Pelplin się rozwija, ale pozostanie cichy i swojski. „To może być początek drugiego miasta”

burmistrz

Pelplin jest cichym i swojskim miastem na Kociewiu. Rozwija się, ale jego rozwój musi być zbalansowany, by miejscowość nie straciła swojego charakteru – mówił burmistrz Pelplina Patryk Demski w rozmowie z dziennikarzami Radia Gdańsk Beatą Szewczyk i Włodzimierzem Raszkiewiczem. 

– Kociewie jest mniej znane, bo jest regionem buforowym pomiędzy Kujawami i Kaszubami. To przedmurze Kujaw, na którym czuć wpływy pomorskie. Ale jestem spokojny. W długoterminowej perspektywie praca, którą wykonujemy, zaowocuje. Szczególnie V Kongres Kociewski dał nam możliwość pokazania tego, że mimo iż jesteśmy w dwóch województwach, kujawsko-pomorskim i pomorskim, to powiaty świecki, starogardzki i tczewski dobrze sobie z tym radzą – mówił Patryk Demski.

Burmistrz przedstawił wolę rewitalizacji miasta oraz jego rozwoju gospodarczego. Zaznaczył jednak, że zależy mu na tym, żeby Pelplin zachował swój charakter.

– Miasto jest rewitalizowane. Moim rytuałem jest wieczorny spacer z psami. Rozmawiam z ludźmi. Jeżdżę też na wioski. Staramy się znaleźć miejsca, które potrzebują zmian. Razem z Pocztą Polską stworzyliśmy skwer, postawiliśmy na nim ławki. Poczta udostępniła Wi-Fi. Teraz wręcz ludzie zaczynają się skarżyć, że młodzież siedzi tam do późna – powiedział Patryk Demski.

W Pelplinie powstały już dwa takie skwery. Powstają kolejne. Mają być miejscami spotkań i rekreacji. Włodarz chwalił przy też mieszkańców, którzy są aktywni i sygnalizują istnienie problemów oraz wskazują lokalizacje warte zagospodarowania.

Fot. Radio Gdańsk/Anna Moczydłowska

NA POCZĄTKU LAT 90. ZAWALIŁO SIĘ WSZYSTKO

– Na początku lat 90. zawaliło się wszystko, co było związane z symbiozą miasta i dużych przedsiębiorstw. Padł Unimor, padły cukrownia, fabryka kwasku cytrynowego, ale to zmusiło ludzi do szybszego przyjęcia przemian – przypomniał Patryk Demski.
Podkreślił, że na rozwój miejscowości ma wpływ nie tylko atrakcyjne położenie (50 km od Gdańska) i dobre połączenia komunikacyjne (2 km do autostrady i bliskość węzła kolejowego).

– Kociewie było pod zaborem pruskim. Tutaj zakorzeniona jest tradycja pracy pozytywistycznej, tworzenia stowarzyszeń, to zaprocentowało po przemianach – tłumaczył gość Radia Gdańsk.

„TO MOŻE BYĆ POCZĄTEK DRUGIEGO MIASTA”

Burmistrz wskazał nowe inwestycje. W Pelplinie powstała największą w Polsce fabryka recyklingu opon oraz fabryka opon gumowych. W planach jest wytwórnia materiałów budowlanych oraz, jak zaznaczył burmistrz, budowa jednej z największych w Europie piekarni. Problemem są tereny starej cukrowni, w których powstała galeria handlowa. Docelowo tereny zakładów cukrowych mają stać się terenami rekreacyjnymi.

– Kupiliśmy teren cukrowni na bardzo dobrych warunkach. Chcemy zachować go jako teren inwestycyjny, także z myślą o programie 500 plus. Myślę o daniu tanich działek młodym rodzinom. Może dzięki tanim, uzbrojonym działkom budowlanym ściągniemy nowych mieszkańców. To może być początek drugiego miasta – zapowiadał burmistrz, dodał jednak, że stara się zbilansować rozwój, szczególnie przemysłowy, by nie miał nadmiernego wpływu na charakter miasta, które ma pozostać „kociewskie, swojskie i ciche”.

Posłuchaj audycji:

Puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj