– Nie ma pieniędzy na odnowę i utrzymanie hal Stoczni Gdańskiej, mówił na antenie Radia Gdańsk Jerzy Borowczak. Poseł Platformy Obywatelskiej w ten sposób skomentował petycję ws. uznania terenów dawnej stoczni za pomnik historii. Jerzy Borowczak w Rozmowie kontrolowanej przyznał, że utrzymanie stoczni wiąże się z dużymi pieniędzmi, które lepiej przeznaczyć na bieżące sprawy. – To są ogromne środki. Kto ma je dać? Czy mamy budować przedszkola i żłobki, drogi i ulice, czy mamy ładować pieniądze w coś, co dodatkowo będzie te koszty generować, powiedział Jerzy Borowczak.
Gość Jacka Naliwajka przyznał, że w Gdańsku jest wiele budynków, które kojarzą się z Solidarnością. Nie są to jedynie stoczniowe hale. – W tych halach, w których da się coś zrobić, już się coś dzieje. To, co można było zrobić, zrobiliśmy. Mamy Europejskie Centrum Solidarności, które nas dużo kosztowało. Mamy bramę nr 2 i salę BHP. To są elementy, które ludziom kojarzą się ze Stocznią Gdańską. Te hale są do wyburzenia, bo nie ma realnych pieniędzy, aby je odnowić i utrzymać, mówił Jerzy Borowczak.