– Mówi się, że związki jednopłciowe powinny być równouprawnione. To jest istotne zagrożenie wobec rodziny – mówił w Radiu Gdańsk senator Antoni Szymański odpowiadając na pytanie, czy program wyborczy niektórych partii może być „zamachem” na konserwatywny model rodziny. Gościem Andrzeja Urbańskiego był senator Antoni Szymański, ubiegający się ponownie o mandat z list Prawa i Sprawiedliwości. Mówił o „zagrożeniach”, które wynikają z programów partii opozycyjnych.
– Przede wszystkim brak uznania, że małżeństwo oparte na związku kobiety i mężczyzny jest podstawową wspólnotą. To właśnie na tej wspólnocie opiera się rodzina. Oczywiście to wszystko gwarantuje nam konstytucja, ale mówi się o tym, że również rozmaite związki jednopłciowe powinny być równouprawnione. To jest bardzo istotne zagrożenie wobec rodziny. Oczywiście istnieją inne zagrożenia, ale konsekwencje tej dyskusji mogą destrukcyjnie oddziaływać na młodsze pokolenia. Moim zdaniem powinniśmy robić wszystko, co możliwe, żeby uznanie dla podstawowych wspólnot – czyli małżeństwa i rodziny – było bardzo silne – mówił Antoni Szymański.