– Ewa Kopacz musi się wyemancypować. Musi pokazać swój pazur lidera partii i udowodnić swoją odmienność od stylu Donalda Tuska, tak o nowej szefowej rządu mówiła w Rozmowie Kontrolowanej gdańska radna Jolanta Banach.
Jolanta Banach w rozmowie z Agnieszką Michajłow skrytykowała to, że o Ewie Kopacz mówi się, że jest „niestabilna emocjonalnie”. Zauważyła, że w taki sposób nie mówi się o politykach-mężczyznach. – Nie podoba mi się to, że o Ewie Kopacz mówią, że jest histeryczna. Proszę zauważyć, że takie epitety wypowiada się łatwiej wobec kobiet. To jest język dyskryminacyjny, powiedziała gdańska radna.
Zdaniem Jolanty Banach, nowa premier, podczas wyboru współpracowników, kierowała się dobrem partii niż kwalifikacjami kandydatów. Według niej, powoduje to „chybotliwość merytoryczną rządu”. – Ewa Kopacz musiała wybrać między stabilnym zapleczem politycznym a skutecznością takich działań, które przekonają wyborców, że mogą tej partii zaufać. Taka alternatywa powoduje chybotliwość merytoryczną tego rządu. Według wielu komentatorów jest to rząd obliczony na złagodzenie wewnętrznych konfliktów. To nie jest dobre dla samej Ewy Kopacz, ona musi się szybko wyemancypować, musi pokazać swój pazur lidera partii i udowodnić swoją odmienność od stylu Donalda Tuska, podsumowała Jolanta Banach.