Gościem Agnieszki Michajłow w Rozmowie Kontrolowanej był Andrzej Marszk, wiceprezes zarządu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
NIE BYŁO W NIM 20 KILOGRAMÓW ZŁOTA
Rozmowa w studiu Radia Gdańsk dotyczyła zarzutów jakie wobec wobec Teresy Kamińskiej, poprzedniej prezes PSSE stawia nowy zarząd firmy. Ich zadniem doszło do nieprawidłowości i niegospodarności. Najpoważniejszym zarzutem jest kupno sprzętu komputerowego za wartość wyższą niż cena rynkowa. Jak twierdzi obecny wiceprezes PSSE kosztował on bowiem cztery miliony złotych, choć rzekomo wart był zaledwie kilkaset tysięcy.
– Nie było w nim ukrytych 20 kilogramów złota, choć na to wskazywałaby cena. Zawiadomienie do prokuratury jest już przygotowywane. Najpewniej zostanie złożone już w tym tygodniu – zapowiedział Marszk na antenie Radia Gdańsk.
CZY TERESA KAMIŃSKA OTRZYMYWAŁA GIGANTYCZNE PREMIE?
Teresa Kamińska kilka dni temu w rozmowie z Agnieszka Michajłow, stwierdziła, że z komunikatu wysłanego do mediów nie wynika nic konkretnego, a nowy zarząd nie rozumie zasad działania strefy i próbuje robić zbędną „aferę”.
– Do mnie te argumenty nie przemawiają – skomentował gość Radia Gdańsk.
– Pani Teresa jest typowym przykładem wykreowania fałszywego autorytetu. My mamy dobry plan na strefę i jej rozwój. Będzie można ocenić te efekty za jakiś czas.
W trakcie rozmowy wiceprezes zauważył też, że obecna sytuacja nie jest korzystna dla PSSE: – Nikomu nie służy medialne rozdmuchiwanie nieprawidłowości poprzedniego zarządu. To sprawy wewnętrzne strefy. Zbagatelizowałbym to – przekonywał wiceprezes. – Mieliśmy już kilka kontroli CBA, a od kiedy zmieniliśmy zarząd odwiedziły nas już chyba wszystkie służby – dodawał.
Agnieszka Michajłow zapytała także o nieficjalne doniesienia o gigantycznych premiachm jakie miała otrzymywać Teresa Kamińska.
– Jeśli chodzi o płace zarządu obowiązuje ustawa kominowa i wszystko co zarząd sobie wypłacił, musiało być konsultowane z radą nadzorczą. Myślę, że było w porządku.
PRZEJMĄ LOTNISKO W KOSAKOWIE?
Na sesji rady miasta w Gdyni pojawiła się informacja o włączeniu lotniska w Kosakowie do Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
– To pomysł wspólny strefy i Gdyni. Inwestorzy szukają terenów przygotowanych dla nich, gdzie są gotowe hale i gdzie można szybko wystartować. Taki park mógłby służyć tym firmom, które rozwijają się w ramach parków technologicznych, napotykają barierę finansową i potrzebują hali. Wówczas mogliby skorzystać z takich hal na preferencyjnych warunkach – skomentował Andrzej Marszk.