– Oprócz tego, że jestem mistrzem świata, nic się w moim życiu nie zmieniło, mówił na antenie Radia Gdańsk siatkarz Lotosu Trefl Gdańsk i złoty medalista tegorocznych Mistrzostw Świata w Siatkówce Mateusz Mika. Sportowiec był gościem Rozmowy Kontrolowanej. Po 40 latach Polska zdobyła tytuł siatkarskiego Mistrza Świata. 23-letni Mateusz Mika wspólnie z kolegami osiągnął jeden z największych sukcesów w polskiej historii sportów zespołowych. Według wielu ekspertów zawodnik Lotosu Trefl Gdańsk był najlepszym graczem finałowej potyczki z Brazylią.
Jak przyznał w rozmowie z Włodzimierzem Machnikowskim, tuż po finale nie zdawał sobie sprawy z wagi osiągniętego sukcesu. – Nie docierało do mnie to, co się stało. Dopiero później zdałem sobie z tego sprawę, ale to już jest historia. Z naszego punktu widzenia, jako zawodników, stworzyliśmy bardzo dobrą drużynę. Byliśmy świetnie zgrani, każdy każdemu pomagał i z tego jestem najbardziej zadowolony. Oprócz tego, że jestem mistrzem świata, niewiele się zmieniło, powiedział Mateusz Mika.
Zdradził również, kto w jego życiu zajmuje pierwsze miejsce. – Mama, tata, dziewczyna. To oni są dla mnie najważniejsi. Jeśli chodzi o pracę, to wymieniłbym kilku trenerów i zawodników, którzy podzielili się ze mną doświadczeniem. Ale zawsze powtarzam, że życie prywatne jest ważniejsze niż zawodowe, dodał siatkarz.