– To kolejna burza w szklance wody – tak senator Prawa i Sprawiedliwości Waldemar Bonkowski skomentował w Radiu Gdańsk kontrowersje związane z ustawą liberalizującą przepisy dotyczące wycinki drzew.
Waldemar Bonkowski przyznał, że totalna krytyka, która spadła na nowe przepisy to „wylewanie dziecka z kąpielą”. – Spotkałem się z samorządowcami z różnych opcji i z ludźmi na wsi, bo sam mieszkam na wsi. Na tę ustawę czekali od lat. Ona była pożądana. To, że gdzieś, ktoś wyciął jakieś drzewa, to trzeba sprawdzić. Ale nie można wylewać dziecka z kąpielą – stwierdził senator.
PRZEPISY DO POPRAWKI
Gość Rozmowy Kontrolowanej skomentował również słowa lidera PiS. Jarosław Kaczyński stwierdził, że rozwiązania przyjęte w nowych przepisach są złe, „widać w tym prawie lobbing” i ustawa będzie zmieniona. – Ja myślę, że to może zbyt emocjonalne podejście naszej partii. Ustawa jest dobra, można coś ewentualnie uściślić i doprecyzować. To jest święte prawo własności. Polacy są mądrzy i nikt bez powodu żadnych drzew nie powycina. Jeżeli coś wytnie, to na pewno, bo przeszkadza. Ale posadzi coś w innym miejscu. Każdy dba o estetykę posesji i zabudowań – stwierdził Waldemar Bonkowski.
WYCINKI TRZEBA SPRAWDZAĆ
Na sugestię Agnieszki Michajłow, że Polacy nie wycinają pojedynczych drzew, tylko całe fragmenty lasów, senator PiS odpowiedział, że takie działanie sprowokowała akcja w mediach. – To, że są skrajne przypadki i to w Warszawie, to coś takiego się zdarza. Może jakiś deweloper ma działkę, może chce coś wybudować. To trzeba po prostu sprawdzić. Po takich kilku jednostkowych przypadkach nie można blokować i karać wszystkich.
mmt