Czy inwestycje w gdyńskim porcie sprawią, że spadną przeładunki? Dyrektor: „Będziemy musieli stopniowo wyłączać nabrzeża”

Port Gdynia obchodzi 97. urodziny. W zeszłym roku przeładunki osiągnęły 23,5 miliona ton. Jakiego wyniku możemy się spodziewać pod koniec tego roku?

Gościem Dnia Radia Gdańsk był Maciej Krzesiński, dyrektor ds. międzynarodowych Portu Gdynia. Rozmawiał Sylwester Pięta.

– W tym roku celujemy w wyższy wynik niż w ubiegłym. Szacujemy, że będzie to około 25 milionów ton. Trzymamy mocno kciuki, żeby udało się ten wynik osiągnąć. Na razie tendencja jest taka, że przeładunki rosną co roku, być może uda się dotrzeć do 27-28 milionów ton. Trzeba mieć też na uwadze, że Gdynia jako port jest w trakcie realizowania dużych inwestycji. W latach 2020-2022 będą wchodziły w kluczowy moment realizacyjny. Trochę będą nam przeszkadzały niektóre nabrzeża, modernizując je, będziemy musieli stopniowo wyłączać. Jednak stopniowe wyłączanie nabrzeży nie będzie oznaczało spadku przeładunków, co najwyżej zatrzymają się one na poziomie, który teraz osiągamy. Najpierw musi być trochę gorzej, żeby później było lepiej – mówił Gość Radia Gdańsk.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj