Natalia Nitek-Płażyńska: Ten wyrok jest papierkiem lakmusowym sądownictwa. Mamy pilną potrzebę reformy

Walczę nie tylko o swój honor, ale też godność Polaków – tak swój spór z Hansem G. komentuje Natalia Nitek-Płażyńska. Nie chce przeprosić swojego byłego niemieckiego pracodawcy, choć taki nakaz wydał sąd po tym, jak kobieta nagrała Hansa G., kiedy krzyczał, że rozstrzela wszystkich Polaków. Czy polski wymiar sprawiedliwości należycie broni polskich obywateli przed przejawami nienawiści ze strony obywateli obcych państw? Natalia Nitek-Płażyńska, psycholog i działaczka społeczna, była „Gościem Dnia Radia Gdańsk”. Rozmawiał Piotr Kubiak.

– Wyrok drugiej instancji o 180 stopni zmieniał wyrok pierwszej instancji. To ja, jako osoba, która przyłapała Hansa G. na przestępstwie, muszę ponieść większe koszta finansowe niż on i przeprosić w bardziej dotkliwy sposób – mówiła na naszej antenie. – To jest papierkiem lakmusowym dzisiejszego sądownictwa. Mamy pilną potrzebę reformy, ale mamy też świetnych sędziów, którzy godnie pełnią swoją służbę – dodała.

– Człowiek, który pojawia się w naszym kraju i korzysta z pewnych zależności gospodarczych, wykorzystując nas, jako tanią siłę roboczą, powinien wykazywać się pewną delikatnością. Tymczasem stosował bardzo agresywną retorykę nazistowską – zaznaczyła.

– Nie odpuszczę tej sprawy, bo jak mają czuć się w przyszłości ofiary agresji czy mobbingu, które są zależne od prześladowcy? Nie można dopuścić, żeby ofiary przemocy miały poczucie, że jeśli zdobędą dowody, to zostaną podwójnie ukarane – podkreśliła Natalia Nitek-Płażyńska.

– Przykre, że ludzie, którzy na sztandary wynoszą takie hasła, jak wolność, równość, tolerancja, nie zwracają uwagi, że tutaj mamy walkę z bardzo dużym problemem, czyli propagowaniem nazizmu przez Niemca w Polsce – zakończyła.

 
Przypomnijmy, Sąd Apelacyjny w Gdańsku zdecydował, że zarówno Natalia Nitek-Płażyńska, jak i pozwany przez nią niemiecki przedsiębiorca, muszą się nawzajem przeprosić i zapłacić po 10 tysięcy złotych na cele społeczne. Hans G. miał mówić między innymi, że nienawidzi Polaków i wszystkich by rozstrzelał. Został skazany za znieważenie Polaków na tle narodowościowym. Natalia Nitek-Płażyńska musi z kolei przeprosić pozwanego za naruszenie jego dóbr osobistych, bo nagrywała go z ukrycia. Złożyła wniosek o zawieszenie wykonania wyroku do czasu rozpatrzenia przez Sąd Najwyższy skargi kasacyjnej. Sąd na to się nie zgodził. Za niewykonanie wyroku grozi grzywna, która może zostać zamieniona na areszt.
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj