Badania pracownicze są ważne i potrzebne. Niestety, wiele firm ich nie zauważa i nie docenia. Jak mogą wpłynąć na organizację pracy i dlaczego warto regularnie pytać pracowników o ich stan zdanie? O tym Alicji Samolewicz-Jeglickiej opowiedziała Agnieszka Śladkowska, twórca Gorilla Job, firmy wspierającej kandydatów na rynku pracy.
Czy w dużej liczbie firm zdarza się, że to pracownicy oceniają pracodawcę, a nie na odwrót?
– Pewnie chodzi o sytuację, gdzie pracodawca jest otwarty, by zobaczyć, co myśli o nim zespół. To występuje bardzo rzadko. Coraz częściej przy analizach i audytach personalnych mówi się o o tym, że warto zobaczyć, co tam myślą ludzie. Kiedy organizacja daje Ci sygnał, taki jak rotacja czy konflikty, to zawsze warto zapytać ludzi. Można to zrobić wprost, ale nikt tego nie powie. Wszyscy boją się, jak to zostanie odebrane. Niefajnie mówi się trudne rzeczy. Dla pracownika jest to niezbyt komfortowa sytuacja, w której on musi powiedzieć coś, co wymaga wielkiej asertywności. W takiej sytuacji trzeba zrobić anonimowe ankiety pracownicze – wyjaśnia Agnieszka Śladkowska.
Co więc w takiej ankiecie powinno się znaleźć? – Gdy ja je robię, to badam kilka obszarów. Pierwszy to współpraca w organizacji. Czy ludzie mnie szanują? Czy mogę ufać moim współpracownikom? Jaka jest współpraca między działami? Tych pytań jest kilka lub kilkanaście. To zależy od tego, jak budujemy taką ankietę. Potem mamy zarządzanie i pytanie, czy czuję, że osoby zarządzające robią to tak, jakbym chciał – precyzuje specjalistka.
Posłuchaj całej audycji:
Alicja Samolewicz-Jeglicka/pb