Koniec zamieszania z parkingami w Gdańsku? Zastępca prezydenta: Miasto konsultuje się z radami dzielnic

– Poszliście po rozum do głowy, zobaczyliście, że nie da się na tym zarobić – a łatwo o awanturę – i nie będzie płatnej strefy parkowania w pasie nadmorskim? – pyta prowadząca audycje Agnieszka Michajłow. Na jej pytanie odpowiada Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska do spraw gospodarki komunalnej.
– Zgodnie z rekomendacjami i podsumowaniem zeszłorocznego programu parkingów nadmorskich, zadeklarowaliśmy, że będziemy to konsultować. Dla mieszkańców, którzy w ramach rad dzielnic wyrażą zgodę na program, który proponujemy, wprowadzimy specjalny model „push and pull” (wypychać i ciągnąć) – mówi Piotr Grzelak.

PROGRAM PUSH AND PULL

Miasto, zgodnie z proponowanym programem, chce kierować turystów na tzw. parkingi obszarowe, tj. duży parking przy ul. Czarny Dwór. W bezpośrednim sąsiedztwie zabudowań urzędnicy chcą zaproponować strefy płatnego parkowania dostępne za symboliczną opłatą. Tam gdzie rady dzielnic wyrażą zgodę, opłata taka zostanie wprowadzona. Do miasta wpłynął na razie wniosek rady dzielnicy Jelitkowo, która proponuje określone ulice. Parkingów płatnych nie będzie najprawdopodobniej w Brzeźnie.

„TO POKAZUJE MENTALNOŚĆ RZĄDU”

– Parkowanie w centrach dużych miast trzy razy droższe i obowiązkowe także w niedziele? Tego chciały samorządy, teraz chce ministerstwo. Mówi się, że może wzrosnąć opłata maksymalna może wzrosnąć w centrach dużych miast powyżej 200 tys. mieszkańców. To dzieje się zgodnie z oczekiwaniem miast, a pan – trochę złośliwie – pisze na Facebooku, że „może to i dobra zmiana, ale lepiej, żebyśmy my decydowali”. Zatem to dobra zmiana czy nie? – docieka Agnieszka Michajłow.

– To tylko kierunek naprawiania pewnego wycinka. To pokazuje mentalność dzisiejszego rządu. Na poziomie ustawowym nie ma regulacji opłat za taksówki, komunikację publiczną, a rząd chce brać się za parkingi – odpowiada Piotr Grzelak.

STAWKI ZA PARKOWANIE W GDAŃSKU ZA NISKIE?

Na pytanie Agnieszki Michajłow, czy pamięta, że nie jest to inicjatywa obecnej władzy, a jest regulowane przepisami od dawna, odpowiada: – Zgadza się, ale jeśli podejmujemy się wysiłku zmiany zapisów, to starajmy się zrobić to zgodnie z pożądanym kierunkiem.

Zdaniem zastępcy prezydenta Gdańska stawka w dużych miastach, w tym także w Gdańsku, jest prawdopodobnie za niska. Cenny w innych gminach uzależnione są od wielu czynników, napływu turystów w danych dniach lub organizacją imprez masowych. To dlatego, wskazuje gość Radia Gdańsk, nie powinno się regulować opłat na poziomie podstawowym.

Puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj