Zdaniem Edmunda Stachowicza, który był gościem Jacka Naliwajka w Rozmowie Kontrolowanej, wyniki wyborów samorządowych nie odzwierciedlają prawdziwego poparcia dla partii. W Rozmowie Kontrolowanej Edmund Stachowicz odniósł się do swojej porażki. Według niego, część wyborców widząc wyniki sondażowe została w domu. – Na około dziesięć dni przed wyborami sondaże dawały mi zdecydowaną przewagę, byłem faworytem. I teraz dowiaduję się, że wielu moich wyborców pozostało w domu uważając, że Stachowicz i tak wygra, albo co najmniej będzie w drugiej turze, komentował polityk na antenie Radia Gdańsk.
Były włodarz Starogardu Gdańskiego podkreślił, że w mieście udało przeprowadzić się wiele inwestycji, ale oczekiwania społeczne zawsze są większe niż możliwości finansowe. – Myślę, że w infrastrukturze drogowej w Starogardzie jest jeszcze wiele do zrobienia, także mieszkalnictwie socjalnym, gdzie ta kolejka się wydłuża i wiele rodzin oczekuje na mieszkania. Zdradził w Radiu Gdańsk, że udzielił poparcia Januszowi Stankowiakowi. Dodał, że w jego opinii „wyniki tegorocznych wyborów są wypaczone”, a szczególnie poparcie dla PSL. – Książeczka sugerowała, że głos trzeba oddać już na pierwszej karcie, nie przeglądając kolejnych stron. Sądzę nawet, że wielu wyborców nie było przygotowanych do ostatniego dnia, a chcieli oddać swój głos.
Edmund Stachowicz zapytany o swoją przyszłość, odpowiedział, że będzie udzielał się w życiu publicznym. – Po powrocie mam wiele zajęć, więc na pewno nie będę się nudzić. Nie wykluczam również kariery politycznej. Jestem pełen sił i zdrowia. Na pewno będę aktywnie uczestniczył w życiu publicznym mojego pięknego miasta Starogardu Gdańskiego, dodał ustępujący prezydent miasta.
jd/oo/mmt