Poseł niezrzeszony: „Nowa ustawa o in vitro jest potrzebna, poprzednia dopuszczała niszczenie życia”

– Jestem przekonany, że większość zagłosuje za nową ustawą. To będzie projekt ponad podziałami – mówił na antenie Radia Gdańsk Jan Klawiter.

Poseł niezrzeszony z Prawicy Rzeczypospolitej był gościem Rozmowy Kontrolowanej. Wywiad przeprowadziła Agnieszka Michajłow.

NOWA USTAWA O IN VITRO

 

Parlamentarzyści będą głosowali nad przyjęciem nowej ustawy o in vitro. Zmienione przepisy mają dopuszczać powstanie tylko jednego zarodka. – To dlatego, żeby nie było elementu manipulacji zarodkami. Jest taki etap, że tworzy się kilka zarodków i wtedy te zarodki się obserwuje, eliminuje się słabsze. Co to znaczy? To zwykła eugenika. W poprzedniej ustawie jest wyraźnie napisane o usuwaniu zarodków. To niszczenie życia człowieka – mówił Klawiter.

Kwestią sporną pozostaje finansowanie in vitro z budżetu państwa. – Według mnie in vitro nie powinno być finansowane przez państwo. Są lepsze i tańsze metody, np. naprotechnologia. Działa to tak, że lekarze badają konkretne przyczyny niepłodności, a sama metoda jest kilkukrotnie tańsza. Takie sposoby mogą być finansowane z budżetu państwa – proponował.

– Jestem przekonany, że większość zagłosuje za naszą ustawą o in vitro. PSL i Kukiz’15 się pod tym podpisują, więc myślę, że to projekt ponad podziałami – dodał Klawiter.

ZAOSTRZENIE USTAWY ABORCYJNEJ

W sobotę doszło do kilku demonstracji przeciw zaostrzaniu ustawy aborcyjnej. W tej sprawie zbierane są podpisy pod projektem obywatelskim, który ma być poddany głosowaniu w sejmie. – Trudno do końca powiedzieć, co dalej będzie z tą ustawą. Możemy oddalić projekt obywatelski, a sami sporządzić projekt bardziej kompromisowy. Fakt, że życie rozpoczyna się od czasu poczęcia implikuje nasze postawy. Jestem za tym, by nie karać kobiet i to jest głównym tematem – wyjaśniał poseł.

„TRZEBA SZUKAĆ PRAWDY”

W niedzielę w całej Polsce odbyły się obchody rocznicowe katastrofy smoleńskiej. – Trzeba nadal wyjaśniać tę sprawę, bo popełniono dużo błędów. Pierwszym z nich było oddanie śledztwa w ręce Rosjan. Nawet jeśli już nie da się zrobić nic w tym temacie, to trzeba zweryfikować wszystkie ustalenia poprzedniej komisji. Jeżeli pani Kopacz przyjechała ze Smoleńska i mówiła, że przekopano pół metra ziemi, a później okazało się, że to nieprawda, to w jaki sposób można mieć zaufanie? – dopytywał Klawiter.

– Nie mówię, że należy przedstawić inną wersję. Trzeba tylko sprawdzić, czy wszystkie ustalenia komisji Millera były właściwe. Tylko tyle. Nikt nie powinien zakładać określonych wersji, trzeba tylko szukać prawdy – mówił poseł.

Wiktor Miliszewski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj