Prezes lotniska w Gdańsku: Nie przejadamy zysków, inwestujemy w rozwój

– W ubiegłym roku obsłużyliśmy ponad trzy miliony pasażerów, planujemy co roku bić ten rekord. W tym roku planujemy obsłużyć pół miliona pasażerów więcej, mówił na antenie Radia Gdańsk Tomasz Kloskowski.
– W 2014 roku z gdańskiego lotniska skorzystało dokładnie 3 286 180 pasażerów. Ten rekord będziemy bić co roku, nie ma możliwości żebyśmy się zatrzymali. Region się rozwija bardzo dynamicznie. Planowaliśmy obsłużenie trzech i pół miliona pasażerów. WizzAir ogłosił, że „zbazuje” u nas szósty samolot a to powoduje, że idziemy na wynik trzy miliony siedemset tysięcy, powiedział gość porannego programu Radia Gdańsk.

Prezes gdańskiego lotniska poinformował, że zyski jakie przynosi lotnisko cały czas są przeznaczane na rozwój infrastruktury, na nowe terminale, drogi kołowania i płyty postojowe. – W zeszłym roku wypracowaliśmy 30 milionów zysków netto. To jest 100 proc. zysku więcej niż w zeszłym roku. Te zyski przeznaczamy na rozwój. Cały czas finansujemy rozwój infrastruktury lotniskowej. Od siedmiu lat cały czas budujemy nowe rzeczy: terminale, drogi kołowania, płyty postojowe. Te zyski nie są przejadane, dodał Kloskowski.

Gość Agnieszki Michajłow przyznał, że pomimo rosnącej liczby pasażerów gdański port nie wyprzedzi lotniska w krakowskich Balicach. – Głównie ze względu na czynniki demograficzne. Pamiętajmy, że w promieniu stu kilometrów w Gdańsku mieszka około dwóch i pół miliona ludzi, w promieniu stu kilometrów od Krakowa mieszka około siedmiu milionów ludzi. Wiadomo, że z Rębiechowa latają również ludzie z Olsztyna. Polska jest specyficzna, Polak potrafi przejechać z południa na północ, jeśli tylko może kupić tańszy bilet. Ten promień jest o wiele większy, ale jeśli siadamy z do rozmów z przewoźnikami to pod uwagę bierzemy promień 100 kilometrów, tłumaczył Tomasz Kloskowski.

oo/marz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj