„Broń pochodziła z Rosji”. Jarosław Wałęsa o zestrzeleniu boeinga na Ukrainie

Europoseł Jarosław Wałęsa w Rozmowie Kontrolowanej skomentował ostatnie wydarzenia na wschodzi Ukrainy, gdzie został zestrzelony boeing malezyjskich linii lotniczych. Według polityka, pośrednio za tę tragedię odpowiedzialna jest Rosja. – Takiej broni nie da się kupić na jarmarku. To wymaga kontaktów zbrojeniowych z mocarstwami. – O ludziach, którzy zestrzelili samolot, nie powinniśmy mówić jako o separatystach, tylko terrorystach, powiedział w rozmowie z Agnieszką Michajłow Jarosław Wałęsa. Dodał, że należy pamiętać, że ci ludzie nie działają w próżni. – W tej chwili korzystają ze sprzętu, który jest bardzo zaawansowany technologicznie. Takiej broni nie da się kupić na jarmarku. To wymaga kontaktów zbrojeniowych z mocarstwami. W tej chwili możemy powiedzieć, że taki sprzęt dostali z Rosji, powiedział europoseł.

Jarosław Wałęsa skomentował również sobotnie wydarzenia, które miały miejsce w centrum Sopotu. Według polityka, za bezpieczeństwo w centrum kurortu odpowiedzialna jest policja, ale w sytuacjach takich jak ta, szybkie działanie funkcjonariuszy może być utrudnione. – Niestety, żadna służba nie jest w stanie zagwarantować stuprocentowego bezpieczeństwa. Wydaje mi się, że dbanie o bezpieczeństwo mieszkańców i turystów należy do policji. Może trzeba wyprowadzić tam więcej patroli, może należy zadbać o lepszy monitoring w mieście, a może istotna jest również kwestia interwencji policji, zastanawiał się na antenie Radia Gdańsk Jarosław Wałęsa.  – Nie chcę mówić, że takie rzeczy się zdarzają. Są wśród nas jednak ludzie, którzy są niezrównoważeni, którym wystarczy jeden impuls, żeby doprowadzić do takiej tragedii, dodał polityk.

oo/mmt
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj