Cymański: „Program 500 zł na dziecko tak, ale nie dla bogatych. Będę patrzył Szydło na ręce”

– Jeszcze karawana nie ruszyła, a już słyszę ujadanie. Apeluję do krytyków, żeby dali nam chociaż 100 dni na zmiany. Przecież jeszcze nie było ślubowania. Właściwie jestem gościem radia na lewych papierach, mówił w rozmowie z Agnieszką Michajłow z Radia Gdańsk poseł-elekt Tadeusz Cymański.

Cymański powróci na ul. Wiejską po sześciu latach nieobecności. Startował z 9. miejsca gdańskiej listy PiS (choć jest członkiem Solidarnej Polski) i otrzymał 13 126 głosów. Był to ósmy z kolei wynik w tym okręgu. – Nie robiłem żadnej kampanii billboardowej ani nie wieszałem wielkich banerów. Dziękuję więc wyborcom, że mnie tam odnaleźli.

KAMPANIA ROBIONA POD KANDYDATURĘ BEATY SZYDŁO

W studiu Radia Gdańsk polityk skomentował wybór Beaty Szydło na premiera. Zapowiedział, że będzie sprawdzał, czy przyszła szefowa rządu będzie realizowała program. – To, że pani Szydło jest kandydatem na premiera i wszyscy są nią zachwyceni, to nie znaczy, że trzeba robić jakieś spekulacje. Jeszcze nie tak dawno pytano, kim jest Duda. Czy to był pierwszy rozdający? Był wybitny i zdolny, ale nie był rozpoznawalny. Wybrać dobrego kandydata na prezydenta lub premiera jest trudne, mówił Tadeusz Cymański.

Jego zdaniem, spekulacje dotyczące innej kandydatury wynikają z medialnych plotek. Przecież to nie jest towarzystwo jednakowych figurek. Ktoś musiał zrobić z igły widły. Być może sam Piotr Gliński wywołał te plotki. Ale słowo się rzekło – cała kampania była robiona z przesłaniem, że to Szydło będzie premierem.

PROGRAM 500 ZŁ NA DZIECKO? „WEJDZIE W ŻYCIE, PYTANIE JEST TYLKO KIEDY”

W studiu Radia Gdańsk Cymański potwierdził, że wprowadzenie programu 500 zł na dziecko to kwestia czasu. Do programu miałyby przystąpić jednak tylko te rodziny, które nie osiągają określonych dochodów. – Polska nie jest tak bogata, żeby kierować pomoc tam, gdzie ludzie sobie radzą. Jeśli jest małżeństwo i ktoś ma dobre dochody, to nie jest najlepszy adres do pomocy.

Propozycja przyszłego rządu ma przekonać młodych ludzi do zakładania rodzin. – Pytaniem jest tylko – kiedy zostanie wprowadzony? Jeśli ktoś nie wie, że 500 zł dla rodzin nie jest dużo, to jest z kosmosu. Ja mam 60 lat, ale trzeba myśleć, co będzie się działo za 20-30 lat. Musimy przełamać impas i przekonać młodych, by mieli dzieci. Jeśli tego nie zrobimy, to na polskich ulicach będzie dużo wózków, ale nie dziecięcych, a inwalidzkich.

DYSPROPORCJA MIĘDZY MAŁYMI A DUŻYMI FIRMAMI. „TO CZAS NA DIAGNOZĘ PROBLEMU”

Polityk zapowiadał też zaangażowanie PiS w politykę dla mniejszych firm. – Grube ryby sobie radzą i mają kasę, a niektóre małe firmy bankrutują. Musimy się temu przyjrzeć. Najpierw jest czas na diagnozę.

Dominika Raszkiewicz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj