Sławomir Neumann bronił w Radiu Gdańsk marszałka Sejmu za jego wypowiedź na temat spotkania Donalda Tuska i prezydenta Rosji Władimira Putina. – Wypowiedź Sikorskiego była niefortunna, a zachowanie na briefingu nieeleganckie, mówił w Rozmowie kontrolowanej wiceminister zdrowia. Według gościa porannego programu Radia Gdańsk, marszałek Sejmu powinien pozostać na stanowisku, mimo że opozycja głośno domaga się jego dymisji. Sławomir Neumann uważa, że za burzę wokół wypowiedzi Radosława Sikorskiego może odpowiadać jej błędna interpretacja. – Opozycja zaczęła polowanie z nagonką. Mamy odwołać marszałka Sejmu tylko dlatego, że coś chlapnął i nie do końca został zrozumiany przez jednego z amerykańskich dziennikarzy? Dziennikarz napisał na portalu fragment wypowiedzi, która nie była fortunna i nie była autoryzowana. Gdybyśmy mieli wyrzucać ludzi za palnięcie jakiejś niestosowności, to niech się pierwszy uderzy w pierś ten, który tego nie zrobił, mówił Sławomir Neumann w rozmowie z Jackiem Naliwajkiem.
– W tej sprawie zawiodła mnie pamięć, tak marszałek Sejmu Radosław Sikorski odniósł się do swojej relacji dla amerykańskiego portalu Politico dot. spotkania Władimira Putina z b. premierem Donaldem Tuskiem w 2008 roku. Na bilateralnym spotkaniu prezydent Rosji miał zaproponować Polsce wspólny rozbiór Ukrainy. Sikorski podkreślił, że jest mu przykro, iż postawił Donalda Tuska i premier Ewę Kopacz w niezręcznej sytuacji. – Zdarza się człowiekowi zagalopować, tak było w tym przypadku, dodał Sikorski.