Gościem Dnia Radia Gdańsk był Janusz Biesiada, wiceprezes Lechii Gdańsk. Według spekulacji wkrótce powinien on zasiąść w fotelu prezesa, który pozostaje pusty po dymisji Adama Mandziary. – Z pewnością byłoby to duże wyróżnienie i wyraz zaufania – przyznaje. Biesiada, jako były szef PZPS, w rozmowie z Włodzimierzem Machnikowskim mówił także o fenomenie polskiej siatkówki.
Wiceprezes Janusz Biesiada wydaje się naturalnym kandydatem do zastąpienia Adama Mandziary na stanowisku prezesa Lechii Gdańsk. Czy rzeczywiście były prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej przygotowuje się do przejęcia sterów w gdańskim klubie?
– Prezes Mandziara, współwłaściciel Lechii, w jednym z wywiadów przedstawił taką sugestię i od tego momentu rozpoczęły się spekulacje. Musi się zebrać rada nadzorcza i wtedy okaże się, czy to, o czym ludzie mówią, stanie się prawdą – odpowiadał dotychczasowy wiceprezes. – Z pewnością byłoby to duże wyróżnienie i wyraz zaufania. Lechii się nie odmawia – dodał.
– To bardzo istotna sprawa dla klubu, który jest na dorobku, a Lechia nie ma nadmiaru trofeów. Kibice i piłkarze mówią, że tworzą historię. Superpuchar jest kolejną częścią jej tworzenia – podkreślił.