Kolej Nadzalewowa. Linia kolejowa, która w zamyśle niemieckich projektantów pod koniec XIX w. miała połączyć Elbląg z Królewcem, a połączyła z Braniewem. Obecnie nie działa. Powstał jednak pomysł na jej reaktywację.
Gościem Dnia Radia Gdańsk był Marcin Kazimierczuk, radny Prawa i Sprawiedliwości Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Rozmawiał Daniel Wojciechowski.
– Pomysł wywodzi się z programu Ministerstwa Infrastruktury. Został ogłoszony jeszcze w tamtym roku i nosi nazwę Kolej Plus. Chodzi w nim o odnowienie połączeń na lokalnych liniach kolejowych, które funkcjonowały kiedyś. Tutaj wnioskodawcą może być samorząd województwa warmińsko-mazurskiego. Robię wszystko, żeby zainteresować rządzącą w sejmiku opcję, aby złożyła stosowny projekt do ministra infrastruktury. Mamy aż 85 procent dofinansowania. Tylko 15 procent należy dołożyć, aby przywrócić linię łączącą Elbląg z Braniewem – mówił gość Radia Gdańsk.
– Owszem, to jest krótka linia, ale to właśnie zaleta, bo koszty związane z jej rewitalizacją byłyby mniejsze. Jest ona także komplementarna do przekopu Mierzei Wiślanej. Towary, które byłyby przyjmowane przez port w Elblągu mogłyby być transportowane w stronę Braniewa i dalej do obwodu kaliningradzkiego. Turyści mogliby też dzięki kolei oprócz Elbląga zwiedzić inne miejscowości nad zalewem – Frombork, Tolkmicko czy wciąż nieodkryte Braniewo – dodał.