Pomorski wojewódzki konserwator zabytków złożył w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przy remoncie Mostu Tczewskiego. To, jego zdaniem, ma polegać na niszczeniu obiektu, który jest wpisany do rejestru zabytków. Zawiadomienie dotyczy całości wykonywanych prac, a zastrzeżenia budzi między innymi demontaż przęseł. Igor Strzok w rozmowie z Jarosławem Popkiem tłumaczy dokładne motywy skierowania sprawy do prokuratury.
– W czym rzecz? W roku 2016 wpisano do rejestru zabytków sześć przęseł mostu w Tczewie. Sześć, ponieważ poprzednio były wpisane tylko trzy, pochodzące z połowy XIX wieku. W tym momencie więc już można powiedzieć, że wszystkie przęsła Mostu Tczewskiego zostały uznane za zabytek. Późną wiosną tego roku zaczął się demontaż tych przęseł. Niestety był prowadzony w sposób niezgodny ze sztuką konserwatorską, ponieważ przęsła są cięte na drobne kawałki i przewożone do huty. Należało je rozkręcić, to były przęsła prefabrykowane – opowiadał na naszej antenie pomorski wojewódzki konserwator zabytków.