Minister Marek Gróbarczyk: Nie ma wód roztopowych, dlatego bilans wodny jest zaburzony. Nie spodziewamy się znaczących opadów do końca kwietnia

Jak wygląda sytuacja dotycząca suszy w Polsce? Kiedy można spodziewać się większych opadów deszczu? Jakie rozwiązania są planowane, by zaradzić złej sytuacji dotyczącej poziomu wód? Co z polskimi portami w czasie pandemii? Gościem Artura Kiełbasińskiego był Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk.

Nie ma wód roztopowych, dlatego bilans wodny jest zaburzony. Nie spodziewamy się znaczących opadów do końca kwietnia. Jednak krótkotrwałe i gwałtowne deszcze w maju nie załatwią odpowiedniej wilgotności gleby – mówił Marek Gróbarczyk.

Przyjęliśmy trzystopniowy plan. Jeśli chodzi o retencję korytową, wykorzystujemy rowy, melioracje rolne tak, aby podnieść w nich poziom wody i ulżyć obszarom rolnym. Pokryjemy 300 tys. km kwadratowych gruntów ornych – przekonywał Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.

Program planowany na 7 lat ma podnieść retencję do 15 procent. Obecnie jest to 6,5 proc. Będą 94
inwestycje. Powstaną 33 zbiorniki retencyjne, w tym 9 dużych – zapowiedział Marek Gróbarczyk.

Minister odniósł się też do sytuacji polskich portów. – W pierwszym okresie zanotowaliśmy spadki przeładunków. Gdynia obroniła się, a pozostałe porty wracają do norm, które sobie wyznaczyły. Nie będziemy mieli znaczącego spadku w obrotach – mówił Marek Gróbarczyk. – Stocznie znajdują się w trudnej sytuacji, trzeba łączyć wszelkie obszary tej działalności. Z drugiej strony jest nuta optymizmu. Dla armatorów jest to czas na remonty i decyzje o przebudowie floty – dodał Minister.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj