Parodiowanie procesji z Najświętszym Sakramentem w Gdańsku i „tęczowa msza” na Paradzie Równości w Warszawie – te dwa wydarzenia są w ostatnich dniach gorąco komentowane w Polsce. – Widać wsparcie polityków PO dla ruchów, które chcą w Polsce dokonać ideologicznej rewolucji, wpędzić kraj w odmęty jakiejś wojny religijnej. To jest nam dziś niepotrzebne – mówił na antenie Radia Gdańsk Jacek Sasin. Nowy wicepremier, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów, był Gościem Dnia Radia Gdańsk. Rozmawiał Piotr Kubiak.
– To już jest jakaś epidemia – mówił Jacek Sasin o kontrowersjach na marszach równości. – Wydawało się, że po tym, co wydarzyło się w Gdańsku, przyjdzie jakieś otrzeźwienie i świadomość, że są przekraczane granice, które w cywilizowanym społeczeństwie przekraczane być nie powinny. Żyjemy w państwie, w którym mieszkają ludzie o różnych poglądach. To jednak nie zwalnia nikogo z obowiązku szanowania innych. To przejaw barbarzyństwa, jeśli się tego nie uznaje. Najsmutniejsze w tym jest to, że takich aktów dopuszczają się ci, którzy bardzo wiele mówią o tolerancji, równości i demokracji – dodawał.
Wicepremier podkreślał, że „to się musi zatrzymać”. – Nawołuję przede wszystkim liderów opozycji, żeby zatrzymali to szaleństwo. Trudno nie dostrzec inspiracji udziału w tych wydarzeniach prominentnych samorządowców wspierających opozycję, czy to pani Dulkiewicz w Gdańsku, czy prezydenta Trzaskowskiego w Warszawie. Widać wsparcie polityków PO dla ruchów, które chcą w Polsce dokonać ideologicznej rewolucji, wpędzić kraj w odmęty jakiejś wojny religijnej. To jest nam dziś niepotrzebne. Powinniśmy skupić się na rozwoju Polski – zaznaczył.
Na zdjęciu Jacek Sasin i prezydent Andrzej Duda podczas mianowania nowych ministrów (Fot. Krystian Maj/KPRM)