Szef PO na Pomorzu: Ludzie narzekają na władzę, ale gdy mają szansę sami zdecydować, nie idą na wybory

Referenda nie cieszą się dużą estymą wśród Polaków, tak małe zainteresowanie niedzielnym głosowaniem tłumaczył w Radiu Gdańsk szef PO na Pomorzu – Sławomir Neumann. Wszystko wskazuje na to, że frekwencja w referendum nie osiągnie wymaganych 50 procent i głosowanie będzie miało wyłącznie charakter opiniotwórczy.

Według wstępnych wyników, na Pomorzu frekwencja w niedzielnym referendum wyniosła ponad 8 procent. W skali kraju na chwilę obecną to 7,48 proc.

Zdaniem goszczącego w Radiu Gdańsk Sławomira Neumanna, problem nie leżał w doborze pytań na karcie głosowania, a w podejściu Polaków do tego narzędzia demokracji bezpośredniej. – Referendum nie cieszy się dużą estymą wśród Polaków. Wiele osób korzysta ze swojego prawa i nie głosuje. Jesteśmy demokracją parlamentarną i w referendach rozstrzygamy super ważne sprawy. Mimo to Polaków i tak trzeba niemal zmuszać, aby frekwencja przekroczyła 50 procent, powiedział Neumann. – Poza trzecim, pytania były dobre i istotne dla przyszłości kraju, dodał przewodniczący PO na Pomorzu.

Według polityka, w Polsce ludzie często narzekają na partie i polityków, ale nie korzystają z okazji, gdy sami mogą o czymś zdecydować. – W czambuł wszystko potępiamy, ale jak mamy okazję zagłosować, to nie idziemy na wybory. To, że ludzie nie poszli na referendum, to także wybór. To część głosowania. Jeśli jednak nie chcemy rozstrzygać w referendach, to nie miejmy pretensji, że robi się to drogą parlamentarną. Możemy kręcić nosem na tych wrednych i niedobrych polityków, ale to w ich ręce oddajemy decyzję raz na cztery lata.


OBEJRZYJ CAŁĄ ROZMOWĘ KONTROLOWANĄ ZE SŁAWOMIREM NEUMANNEM – SZEFEM PO NA POMORZU

Wiktor Miliszewski/mmt

{mp4}28545{/mp4}

Video: Radio Gdańsk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj