Policjanci, pracownicy sądów czy rolnicy. A to nie koniec, bo Solidarność zapowiada kolejne protesty. Czy czara goryczy właśnie się przelewa?
Naszym gościem był Przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ Solidarność – Krzysztof Dośla.
– Te wszystkie sytuacje świadczą o słabości dialogu. Gdyby był on prowadzony w sposób rzeczywisty i służył w rozwiązywaniu problemów, to do protestów w ogóle by nie doszło. Od wielu miesięcy wskazujemy cały szereg obszarów, o których należy porozmawiać. Jeżeli do tego rzeczywistego dialogu nie dojdzie, to niestety będziemy musieli sięgnąć po kolejne protesty. A szkoda, bo te instytucje, z którymi można rozmawiać, są – mówił Krzysztof Dośla.
O jakich grupach zrobi się jeszcze głośno? – dopytywaliśmy.
Mówimy o tym od wielu miesięcy. Domagamy się wzrostu wynagrodzeń dla szeroko rozumianej sfery budżetowej i pracowników nagradzanych z daniny publicznej. Mówiliśmy o wzroście wynagrodzeń o 12 procent, dzisiaj mamy sygnały, że niekoniecznie będzie to nawet 6 procent. Nie należy się dziwić, że za chwilę dojdzie do eskalacji protestów wśród tych pracowników. Mówimy również o kulturze, trzeba mieć dużo samozaparcia i być pasjonatem kultury, żeby dzisiaj wykonywać pracę w dziedzinie kultury, bo tak wynagradzani są ci pracownicy – dodał Krzysztof Dośla.