– Z PiS dogadalibyśmy się, jeżeli chodzi o sprawy ideowe, światopoglądowe, konserwatyzm. Natomiast, jeśli chodzi o kwestie gospodarki, to my ich mamy za głupków, powiedział Artur Dziambor wiceprezes Kongresu Nowej Prawicy w audycji Rozmowa Kontrolowana.
Jak pokazują ostatnie sondaże, Kongres Nowej Prawicy może liczyć na poparcie rzędu 10 – 11 proc. Daje to partii Janusza Korwin-Mikkego trzecie miejsce w przyszłym Parlamencie. W politycznym wyścigu wyprzedza m.in. Sojusz Lewicy Demokratycznej. – Prześcignięcie SLD było naturalną rzeczą. Sojusz nie ma oferty dla ludzi, jaką my generujemy. Kolejnym szczeblem będzie prześcignięcie Platformy Obywatelskiej, powiedział Artur Dziambor w Rozmowie Kontrolowanej. Jak dodał wiceprezes KNP, każda partia powstaje po to, aby rządzić krajem. KNP również chce rządzić i wprowadzić swój program.
Polityk odniósł się również do plotek dotyczących możliwej koalicji PiS i KNP. – PIS jest partią, która ma program bardzo socjalistyczny. W rzeczywistości to jest partia lewicowa. Ludzi, którzy pokazują, że chodzą do kościoła. Na tym polega ich prawicowość. My byśmy się dobrze dogadali, jeżeli chodzi o sprawy ideowe, światopoglądowe, konserwatyzm. Natomiast, jeśli chodzi o kwestie gospodarki, to my ich mamy za głupków, którzy nie wiedzą, o co im chodzi, powiedział Artur Dziambor.
Gość porannej audycji w Radiu Gdańsk skomentował również skandal wokół spektaklu Golgota Picnic. Według Artura Dziambora, gdyby nie było tylu kontrowersji wokół tej sztuki, obejrzałoby go może 100 – 150 osób i nikt by przez to nie ucierpiał. – Jako konsument, fan teatru, nie poszedłbym na to, powiedział wiceprezes KNP.