Furgo z Nowoczesnej: „Gliński jest kłębkiem nerwów i dał się wpuścić w maliny”

– My jesteśmy jedynymi, którzy głośno protestują przed psuciem demokracji. To bardzo niebezpieczne – mówił na antenie Radia Gdańsk nowy poseł.

Grzegorz Furgo z Nowoczesnej Ryszarda Petru był gościem Rozmowy Kontrolowanej. Wywiad przeprowadził Jacek Naliwajek.

NISZCZENIE DEMOKRACJI

Według Grzegorza Furgo, Platforma Obywatelska rozpoczęła proces psucia demokracji, a Prawo i Sprawiedliwość to kontynuuje. – Z tym, że PO zaczęła „lajtowo”, a teraz jest „hardkorowo”. To bardzo, bardzo niebezpieczne. My jesteśmy jedynymi, którzy głośno protestują – mówił poseł Nowoczesnej Ryszarda Petru.

GLIŃSKIEGO NIE DA SIĘ ODWOŁAĆ

Prywatnie Grzegorz Furgo jest menadżerem wielu wydarzeń kulturalnych. Dlatego mógł odnieść się do sytuacji z Wrocławia. Tamtejszy Teatr Narodowy ogłosił, że angażuje aktorów porno do gry w spektaklu. Zaprotestował przeciwko temu wicepremier i minister kultury Piotr Gliński. W efekcie część parlamentarzystów chce odwołania polityka z jego ministerialnej funkcji.

– Nie uda nam się odwołać prof. Glińskiego. Nie jestem tego wielkim zwolennikiem, ale też nie jestem przeciwnikiem. Od wicepremiera wymaga się, żeby był opanowany. A on jest kłębkiem nerwów i dał się wpuścić w maliny. Jego komentarz został przyjęty jako próba prewencyjnej cenzury – tłumaczył Furgo.

Z OBRAD LEPIEJ NIE WYCHODZIĆ

Sejm anulował uchwały w sprawie wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego, które w czerwcu ogłosiła Platforma Obywatelska. Członkowie największej opozycyjnej partii zrezygnowali z głosowania i opuścili obrady w ramach sprzeciwu. Reszta opozycji pozostała na swoich miejscach. – Czuję na plecach ludzi, którzy mnie wybrali, więc nie wychodzę z sali sejmowej. Po to jest trybuna, by wykrzyczeć tam swoje zdanie – tłumaczył poseł Nowoczesnej.

Jacek Naliwajek/Wiktor Miliszewski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj