-Działacze PiS i SLD przyczynili się do naszego zwycięstwa, bo zamiast robić swoją kampanię, roznosili ulotki przeciwko PSL, tak o bardzo dobrym wyniku ludowców w wyborach samorządowych mówił w Rozmowie kontrolowanej wicemarszałek województwa Krzysztof Trawicki.

– Po tej słynnej wypowiedzi ministra rolnictwa, w której padło słowo „frajerzy”, ludzie z PiS i SLD zajmowali się roznoszeniem po targowiskach ulotek „nie głosujcie na frajerów”. Przecież to słowo nie jest aż tak obraźliwe, stwierdził gość Jacka Naliwajka.

Według niego ataki polityczne na PSL mobilizują elektorat partii i umacniają tę formację. – Jeśli mówimy o naszym rdzennym, wiejskim środowisku, to my możemy się między sobą „boksować”, ale jeśli ktoś nas z boku zaatakuje, to się mobilizujemy.

 Krzysztof Trawicki powiedział w Radiu Gdańsk, że prezes PSL Janusz Piechociński miał rację gdy mówił, że PSL zajmie miejsce polskiej lewicy jako „chrześcijańska ludowa partia wrażliwego środka”. – Jeśli spojrzeć na naszą historię, to w przyszłym roku będzie 120 lat naszego istnienia. Dlatego tak kapitalnie widać, jaka u nas jest pokoleniowość. Żadna partia się nie może tym pochwalić.

Gość Radia Gdańsk poinformował, że PSL zrywa z wizerunkiem partii jednej grupy społecznej, reprezentującej tylko rolników. – Nasze rządzenie pokazuje, jak można wspaniale zarządzać nie tylko w województwie pomorskim, ale i w całym kraju. Pokazaliśmy, że jako partnerzy mamy ofertę rozwoju środowisk nie tylko małomiasteczkowych. Mamy dobre wyniki także w dużych miastach, w Gdańsku przekroczyliśmy te „magiczne” 5 procent. To znaczy, że nasza oferta i ministrowie są dobrze postrzegani.

as/mmt