Jerzy Borowczak ws. zarzutów dla Adamowicza: Udowodni przed sądem swoją niewinność

–  Myślę, że Paweł Adamowicz nadal powinien pełnić swoją funkcję, powiedział w Rozmowie Kontrolowanej poseł PO Jerzy Borowczak. W ten sposób skomentował zarzuty ws. nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych, które prezydentowi Gdańska postawiła poznańska prokuratura.

Łącznie poznańscy śledczy postawili Pawłowi Adamowiczowi sześć zarzutów. Zdaniem Jerzego Borowczaka, nie można jeszcze przesądzać o winie prezydenta Gdańska. – To jest nagminne, że prokuratorzy łatwo stawiają zarzuty, łatwo za to w sądach się skazuje, a potem płacimy wielomilionowe odszkodowania, powiedział poseł PO. – Dopóki nie będzie wyroku, to ja bym nie chciał skazywać kogokolwiek, dodał.

Jerzy Borowczak uważa, że jeżeli zarzuty dotyczą wyłącznie źle wypełnionych oświadczeń majątkowych, to Paweł Adamowicz będzie w stanie się z nich wytłumaczyć. – Jeśli jest to popełnienie błędu w oświadczeniu majątkowym, to uważam, że prezydent Adamowicz się z tego bardzo dobrze wytłumaczy i przed sądem udowodni, że niczego nie ukradł, niczego nie zmanipulował, tylko brał kredyty – bardzo poważne, bo z tego co wiem to jest „frankowiczem”. Myślę, że przed sądem udowodni swoją niewinność. Ja w to głęboko wierzę, chociaż wiele razy się z nim nie zgadzałem i wiele razy na tematy Gdańska dyskutowałem.

W rozmowie z Agnieszką Michajłow Jerzy Borowczak przyznał, że zarzuty dla Pawła Adamowicza to kłopot wizerunkowy nie tylko dla Platformy, ale dla Gdańska. Jego zdaniem Prezydent Gdańska nie powinien rezygnować jednak z pełnionej funkcji. – Wizerunkowo to jest bardzo źle. Mieliśmy wielu prezydentów z zarzutami i wielu się obroniło, choćby prezydent Grobelny, czy prezydent Wrocławia poprzedni, powiedział Jerzy Borowczak. – Dopóki wina nie jest udowodniona, to byłoby źle gdyby zrezygnował. Dopiero niedawno gdańszczanie mu zaufali, wystartował w wyborach i mieszkańcy go wybrali, dodał poseł.

W październiku 2013 r. CBA zawiadomiło prokuraturę o możliwości popełnienia przez prezydenta Gdańska przestępstwa związanego ze składanymi przez niego oświadczeniami majątkowymi. Sprawą zajęła się Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu. Rzecznik CBA Jacek Dobrzyński powiedział Radiu Gdańsk, że zawiadomienie związane było z kontrolą oświadczeń majątkowych składanych przez prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza w latach 2007-2012. Kontrolę CBA przeprowadziło między październikiem 2012 roku a czerwcem 2013 roku. Zawiadomienie CBA trafiło do Prokuratury Generalnej w Warszawie i zostało przekazane do poznańskiej prokuratury apelacyjnej. Paweł Adamowicz od początku śledztwa zapewniał, że jest niewinny a jego oświadczenia majątkowe są prawdziwe. Prezydentowi Gdańska grozi do trzech lat więzienia.

 
mmt
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj