– Rządzący Polską wytworzyli sobie własny świat. Zmyślony i propagandowy. To nie jest dobra zmiana. Od 25 lat nie było takich czystek w spółkach, urzędach, mediach itp. Taka rewolucja kadrowa jest bardzo niekorzystna dla funkcjonowania tych podmiotów. Bezpartyjni fachowcy mają coraz gorzej – mówił Janusz Lewandowski, europoseł Platformy Obywatelskiej.
Audycję poprowadziła Agnieszka Michajłow.
DESTRUKCJA POLSKI
Polityk przekonywał, że mamy do czynienia z destrukcją państwa. – Ta dobrą zmianę polega na niszczeniu Polski. Będzie ona docierała do gospodarki i stanie się namacalna dla ludzi. Nie da się spuścić kurtyny na to, co się dzieje w kraju. Kończy nam się demokracja w Polsce. Jaki jest koń, każdy widzi – mówił Lewandowski.
– Unia widzi działania w Polsce jako naruszenie ładu konstytucyjnego – przekonywał europoseł. – Oznacza to ogromne osamotnienie naszego państwa na arenie międzynarodowej. To bardzo nieodpowiedzialne, bo na końcu tego łańcucha mogą być sankcje. Wtedy za błędy „na górze” cenę zapłacą wszyscy Polacy. A Polacy już wiedzą, że świat wie. Ten świat, który sekundował nam w drodze do wolności. Przez wiele lat próby umiędzynarodowienia tego co dzieje się w Polsce należały do PiS. Nie można tego wymazać. Oni byli z tego przecież bardzo dumni – mówił Lewandowski.
RÓŻNICA MIĘDZY PO, A PIS
Gość Radia Gdańsk przekonywał, że istnieje zasadnicza różnica pomiędzy Platformą Obywatelską, a Prawem i Sprawiedliwością. – Rożnica polega na tym, że PiS „wjeżdżał” do parlamentu na kłamstwie. Na kłamstwie smoleńskim, czyli próbie przerobienia tej tragedii na zamach. Źródło zamieszania wokół Polski jest w Warszawie. Tylko tam jest klucz do rozwiązania tej sprawy – mówił.
– Nie wiem co siedzi w głowie Jarosława Kaczyńskiego – dodał Janusz Lewandowski. – Teraz jesteśmy na bezpiecznej wyspie zwanej Unią Europejską i należy się tego trzymać. Nie można prowokować UE i wyprowadzać Polskę na tak niebezpieczne wody. Jesteśmy we froncie osłabiania UE w bardzo niespokojnych czasach. Trzeba budować spokój i siłę.
Anna Moczydłowska