dowiaduje się o egzekucji mieszkania dopiero, gdy do domu zapuka komornik. Czy to oznacza, że od razu traci dach nad głową? O to Iwona Wysocka zapytała prawnika Aleksandra Skrzypińskiego z kancelarii Seneka

Kiedy komornik ma prawo zająć mieszkanie lub dom? Jest to dosyć ważki temat, zwłaszcza w sytuacji, kiedy raty kredytów idą w górę, a stopy procentowe są coraz większe. Co w sytuacji, kiedy się okazuje, że małżeństwo zostało zawarte w chwili, gdy jedno z małżonków już miało mieszkanie z kredytem i nie jest w stanie tego kredytu spłacać?

– Najważniejsze jest, czyj jest ten dom czy mieszkanie. Jeżeli ktoś je kupił jeszcze przed zawarciem związku małżeńskiego, z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że jest to mieszkanie tylko jednego małżonka, chyba że włączył je później świadomie do wspólności majątkowej małżeńskiej. Jeżeli chodzi o kredyt, który jest związany z tym mieszkaniem, to również – jeżeli jest to nieruchomość jednego małżonka, to tylko on jest tym kredytem obciążony. Nawet jeśli ten dom czy mieszkanie zostało włączone do wspólności majątkowej małżeńskiej, to wobec tego drugiego małżonka jest to odpowiedzialność tylko rzeczowa, czyli on odpowiada tą częścią swojej nieruchomości, którą posiadł w ramach tego nowego małżeństwa – tłumaczył Skrzypiński

Co komornik może zrobić w takiej sytuacji? Może zabrać pół mieszkania, pół domu? – Tak się zdarza i tak może zrobić w niektórych przypadkach. Dzieje się tak wtedy, gdy jeden z małżonków nie odpowiada za zobowiązania, albo wtedy, kiedy małżonkowie za nie odpowiadają, ale na przykład dokonali podziału majątku, czy to w trakcie trwania związku małżeńskiego, czy też po, na przykład przez sąd. Nawet kiedy ten podział nie został uczyniony po rozwodzie, to powstaje własność małżeńska w częściach ułamkowych. Nie jest tak jak dotychczas, że całość majątku należy do obojga małżonków, a cały majątek należy po rozwodzie do każdego z nich po 50 procent – mówił.

W piątek koniec roku szkolnego, w kolejnej audycji sprawdzimy więc, co Polacy wynajmują na wakacje i ile są w stanie za to zapłacić.

aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj