W takim stanie kormorany zostawiają drzewa. „Są ich tysiące. Rybacy się martwią, bo wyjadają im ryby”

– Biały nalot na drzewach to nie żarty. Niestety, ale zostawiają go po sobie kormorany, których są tu tysiące – mówiła na antenie Radia Gdańsk Ewa Modrzejewska.

Członkini rady sołeckiej w Charzykowach była gościem Rozmowy Kontrolowanej. Wywiadu udzieliła prowadzącym Wakacje z Radiem Gdańsk Magdalenie Manasterskiej i Maciejowi Bąkowi.

POWAŻNY PROBLEM

Charzykowy to miejsce bardzo spokojne, które jest mekką dla wielu osób mieszkających na co dzień w miastach. Można tam wypocząć nad jeziorem i spacerować po ogromnych połaciach okolicznych lasów. To jednak nie oznacza, że wieś nie ma własnych problemów. Jednym z nich – i to poważnym – są kormorany.

– Kormoranów od wielu lat jest bardzo dużo i zostawiają po sobie „biały nalot”. Nawet po kilka tysięcy ich tutaj widać. Rybacy bardzo się nimi martwią, bo każdy kormoran to około 5 kilogramów ryb dziennie. Dziennie zjada jakieś 10 razy więcej niż człowiek. Z roku na rok widać też coraz więcej „siwych” drzew – wyjaśniała Ewa Modrzejewska.

WIĘCEJ SPOKOJU NA WODZIE

Innym kłopotem, z którym mieszkańcy muszą się na co dzień zmagać, są sporty wodne uprawiane na tamtejszym jeziorze. O ile pływające żaglówki nie przeszkadzają, to znacznie głośniejsze motorówki i skutery wodne są kłopotliwe i zakłócają spokój, z którego Charzykowy przecież słyną.

– Jesteśmy w tej sprawie mocno podzieleni. Nie wszyscy są zgodni co do tego, czy skutery i motorówki powinny pływać po naszym jeziorze. Jest określona strefa pływania skuterami, zostały one zresztą trochę wyciszone. Ale motorówki, zwłaszcza te większe, robią mnóstwo hałasu, co oznacza dyskomfort dla mieszkańców i przyjezdnych. Mamy tu za to kolebkę żeglarstwa – mówiła członkini rady sołeckiej.

WIĘCEJ MIESZKAŃCÓW TO NOWE INWESTYCJE

Charzykowy dynamicznie się rozwijają, jest tam coraz więcej mieszkańców. Według obliczeń gościa Rozmowy Kontrolowanej mieszka tam już około 4 tysięcy osób. To niesie za sobą nowe inwestycje. – Na plaży ma powstać promenada, nowe pomosty, plac dla dzieci. Mamy nadzieję, że sołectwo i gmina się dołożą, zawsze też liczymy na pieniądze z Unii Europejskiej. Rada sołecka ma w planach zorganizowanie również ćwiczeń gimnastycznych – opowiadała Ewa Modrzejewska.

 

Posłuchaj audycji:

 

Wiktor Miliszewski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj