Interwencję w sprawie pozostawienia w Pruszczu Gdańskim jednostki wojskowej zapowiada Janusz Wróbel, burmistrz miasta. Baza lotnictwa, znajdująca się od lat w Pruszczu, ma zostać zamknięta. – Nie może być tak, że Trójmiasto jako milionowa metropolia jest pozbawione wojska.
– Nie chcę straszyć wojną, ale nie można pozwolić na to, żeby duża część kraju nie miała na swoim terenie wojska. Tam zostały zainwestowane duże pieniądze, są świetnie wyszkoleni żołnierze, gotowi w razie czego do działań, mówił w Rozmowie kontrolowanej Janusz Wróbel. Jednostka w Pruszczu Gdańskim jest ostatnią działającą bazą wojskową w okolicach Trójmiasta.
Janusz Wróbel w rozmowie z Agnieszką Michajłow dodał, że przygotowuje pismo do władz centralnych w sprawie jednostki wojskowej. – Będziemy apelować do pani premier, Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa sztabu Wojska Polskiego o pozostawienie bazy u nas. List w tej sprawie podpiszą w ciągu najbliższych dni ważni samorządowcy z naszego województwa.
Burmistrz Pruszcza Gdańskiego uważa, że oprócz spraw związanych z obronnością, jednostka jest też dużym pracodawcą. Daje pracę kilkuset mieszkańcom miasta. – Pracownicy bazy wydają pieniądze w naszych sklepach, ich dzieci chodzą do naszych szkół. Są to nasi mieszkańcy, o których powinniśmy dbać. Czuję coś w rodzaju dumy, że żołnierze są wśród nas, biorą udział w miejskich uroczystościach.
W Rozmowie kontrolowanej Janusz Wróbel mówił też o obwodnicy miasta, którą uznał za najlepszą inwestycję samorządu w ostatnich latach. – Zdarzają się czasami jakieś zatory na drogach, ale miasto jest ogólnie przejezdne. Obwodnica całkowicie odmieniła nasze miasto. Pamiętamy, że jeszcze kilka lat temu w Pruszczu zawsze stało się w korkach. Dziś nie trzeba pół godziny przebijać się ze wschodniej części miasta na zachodnią, mówił Janusz Wróbel. Burmistrz powiedział, że dzięki tej inwestycji wzrosło zainteresowanie Pruszczem Gdańskim, jako miejscem do zamieszkania i prowadzenia interesów.
mat