– Ukraina została zaatakowana, bo chciała iść ku zachodowi. Zachód teraz nie może jej opuścić, mówił w Rozmowie Kontrolowanej Jarosław Sellin. Poseł Prawa i Sprawiedliwości skomentował też ostatnie doniesienia prokuratury ws. przyczyn katastrofy smoleńskiej. Jarosław Sellin w Rozmowie Kontrolowanej przyznał, że pozytywnie ocenia zaplanowaną wizytę prezydenta Bronisława Komorowskiego na Ukrainie. Jego zdaniem to ważny, symboliczny gest. – Państwa zachodu powinny wspierać Ukrainę w próbie odbudowania tego państwa – w sensie gospodarczym i instytucjonalnym. Chodzi też o pomoc w zatrzymaniu agresji rosyjskiej. Ona musi być zarówno ekonomiczna jak i symboliczna tj. odwiedzanie i demonstrowanie tego wsparcia. Ale musi być też pomoc militarna, to trzeba sobie jasno powiedzieć. Ukraina prowadzi sprawiedliwą wojnę obronną i to dlatego, że chciała iść ku zachodowi.
Polityk podkreślił, że w sprawie ukraińskiej zachód powinien wypracować jedno, wspólne stanowisko. – Na razie różnie to wygląda. Są sankcje i dobrze, bo one jakieś efekty przynoszą. Jednak ze zdumieniem patrzę na niektórych przywódców zachodu, którzy mówią, że nie będziemy udzielać pomocy militarnej z uzasadnieniem, że przyniesie to większą eskalację wojny. Ja jednak stawiam tezę odwrotną – Rosja jeśli widzi słabość, to tę wojnę eskaluje. Kiedy jednak widzi siłę i koszt, to wtedy być może się zatrzyma.
Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie przedstawiła ostatnio opinię 20 biegłych dot. katastrofy smoleńskiej, która była przygotowywana przez cztery lata. Zdaniem biegłych bezpośrednią przyczyną zderzenia samolotu z ziemią było niewłaściwe działanie załogi prezydenckiego Tupolewa. W opinii pojawiły się także zarzuty pod adresem dwóch kontrolerów lotu z lotniska pod Smoleńskiem. Pierwszy ma usłyszeć zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym, drugi – zarzut nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym.
Zdaniem gościa Agnieszki Michajłow przyczyną katastrofy był wybuch na pokładzie samolotu. – Rosja nie jest wyłączona z praw fizyki, one tam również obowiązują. Jeśli samolot się rozpadł na 60 tysięcy szczątków, to nie mogło być to efektem uderzenia w brzozę, a potem w miękki grunt. Jeżeli pierwsze kawałki samolotu znaleziono 150 m. przed uderzeniem w brzozę, to znaczy, że coś się już zaczęło rozpadać dużo wcześniej. […] Niedługo światło dzienne ujrzy książka Jürgena Rotha, która opiera się na dwóch raportach niemieckiego wywiadu, które wskazują, że 10 kwietnia polski samolot uległ destrukcji w skutek wybuchu na pokładzie.
Poseł PiS przyznał, że śledztwo ws. wyjaśnienia przyczyny katastrofy Tu-154m w Smoleńsku prowadzone jest w sposób niewłaściwy. – Jak PiS będzie u władzy, to umiędzynarodowimy śledztwo i potraktujemy je tak poważnie, jak Holendrzy MH17 i teraz Francuzi, Niemcy i Hiszpanie w sprawie katastrofy w Alpach. Do takich rzeczy trzeba podchodzić poważnie, a nie oddawać śledztwo państwu podejrzanemu, spuentował Jarosław Sellin.